Był postawiony znak zakaz wyprzedzania przejechałem zjazd i ponowienie zakazu. Kolejny zjazd wskakuje na lewy wyprzedzam wracam na prawy.Manewr w sumie wykonałem mniej więcej pomiędzy zjazdem a wjazdem. Myślałem,że mogę wyprzedzić na tym odcinku bo ma "3pasy" i skrzyżowanie odwołuje zakaz wyprzedzania. Jak widac myliłem się. Po kilku kilometrach wyprzedziła mnie policja i dyskusja zakończona mandatem, który miał przyjść do mnie do domu.Mandat doszedł w kwocie 239euro w tym było 9 euro kosztów administracyjnych.
Jestem pewien,że gdybym był Holendrem to dostałbym jedynie pouczenie.Ale cóż... trza było jechać gęsiego i czekać na odwołanie.
Jestem pewien,że gdybym był Holendrem to dostałbym jedynie pouczenie.Ale cóż... trza było jechać gęsiego i czekać na odwołanie.
Komentarz