Hotelübersicht: Emelda Sun Club in Türkische Riviera, Türkei (92% Weiterempfehlung) ☀ Alle Infos zu Ausstattung, Zimmer, Lage, Service und mehr ✅ Bestpreis-Garantie
Warto?
Freshtimers.pl, czyli mój mały fanpage z samochodami na wielkim Facebooku
klekocix, byłem w Turcji i Egipcie. Wg mnie Turcja ale południe np Alania/Antalya. Przede wszystkim kuchnia, smaki i przyprawy w niej rewelacja (w Egipcie wszystko jakieś takie się wydaje podrabiane, nie doprawione albo rozcieńczone). Lepiej czuliśmy się w hotelach i było gdzie wyjść. Po za tym jakoś Turcy nie sprawili na nas takiego "brudnego" wrażenia jak Egipcjanie, którzy za wszystko chcą bakszysz. Przy wyborze hotelu zwróć uwagę kto jest kwaterowany bo np. my trafiliśmy (Alanya) do "rosyjskiego" i były dodatkowe knajpy pod Rosjan ustawione (kuchnia, alkohol..)
I jeszcze jedno w Turcji nigdy się nam nie trafił żaden kwas (obsługa, kuchnia itp). W Egipcie oprócz mysz biegających po bagażach i mrówek w jedzeniu w pociągu z Abu do Kairu (podróż życia :wink: ) miałem jeszcze okazję"wyprosić" mysz z mojego pokoju (pewnie to ta podróżniczka) i karalucha wielkości nie spotykanej u nas
Czego nie wybierzesz nie nastawiaj się na ekstra warunki, mniejsze będzie ewentualne rozczarowanie.
Dawno nic nie napisałem więc coś napiszę od siebie.
Przeczytałem wszystko co koledzy napisali.
Opisując Egipt i spędzając czas tylko w hotelu to najbardziej polecam Marsa alam.
Hotele bardzo ładne duże, wszystko na miejscu wychodzić nigdzie nie trzeba. Można się wybrać busikiem do portu Ghalib tam zobaczysz namiastkę tak jak koledzy opisują targowania. To takie luksusowe miejsce w tym regionie czysto przyjemnie ale bardzo drogo.
Sharm, centrum Namma Bay ciekawa ulica tam dużo się dzieje imprezy jakies pokazy kluby, ceny już bardziej przestępne w lato bardzo dużo ludzi tam spędza czas.
Hurghada byłem tam kolejny raz po pięciu latach i się zdziwiłem na nie korzyść brudne ulice z tym targowaniem dalej to samo jak było wcześniej ale taki jest egipt.
Pisanie o natarczywym targowaniu to takie dosyć dziwne jeżeli coś mnie nie interesuje to się nie zatrzymuje przechodzę i już.
Te wszystkie rzeczy tam to tanie podróbki najgorszej klasy.
W Tunezji to mogę jedynie powiedzieć coś o Djerbie. Ładna wyspa hotele jednak inne mniejsze. Byłem z Itaka.
W Turcji jeszcze nie byłem a zachwalana grecja jak dla mnie najgorzej ją wspominam chociaż byłem w ciekawym nowoczesnym hotelu.
Jedziesz z dzieckiem to nie za bardzo ale polecam też spędzenie dnia na snurkowaniu, ładne malownicze wyspy ale na łodce bardzo gorąco.
Pisanie o tej zemście faraona to tez takie dość naciągane, czy kogoś z opisujących tutaj to dopadło...
Byłem z ITAKA SUN&Fan Wezyrem i kiedyś tam Triada której juz nie ma.
Nigdy z tymi biurami nie miałem problemów, hotele wybieram posiłkując się opiniami z Wakacji.pl oceniacz.pl i innymi juz przez kolegów wymienionymi.
W tym roku lęcę do Bodrum to zobaćże jak w Turcji
pozdr adam :-)
Pisanie o tej zemście faraona to tez takie dość naciągane, czy kogoś z opisujących tutaj to dopadło...
ja o tym nie pisałem ale jak już pytasz to odpowiem. Mnie dopadła oraz moich znajomych czyli w sumie 3 pary miały "srakę" Jedynie moja żona jej nie miała . Tam jest inna flora bakteryjna wody i jechanie z małym dzieckiem to moim zdaniem nieodpowiedzialność.
Gdy ja byłem w El Gounie tubylec zapytany gdzie on spędza urlop podał właśnie Marsa el Alam, więc coś musi w tym być. Jedyna niedogodność to dość duża odległość od lotniska - swoje trzeba przekiblować w autokarze. A tamte drogi, szczególnie nocą to osobny temat (jazda tylko na postojówkach, a mijania lub drogowe załączane tylko na czas wyprzedzania itp.)
Co do zemsty to zasady są bardzo proste. Należy unikać wody z kranu, tak więc: nie jemy żadnych warzyw (surowych), owoców - myją je przecież pod bieżącą wodą, żadnego lodu w drinkach - robiony z ... a jakże kranówy , mycie zębów w przegotowanej (są takie mini czajniczki do kupienia w PL) lub butelkowanej wodzie - uważam przez te max. 10 dni można się przemęczyć. Oczywiście wodę też pijemy tylko butelkowaną . Do tego 2x0,7l czystej przywiezione z Polski i kielonek po każdym posiłku. :diabelski_usmiech I zemsty być nie powinno! Inna sprawa, że organizm organizmowi nie równy - byli z nami tacy zawodnicy co wszystko powyższe mieli w d ... (poza kielonami oczywista) i też byli zdrowi. :szeroki_usmiech
A jak się już komuś trafi rewolucja (wywołana prędzej przez jakiś ichni wirus) to ratować się miejscowym specyfikiem - Antinal bodajże się zowie.
Inna sprawa, że z małym dzieckiem bym tam nie pojechał ...
Należy unikać wody z kranu, tak więc: nie jemy żadnych warzyw (surowych), owoców - myją je przecież pod bieżącą wodą, żadnego lodu w drinkach - robiony z ... a jakże kranówy , mycie zębów w przegotowanej (są takie mini czajniczki do kupienia w PL) lub butelkowanej wodzie - uważam przez te max. 10 dni można się przemęczyć.
Tylko czy aby na pewno o to chodzi w wakacjach, aby się ... przemęczyć 8)
Ze względu na ogólny bród, brak możliwości poruszania się samemu po kraju, oraz "kulturę" tubylców Egipt u mnie odpada.
Re: Wakacje 2014 czyli Egipt vs. Tunezja vs. Turcja
Zamieszczone przez klekocix
[...]
Wstępnie wybraliśmy:
- Egipt (najbliższy mojemu sercu, raz w życiu chciałbym zobaczyć na żywo piramidy)
- Tunezja
- Turcja
[...]
Byłem, co prawda już jakiś czas temu (Tunezja 1997, Egipt 2001, Turcja 2009).
Moje wspomnienia z tamtych krajów wyglądają następująco:
Tunezja - wszędzie poza hotelem straszny brud, byłem tam za dzieciaka z mamą i niestety na każdym kroku była dość natarczywie podrywana, po dwóch dniach przestaliśmy wychodzić z hotelu, bo mama zwyczajnie się bała.
Egipt (Hurghada) - całą rodzinę dopadła "Zemsta Faraona" - w hotelu pięciogwiazdkowym, wodę piliśmy tylko z butelek, zęby też myliśmy przy wodzie z butelek.
Turcja (Bodrum) - Najbardziej cywilizowany z tych trzech krajów, ale każde zetknięcie z tubylcami wiązało się z ich lubieżnym wzrokiem skierowanym na moje siostry i wyciąganiem telefonów komórkowych w celu zrobienia zdjęcia (nadmienię, że moje siostry miały wówczas 4 i 7 lat!).
Jeśli chodzi o jakieś alternatywy to mogę Ci poleć Grecję (np. Kreta, Rodos, Kos (to już dość mała wyspa). Wyspy Kanaryjskie też polecam, szczególnie jeśli nie lubisz takich upałów - bo np. w Grecji w środku lata jest dla mnie trochę za gorąco, na Kanarach jest idealnie. Chociaż jest i druga strona medalu - byłem tam kiedyś na wyjeździe sylwestrowym oraz podczas majówki i naprawdę ciężko było wejść do oceanu, a na plaży nieraz trzeba było leżeć w bluzie.
Z "zemstą" to jest tak, kilka razy potwierdzone, że wystarczy w Polsce miesiąc wcześniej brać florę bakteryjną na jej wzmocnienie. Kto tak zrobił obojętnie czy w Turcji czy Egipcie nie miał problemów z żołądkiem. Ci co pili co wieczór 0,5 alkoholu też musieli się poddać i na "skuter" usiąść. Oczywiście unikanie surowej wody obowiązuje nadal (mycie zębów wodą z butelki), ale jedzenie surowych owoców i warzyw już jest możliwe.
tomekjmopl, ale El-Goune chyba dobrze wspominasz? Dla nas hotel był rewelacja, żona teraz wszystko do niego porównuje... Nie wiem jak obecnie, bo byliśmy w 2004.
Zemsty faraona uniknęliśmy konserwując sią co rano wyrobem domowej manufaktury teścia :szeroki_usmiech
pawel934, wybacz, że się czepiam, ale mając 20 lat, jakie możesz mieć wspomnienia z 1997 roku? Czy na tyle rzeczowe, żeby doradzać ojcu pięcioletniego dziecka?
klekocix, z pieciolatkiem byliśmy rok temu w Chorwacji, na wyspie Murter. Byliśmy na dwie rodzinki - dzieci 5+5+2. Żona powiedziała, że w tym roku albo Chorwacja, albo nigdzie :szeroki_usmiech
[...] pawel934, wybacz, że się czepiam, ale mając 20 lat, jakie możesz mieć wspomnienia z 1997 roku? Czy na tyle rzeczowe, żeby doradzać ojcu pięcioletniego dziecka?
[...]
Ja to mam dosyć mgliste (co prawda dobrze utrwalone nagraniami z rodzinnej kamery), ale moja mama już na tyle konkretne, że bardzo często wspomina ten wyjazd, jako "wakacyjny koszmar" - dlatego nie omieszkałem o tym wspomnieć
Będziesz Pan zadowolony
A tak na poważnie, to przeglądnąłem tę ofertę i myślę, że to będzie dobry wybór
Jak tam wyjedziecie, to radzę skorzystać z hamamu (jednak Turcy robią to najlepiej :diabelski_usmiech )
Daj znać co wybraliście, tak czy siak miłego wypoczynku
Człowiek planuje, Bóg decyduje ...
Jark7
było 119/296 jest 143/328 by Aligator
tomekjmopl, ale El-Goune chyba dobrze wspominasz? Dla nas hotel był rewelacja, żona teraz wszystko do niego porównuje... Nie wiem jak obecnie, bo byliśmy w 2004.
Zemsty faraona uniknęliśmy konserwując sią co rano wyrobem domowej manufaktury teścia :szeroki_usmiech
mani0, ja byłem jakoś pomiędzy 2005 a 2007 rokiem - dokładnie nie pamiętam . Jedynym warunkiem żebyśmy w ogóle do Egiptu pojechali było znalezienie jak najbardziej cywilizowanego tam miejsca - dlatego też padło na El Gounę, stworzoną praktycznie od zera na pustyni, na wzór Wenecji (liczne kanały), wyłącznie dla turystów przez jakiegoś tam milionera. I pomimo pobytu w "takiej enklawie", mnie już wystarczy - ujmijmy to tak - nie leży mi arabski "styl" życia
Ale żeby nie było - Morze Czerwone i pogoda - ZAJEBIOZA
Gdy ja byłem w El Gounie tubylec zapytany gdzie on spędza urlop podał właśnie Marsa el Alam, więc coś musi w tym być. Jedyna niedogodność to dość duża odległość od lotniska - swoje trzeba przekiblować w autokarze. A tamte drogi, szczególnie nocą to osobny temat (jazda tylko na postojówkach, a mijania lub drogowe załączane tylko na czas wyprzedzania itp.)
Co do zemsty to zasady są bardzo proste. Należy unikać wody z kranu, tak więc: nie jemy żadnych warzyw (surowych), owoców - myją je przecież pod bieżącą wodą, żadnego lodu w drinkach - robiony z ... a jakże kranówy , mycie zębów w przegotowanej (są takie mini czajniczki do kupienia w PL) lub butelkowanej wodzie - uważam przez te max. 10 dni można się przemęczyć. Oczywiście wodę też pijemy tylko butelkowaną . Do tego 2x0,7l czystej przywiezione z Polski i kielonek po każdym posiłku. :diabelski_usmiech I zemsty być nie powinno! Inna sprawa, że organizm organizmowi nie równy - byli z nami tacy zawodnicy co wszystko powyższe mieli w d ... (poza kielonami oczywista) i też byli zdrowi. :szeroki_usmiech
A jak się już komuś trafi rewolucja (wywołana prędzej przez jakiś ichni wirus) to ratować się miejscowym specyfikiem - Antinal bodajże się zowie.
Inna sprawa, że z małym dzieckiem bym tam nie pojechał ...
Marsa El Alam oweszem ciekawa miejscowość ale mało atrakcji- chyba że się nastawiasz na nurkowanie to tak. Co do prewencji to trochę przesadziłeś- owoce można jeść bez problemu. Woda- butelkowana fakt, lepiej unikać kostek lodu. Co do mycia zębów to można zalecają płukać wodą z butelki ale dopóki się wody do płukania nie połyka tylko płucze i wypluwa też się nic nie stanie. Jak już złapie to zgadzam się tylko ich specyfiki działają na ich bakterie i jak się pokażę w aptece o co chodzi to zawsze zrozumieją i pomogą
Ja napiszę słówko o Tunezji. Miałem okazję być w drugim tygodniu maja 2006r. Wiem już trochę czasu minęło ale:
minusy
1. W maju pogoda jeszcze słabawa, takie 22-26st. gorąco nie jest ale plażowanie też takie sobie.
2. Brudno strasznie i wszędzie oprócz hotelu.
3. Wyjazd przed sezonem = bałagan i remonty w hotelach.
4. hotele poniżej 5* i bez allinc. to już dla mnie dramat
5. Jedzenie poza hotelem, lepiej nie mówić.
6. Plaże poza hotelem - jeden wielki syf, do wody strach wejść.
plusy
1. Bardzo mili ludzie
2. Obsługa hotelowa często bardzo dobrze zna j. polski
3. za dolara robią wszystko
4. w sklepach można kupić prawie to samo co u nas oprócz "normalnego" dla nas pieczywa i wędliny. Alkohol jest z tego co pamiętam do 18:00.
Co mogę poradzić:
1. Wycieczki dodatkowe zamawiajcie TYLKO u rezydenta hotelowego, są trochę droższe ale się nie rozczarujecie - np. wycieczką na oglądanie delfinów, których nie ma
2. hotele rezerwujcie raczej w większych miejscowościach - są bardziej zadbane.
3. Nie zamawiajcie baraniny z grila - jest ohydna
W moim rankingu Tunezja jest na razie na samym końcu, no ale mogłe po prostu słabo trafić Egipt lepszy, w Turcji nie byłem
Hotele maximum 40 minut jazdy.
Ja byłem w RESTA GRAND RESOTRT super nowoczesny hotel 10 min od lotniska.
Napisałem szczegółowa opinie na str z ITAKI o tym Hotelu.
Polecam
adamscool, ano widzisz, to nas ten Egipcjanin w wała zrobił gadając, że tyle trzeba dymać samochodem ... A przyznam się, że potem tego nie weryfikowałem, bo tak jak napisałem - więcej się tam już nie wybieram
Komentarz