Zamieszczone przez Wosho
Marzenie o niemieckim dieslu z niskim przebiegiem ...
Zwiń
X
-
Generalnie dziwi mnie ze nie ma swiadomosci, jjak ciezko kupic dobry uzywany samochod.
Przeciez kazdy rozsadnny czlowiek zanim cos kupi, poczyta w sieci chociaz.
Juz nie mowie ze wyszuka forum danego modelu i poczyta i jego wadach zaletach, czy tez moze ktos z forum nie sprzedaje.
Ale chociaz minimum wiiedzy zdobyc.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydSporo jak na vaderland ale u nich tak się jeździ. Mam tam znajomego, który do pracy jeździ 140 km w jedną stronę (po autostradzie bez limitów - but w podłogę i jazda). Do pracy jedzie 30 - 40 min (i drugie tyle z powrotem).
Do tego często sobie jeźdzą do Francji i Włoch - ogólnie ich tedeik w kombi i automacie trafi po 3 latach do handlarza z przebiegiem 400 kkm a potem do kretyna Polaka z przebiegiem 175.251 km :wink:
I najlepsze jest to, że wszyscy będę happy :szeroki_usmiech
Ok zrozumiem 50 minut na prawde, ale prosze bajek nam nie opowiadac.Jest 230 i 500 http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=74730
Komentarz
-
-
SS, +1 :diabelski_usmiechsuperb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez radekgwloyd - znajomy Cie niezle buja, albo ma bugatti veyrona. Jak mozna zrobic 140 km w 30 minut ?? toz to srednia predkosc musi byc 280 km/h !! przy 40 minutach - srednia 210 km/h - takze tez nie wyobrazalna..
Ok zrozumiem 50 minut na prawde, ale prosze bajek nam nie opowiadac.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydZamieszczone przez radekgwloyd - znajomy Cie niezle buja, albo ma bugatti veyrona. Jak mozna zrobic 140 km w 30 minut ?? toz to srednia predkosc musi byc 280 km/h !! przy 40 minutach - srednia 210 km/h - takze tez nie wyobrazalna..
Ok zrozumiem 50 minut na prawde, ale prosze bajek nam nie opowiadac.Jest 230 i 500 http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=74730
Komentarz
-
-
Jako autor artykułu zapraszam do jego komentowania bo niektórzy nawet jak się im przedstawi szereg dowodów i tak nie chcą wierzyć w wysokie przebiegi aut. Dzisiaj dostałem taki komentarz do artykułu.
,,Oczywiście zgadzam się z nierealnymi oczekiwaniami wobec diesli ale w powyższy artykuł ciężko mi uwierzyć.
Auto jeździło 490 dni (na taxi) średnia prędkość po mieście to na pewno poniżej 40km/h. Załóżmy, ze właściciel jeździł po 16h dziennie (w co wątpię) nie odliczamy sobót i niedziel, miał kursy non stop bez przystanków i walił cały czas po 40km/h.
490 * 16 * 40 = 313600 km. Sory ale przebieg 315k jest nierealny do zrobienia w rok, obojętne czy w Niemczech czy w Polsce.
Nawet jeżeli jakimś cudem tak było to jest to jeden przypadek na miliard i nie widzę sensu obrazowania nim czegokolwiek.,,
To kolejny już komentarz gdzie ten konkretny samochód spotyka się z niedowierzaniem w jego przebieg. Wielu ludzi którzy nie znają się na motoryzacji i nie śledzą tego rynku stara się dostosować rynek samochodów do swoich potrzeb wierząc w małe przebiegi samochodów. Jak podkreślałem wielokrotnie w artykule ten przypadek nie jest regułą ale mnie cieszy jak choć jedna osoba która go przeczytała zastanowi się czy aby każdy dwuletni samochód ma 100 tys. na liczniku - sprawdzi go i nie da się oszukać. Fakt artykuł ma działać jak terapia szokowa powiązana z realnym przykładem.
Komentarz
-
-
moto-zakup, zapytaj autora od kiedy rok ma 490 dni :lol: BTW, autor założył jazdę na taxi czyli nie oszukujmy się głównie po mieście.
[ Dodano: Sro 06 Sie, 14 18:11 ]
Przyjmując, że rok ma średnio 365 dni wychodzi 230 tys. W warunkach przedstawianych przez autora niewykonalne, ale wystarczy zapytać kolegę IrekLubin o Octavie z jego firmy. 2 lata i 400-500 tys. km...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez moto-zakuputo jeździło 490 dni (na taxi) średnia prędkość po mieście to na pewno poniżej 40km/h. Załóżmy, ze właściciel jeździł po 16h dziennie (w co wątpię) nie odliczamy sobót i niedziel, miał kursy non stop bez przystanków i walił cały czas po 40km/h.
490 * 16 * 40 = 313600 km. Sory ale przebieg 315k jest nierealny do zrobienia w rok, obojętne czy w Niemczech czy w Polsce.
A taryfa jeżdżąca 40km/h to w dzień wiele robi trasy w nocy i większe przebiegi robi. Poza tym nie oszukujmy się za granicą te 100-150km do pracy nie jest problemem. Znam ludzi co do pracy we Wrocławiu z Namysłowa czy Ząbkowic Śląskich przyjeżdżają (i to prywatnymi samochodami)O ortografie dba FF.
Ranking sprzedaży nowych aut w Polsce w 2009 oraz 2008 (Excel):
http://thunderbolt2.prv.pl/sprzedaz/Ranking.xls
Skoda Octavia & Audi A6
Komentarz
-
-
Wiecie są głosy że przypadek jest jakąś mistyfikacją także ja już nie będę przedstawiał swojego punktu widzenia na ten temat. Są jednostki którym w żaden sposób nie da się czegoś przetłumaczyć - napotykasz na mur do wszystkiego trzeba mieć dystans - ale wypowiedzi niektórych niedowiarków świadczą że ludzie lubią wierzyć w to co myślą a nie co widzą
Komentarz
-
-
xcracer, nie każde auto z zachodu to padlina. Osobiście miałem OII 1.9TDI sprowadzoną z Belgi i złego słowa powiedzieć nie mogłem. Auto całe w oryginalnym lakierze. Teraz w czerwcu przyprowadziłem sobie OII FL 1.6MPI i jakoś nie narzekam.
Kuzyn kupił VW Bore 1.9TDI, na domiar od "złego" handlarza i po za wymienionym łożyskiem w kole, rozrządzie, olejami, filtrami i tulejami na wahaczu nie dołożył do auta grosza. Sama eksploatacja. Auto ma ponad 3lata i zrobił nim już ponad 60tys.km. Objechał Chorwację, kilka razy Niemcy i jakoś się nie rozleciała ta padlina
Inny kuzyn ma Fiata Bravo 1.6MultiJet - też kupił od handlarza, sprowadzone z Niemiec. Objechał Chorwację, Słowację i od 2 lat się jeszcze nie rozleciała. Każdy ma jednak prawo do swojego zdania, ale ja niestety takie, że auto trzeba przepatrzeć przed zakupem i to dokładnie, a nie patrzeć na jego pochodzenia, bo dzisiaj czy to osoba prywatna, handlarz czy Niemiec każdy chce cię wydym*** i tyle.
Komentarz
-
Komentarz