=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
Dodam jeszcze inny: http://www.youtube.com/watch?v=4H4tqTOXAZg
Trafiła do nas na budowę młodzież, a oni mają jakiś taki dar wyszukiwania i wysyłania linków do tego typu "tfórczości"
rafiki, My zmotoryzowani wiemy że rdza u nas jest zawsze na topie,trza ją zwalczać.A z tymi gwozdziami to doj...ł do pieca nie ma co. :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech
Przed Państwem jedyny i niepowtarzalny Maciej Frączek czyli Niekryty Krytyk http://www.radiozet.pl/Programy/Hist...Krytyka-odc-96
Przyznam, że jestem wielkim fanem cyklu "Historia świata wg Niekrytego Krytyka" :szeroki_usmiech
Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi:
-- Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie
lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije.
Na to druga:
-- Dawno go sparaliżowało?
Para gejów idzie przez park.
- Kochanie kupkę mi się chce, nie wytrzymam do domku...
- Skoro musisz to idź szybko w krzaki.
Za chwilę zza krzaków roznosi się hiseteryczny wrzask.
Leci koleś na ratunek i pyta co się stało. Na to drugi spanikowany
- Jezus maria! Zobacz!!! Zobacz co tu leży! Jezus maria! Poroooniłeem! zobacz tu wystaje rączka, a tam nóżka, drze się....
- Uspokój się idioto, na żabę nasrałeś.
"Staliśmy w kuchni,jak co rano robiliśmy śniadanie-jajka i tosty.
Nagle moja dziewczyna ubrana w samą tylko koszulkę obróciła się,i powiedziała
-weź Mnie...weź Mnie w tym momencie!!!
Uradowany w myślach powiedziałem sobie "albo jeszcze śpię,albo to najszczęśliwszy dzień mojego życia"
Nie tracąc ani chwili wziąłem Ją ostro na kuchennym blacie.
Po wszystkim odwróciła się,powiedziała"dziękuję" i wróciła do robienia śniadania.
Zadowolony,ale lekko zszokowany zapytałem
-dlaczego nie robimy tak codziennie?
a Ona na to
-minutnik mi się dziś zepsuł...."
pewnie było ale :
"Jak jest po rosyjsku Alaska? .... Icekrym
Na poligonie jezioro.
Na pomoście wędkują pułkownik i parę metrów dalej sierżant.
Pułkownik moczy kija bez rezultatów, a sierżant ciągnie rybę za rybą.
Pułkownik podchodzi i rozkazuje:
- Sierżancie, przesiądźcie się na moje miejsce.
Sierżant wykonuje grzecznie rozkaz i po zmianie stanowisk dalej goli ryby, a pułkownik znowu nic.
- Sierżancie, powiedzcie w czym tkwi tajemnica, że u was cała siatka a ja nie mam nawet brania?
- To taki nasz rodzinny sekret - mówi sierżant - zawsze na haczyk obok robaczka zakładam włos z damskiej piczki.
Nazajutrz leży pułkownik z pułkownikową w łóżku.
Z zamiarem udania się na ryby, przypomniał sobie o poradzie sierżanta.
Ostrożnie podwinął kobicie koszulę nocną, delikatnie uchwycił jeden włosek i zdecydowanie pociągnął!
Na to zaspana żona:
- Co sierżancie, znowu na ryby?
było ale...
Generał odwiedza stacjonującą na pustyni jednostkę. Rozmawia z żołnierzami, a szczególnie interesuje go to, jak rozwiązują problem braku kobiet. Żołnierze od razu się czerwienią, ale w końcu jeden mówi:
- Panie generale, mamy tu jedną taką starą wielbłądzicę.
- I co? - pyta generał.
- No i ona pomaga nam rozwiązać ten problem.
- A gdzie ją macie?
- O tu, w tym namiocie – pokazuje cały czas zmieszany żołnierz.
Generał wchodzi do namiotu, nie ma go dłuższy czas, w końcu pojawia się, jednocześnie poprawiając spodnie. I mówi:
- Rzeczywiście niezła ta wasza wielbłądzica.
- Prawda? - odpowiada żołnierz – Codziennie jeździmy na niej do pobliskiego miasteczka, gdzie aż się roi od pięknych i tanich kobiet.
Kura się pyta kury:
-Po ile te twoje małe jajka?
-Po 35 groszy. A twoje po ile te duże jajka?
-A duże, to się cenię po 50 groszy.
-Eee tam, dla 15 groszy szkoda dupy nadwyrężać.
Przychodzi blondynka do kiosku:
-Poproszę bilet za złotówkę.
-Proszę bardzo.
-Ile płacę?
Tony Blair i Jr. Bush omawiają plany III wojny światowej. Podchodzi dziennikarz i pyta ich, co ustalili. Tony:
-Zabijemy 20 milionów islamistów i jednego dentystę.
-A czemu dentystę? - pyta dziennikarz.
Tony:
- Widzisz Georg, mówiłem ci, że nikt nie zapyta o te 20 milionów.
Idą dwie zakonnice: siostra Matematyka (M) i siostra Logika (L). Siostra M mówi:
- Widzisz tego mężczyznę, który idzie za nami od dłuższego czasu?
- Tak.
- Za 2 min nas dogoni.
- Zgodnie z prawami logiki musimy się rozdzielić, a wtedy pójdzie tylko za jedną z nas. Spotkamy się w zakonie.
Do zakonu przychodzi pierwsza siostra M.
Parę min później siostra L.
Siostra M pyta się:
- O Boże, o Boże ! I co się stało?
- Zgodnie z prawami logiki mężczyzna mógł pójść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
- I co i co ?
- Zgodnie z prawami logiki gdy przyspieszyłam, on również to zrobił.
- I co dalej?
- Zgodnie z prawami logiki zaczęłam biec, a on zrobił to samo.
- O Boże ! I co?
- Zatrzymałam się i on zgodnie z prawami logiki zrobił to samo.
- O Boże, o Boże i co?
- Podciągnęłam do góry sutannę, a on zgodnie z prawami logiki zdjął spodnie.
- O Boże, o Boże ! I co?
- Zgodnie z prawami logiki zakonnica z zadartą suknią biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.
Dla każdego kto myślał inaczej 15 zdrowasiek :diabelski_usmiech
Zakonnica macha na stopa i zatrzymuje jej się piękna kobieta w sportowym kabriolecie.
Po chwili jazdy zakonnica pyta się kobiety:
- Taki ładny samochód skąd na to ma pani pieniądze?
- A mam takiego jednego, puszczę się z nim parę razy i mi kupuje ładne samochody.
Jadą dalej a zakonnica znowu się pyta:
- A ta biżuteria skąd?
- A to taki inny przyjaciel mi kupuje, wystarczy że prześpię się z nim kilka razy.
Wieczorem gdy zakonnica śpi w swoim pokoju, ktoś puka i mówi:
- Siostro to ja, ksiądz Józef.
A zakonnica na to:
- Niech sobie ksiądz Józef te czekoladki w d*pę wsadzi!
....Ukrainiec żenił się z Rosjanką.
Przed nocą poślubną ojciec radzi synowi:
- Złap mocno żonę i z całej siły pchnij na łóżko, niech wie, że Ukraina jest mocna.
- Potem pokaż jej swojego kutasa, niech wie, że Ukraina jest wielka.
Nagle wtrąca się dziadek i mówi:
A potem zwal se konia, niech wie, że Ukraina jest niezależna....!!!!!!!!
Trzech pedałów rozmawiało o ulubionym sporcie.
- Wiecie - mówi pierwszy - ja to najbardziej lubię zapasy. Dwaj silni mężczyźni spleceni w śmiertelnym uścisku... I te wspaniale spocone, naprężone ciała... Napięte pośladki... Echhhhh...
Dwaj pozostali pokiwali ze zrozumieniem głowami.
- A ja - mówi drugi - to chyba wolę pływanie. Wspaniali, prawie nadzy, młodzi mężczyźni. Delikatnie zarysowanie mięśnie, szerokie klatki piersiowe i wąskie biodra... echhhh... i ten moment jak pochylają się przed samym skokiem, ach ja bym tak wtedy...
Dwaj pozostali pokiwali ze zrozumieniem głowami.
- A wiecie - mówi trzeci - ja to wole piłkę nożną...
Dwaj pozostali lekko zdziwieni.
- No bo wyobraźcie sobie: Mistrzostwa Świata. Decydujący finałowy mecz. Przegrywamy jeden do zera. Ostatnia minuta. Biegnę sam z piłką. Mijam pierwszego obrońcę. Wielotysięczny tłum na trybunach wiwatuje i wrzeszczy z radości! Mijam drugiego obrońce. Zostaje sam na sam z bramkarzem. Wykonuje doskonały zwód, mijam bramkarza i jestem sam na sam z bramką! Tłum zrywa się ze swoich miejsc. Strzelam i... piłka przelatuje tuż nad poprzeczką. Na trybunach szal. Wszyscy wrzeszczą: "Ch** ci w d-pę!!! Ch** ci w d-pę!!!" A ja padam na murawę, zamykam oczy i maaaarzęę... :haha:
W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich przyszła ochota na mały numerek...
- No dawaj Wacek nikt nie zauważy...
- Ale no co ty... Tu jest pełno ludzi!!
- Nikt nie zauważy, zobaczysz. Udowodnię Ci.
Wstał i głośno zapytał:
- Przepraszam, czy ma ktoś długopis?
Nikt nawet nie drgnął. Totalna olewa. Tym przekonał partnera i dawaj! Jazda na całego. Samolot wylądował. Wychodzą geje i reszta pasażerów. Na końcu powoli wysuwa się starszy, obrzygany facet. Pochodzi do niego stewardessa:
- Co się Panu stało? Zrobiło się Panu niedobrze?
- Tak - przytaknął słabym głosikiem.
- Nie mógł pan pójść do toalety?
- Zajęta była...
- A nie mógł pan poprosić o torbę..?
Taa. Jeden poprosił o długopis to go w d-pę wyr*chali.
Okres i wypłata... jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma to znaczy, że ktoś was zdrowo wyr-chał...
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Komentarz