Dla relaksu, przyjemności, towarzystwa, odwagi, wybieraj Od czasu do czasu można coś przyswoić z napojów wyskokowych. W drobnych ilościach to nawet jest dla zdrowia :wink:
Dla relaksu, przyjemności, towarzystwa, odwagi, wybieraj Od czasu do czasu można coś przyswoić z napojów wyskokowych. W drobnych ilościach to nawet jest dla zdrowia :wink:
dla zdrowia to pije co jakiś czas 50g dobrego bimbru do obiadu. Martini kupilem bo mi wpadlo w oko we fresh markecie. A ta butelka martini boli mnie przez to, ze trunek ten jest WYEDYTOWANO zdradliwy dla osob trzymających wage. U mni zrobilo bonus na jakieś 1,9kg... Po prostu prowadziłem do organizmu dużą ilość pustych kalorii z alkoholu + duzo cukru z martin i metabolizm oszalał
Ciekawy kształt :!: - szczerze to gdyby stał na półce sklepowej bez wskazania do jakiego trunku jest to bejca byłaby chyba na końcu w moich strzałach :diabelski_usmiech (trochę mała pojemność jak na bejcę) Ja co prawda nie przepadam za whiskey on the rocks ale do takiego kielonka wiele kostek by chyba nie weszło nie wspominając o kuli z jasia wedrowniczka
Zamieszczone przez endryu
Ja kończę Signature
:P
Dobry Grants nigdy nie jest zły
Zamieszczone przez endryu
Znam Twojego Eagle od chwili ukazania na forum :szeroki_usmiech
Znów patrzyłem na mecz... W Gliwicach w Pewexie jakieś Tyskie, jakieś pszeniczne, potem 2x 1/2l na 5 osób, i jakiś drink w Manhatanie a na koniec jeszcze jakiś pif... Łeb pęka a alkomat pokazuje 0,6promila... :shock:
Wczorajszy - już - mecz oglądałem na wyjeździe u rodzinki na wsi. Niestety na trzeźwo - bo musiałem wracać do domu.
Za to teraz - za zdrowie naszych orłów i dalsze sukcesy (nieważne w jakim stylu, ale w końcu... ) - zbunkrowane w lodówce browary Braniewo i teraz Jacek Daniel!!!!!
Wczoraj/dzisiaj w 4/5 zmęczyliśmy 1,5l Monte bez rozcieńczania mlekiem + 0,5l cytrynówki przepitej Pilsner'em (jak zwykle na Mariackiej w Katowicach)... Pięknie wchodziło, ale jak nagle mnie je.ło, to jeszcze teraz ledwo żyję...
Temat umarł? No tak... Starzejemy się.... Też to czuję w kościach.
Ale..? Po ostatnich badaniach od doktorka rodzinnego - wszystko jest w normie - poza cholera sterolem
Po miesięcznym łykaniem prochów na to starcze choróbsko od piątku leczę się:
Miłosławem - świętuję żony Dzień Kobiet
Red labelem - świętuję sobotę
Red labelem - świętuję wizytę rodzinki i zakup nowej pralki.
Jeszcze czeka Dżentelmen Jacek i Glennfiddich 12 years
Przed kolejnym miesiącem zbijania cholernegosterolu trza trochę odreagować.
Komentarz