Życie jest okrutne dla... OCP za kołnierz nie wylewa.

[Purchawa]

A tak wogole to chcialem pozdrowic naszego (wielkiego nieobecnego) kolege Martineza, ktory pewnie bedzie jutro plul sobie w brode, ze opuscil taaaaakkaa impreze

[ Dodano: 20 Maj 2005 12:55 am ]

:rofl gadasz do siebie k

No gdzie do siebie? Przeciez to do Mikrusa

[bobasek]

witam!
ale jajca:
- przyszedłem z roboty
- wchodzę do kuchni
- zauważam charakterystyczną czerwoną skrzynkę "tyskie"
- pełną
- zjadłem kolacjo-obiad
- otwieram tyskie
- odpalam kompa
- walczę z rozładowanymi akumulatorkami w klawiaturze
- otwieram 2 tyskie
- sprawdzam pocztę i odprawiam całą resztę codziennych komputerowych zabiegów
- odpalam "moje ulubione forum"
- otwieram 3 tyskie
i co widzę???
zalogowałem się do całiem szerokiej imprezy
extra

[Samiec]

Samiec - jestes jeszcze, czy polamalo Cie na dobre???

Jestem jeszcze ale juz nie pije nic % tylko fante :szeroki_usmiech

[Purchawa]

i co widzę???
zalogowałem się do całiem szerokiej imprezy
extra

Pewnie, ze extra.
Tylko cos nam glowny prowyder polegl
Ale co tam... Wazne ze jest dobrze

[Samiec]

Wyglada na to, ze jeszcze jest, tylko pewnie polamalo go

Nie jest tak zle dopoki jeszcze % dzialaja i nie ruszam dupy z fotela jest k

[bobasek]

często urządzacie takie wirtualne spociki???
połączone z wspólnym spożyciem?
bo to moj pierwszy raz

[MiKruS]

- otwieram 3 tyskie
i co widzę???
zalogowałem się do całiem szerokiej imprezy
extra

:lol:

WITAMY NA IMPREZCE!!! :twisted: :twisted:

Jestem jeszcze ale juz nie pije nic % tylko fante :szeroki_usmiech

Nigdy nie upijalem sie Fantą...
Daje rade??? :lol:

@Purchawa - Martineza trzeba obudzic... :lol:

[Samiec]

Pozwole sobie zauwazyc ,ze to chyba topic w ktorym najszybciej wpisuja sie posty

[MiKruS]

często urządzacie takie wirtualne spociki???
połączone z wspólnym spożyciem?
bo to moj pierwszy raz

Nasz tez! :twisted:

Pierwszy raz podobno pamieta sie do konca zycia... :twisted:

[Samiec]

Nigdy nie upijalem sie Fantą...
Daje rade??? :lol:

Daje.........ale tylko w tedy jak sie popija czysta :diabelski_usmiech

[MiKruS]

Pozwole sobie zauwazyc ,ze to chyba topic w ktorym najszybciej wpisuja sie posty

zdecydowanie!!! :twisted: :twisted:

[ Dodano: Pią Maj 20, 2005 12:04 am ]

Daje.........ale tylko w tedy jak sie popija czysta :diabelski_usmiech

:szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :lol: :lol:

[Purchawa]

często urządzacie takie wirtualne spociki???
połączone z wspólnym spożyciem?
bo to moj pierwszy raz

Nasz tez! :twisted:
Pierwszy raz podobno pamieta sie do konca zycia... :twisted:

Dokladnie, to nasz tez pierwszy raz

Ojejku bedziemy mieli wspolne wspomnienia, tylko co na to nasze zony/dziewczyny/kochanki...

[Samiec]

No i nie moglem tak sam siedziec teraz i nie pic nie wytrzymalem i zrobilem sobie drina(whisky + cola) :wink:

[Purchawa]

@Purchawa - Martineza trzeba obudzic... :lol:

Spoko, juz do niego dzwonie

[MiKruS]

tylko co na to nasze zony/dziewczyny/kochanki...

Moja zona wlasnie probowala mnie spacyfikowac przed chwila... :lol:

[Purchawa]

Skubany, wylacza telefon na noc Ale mu sie nagralem

[bobasek]

znaczy się: henio padł?

a, skoro to forum użytkowników pojazdów określonej marki i gadamy o procentach to chciał bym powiedzieć że:

jestem w 100% zadowolony z mojego AGR'a w którym przez 70kkm nic (słownie: NIC) się nie zepsuło. nie przepaliła się nawet p... żarówka. Lękałem się kupując taki duży kawał samochodu za taką (niewygórowaną) cenę , w dodatku z dieslem (mistrzostwo świata), ale jeśli uda mi się zajeździć ten egzemplarz (b. przywiązuję się do samochodu) to następny zakup też będzie miał żurawia na masce

4 tyskie


P.S.
to jest moje zdanie i ja je całkowicie podzielam

[Purchawa]

Moja zona wlasnie probowala mnie spacyfikowac przed chwila... :lol:

Moja Kasia, jakas chwile temu probowala mnie naklonic do pojscia spac, ale sie nie dalem. 8)

[bobasek]

kawalerski stan ma swoje dobre strony...
czasem

[MiKruS]

to jest moje zdanie i ja je całkowicie podzielam

Ja tez je podzielam i ja tez je podzielam rowniez... :szeroki_usmiech

Moja Kasia, jakas chwile temu probowala mnie naklonic do pojscia spac, ale sie nie dalem. 8)

Swiruja te baby normalnie... :lol:

Nie wiedza, ze facetom sie nie przerywa... :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech

[ Dodano: Pią Maj 20, 2005 12:19 am ]

kawalerski stan ma swoje dobre strony...
czasem

Jakbym byl kawalerem to chyba bym zarosl brudem, a zaraz potem umarl z glodu... :lol:

[bobasek]

a tak niedyskretnie zapytam
do pracy jutro to jak...?
bo dzisiaj był czwartek, a do weekendu jeszcze parenaście godzin
ja idę na 11 więc chyba dam radę, aczkolwiek nic nigdy nie wiadomo...

[Purchawa]

znaczy się: henio padł?

No, na to wyglada.

a, skoro to forum użytkowników pojazdów określonej marki i gadamy o procentach to chciał bym powiedzieć że:

jestem w 100% zadowolony z mojego AGR'a w którym przez 70kkm nic (słownie: NIC) się nie zepsuło. nie przepaliła się nawet p... żarówka.

W moim AGRze w sumie tez nic sie nie zepsulo, ale zarowki to sie niektore popalily.

Lękałem się kupując taki duży kawał samochodu za taką (niewygórowaną) cenę , w dodatku z dieslem (mistrzostwo świata), ale jeśli uda mi się zajeździć ten egzemplarz (b. przywiązuję się do samochodu) to następny zakup też będzie miał żurawia na masce

Nie ma sie co lekac, ale pms nie czytaj, to tak BTW...
I BTW, to nie jest zuraw i to nie jest nawet kogut jak co niektorzy sugeruja, to jest uskrzydlona strzala
Proponuje poczytac historie marki Skoda i ponow Waclawow Klementa i Laurina

[MiKruS]

a tak niedyskretnie zapytam
do pracy jutro to jak...?
bo dzisiaj był czwartek, a do weekendu jeszcze parenaście godzin
ja idę na 11 więc chyba dam radę, aczkolwiek nic nigdy nie wiadomo...

My tu sie dobrze bawimy, a Ty o pracy... :x :x

:lol: :lol:

Ja jutro musze byc ready na 9:30 dopiero wiec dam se rade... :wink: Nie takie swirki sie robilo... :twisted:

[Purchawa]

Swiruja te baby normalnie... :lol:
Nie wiedza, ze facetom sie nie przerywa... :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech

Wlasnie.
Dlatego powiedzialem - za chwilke kochanie, po czym czekalem az Ona usnie

Jakbym byl kawalerem to chyba bym zarosl brudem, a zaraz potem umarl z glodu... :lol:

Na szczescie u mnie nie jest tak zle. O ile z tym brudem to u mnie roznie bywa, to uwazam sie za calkiem niezlego kucharza

[ Dodano: 20 Maj 2005 01:26 am ]

a tak niedyskretnie zapytam
do pracy jutro to jak...?
bo dzisiaj był czwartek, a do weekendu jeszcze parenaście godzin
ja idę na 11 więc chyba dam radę, aczkolwiek nic nigdy nie wiadomo...

A tam praca... Praca to bedzie pozniej, teraz jest zabawa to co sie praca przejmowac.
Ja i tak nie mam zle, bo nie musze byc punktualnie...

[ Dodano: 20 Maj 2005 01:29 am ]
Qrde, Emil poszedl spac nawet sie nie pozegnal, Misiek chyba tez.
Do Martineza dzwonilem, zeby mu powiedziec ze jest impreza, ale ma wylaczony telefon. Lipa normlanie... :foch:

[bobasek]

pardon
to było ostatnie zdanie o pracy
ostatni raz napisałem że żuraw czy coś tam
przyznaję: to musi być strzała
w moim przypadku seryjna, ale strzała