r2r, W jakim sklepie zamawiałeś zapachy,bo właśnie skończył mi się jakiś marketowy i chcę spróbować czegoś lepszego, w końcu wiosna przyszła
Zapachy do aut
Zwiń
X
-
Araspol, sklep internetowy http://www.goodies.pl/
Na żywo widziałem tylko raz firmowe stoisko w Manufakturze w Łodzi.Artur
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez r2rAraspol, sklep internetowy http://www.goodies.pl/
Na żywo widziałem tylko raz firmowe stoisko w Manufakturze w Łodzi.
Komentarz
-
-
Ja od zawsze w autku miałem tradycyjne choinki za symboliczną złotówkę, a jakiś czas temu "zainwestowałem" całe 10 złi zakupiłem żelowy zapach green tea firmy Dr. Marcus - fajnie to pachnie Akurat konkretny zapach wybrała moja kobieta, ale jest fajny dla osób, które nie lubią zbyt intensywnych zapachów.
Komentarz
-
-
Dzisiaj mija prawie miesiąc odkąd zawiesiłem u siebie zapach Midsummer's Night i pora podzielić się wrażeniami.
Zapach jak dla mnie rewelacja,to jest to czego szukałem.W pełni zgadzam się z opinią kolegi r2r, zapach intensywny,ale jednocześnie nie duszący.Śmiało mogę powiedzieć,że jeszcze bardziej lubię wsiadać do Skody Dozowałem go zgodnie z instrukcją i przez 2 tygodnie pachniał bardzo mocno,wypełniał cały samochód,raz zostawiłem uchylone okno,to pachniał cały garaż.Teraz jest lekko wyczuwalny.Dla mnie ocena 5/5 i zdecydowanie ponownie go zakupie.
Komentarz
-
-
Zerknijcie na to cała linia perfum line jest jest super, polecam zakupić sobie zestaw choinka zapachowa i do tego atomizer który starczy na dłuuuuugo można to aplikować w tapicerkę, nie zostawia plam, można psikać w choinkę która się już zużyła i nadać jej nowe życie dla Panów polecam Paris Moon, godne uwagi wg. mnie to również amsterdam, ibiza beat i hot barcelona, z seri standardowej godny uwagi jest zapach skóry.
Komentarz
-
-
Witam.
Odgrzewam kasztana, bo znowu wiosna i znowu czas na grubszy porządek w aucie i jakieś pachnidło.
Ostatnie zakupy sprzed roku okazały się niestety niewypałem.
Zapachy samochodowe firmy "Yankee Candle" z serii "Car Jar", niestety tylko ładnie wyglądają, natomiast zapach jaki dają jest bardzo ulotny i średnio wyczuwalny. Nawet montaż w okolicach nawiewu niewiele pomógł ( :shock: ) Z każdym z nich pojeździłem około miesiąca i wszystkie wzbudziły...ambiwalentne uczucia - niby czuc było że zapach w kabinie ulega zmianom, ale to wszystko było takie "miękkie" i trzeba było mocno zaciągnąc nosem, żeby coś poczuc.
Choinki komentowałem gdzieś wyżej. Na przełomie lat w ruch poszły żelki, po których wiele sobie obiecywałem. Niestety....
Autumn Fruit radził sobie bardzo średnio. Wisząc pod lusterkiem właściwie nie dawał żadnego zapachu. Musiałem go "zamontowac" koło kratek nawiewu. Potem było nieco lepiej, ale też daleko od szału. Niby było czuc jakieś tam owoce, ale nie było to przekonujące i po dwóch tygodniach zmieszało się z "zapachem samochodu", więc wywaliłem jesienne owoce i zapodałem...
Sun & Sand...czyli właściwie kopię choinki Beach Walk o której pisałem na poprzedniej stronie. Zapach bardzo kremowy, przypominający jakiś olejek do opalania. Do auta dla faceta odpada...na szczęście nie grzeszył poziomem intensywności, dlatego wzbudzał jedynie zaciekawienie w pasażerkach płci żeńskiej. Mi zaś nie pasował od początku...
Macintosh Miał byc lekiem na wszystko. Po dwóch średnich zapach, następny o bezpośredniej nazwie i ilustracji prezentującej soczyste jabłka z gatunku "makintosze", bardzo rozbudzał moje zmysły w chwili montażu. Niestety i tu wyszedł "przypał". "Makintosz" okazał się w barwie zapachu, kopią "Autumn fruit", tyle że nieco bardzo cierpką i kwaśną. Posiedział na kratkach miesiąc z hakiem, ale po 2 tygodniach "zapachowo" właściwie przestał istniec.
Black Cherry Zakładałem już w zasadzie bez żadnych nadzeii. W zasadzie tylko żeby "wypachniec"...i nie myliłem się. Jest wiśnia w dosyc ciekawym cynamonowym odcieniu zapachowym, jest przez pierwszych parę dni ładny i nienachalny zapach, ale po tygodniu wiśnia w cynamonie ulatuje i już się nie pojawia, pozostawiając po sobie jedynie efektowny plastikowy pojemniczek z żelkiem.
....i w zasadzie jeśli chodzi o żelki, to historia powtarza się za każdym razem. Zapach znika, zostaje tylko pojemniczek. Nawet żelek, który byłem przekonany, że w miarę użytku, będzie parował, pozostał w swojej strukturze nie wzruszony. Nie skurczył się, nie zmienił koloru. Zupełnie jakby był dla picu....i w zasadzie nie wiem czy nie jest od picu - w sieci znalazłem zdjęcie, na którym ktoś podle rozprawił się z pojemniczkiem i okazało się że przestrzenie zakryte nalepką, są "puste" - tzn. żelka jest tylko tyle ile oko jest w stanie dostrzec. Przestrzenie nie widoczne dla oka, nie są już wypełnione żelkiem. (Adres do zdjęcia potwierdzającego to o czym piszę : http://s1293.photobucket.com/user/qa...pp8fx.jpg.html ) Oszczędności? Nie wiem, w każdym razie po początkowym entuzjazmie całą marką i gamą produktów Yankee Candle, odchodzę od nich bardzo rozczarowany. Od czasu do czasu sięgnę na pewno po zapach "Midsummer's night", bo jest naprawdę bardzo dobry. Utrzymuje się dośc długo, jest intensywny i w zasadzie to jedyny wygrany z całego zestawu. Resztę można spokojnie sobie darowac.
A Wy co ostatnio ciekawego wypatrzeliście :?:Załączone plikiArtur
Komentarz
-
-
Zapomniałem o tym temacie, ale zgodzę się z wypowiedzią poprzednika odnośnie firmy yankee candle. Zapachy są niestety nietrwałe. Spróbowałem polecanego midsummer i rzeczywiście ładny zapach ale...
-> w postaci sztyftów w kratki nawiewu mocno pachniał tylko kilka dni
-> w postaci plastikowego słoiczka zawieszanego na lusterku jego trwałość (mocnego zapachu) określam jako max 2 tygodnie (chociaż na etykiecie jest napisane) że do 4 tygodni...
Po trzech tygodniach już jest mało wyczuwalny.
Mam jeszcze w zapasie ich zapach o nazwie clean cotton... Rewelacji trwalości już sie nie spodziewam, ale zapach na próbkach mi się podobał.
Natomiast na tą chwilę moim ulubionym zapachem jest Dr Marcus senso luxury green tea.
Zapach jest, w mojej opinii, lekki i przyjemny. Długo jest intensywny (1,5-2 miesięcy utrzymywał się zapach) i cena jest połową ceny słoiczka yankee candle.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez demmsiMam jeszcze w zapasie ich zapach o nazwie clean cotton... Rewelacji trwalości już sie nie spodziewam, ale zapach na próbkach mi się podobał.Załączone plikiArtur
Komentarz
-
-
Skończył mi się My Shaldan Squash i zakupiłem California Scents - Coronado Cherry z racji, że często wymieniany jako fajny.
Przykręcony na min i pierwsze uderzenie masakra. Po kilku dniach, gdzie dodatkowo zakleiłem połowę puszki taśmą, jest lepiej, ale czekam aż przyjdzie zamówiony MS Squash i wypad z Californią.
Zapach mi nie podchodzi totalnie, i mam wrażenie że zalatuje chemią.obecnie Mazda 6 GL 2.5 Pb AT
wcześniej O1 1.9 TDI AGR & O2 2.0 TDI BKD
Markizy tarasowe, balkonowe, koszowe, rolety wewnętrzne -> www.x-mark.pl
Komentarz
-
-
Nie wiem czy ja trafiam na lipną serię/podróbkę CS'a ale u mnie wiśnia nie była jakoś intensywna i sumie czułem ją przez pierwszy miesiąc. Teraz poszła guma balonowa i jest lepiej, ale wyraźniej czuć jak auto postoi kilka godzin na słońcu i się wygrzeje, bo jak jest ok. 20*C w aucie to nic nie czuć.
Komentarz
-
-
A u mnie cesare white i black dają rade. Ale + dla white-a.OI 1,8T 4x4 I-sze 1,8T w Polsce z K04-TFSI (3XXKM 4XXNm )
DIAGNOSTYKA VAG - CHIPTUNING zapraszam. 791-603-634.
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=29138
Silnik i skrzynię smaruje MILLERS.
Komentarz
-
-
Jak długo utrzymuje się ten zapach SG?DetailerShop.pl Poznań - Profesjonalne kosmetyki samochodowe
https://www.facebook.com/DetailingShopPoznan
http://allegro.pl/my_page.php?uid=36933472
Komentarz
-
Komentarz