....tylko tych kołpaków żal 
Szerokości i kolejnej setki km bez przygód

Szerokości i kolejnej setki km bez przygód
wiec jeszcze w tym roku 
to tak w skrocie
A swoja droga grzechem było by tego nie opisac majac takie mozliwosci
Bo raczej nie predko dostane nowe autko "do zajechania" 

to tak w skrocie 



Najlepsze że wszyscy mamy racje, auto powinno jezdzic, wtedy eksploatuje się mniej lub bardziej. Jednym elementom to sluzy inne dostaja po dupie
Jaki bedzie efekt, to mam zamiar przedstawic 
Owszem sa takie momenty że mam wszystkiego dosc, rzucam kluczyki i normalnie po ludzku ide się nachlac (tak mocno)
Potem mam kaca, nie mogę się niczym zajac bo "jedyne" co umiem to jazda, ponudze się dzien i niecierpliwie wyczekuje kiedy wreszcie wroce za ster
To chyba uzaleznienie
od 16 lat siedze za kolkiem, zjezdzilem prawie cala Europe i nie mowie tu o wakacjach tylko zawodowo czyli regularne trasy. Co weekend polodnie Wloch, dzien w dzien Niemcy,troche Francji i takie tam. To mój sposob na zycie a tym się nie meczysz 
Poki byly "stare" uzywki nie zwracalem na to uwagi ile i ktorym. Teraz wiem kto ile i kiedy, bo "nowe" i nasze
Albo ja albo Adam 
Komentarz