Ale o przyjemności z jazdy czy w miarę rozsądnym spalaniu można zapomnieć Co to za frajda naciskać do oporu na gaz, silnik wyje a samochód i tak nie przyspiesza? :P
Nie każdy musi posiadać definicję przyjemności z jazdy rozumianą jako "przyspieszenie od 1250 rpm na 6-tym biegu, z zapartym tchem i wywiniętymi gałkami ocznymi" . Toyoty posiadają silniki wolnossące o wiadomej charakterystyce i kupujący doskonale to wiedzą, a sądzę że celowo kupują właśnie takie samochody z takimi silnikami - wypróbowanymi jednostkami nie sprawiającymi problemów. Jeden woli przyspieszenie, a drugi woli pewny silnik, który po 200 kkm dopiero się dotrze, i jak wierny koń - zawsze dowiezie
Nie każdy musi posiadać definicję przyjemności z jazdy rozumianą jako "przyspieszenie od 1250 rpm na 6-tym biegu, z zapartym tchem i wywiniętymi gałkami ocznymi" . Toyoty posiadają silniki wolnossące o wiadomej charakterystyce i kupujący doskonale to wiedzą, a sądzę że celowo kupują właśnie takie samochody z takimi silnikami - wypróbowanymi jednostkami nie sprawiającymi problemów. Jeden woli przyspieszenie, a drugi woli pewny silnik, który po 200 kkm dopiero się dotrze, i jak wierny koń - zawsze dowiezie
w pełni się zgadzam, że każdy potrzebuje co innego Byle żeby tylko nie trzymali się kurczowo lewego pasa i nie wyprzedzali kilku samochodów na trasie :P Sam nie mam co prawda mocnego silnika, ale wbrew temu co można myśleć bardzo dobrze radzi sobie na trasie z dwójką dorosłych, a przynajmniej o niebo lepiej niż wolnossące 1.8 120 KM od Renaulta
Byle żeby tylko nie trzymali się kurczowo lewego pasa i nie wyprzedzali kilku samochodów na trasie :P Sam nie mam co prawda mocnego silnika, ale wbrew temu co można myśleć bardzo dobrze radzi sobie na trasie z dwójką dorosłych, a przynajmniej o niebo lepiej niż wolnossące 1.8 120 KM od Renaulta
To jeszcze tylko napisz jak to się ma do zawodności/niezawodności Toyoty, o co pytał Marley :lol:. Wolnossakiem też da się pomykać bez problemów, tak samo jak superdoładoładowanym jeździć jak ostatnia pi...a i zależy to bardziej od kierowcy, niż wizerunku marki
Byle żeby tylko nie trzymali się kurczowo lewego pasa i nie wyprzedzali kilku samochodów na trasie :P Sam nie mam co prawda mocnego silnika, ale wbrew temu co można myśleć bardzo dobrze radzi sobie na trasie z dwójką dorosłych, a przynajmniej o niebo lepiej niż wolnossące 1.8 120 KM od Renaulta
To jeszcze tylko napisz jak to się ma do zawodności/niezawodności Toyoty, o co pytał Marley :lol:. Wolnossakiem też da się pomykać bez problemów, tak samo jak superdoładoładowanym jeździć jak ostatnia pi...a i zależy to bardziej od kierowcy, niż wizerunku marki
I znowu muszę się zgodzić :P nie mogę z Tobą dyskutować, bo co chwilę muszę Ci przyznawać rację :P
Kolega z pracy ma od nowości Avenę III z 2009 r kombi, 2,2 D-4D i nastukane do teraz 160 kkm. W związku z tym że używa go do celów służbowych to i ja często nią jeżdżę (wczoraj i dzisiaj - na ten przykład). Zgadzam się, że plastiki kiepsko wyglądają, ale za to nie skrzypią jeszcze. Kolega mówi na niego, że to wół roboczy - i tak jest. Nic się jeszcze nie zepsuło - NIC! Silnik jak dla mnie rewelacyjny. Przeszkadza mi twarde i głośne zawieszenie. Jednym słowem nazwałbym ten samochód jako - SUROWY. Bez zbędnych wodotrysków. Robi to co ma robić i to mi się podoba.
Był: VWCaddy 1,9 TDI, Superb 2,0 TDI, Ceed 1,6 CRDI, OII 1,4 TSI, Astry: G - 1,6 8V, H - 1,7 CDTI, Skoda 105, Maluch.
Jest jeszcze Fabia II CGGB, ale tu nie ma o czym pisać.
piociel, doradź koledzy żeby profilaktycznie zorientował się w możliwości wymiany gwarancyjnej bloku silnika (nawet jeśli jeszcze nic nie wskazuje na uszkodzenie uszczelki głowicy/tulei cylindrowych).
Ma na to już niewiele czasu, bo Toyota wykonuje ją nieodpłatnie w autach do 7 lat i 160kkm (jeśli serwisowana w ASO).
Agamek12, to dotyczy aveny I oraz II sprzed 2008 o ile zdążyłem się zorientować
Był: VWCaddy 1,9 TDI, Superb 2,0 TDI, Ceed 1,6 CRDI, OII 1,4 TSI, Astry: G - 1,6 8V, H - 1,7 CDTI, Skoda 105, Maluch.
Jest jeszcze Fabia II CGGB, ale tu nie ma o czym pisać.
Komentarz