łomatko, czytam i za głowę się łapię, najwięcej krytycznych uwag mają ci, którzy z tsi, nie mają nic wspólnego i jeżdżą autami z innymi silnikami :diabelski_usmiech , a wydawałoby się że najwięcej złego do powiedzenia tutaj i powodów do rozgoryczenia powinni mieć posiadacze tsi :twisted:
Nic z tego :zlosnik1: , oni wcale nie wylewają tu żalów :twisted:
Czy wam to nic nie mówi, panowie?
Owszem, posiadanie silnika tsi jest stresujące, a i bywa powodem krótkotrwałych frustracji...
W tym miesiącu z powodu nadmiernego zużycia oleju (1,5-2,0 l/1000km) zrobiłem remont silnika, do tego wymiana rozrządu, sprzęgła i dwumasy, i prawie 10 tysi pękło...
Wkurw trochę był, ale łez nie wylewam
I nadal lubię ten silnik, i następny też byłby tsi, choć trochę z trudem ale (w tej sytuacji) akceptuję cenę jaką przyszło mi zapłacić za osiągi, cichy silnik i frajdę z jazdy :szeroki_usmiech . Cóż, wkurwienie na VW pozostaje, bo uważam, że tak jak w USA powinienem mieć to za free... Ale trudno, życie...
Może niektórzy powiedzą, że jestem frajerem . A ja uważam, że jestem świadomym użytkownikiem tego silnika. Kupując auto spodziewałem się tych problemów, jedynie myślałem, że później nastąpią... że będę miał więcej czasu aby się do nich przygotować...
Kris86 najwyższa pora aby ktoś się opamiętał i aby te silniki trzymały jakiś poziom.
Znaczy aby co chwila nie wypływały rzeczy które wskazują na świadome, zdziadzienie produktu a nie na wadliwy egzemplarz czy problemy z winy użytkownika - bo te ostatnie dwa wszędzie się mogą zdarzyć i się zdarzają.
Także co z nowymi wypustami dowiemy się jak koledzy wyżej napisali za 3-4 lata.
Życzę Ci aby Twoje auto jeździło i jeździło bez problemu długo.
Bo chciałbym kiedyś zmienić zdanie o tej firmie i odzyskać zaufanie do nich.
Na te chwile nie ma takiej opcji.
klarus, jesteś jednym z nielicznych, którzy TAK BARDZO kochają ten motor, że wywalenie 10 koła lata im koło pióra...Niewielu takich znam, którzy wciąż kochają swoje pędziło płacąc 1/4 ceny fury za remont nie wynikający z normalnej - sensownej acz długiej eksploatacji, lecz z fuszerki konstrukcyjnej vide ,,postarzanie produktu''. Nie wmówisz mi, że TAK MA BYĆ.
Jeżdżę 2,0 dieslem w CR i powiem szczerze - ja obecnie nie widzę innej sensownej alternatywy dla siebie w motorowni VAG. TSI niestety poległo na całej linii. I nie mów proszę, że piszą to frustraci z diesli. Czytam regularnie m.in forum golfa, gdzie jest płacz i zgrzytanie zębów wśród TSI-owców.
Ale nie pisz, że ,,łomatko'' zaprzeczając faktom. Lubisz remontować ( a w zasadzie budowac od nowa, bo w tym motorze to w praktyce na tym polega) - voila. Był już serial ,,BXE'' i też wielu zaklinało rzeczywistość udając, że nie ma sprawy... Teraz czas na serial TSI - chyba znacznie ciekawszy, coś mi się zdaje.
himi, "łomatko" napisałem nie po to aby zaprzeczać faktom, bo te są niepodważalne, ale ze zdziwienia, że nie wypowiadają się tu rozgoryczeni posiadacze tsi (czego temat dotyczy), tylko użytkownicy aut z innymi silnikami :twisted:
Żeby była jasność, wyraziłem swoją opinię, jako użytkownik tsi, do czego mam prawo, czy się ona komuś podoba czy nie...
Wyraziłem i tyle... polemizować mi się nie chce
klarus, jesteś jednym z nielicznych, którzy TAK BARDZO kochają ten motor, że wywalenie 10 koła lata im koło pióra...Niewielu takich znam......
Ja też, ale są ludzie którzy za 10 tysięcy remontują silnik i ludzie, którzy za 10 tysięcy szukają samochodu. Polemika między jednymi a drugimi jest bezcelowa.
Zamieszczone przez klarus
Żeby była jasność, wyraziłem swoją opinię, jako użytkownik tsi, do czego mam prawo, czy się ona komuś podoba czy nie...
Wyraziłem swoja opinię, jako obserwator tsi, do czego mam prawo, czy się ona komuś podoba czy nie... :wink:
Żeby też była jasność - silnik ten przewyższa moje standardy finansowe w kwestii utrzymania i jednakowoż nie spełnia moich standardów jeśli chodzi o trwałość i wysokość bezawaryjnego przebiegu. Nie jest dedykowany dla ludzi mojego pokroju. NIE STAĆ MNIE NA NIEGO, ale potrafię sobie to powiedzieć w twarz do lustra i przyznać przed kimś innym. Ci którzy mają w życiu wieczną finansową niedzielę, mogą pisać o osiągach, frajdzie itd. a w razie czego wyciągnąć spod kafelek pod kominkiem parę tysięcy i remontować. Nie mam o to żadnego bólu dupy. Po prostu żyję w innej rzeczywistości finansowej, inaczej pojmuję nabyty pieniądz, inaczej nim dysponuję i o ile kwotę do 2-3 tysiecy wydaną na remont, uważam za normalną, o tyle 10 tysięcy wolałbym spożytkować w sposób znacznie ciekawszy i pasjonujący.
Alonzo_ i r2r to najwięksi spece od TSI. Prawdopodobnie przejechali nimi najwięcej km ze wszystkich użytkowników forum. Po ich wypowiedziach można wnioskować, że brali udział w tworzeniu tych silników, a może nawet przyłożyli rękę do celowego postarzenia.
r2r wiesz że większość nowych taxówek w Atenach to Rapidy i O3? Jak myślisz, diesel czy jednak TSI?
Alonzo_ i r2r to najwięksi spece od TSI. Prawdopodobnie przejechali nimi najwięcej km ze wszystkich użytkowników forum. Po ich wypowiedziach można wnioskować, że brali udział w tworzeniu tych silników, a może nawet przyłożyli rękę do celowego postarzenia.
Sumienie nakazałoby mi splunąć w lustro :lol:
Spaliłbym się ze wstydu...
Ci którzy mają w życiu wieczną finansową niedzielę, mogą pisać o osiągach, frajdzie itd. a w razie czego wyciągnąć spod kafelek pod kominkiem parę tysięcy i remontować.
jeśli piszesz to o mnie i w kontekście mojej wypowiedzi, to nie przesadzaj :haha:
cała reszta twojej wypowiedzi jest do rzeczy :szeroki_usmiech
o tyle 10 tysięcy wolałbym spożytkować w sposób znacznie ciekawszy i pasjonujący.
Może i VAG jest "be, fuj, niedobry" itp. itd., ale co można kupić sensownego w zamian w tych pieniądzach, mocy i rozmiarze? Dla frustratów polecam kredyt niskich rat - ostatni wymysł VAG - płacisz co miesiąc opłatę za użytkowanie, za 3 lata (po spłacie połowy wartości) bierzesz nowy. Grzeje Cię kwestia zużycia oleju i inne tego typu pierdoły. Fakt, samochód nie jest Twój, ale samochód to nie jest rzecz w którą warto inwestować.
A ja uważam, że jestem świadomym użytkownikiem tego silnika. Kupując auto spodziewałem się tych problemów, jedynie myślałem, że później nastąpią...
Tylko co mją zrobić nieświadomi użytkownicy tego silnika? Z góry można założyć ,że jest ich większość, bo znając realny koszt remontu i jego nieuchronność zapewnie nie kupili by go.
Zamieszczone przez klarus
Może niektórzy powiedzą, że jestem frajerem
Niech będzie mega optymista :lol: , bo po męsku przełknałes tą żabę/czytaj wakacje i to grube, poszły się ... ale mam tsi/
Zepchnięty ze skały , krzyknałbyś pewnie " Ja LECCCĘ" zamiast normalnego "SPADAAAAM""
Tylko co mją zrobić nieświadomi użytkownicy tego silnika?
Czytać, zbierać informacje zanim coś kupią... Zanim wziąłem swojego w leasing (używanego 3-latka), to już z tego forum wiedziałem, że silnik będzie pił olej... i pił. Spodziewałem się problemów, ale zakładałem, że nastąpią za jakieś 2-3 lata, jak spłacę leasing i wtedy na luzie się z tym uporam. Niestety sprawa potoczyła się lawinowo i remont trzeba było zrobić jeszcze w czasie spłat rat leasingowych. I tylko to bolało... nic więcej...
czytaj wakacje i to grube, poszły się ...
na razie tak ale jeszcze zobaczymy nie wiem czy wiesz, ale jak to nazwałeś "megaoptymistom" jest łatwiej :szeroki_usmiech
Może i VAG jest "be, fuj, niedobry" itp. itd., ale co można kupić sensownego w zamian w tych pieniądzach, mocy i rozmiarze? Dla frustratów polecam kredyt niskich rat - ostatni wymysł VAG - płacisz co miesiąc opłatę za użytkowanie, za 3 lata (po spłacie połowy wartości) bierzesz nowy. Grzeje Cię kwestia zużycia oleju i inne tego typu pierdoły. Fakt, samochód nie jest Twój, ale samochód to nie jest rzecz w którą warto inwestować.
Jakies szczegóły :?:
Może to jest droga, którą warto pójść zamiast pakować pieniądze w kosztowne naprawy.
Takie jakby "auto na abonament" :idea:
Jak zwykle najbardziej nażekają ludzie którzy nie mają do czynienia z silnikami TSI (Alonzo nie ma nawet Skody, ale najwięcej ma do powiedzenia).
Nawet w przytoczonym art. wyraźnie pisze, że od 2011 r. problem z braniem oleju został rozwiązany. Ale nawet gdy ten problem występował, to były to wyjątki. Na 10 O II 1.8 TSI będących w dyspozycji firmy w której pracuję, ANI JEDEN EGZ. nie miał problemów z braniem oleju !! (samochody te maja przejechane po 180 - 190 tys km i z silnikami nie ma żadnych problemów)
Mój SII 1.8 TSI również nie ma najmniejszych problemów z braniem oleju. Auto przeszło 2 przeglądy i ani razu nie miałem sytuacji abym pomiędzy tymi przeglądami musiał dolewać olej.
Silnik 1.8 TSI jest natomiast niesamowicie elastyczny i nie zamieniłbym go na żadną inną jednostkę napędową.
Jak zwykle najbardziej nażekają ludzie którzy nie mają do czynienia z silnikami TSI (Alonzo nie ma nawet Skody, ale najwięcej ma do powiedzenia).
Nawet w przytoczonym art. wyraźnie pisze, że od 2011 r. problem z braniem oleju został rozwiązany. Ale nawet gdy ten problem występował, to były to wyjątki. Na 10 O II 1.8 TSI będących w dyspozycji firmy w której pracuję, ANI JEDEN EGZ. nie miał problemów z braniem oleju !! (samochody te maja przejechane po 180 - 190 tys km i z silnikami nie ma żadnych problemów)
Mój SII 1.8 TSI również nie ma najmniejszych problemów z braniem oleju. Auto przeszło 2 przeglądy i ani razu nie miałem sytuacji abym pomiędzy tymi przeglądami musiał dolewać olej.
Silnik 1.8 TSI jest natomiast niesamowicie elastyczny i nie zamieniłbym go na żadną inną jednostkę napędową.
I na tym proponuję zakończyć te wszystkie "wycieczki".
Jak zwykle najbardziej nażekają ludzie którzy nie mają do czynienia z silnikami TSI (Alonzo nie ma nawet Skody, ale najwięcej ma do powiedzenia).
A co ma wspólnego to co piszesz do tego co ja pisze?
Świat skody jest mi dobrze znany - BXE i jego gówniana jakość - przerobiłem to. Od tego momentu zacząłem uważniej się przyglądać i czytać dużo. Nie muszę mieć konkretnego silnika aby mieć wyrobione zdanie. Zwłaszcza dziś w dobie takiego dostępu do informacji.
Gdyby wszystkie TDI i TSI zdychały to byłby trochę kawas. Ale opinie mają jaką mają , zostały im udowodnione konkretne wady konstrukcyjne, które są wynikiem celowego działania producenta.
Co jeszcze potrzeba wykazać aby zrozumieć ludzi , którzy mają negatywne o nich zdanie?
Nie wszyscy bezkrytycznie łykają co im się wciska.
Jak to od pewnego czasu w VAGu , wśród "grup" silników są czarne owce tj BXE w 1,9 TDI, osławiony chyba BLB np wśród 2.0 TDI i są problemy z pierwszymi rocznikami TSI 1,4 i 1,8.
I to nie jest "problem wieku dziecięcego" tych silników - to jest w tym dla mnie najistotniejsze. I dlatego krytykuje koncern za te działania. Bo mu się baty należą.
Mimo dziadostwa BXE chciałem po nim kupić nowego Superba i poważnie zastanawiałem się nad 1,8 TSI. Spędziłem wiele godzin czytając i słuchać opinie kilku mechaników i po tej lekturze dałem sobie spokój.
Także to co piszesz do mnie nie ma zbytniego sensu bo to , że nie mam paska B6 BLB nie oznacza, że nieprawda jest gdy powiem, ze to gruz.
2.0 TDi od od roczników chyba 2009/2010 (na CR) IMO są już dobrymi silnikami. Ale minęło przynajmniej 3-4 lata od tego czasu aby dało się to zauważyć i móc tak powiedzieć.
Mam nadzieję, że za 2-3-4 lata to samo powiem o TSI. Chciałbym. A na razie mam zdanie jakie mam i ono nie jest całkowicie z palca wyssane.
Zamieszczone przez klarus
Zamieszczone przez bishop
Tylko co mją zrobić nieświadomi użytkownicy tego silnika?
Czytać, zbierać informacje zanim coś kupią...
Tego się trzymam.
I uważam, że to słuszna droga.
Lepsza niż ryzyko i sprawdzenie na własnym portfelu czy mi się trafi to co kolegom np z forum.
Zamieszczone przez Big
Silnik 1.8 TSI jest natomiast niesamowicie elastyczny i nie zamieniłbym go na żadną inną jednostkę napędową.
A to to zupełnie inna para kaloszy.
Jego parametry są bardzo obiecujące i satysfakcjonujące.
Pamiętasz myślę moje wydumki po przejechaniu się O3 jak weszła.
Jeździłem 1,4 TSI na pasku i w masie O3 ten silnik jak dla mnie jest w jeździe idealny. Sam tam napisałem, że gdybym chciał kupić O3 to nawet nie zerknął bym na TDI bo cenowo jest przy 1,4 TSI dla mnie nie opłacalny.
TSI jeżdżą super...dopóki jeżdżą
Komentarz