Zamieszczone przez eaglemirek
Przykład z dzisiaj właśnie z takiej drogi. Jadę sobie jadę i nagle rowerzysta jadący po chodniku wskakuje przede mną na jezdnie, aby dalej kontynuować jazdę już po drodze.
Na tej samej drodze też miałem przygodę z rowerzystą, tyle że to on wjechał we mnie (prawie). Bo ja zatrzymując się w korku zjechałem do prawej a akurat rowerzysta upatrzył sobie moją prawą do "minięcia" mnie.

i to czerwonego więc niewielki). Z wiadomych względów staram poruszać się jak najbliżej krawężnika i nie omijać kałuż czy kratek ściekowych jeśli zbliża się za mną samochód. Ale szlak mnie trafia jak taki delikwent mija mnie, zatrzymuje się na poboczu (chodniku) i otwiera mi drzwi i jeszcze z mordą że mogę go ominąć :evil: 

Komentarz