Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[zwolin]

McGan, to się powinno pokazać każdemu, kto twierdzi, że samochód x jest za drogi, bo na giełdzie to takie za 2/3 tej kasy są :lol:
A swoją drogą, to taki proceder powinien byc zakwalifikowany jako usiłowanie morderstwa.

[kabanos]

Funkiel nówka. Nieśmigana :?

[blind_walker]

McGan, wydaje mi się, że poszycia naprawiał zgodnie ze sztuką, bo mógł wstawić ćwiartę i miałby połowę mniej roboty. Co nie zmienia faktu, że nie chciałbym trafić na taki samochód.
Jak wrócę z pracy, wrzucę screeny z instrukcji napraw nadwozi.

[damian1975]

McGan, piękny ulep :evil:

[Jacomelli]

McGan, wydaje mi się, że poszycia naprawiał zgodnie ze sztuką, bo mógł wstawić ćwiartę i miałby połowę mniej roboty. Co nie zmienia faktu, że nie chciałbym trafić na taki samochód.
Jak wrócę z pracy, wrzucę screeny z instrukcji napraw nadwozi.

Zgodnie ze sztuką? Wyciągnie przełamanych słupków to chyba zgodnie ze sztuką origami :twisted:

[szkoda]

lewy pas :!: :lol:
to już jest naprawdę komiczne, zjeżdżam z mostu północnego na wisłostradę (z jednego pasa robią się trzy), przede mną jakieś kangu czy coś w tym stylu, wyjeżdżamy ze ślimaka na "prosto", zaczynam zbliżać się do kangu, już prawie daję kierunkowskaz i zaczynam wyprzedzać - wtedy kangu - kierunek, na środkowy a ja spokojnie wyprzedzam go sunąc własnym tempem, własnym pasem, paranoja, ale w sumie to nawet wygodne, wszystkie samochody, które musiałbym wyprzedzać, zjeżdżają na środek i skrajny lewy, nie muszę nic robić :lol:

[kabanos]

szkoda, na A4 pełno takich. Nieraz wyprzedzam załe kolumny jadąc prawym.

[szkoda]

a tutaj jeszcze kierowcy specjalnej troski:

[ Dodano: Wto 13 Lis, 12 16:30 ]
miszczu z civika długo się zastanawiał zanim zaparkował bo widział, że czekam, żeby zrobić zdjęcie, ale nie odpuścił sobie, kmiotki z bemowa nie są w stanie przejść 50m :lol:

[westwi78]

szkoda, masz jeszcze komórkę z lat 90-tych? :diabelski_usmiech

[blind_walker]

Jacomelli, napisałem tylko o samych poszyciach...

Wszystkie te elementy są w etce, a elsa opisuje wymianę podobnie jak zrobił ten gościu... Niech się wypowie na ten temat blacharz.

Zresztą słupki chyba wymieniał na nowe:

[szkoda]

szkoda, masz jeszcze komórkę z lat 90-tych? :diabelski_usmiech

no pewnie, p@#dolę gadżety

[pleban]

szkoda, masz jeszcze komórkę z lat 90-tych? :diabelski_usmiech

no pewnie, p@#dolę gadżety

ale teraz komórka z lat 90 to już oldschoolowy gadżet, coś jak zegarek POBIEDA :diabelski_usmiech

[szkoda]

szkoda, masz jeszcze komórkę z lat 90-tych? :diabelski_usmiech

no pewnie, p@#dolę gadżety

ale teraz komórka z lat 90 to już oldschoolowy gadżet, coś jak zegarek POBIEDA :diabelski_usmiech

o k@#wa, żebym tylko jakimś hipsterem nie został czy coś :!: :lol: :szeroki_usmiech

[Le-Ce]

pleban,

odwal się od mej Pobiedy :twisted:

[Agamek12]

Wczoraj w Markach skręcam w lewo z ul. Legionowej na trasę radzymińską. Stoję na światłach jako pierwszy, za mną dama w Fordzie S-max. Nagle "zagapiam się" i nie ruszam w momencie zapalenia się światła żółtego(!) -> słyszę w związku z tym klakson, ale już w momencie zapalenia się zielonego moje auto jest w ruchu. Patrzę w lusterko, ale dama nie rusza razem ze mną, po skręceniu w trasę znów patrzę w lustro - damy z Fordzie wciąż za sobą nie widzę... Prawdopodobna przyczyna: trąbiącej na mnie i śpieszącej się damie prawdopodobnie zgasło auto i przez to zatrzymała cały ruch na tych światłach i w zwiazku z tym jedynym jadącym dalej byłem ja... :szeroki_usmiech

[bradley]

szkoda, masz jeszcze komórkę z lat 90-tych? :diabelski_usmiech

no pewnie, p@#dolę gadżety

ale teraz komórka z lat 90 to już oldschoolowy gadżet, coś jak zegarek POBIEDA :diabelski_usmiech

o k@#wa, żebym tylko jakimś hipsterem nie został czy coś :!: :lol: :szeroki_usmiech

Szkoda nie robil zdjec komorka tylko kalkulatorem, a to zasadnicza roznica

Wyjezdzam z 3 stawow z podziemnego czerwonego parkingu (albo on zielony?:P) w kazdym badz razie jest tam rondo. I teraz zawsze przed nim bede dodawal gazu :twisted: Patrze w lewo, nic nie jedzie, wiec ja jade i jakies 10m przed maska pani w a4 zdazyla pozdrowic mnie reka ze przeprasza ze wymusila pierwszenstwo na mnie bo w dupie ma znaki ustepu pierwszenstwa. Nastepnym razem nie zdazy wyciagnac reki jak ktos jej dupnie w caly bok.

[piori]

Mnie dziś zdrowo podkurwił typek w białym VW Caddy (pewnie służbowym, ale niestety nie miał żadnego logo firmowego, bo chyba bym tam zadzwonił i podpierdolił). Jechał za mną i wiedziałem że to jakaś menda, bo kierunków nie używał dosłownie nigdzie. Spieszyło mu się, ale tylko w terenie zabudowanym i nie mógł przetrawić, że ja tam zwalniam (i tak jechałem sporo za szybko), a on nie może wyprzedzić bo jadą z naprzeciwka. Za to tam gdzie można było bezpiecznie przycisnąć, to jakoś zostawał daleko z tyłu. Widocznie miał jakąś "swoją" prędkość, którą starał się utrzymać za wszelką cenę, nie ważne czy zabudowany, czy nie. Akcja rozegrała się na podobnym skrzyżowaniu do tego:

Patrząc na ilustrację jedziemy od prawej i chcemy skręcić w ulicę biegnącą "na dół", czyli skręcamy w lewo. Co robi pan? Aby nadrobić braki mocy (a może i inne braki, w spodnie mu nie zaglądałem) i chcąc mnie wyprzedzić, jedzie "skrótem" i bierze wysepkę z lewej.
Nie wiem po co, bo skręcamy w ładną, pustą drogę na której i tak zostanie z tyłu. Jako że zawalidroga nie jestem, to wiele tym "skrótem" nie nadrobił i manewr kończymy równo, z tym że on jedzie oczywiście lewym pasem i ładuje się na mnie (oczywiście bez kierunku), aby wrócić na prawy. Dałem w klakson i pokazałem mu tak

Odruchowo chciałem przyhamować, ale mówię - nie puszczę chama, więc gaz i gościu zostaje z tyłu.
Chyba się mocno wkurzył, że pokrzyżowałem mu plany i jakoś rozbujał to swoje auto i dochodzi mnie z zamiarem wyprzedzania (oczywiście bez kierunku i pewnie po to, aby w ramach zemsty zajechać mi drogę i dać w heble), a wiem że parę km dalej lubi stać POLICE z suszarką, więc jak on się zbliża to ja mu odchodzę. Napędziliśmy się nieźle i zwalniam dopiero przed miejscówką policemanów, a cymbał oczywiście wyprzedza i tnie lewym pasem - mimo znaku ograniczenia prędkości i oznakowanego skrzyżowania z przejściami dla pieszych po obu jego stronach. Niestety panów dziś nie było, bo gdyby stali to mieliby co robić. Ale chyba dotarło do niego co zrobił, bo zwolnił do "swojego" pierwotnego tempa, normalnie go wyprzedziłem i nie widziałem na jego twarzy żeby pękał z dumy.

[Le-Ce]

w dupie ma znaki ustepu

nie, co najwyżej roztępy na dupie :szeroki_usmiech
a z ustępu dopiero wypadła :diabelski_usmiech
i widocznie ją sznurek cisnął :wink:

[kabanos]

Dzisiaj kilku kierowników wyprzedzających w gęstej mgle. Potencjalni mordercy :evil:

[szkoda]

Dzisiaj kilku kierowników wyprzedzających w gęstej mgle. Potencjalni mordercy :evil:

i gwałciciele :!:

[JanuszSz]

Dzisiaj kilku kierowników wyprzedzających w gęstej mgle. Potencjalni mordercy :evil:

i gwałciciele :!:

I pijaki.Bo wszyscy gwałciciele,to pijaki.Czy jakoś tak. :wink:

[szkoda]

Dzisiaj kilku kierowników wyprzedzających w gęstej mgle. Potencjalni mordercy :evil:

i gwałciciele :!:

I pijaki.Bo wszyscy gwałciciele,to pijaki.Czy jakoś tak. :wink:

:lol:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=y3HrdbLPImw[/youtube]

[bzyq_74]

.. i na koniec - "teraz to do Bydgoszczy będziemy jeździć na zakupy" :szeroki_usmiech

[kabanos]

Dzisiaj kilku kierowników wyprzedzających w gęstej mgle. Potencjalni mordercy :evil:

i gwałciciele :!:

I pijaki.Bo wszyscy gwałciciele,to pijaki.Czy jakoś tak. :wink:

:lol:

No tak. Możliwość przecież ma każdy :diabelski_usmiech

[ Dodano: Sob 17 Lis, 12 18:00 ]
Wczoraj wyjeżdżam z za zakrętu, patrzę, a tu opelek Vectra parzy na czołówkę. Wyhamowałem praktycznie do zera, żeby ten debil mógł się wcisnąć w kolumnę wyprzedzanych aut. :zastrzelic

[dwaoka]

a tutaj jeszcze kierowcy specjalnej troski:

[ Dodano: Wto 13 Lis, 12 16:30 ]
miszczu z civika długo się zastanawiał zanim zaparkował bo widział, że czekam, żeby zrobić zdjęcie, ale nie odpuścił sobie, kmiotki z bemowa nie są w stanie przejść 50m :lol:

nieważne skąd, zapewniam, że kmiotki są wszędzie... ja przeważnie podchodzę i jak nie ma legitymacji niepełnosprawnego rzucam "wie Pan/Pani, że głupota to nie inwalidztwo?"