Jak już jesteśmy przy moherach.
Dobre parę lat temu (jak byłem w szkole średniej), wracałem z kolegami z zawodów pływackich. Na przystanku Pani z wózkiem poprosiła jakiegoś gościa, żeby pomógł jej wynieść wózek z autobusu. W międzyczasie jakaś stara lampucera zaczęła się cisnąć po schodach. Efekt taki, że matka potknęła się i wózek pierdu na ziemię... Całe szczęście dziecko całe. W busie w ramach rewanżu zaczęliśmy robić ścisk. Oburzenie ludzi w autobusie było ogromne (biedna staruszka) :diabelski_usmiech
Podsumował to dziadek w moherowym berecie (dosłownie ) : "Zostawcie tą starą kurwę" :P
Dobre parę lat temu (jak byłem w szkole średniej), wracałem z kolegami z zawodów pływackich. Na przystanku Pani z wózkiem poprosiła jakiegoś gościa, żeby pomógł jej wynieść wózek z autobusu. W międzyczasie jakaś stara lampucera zaczęła się cisnąć po schodach. Efekt taki, że matka potknęła się i wózek pierdu na ziemię... Całe szczęście dziecko całe. W busie w ramach rewanżu zaczęliśmy robić ścisk. Oburzenie ludzi w autobusie było ogromne (biedna staruszka) :diabelski_usmiech
Podsumował to dziadek w moherowym berecie (dosłownie ) : "Zostawcie tą starą kurwę" :P
Komentarz