ciekawe od kiedy obowiazuje zasada lewego kierunku na rondzie bo 18lat temu nie było takiego przepisu.
Spokojnie. Przez 18 lat nic nie zmienilo sie w kodeksie ruchu drogowego na ten temat
To tak jakbys jadac droga zblizal sie do zakretu w lewo i wlaczal kierunkowskaz. To troche przypomina dowcip o blondynce, ktora jadac prosto na skrzyzowaniu wlacza swiatla awaryjne.
VW Vento 1.9TDI 1Z ++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj! Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
To tak jakbys jadac droga zblizal sie do zakretu w lewo i wlaczal kierunkowskaz. .
Tak robią pepiki. Główna idzie np pod kątem 90 st, a oni włączają kierunek. Na początku nie wiedziałem o co biega, ale potem trzeba się było przyzwyczaić. :diabelski_usmiech
piramida, bo sami nie mają zielonego pojęcia.ja pierd... jak słysze/czytam te herezje na temat lewego kieunku to już mam ciśnienie 200/180.
najlepsze,że instruktorzy tak uczą.to jakiś debilizm
piramida, bo sami nie mają zielonego pojęcia.ja pierd... jak słysze/czytam te herezje na temat lewego kieunku to już mam ciśnienie 200/180.
najlepsze,że instruktorzy tak uczą.to jakiś debilizm
Są poważniejsze wykroczenia popełniane na co dzień przez wielu kierowców które mi podnoszą ciśnienie ale lewy kierunek do tych nie należy.
Nie wiem co komu przeszkadza lewy kierunek na rondzie skoro zwiększa to w pewien sposób bezpieczeństwo podróżowania po rondzie.
Zawsze jeździłem bez lewego kierunku na rondzie, do momentu zamieszkania na ursynowie, na alei KEN jest jedno jedyne rondo 2 pasmowe, bez używania lewego kierunku nie można było skręcić w lewo bo albo wyjeżdżali myśląc, że będę jechał prosto przez rondo.
najlepsze,że instruktorzy tak uczą.to jakiś debilizm
Poważnie :shock:
Zamieszczone przez bzyq_74
Tak robią pepiki. Główna idzie np pod kątem 90 st, a oni włączają kierunek. Na początku nie wiedziałem o co biega, ale potem trzeba się było przyzwyczaić.
A we Włoszech trąbią na krętych ulicach, poza miastem.
Zamieszczone przez sesik
Zawsze jeździłem bez lewego kierunku na rondzie, do momentu zamieszkania na ursynowie, na alei KEN jest jedno jedyne rondo 2 pasmowe, bez używania lewego kierunku nie można było skręcić w lewo bo albo wyjeżdżali myśląc, że będę jechał prosto przez rondo.
To może to rondo która prowadzi w kierunku Tesco? Takie małe dwupasmowe, gdzie zawsze jest chaos? Jeśli to to, to powiem ci, że ja pierwszy raz wjeżdżałem na nie z duszą na ramieniu. :twisted:
W Polsce nie ma kryzysu.
Kryzys jest w państwach, w których kiedyś był dobrobyt.
sesik, masz rację, na małych rondach jadąc wokół ronda bez kierunku mozna sie naciąć na kierownika który mysli że jedzisz prosto, część kierowców jezdzi z lewym po rondzie ale za to nie włącza prawego do zjazdu i wtedy są jaja i trzeba być czujnym więc tak zle i tak nie dobrze :szeroki_usmiech
najlepsze,że instruktorzy tak uczą.to jakiś debilizm
Poważnie :shock:
Tak, uczono mnie tak też 11 lat temu jak uczęszczałem na kurs. I stosuję się do tego, dla dodania pewnego czynnika przewidywalności względem innych. A wspomniane rondo pod tesco znam, rzeczywiście jest tam dynamicznie, ale jak się właściwie obmryga zamiar to nie ma zonków.
Mnie uczono inaczej (mieszkałem i jeździłem w Krakowie), ale w moim miasteczku jest kilka małych rond i jedno duże - kwadratowe, czyli rynek. Oczywiście oznaczone jak trzeba, lecz nawet eLki migają lewymi kierunkowskazami w ryny, a najlepsze jest podczas wyjazdu - mało który kursant wrzuca prawy kierunek i tu nie ma reguły wśród szkół nauki jazdy. Na szczęście pozostałych rondkach uczą jeździć normalnie.
I właśnie była kwestia lewego kierunku. Otóż jadąc po rondzie możesz mieć włączony lewy kierunek, jeśli zjeżdżasz np. na 3 zjeździe. Ważne abyś w odpowiednim momencie dał prawy.
Tak więc lewy kierunek nie jest zabroniony, ale nie jest też nakazany w czasie wjazdu i jazdy po rondzie. Czyli robimy jak chcemy.
ten program to był właśnie taki lewy jak ten lewy kierunek
Ludzie, już tyle razy to było wałkowane...
na rondzie kierunek tylko przy zjeździe albo zmianie pasa...
Amen.
Widzę, że autorytety ostateczne się odezwały. :diabelski_usmiech . Ja nie widzę problemu, że ktoś na małym rondzie włączy lewy kierunkowskaz, jeśli chce skręcić w lewo. Sam nawet czasem tak robię (dwa mrugnięcia w okolicach środka ronda wystarczy). Zabezpiecza to przed ładowaniem się na rondo kierowców jadących w przeciwnym kierunku tuż przed nos naszej fury, bo inni kierowcy myślą myślą, że będziemy jechać prosto. Jeśli tak zrobiłem to nigdy się nie zdarzyło, by ktoś wymusił pierwszeństwo. Bez kierunkowskazu zdarzało się to wielokrotnie.
Można wiele niepotrzebnych rzeczy robić, tylko po co?
Pierwsza rzeczą z cyklu "tylko po co?" jest cytowanie postu pod którym od razu odpowiadamy. :?
[ Dodano: Pon 12 Gru, 11 03:41 ]
Zamieszczone przez słoń
Zamieszczone przez zepter00
bo inni kierowcy myślą myślą, że będziemy jechać prosto
i to właśnie jest najsłabsza strona kierujących.myślenie.jeżdżąc nie trzeba myśleć i kombinować tylko stosować się do Prawa o ruchu drogowym i wszystko będzie grało.
hahahahaha.MYŚLĄ.
roz......ala mnie ten tekst :kierowniku kierowniku bo ja MYŚLAŁEM,że...
Czytałeś artykuły i wypowiedzi komendanta? Okazuje się, że to kolega tylko myślał... przepraszam "MYŚLAŁ". Ups... byłbym zapomniał.. HAHAHA :wink:
Zamieszczone przez słoń
piramida, bo sami nie mają zielonego pojęcia.ja pierd... jak słysze/czytam te herezje na temat lewego kieunku to już mam ciśnienie 200/180.
najlepsze,że instruktorzy tak uczą.to jakiś debilizm
Trzeba melisy się napić albo Nerwosol łyknąć. Dzieci nie lubią zdenerwowanych. Wyczuwają zdenerwowanie i same się denerwują.
[ Dodano: Pon 12 Gru, 11 03:48 ]
Zamieszczone przez piramida
sesik, masz rację, na małych rondach jadąc wokół ronda bez kierunku mozna sie naciąć na kierownika który mysli że jedzisz prosto, część kierowców jezdzi z lewym po rondzie ale za to nie włącza prawego do zjazdu i wtedy są jaja i trzeba być czujnym więc tak zle i tak nie dobrze :szeroki_usmiech
Kiedy ja pisałem to samo, tylko odrobinę innymi słowami, to zaraz się "nauczyciele" i "moralizatorzy" odezwali :?
Widzę, że autorytety ostateczne się odezwały. :diabelski_usmiech . Ja nie widzę problemu, że ktoś na małym rondzie włączy lewy kierunkowskaz, jeśli chce skręcić w lewo. Sam nawet czasem tak robię (dwa mrugnięcia w okolicach środka ronda wystarczy). Zabezpiecza to przed ładowaniem się na rondo kierowców jadących w przeciwnym kierunku tuż przed nos naszej fury, bo inni kierowcy myślą myślą, że będziemy jechać prosto. Jeśli tak zrobiłem to nigdy się nie zdarzyło, by ktoś wymusił pierwszeństwo. Bez kierunkowskazu zdarzało się to wielokrotnie.
dokładnie tak samo robię, małe rondo i widzę czekające samochodu z "na wprost" a jadę w lewo to włączam lewy kierunek, dokładnie po to, aby mi ktoś nie wjechał przed samochód.
Na dużym rondzie np. 3 pasmowym, jeżeli jadę w lewo lub na wprost to wjeżdżając na rondo wrzucam lewy kierunkowskaz, ze względu na zmianę pasa ruchu tj. nie jadę prawym skrajnym tylko którymś wewnętrznym. Po zajęciu pasa wyłączam kierunkowskaz
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
podkomisarz Jarosław Gnatowski, Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
powiem tak... służba w pewnym budynku na Puławskiej niektórym nie służy (znam osobiście kilka przypadków)
Głupoty gość gada i tyle Przepisy (i logika) mówią co innego, ale dla KGP to często żadna przeszkoda.
Tam nawet drzewa słysząc te mądrości z okiem nie dają rady i się odsuwają:
Miałem już nie zabierać głosu, ale ciężko z wami wyrobić.
Piszecie o źle uczących instruktorach, o głupocie policjanta z Biura Ruchu Drogowego KGP. Ogólnie wyśmiewacie wszystkich, którzy mają inne zdanie jak Wy.
A kto z was, znawcy ruchu drogowego, ma jakiekolwiek osiągnięcia w dziedzinie związanej z ruchem drogowym, poza posiadaniem uprawnień do kierowania pojazdem, w dużej części zdobyte dawno temu? Kto z Was przeczytał choćby ustawę prawo o ruchu drogowym?
Zamieszczone przez westwi78
Przepisy (i logika) mówią co innego
to z całym szacunkiem, po raz kolejny, proszę - wskaż mi te przepisy. Podaj który przepis wskazuje na nie używanie kierunkowskazu przy wjeździe na rondo.
Ja Ci wskażę:
art. 22 ust. 5 ustawy prawo o ruchu drogowym - Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru
Tak gdyby ktoś nie zrozumiał:
Przepis ten zobowiązuje kierującego pojazdem do włączania kierunkowskazu przed zmianą kierunku jazdy, a więc jak logika wskazuje, przed dojazdem do skrzyżowania, na którym właśnie dochodzi do zmiany kierunku jazdy.
§ 36 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych - znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.
I znowu:
Ten przepis z kolei definiuje rondo jako rodzaj skrzyżowania.
Łącząc oba przepisy prawa, otrzymujemy obowiązek sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku ruchu, której dokonujemy na rondzie, będącym w świetle obowiązujących przepisów skrzyżowaniem.
Jeżeli jest inaczej, to jak napisałem powyżej, wskaż mi przepis prawa.
Jadą jadą chłopcy, chłopcy na japońcach,
nikt ich nie dogoni, bo kręcą do końca!
art. 22 ust. 5 ustawy prawo o ruchu drogowym - Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru
Rondo to jest skrzyzowanie o ruchu okreznym. Bedac na nim nie zmieniasz kierunku jazdy. W swietle przepisow caly czas jedziesz prosto tylko krzywizna toru jazdy ronda zmusza Cie do jazdy w kolko. Dopiero przy opuszczaniu ronda (skrzyzowania o ruchu okreznym) zmieniasz kierunek jazdy i wtedy sygnalizujesz manewr - prawym kierunkowskazem. EOT.
VW Vento 1.9TDI 1Z ++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj! Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
bradley, westwi78, teoretycznie macie racje ale ja osobiście robię tak jak opisuje to zepter00, i Zorr, co chwilę na małym rondzie mam kretyna który mi się wpier.... przed maskę, a tak z włączonym kierunkiem taki pajac wie że jadę dalej, robię to dla swojej wygody, bezpieczeństwa, i żeby sobie nie podnosić chwilowo ciśnienia na rondzie jak mi jakiś wjedzie przed machę.
Przepis ten zobowiązuje kierującego pojazdem do włączania kierunkowskazu przed zmianą kierunku jazdy, a więc jak logika wskazuje, przed dojazdem do skrzyżowania, na którym właśnie dochodzi do zmiany kierunku jazdy.
A czy k... mam inną możliwość jak tylko poruszać się po łuku ronda aż do zjazdu na którym będę miał ochotę go opuścić :?: I tu i tylko tu moim psim obowiązkiem jest zasygnalizowanie zamiaru wykonania takiego manewru. Takiego zasygnalizowania oczekują przede wszystkim oczekujący na włączenie się do ruchu.
Przed wjazdem na rondo sygnalizowanie lewym migaczem komu ma pomóc w ocenie sytuacji :?: Temu ca za mną :?: przecież wie że chcę wjechać na rondo. Kierowcy który jest już na rondzie :?: przecież wie że moim obowiązkiem jest go przepuścić(chyba że znaki stanowią inaczej) Jadącemu za mną po rondzie :?: przecież wie że póki nie dam prawego kierunku że mam zamiar opuścić rondo to znaczy że jadę dalej po pasie i mogę tak zrobić kilka kółek jeśli jestem niezdecydowany gdzie mam jechać.
Sorry ale dla mnie takie zachowanie jest logiczne :!:
loru, no ale to jest wprowadzenie w błąd...no ale...mi się tam nikt nie wpierdziela a nie włączam.
Ale totalną głupotą jest robienie tego na rondach z kilkoma pasami ruchu.
A kto z was, znawcy ruchu drogowego, ma jakiekolwiek osiągnięcia w dziedzinie związanej z ruchem drogowym, poza posiadaniem uprawnień do kierowania pojazdem, w dużej części zdobyte dawno temu? Kto z Was przeczytał choćby ustawę prawo o ruchu drogowym?
Zamieszczone przez westwi78
Przepisy (i logika) mówią co innego
to z całym szacunkiem, po raz kolejny, proszę - wskaż mi te przepisy.
Jeszcze raz piszę, oglądnij ten filmik co wrzuciłem trwa 8 min. i wyjaśni Ci wszystko.
Było: 117,5KM / 238,9 Nm
Jest: 144 KM / 301,4 Nm by CompSport -> MOJA SKODA <-
Przed wjazdem na rondo sygnalizowanie lewym migaczem komu ma pomóc w ocenie sytuacji :?: Temu ca za mną :?: przecież wie że chcę wjechać na rondo. Kierowcy który jest już na rondzie :?: przecież wie że moim obowiązkiem jest go przepuścić(chyba że znaki stanowią inaczej) Jadącemu za mną po rondzie :?: przecież wie że póki nie dam prawego kierunku że mam zamiar opuścić rondo to znaczy że jadę dalej po pasie i mogę tak zrobić kilka kółek jeśli jestem niezdecydowany gdzie mam jechać.
Sorry ale dla mnie takie zachowanie jest logiczne :!:
no np.: zdarza się że zewnętrzny pas jest zakorkowany od mojej prawej do mojej lewej i jak włączam lewy kierunkowskaz na wjeździe to stający na tym zewnętrznym pasie z chęcią mnie wpuszczają, bo nie wskakuje przednich tylko jadę dalej ;-)
inny przykład sensowności: jak jedzie auto na 3 skrajnie wewnętrznym pasie to wrzucając lewoskręt informuję go, iż będę chciał zająć pas na środku i żeby nie zjeżdżał do wnętrza.
dla mnie ma to więcej sensu niż wrzucanie kierunku jak wjeżdżasz na autostradę, bo niby co innego można zrobić na pasie rozbiegowym niż włączyć się w ruch autostradowy.
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Ale totalną głupotą jest robienie tego na rondach z kilkoma pasami ruchu.
to jest oczywiste, ja mowie o małych rondach z jednym pasem, bardzo często jak chce skręcić w trzeci zjazd to mi się pod maskę wpierda..... więc dla swojej spokojności włączam te lewy kierunek.
Komentarz