Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[no_fear]

Wzorowy przykład kierowcy, prawko od roku, a w du...e ograniczenia...

Nie od roku, a od ponad półtora

aaa no i to wszystko zmienia :lol: :lol: :lol:
trzeba było tak od razu

Wg mnie na drodze nie ma miejsca tylko na przepisy, najbardziej liczą się szybkie i trafnie podjęte decyzje...

pięknie - odruchy bezwarunkowe, jak u kierowcy rajdowego, wyrobione już po 1.5 roku jazdy -> mega szacun

Przejeździj chociaż ze 100kkm.
Lubisz jeździć szybko - szarpnij się na jakąś szkołę doskonalenia jazdy - zobaczysz jak mało umiesz :wink:

[piramida]

no_fear, jak miałem te 18-19 lat tez mi się wydawało że potrafię jeździć, co to prędkość, prawa fizyki itp. kilka razy skończyło sie prawie jak na tym filmiku z YT "malina, jedziemyyyy" :lol:

[no_fear]

ja to samo :wink:
Jak człowiek młody to wydaje mu się, że jeździ nie wiele gorzej od Loeb`a i zawsze i wszędzie da radę :wink:

dominik9420, ślizgałeś się chociaż w zimie na jakimś parkingu czy gdzieś ?
podstawowe kontry / wychodzenie z poślizgu ?

[dominik9420]

dominik9420, ślizgałeś się chociaż w zimie na jakimś parkingu czy gdzieś ?
podstawowe kontry / wychodzenie z poślizgu ?

Tak, prawie co tydzień jeździłem potrenować na dużą targowicę gdzie nie było ludzi i żadnych słupków, przez co 2 razy udało mi się uniknąć kolizji (z mojej winy) ratując się ręcznym i "hamując" bokiem, prędkość była nie duża, bo to były dojazdy do skrzyżowań.
I ja przynajmniej nie trzymałem tylko nogi na hamulcu i nie czekałem aż w kogoś się właduję, i wiedziałem co zrobić jak zaciągnę ręczny.
Każdego dnia w zimę wyłączałem DSC (ESP)

co to prędkość, prawa fizyki itp.

Ja mam o tyle dobrze, że w szkole uczę się o zachowaniu pojazdu na drodze i ile zmienia się siła odśrodkowa która jest wprost proporcjonalna do masy pojazdu i kwadratu jego prędkości...

tez mi się wydawało że potrafię jeździć

Ale ja nie powiedziałem, że potrafię jeździć, bo co kilometr, to doświadczam nowych sytuacji. Człowiek uczy się całe życie a i tak głupim umiera.
:roll:

[Big]

Lubisz jeździć szybko - szarpnij się na jakąś szkołę doskonalenia jazdy - zobaczysz jak mało umiesz

Dokładnie !!
Dopiero uczestnictwo w takim szkoleniu pozwala zobaczyć, nawet takim co to przejechali 2 mln km wiec jeździć to oni potrafią, jak mało potrafią !!
Właśnie wróciłem ze szkolenia Off Road w Szkole Auto i polecam każdemu żeby zobaczył jak mało potrafi i jak ważna jest tak podstawowa rzecz jak prawidłowe zajęcie pozycji za kierownicą.

[Tinky]

Dominik, nie tłumacz się, bo i tak wszyscy wiedzą lepiej od ciebie co umiesz i jak szybko jeździsz :roll: Podejrzewam, że Koledzy daliby medal za hamowanie "piratów" na ekspresówce do 80 km\h na lewym pasie :diabelski_usmiech

[słoń]

W niedzielę przyprawił mnie o drżenie łydek 11sto letni młodzian,który wlazł mi prosto pod koła.Gdybym go puknął to miałbym niezle przej...ne , jako że gnojek wlazł na przejście patrząc się w prawo na oddalającą się lawetę z rowerami wodnymi i nie raczył spojrzeć w lewo czy ma wolną drogę , tylko wparował na zebrę jak koń z klapkami... Mam szczęście,że go nie j...em i nic moim córciom się nie stało przy nagłym hamowaniu.
DZIEKUJĘ STRAŻNIKOM MIEJSKIM Z POLSKI PÓLNOCNEJ,ŻE NAUCZYLI MNIE JEZDZIĆ PRZEPISOWO.PozdraWiam chłopaków z zagłębia fotoradarowego

[hubert78]

słoń,
Mi tak kiedyś gościu wlazł miedzy holowane auta

[AdamB]

DZIEKUJĘ STRAŻNIKOM MIEJSKIM Z POLSKI PÓLNOCNEJ,ŻE NAUCZYLI MNIE JEZDZIĆ PRZEPISOWO.PozdraWiam chłopaków z zagłębia fotoradarowego

:lol: I dało się ? :szeroki_usmiech

[piramida]

AdamB, dobry tekst

[dominik9420]

Dominik, nie tłumacz się, bo i tak wszyscy wiedzą lepiej od ciebie co umiesz i jak szybko jeździsz

Ja się nie tłumaczę, wyraziłem swoje zdanie, i go bronię.- zasady są po to żeby je łamać i przynajmniej nie mówię, że jeżdżę przepisowo po czym wsiadam do samochodu i łamię przepisy :wink:
:diabelski_usmiech
To to akurat ja wiem, że osoby które nawet ze mną nie rozmawiały wiedzą więcej na mój temat niż ja sam- takie życie. :roll:

[rafiki]

DK46, jadę dzisiaj do pracy, do celu mam może z 2-3 km a z podporządkowanej wyjeżdża fiat (siena?) po czym porusza się dalej w tym samym kierunku co ja z zawrotną prędkością <30 km/h pomimo pustej drogi. Wyprzedzam, a za kółkiem starszy gość (70 lat?) przyklejony klatką piersiową do kierownicy i panicznie rozglądający się na boki zamiast patrzeć na drogę :roll:

[arturas03]

rafiki, pewnie czegoś szukał...

[rafiki]

arturas03, wyglądał jakby szukał samolotu na niebie gdzieś przed sobą :roll:

[bishop]

rafiki, pewnie czegoś szukał...

Może viagry :diabelski_usmiech

70 lat hmm , raz widziałem klienta , jak nieboszczyka pewnie z 90 lat i jechał, bialutki cały i żeby na bok spojrzeć cały się przekręcał , ...i trochę się zazdrość właczyła , żeby taki wiek dożyć

To to akurat ja wiem, że osoby które nawet ze mną nie rozmawiały wiedzą więcej na mój temat niż ja sam- takie życie.

To nie czary , tylko każdy miał te 19 lat i 7 żyć, doświadczenia na drodze nie nadrobisz na forum, pozostaje liczyć na szczęście.

[eaglemirek]

rafiki, Może będziesz miał szczęście i kiedyś też będziesz miał te lata i też będziesz miał potrzebę prowadzenia samochodu :!: Nie twierdzę, że też mnie takie syt. na drodze denerwują :!: to mimo wszystko wolę takich starszych panów którzy zdają sobie sprawę ze swoich ograniczeń niż (...) którzy myślą iż są mistrzami kierownicy i dodatkowo mają wszystkich innych użytkowników drogi w głębokiej
A może tak jak pisze arturas03,

[dominik9420]

tylko każdy miał te 19 lat

Za każdym argumentem, ja będę miał kontrargument, i na odwrót.
Polemizować można na wiele stron, tym bardziej ze mną ( nie boje się stanąć w obronie swojego zdania).
Tak krótko. :wink:
Zgodzę się, każdy miał naście lat, tylko nie każdy przeszedł je tak samo.
Ja mam w popisy przed kolegami, czy też imponowanie pustym dziewczynom :wink: w razie czego (tfu, tfu! ) nikt mi samochodu nie naprawi, a ja jeżdżę, tak jak lubię, jak sprawia mi to przyjemność a nie to, że muszę komuś zaimponować, bo mnie jakoś totalnie to nie rusza. Jestem sobie Panem w swoim świecie ze swoimi zasadami i tyle, i nawet jak czasami jeżdżę przepisowo (50, czy tam 100km ) jest mi to obojętne, że ktoś siedzi mi na zderzaku, chce wyprzedzać, niech się martwi, ja mogę mu ewentualnie "pomóc" w tym manewrze.
Więc nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.

doświadczenia na drodze nie nadrobisz na forum

Ja nie nadrabiam na forum, tylko jak już pisałem

Ale ja nie powiedziałem, że potrafię jeździć, bo co kilometr, to doświadczam nowych sytuacji.

A póki co, przez te "marne" ( takie odnoszę wrażenie po Twojej wypowiedzi) 1,5 roku zrobiłem prawie 30tyś km, bez żadnych obcierek parkingowych, czy kolizji.

[irekk]

A póki co, przez te "marne" ( takie odnoszę wrażenie po Twojej wypowiedzi) 1,5 roku zrobiłem prawie 30tyś km, bez żadnych obcierek parkingowych, czy kolizji.

Ja od sierpnia 2008 do listopada 2013 nie miałem żadnych przygód a jakoś w listopadzie dałem popis i jechałem za blisko poprzedzającego auta i miałem delikatne cmoknięcie w zadek auta przede mną które hamując z piskiem opon wpuszczało pieszego na przejście. Wystarczy chwila nie uwagi i gdyby nie auto przede mną może nawet bym pieprznął ów pieszego na przejściu. Przejechane 30kkm w 1.5 roku to naprawdę "mega" osiągnięcie :roll: Mam przejechane sporo więcej kilometrów a i tak czuję się jak lamus, zwłaszcza po listopadowej przygodzie. Myślę że jak będę mieć z 10 po każdej z por roku zaliczone, wszelkiego rodzaju trasy po kilkadziesiąt razy to dopiero będę mógł powiedzieć że jakieś pojęcie już mam. Ale jak ty uważasz że po 1.5 roku i 30kkm masz już fach w ręku to tylko życzyć innym aby się z tobą nie spotkali w nerwowych sytuacjach na drodze. A i tobie 3 pasmowych tras

[GWARANT]

Ja dość często widzę super kierowców przyjeżdżających ze swoimi pupilami do weterynarza który jest nie daleko mojego bloku. Ci super kierowcy zrobią wszystko, żeby zatrzymać się pod samą kliniką pomimo wolnych miejsc parkingowych ok 20-30m dalej. Kiedyś miałem przypadek, że samochodem rozstawili się na środku uliczki osiedlowej bo z psem do weterynarza a jak im zwróciłem uwagę że nie mogę przejechać to dostałem zje...bkę. Nie to że nie lubię zwierząt ale skoro to tacy miłośnicy zwierząt to niech pomyślą o ludziach i nie parkują rozjeżdżając trawniki.

[Agamek12]

No i mamy paradoks :lol:
Normalnie to za takie spowodowanie stłuczki duża część ludzi ukamieniowałaby kierowcę cysterny, no bo "jak on jeździ?".
Z drugiej strony dzięki jego błędowi złapano pijaka zanim komuś ów zrobił krzywdę.
Więc w sumie dobrze zrobił mobil, że rozjechał mobilka?

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,zderzenie-z-cysterna-na-wislostradzie-kierowca-skody-z-promilami,118557.html

PS: stłuczka na Wisłostradzie skutecznie zablokowała Warszawę po drugiej stronie Wisły. Wiem, bo stałem...

[hubert78]

Ja się nie tłumaczę, wyraziłem swoje zdanie, i go bronię.- zasady są po to żeby je łamać

Objecaj nam tylko jedno, jak Pan Policjant spyta co było powodem przekrocznia przez Ciebie prędkości będziesz konsekwentny i powiesz "że po to są zasady żeby je łamać" ?
:szeroki_usmiech

[Wally]

zasady są po to żeby je łamać

zasady są po to aby ich przestrzegać... kiedyś kolego to zrozumiesz :wink:
ale jak już je łamiemy (bo nie piszę, że jestem święty) musimy się liczyć z konsekwencjami :!:

[dominik9420]

Ale jak ty uważasz że po 1.5 roku i 30kkm masz już fach w ręku

To teraz zacytuj MOJE słowa gdzie twierde, że mam fach w ręku i jestem najlepszym kierowca.
Bo dalsza konserwacja w stylu ktoś coś sobie umyśli i będzie się tego trzymał nie ma sensu.
Nigdy nie powiedziałem, że jestem najlepszym kierowcą i wszystko już wiem, i nigdy nie powiem, że juz wszystko umiem.
Pozdrawiam. :wink:

[arturas03]

Wsiedliście na młodego i jeździcie po nim. Dajcie już spokój przepychankom. Za kilkanaście lat on będzie na waszym miejscu pouczał innego młodego. :lol:

[dominik9420]

hubert78, Wally, serio, chyba specjalnie się przyczepiacie do mnie i do moich dygresji

ale jak już je łamiemy (bo nie piszę, że jestem święty) musimy się liczyć z konsekwencjami

[ Dodano: Pią 04 Kwi, 14 17:10 ]

jestem "dobrze uzbrojony" przed niebieskimi, ale jak już "zapłacę" mandat, no trudno, nie ja pierwszy i ostatni

[ Dodano: Pią 04 Kwi, 14 17:13 ]
arturas03, spokojnie, nie każdy młody jest idiotą i nie kazdy kierowca BMW to burak :-)
Mam swoje zdanie i nie patrzę na innych. :wink:
Chcą dyskutować- nie ma problemu :P

Za kilkanaście lat on będzie na waszym miejscu pouczał innego młodego.

Na razie nie myślę co bedzie za kilka-nascie lat...
Może nabiore większego szacunku do kierownicy niż mam teraz i powiem "tak, byłem kiedys głupi, ale miałem taką i taką sytuację"