Tylko Statoil (praktycznie 2 te same stacje) od nowości "Diesel Supreme" - innego nie ma zresztą a spalanie jak w podpisie wystarczy kliknąć i przejrzeć historię spalania - przejechane 24000km - 0 problemów
ktos kiedyś pokazywal testy ON pod względem dymienia - Statoil wypadał najgorzej pod tym względem, a że BKD tankowałem tylko i wyłącznie tym paliwem aż do zapieczenia kierownic - postanowiłem zmienić stację, zobaczymy jak będzie teraz (tankuje różnie, ale głównie Orlen, Lotos i NESTE)
co nie znaczy, że nie zdarza mi się tankowac na Statoilu.
[ Dodano: Wto 11 Lis, 08 20:58 ]
żeby było już do kompletu - najlepiej z tego co pamiętam, pod względem dymu wypadały ON Shell'a
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
eby było już do kompletu - najlepiej z tego co pamiętam, pod względem dymu wypadały ON Shell'a
to potwierdza że tak naprawdę to właściciel stacji decyduje co ma w zbiorniku (co ew dolewa) - kolega z autokącika Felicii załatwił sobie Shellem pompę 1.9 w FELI! a lał TYLKO na tej stacji " bo markowa stacja"
najnormalniejszy ON z Shell'a, notabene gdzieś nawet na forum znalazłem info że te wszystkie super/hiper ON wytwarzają więcej sadzy (czy jakoś tak) a co za tym idzie szybciej zasyfjają turbawkę.
Generalnie staram się na jakichś "znanych" polecanych typu Shell lub BP ale nie widzę różnicy czy leje ultimate czy zwykłe ON. Moc ta sama: więc po co przepłacać
Ale nadchodzi zima i wyjdzie w praniu kto sprzedaje żur a kto ON zdatny do jazdy...
Staram się na ogół tankować w Shellu normalnego ON i jakos do tej port nie narzekam, kiedys probowałem w BP zwykła ale takie subiektywne odczucie że rzech zle się po niej "czul" i troszke skoczyło spalanie :roll:
na rafinerii lejecie z jednego leja tylko specyfikacje są różne ale są plombowane resztę rozwiń sam :lol:
Dobrze kolega prawi. Ja osobiście swego czasu jeździłem cysterką do naftobazy w Koluszkach, Do rafineri w Płocku, Gdańsku, Jedliczach, Czechowicach-Dziedzicach i prawda jest taka że pod ten sam nalewak co ja w kolejce się ustwiały cysterki z napisami Satoil, Shell, (ESPOL-zaopatrujący JET/Lukoil i marketowe sieciówki), BP itp, itd.
Tak więc nie czarujmy się że Statoil to paliwo importowane z Norwegii, BP to brytyjskie a na każdy Łukoil idzie rura zza Urala.
A to czy załatwi się pompe czy pompowtryski zależy od higieny tankowania, czystości filtrów i higieny ich obsługi(wymiany) oraz oczywiście od tego czy często tankujemy.
Jeśli jesienią/zimą/wiosną cieszymy się że nasze Szkodniki mało palą i jeden zbiornik wystarcza nam na miesiąc lub więcej to nic dobrego. W niemal pustym zbiorniku, przy temp. ok.0'C skrapla się para wodna tworząc rosę na ściankach zbiornika. A kilkanaście takich cykli potrafi wytworzyć w zbiorniku ilość ok. 0,2-0,5l wody. Wtedy silnik się dławi, kicha-prycha a my klniemy na czym świat stoi i zarzekamy się że już "tam" nie zatankujemy.
Na wodę w zbiorniku jest lekarstwo- pół litra denaturatu nalać do zbiornika i zatankowac wachy do pełna. "Dykta" zaabsorbuje wodę i "przepali" ją niezauważalnie.
Na wodę w zbiorniku jest lekarstwo- pół litra denaturatu nalać do zbiornika i zatankowac wachy do pełna. "Dykta" zaabsorbuje wodę i "przepali" ją niezauważalnie.
To było dobre jak miałem stare Sunny 2.0 D
Do PD-ków nie wolno robić takich rzeczy. Sprawdziłem na własnej skórze. (a właściwie na własnym PD-ku)
Na wodę w zbiorniku jest lekarstwo- pół litra denaturatu nalać do zbiornika i zatankowac wachy do pełna. "Dykta" zaabsorbuje wodę i "przepali" ją niezauważalnie.
To było dobre jak miałem stare Sunny 2.0 D
Do PD-ków nie wolno robić takich rzeczy. Sprawdziłem na własnej skórze. (a właściwie na własnym PD-ku)
Ja też sprawdziłem na własnych końcówkach, co prawda nie w O1 4x4 ale w MB W211 3,2cdi i VW B6 2,0TDi i nic się nie stało. Jak chodziły tak chodzą.
A to czy załatwi się pompe czy pompowtryski zależy od higieny tankowania, czystości filtrów i higieny ich obsługi(wymiany) oraz oczywiście od tego czy często tankujemy.
zgadza się ważne jest żeby tankować na sprawdzonej stacji gdzie paliwo nas nie zawiodło a mniej ważne jest jakie paliwo tankujemy czy zwykłe ON czy Supradiesel, Verve czy inne super paliwo.
Najlepiej jest popytać znajomych czy sąsiadów z okolicy gdzie tankują i którą stację polecją.
Herr Dzida!
Gwoli wyjaśnienia to raczej kaktus mi na ręku wyrośnie niż od 2% roztworu dykty i ON coś w silniku siądzie.
Co do Twojego przypadku że wóz nie chciał odpalić, to skutek jest powodowany przez przyczynę. A była nią pewnie woda w baku. Słabo palił, przerywał i jak zgasiłeś to nie chciał odpalić. Jak odpalił to chodził czyli jak stary diesel na lucasie lub boschu
Może tej wody było tak dużo że jedna butelka dykty nie dała rady? A może z dyktą kolega przeholował.
Ja napisałem że w mietku e-klasie (neue okular) w passacie b6 takie chwyty były stosowane i nic się nie stało, więc nie demonizujmy problemów paliwa, że jak tylko coś będzie nie tak to już coś strasznego się będzie działo.
Jeszcze raz mówię: dbać o układ paliwowy!! Ja wymieniam filtry paliwa, oleju i olej co 10kkm w każdym moim wozie, nie ważne czy dostawczak czy PKW, dbam rygorystycznie i ani z moimi prywatnymi ani z firmowymi nie było nigdy problemów.
Sprintery cdi-ki robią po 200kkm rocznie, jeden ma już 1100kkm i nikt nie słyszał o turbo czy wtrysku!
PS. A ilu z tych, co im wtryski siadły lub turbina przyzna się że tankuje jakieś lewe (spuszczane od wujka z ciężarówki do bańki po "czymśtam" paliwo?
Ilu przyzna się po awarii turbiny że olej kupiło okazjonalnie od kolegi lub od magika co to robił "bo akurat właśnie ma bańkę oleum do sprzedania?
ŻADEN! Jak awaria to wina wszystkich tylko nie tego co tankował i jeździł
Gwoli wyjaśnienia to raczej kaktus mi na ręku wyrośnie niż od 2% roztworu dykty i ON coś w silniku siądzie.
Ale czy ja napisałem że mi coś siadło? Napisałem że PD-ek nie chciał zapalić, jeden jedyny raz, przez 2 lata, kiedy do zbiornika dolałem 0,5 litra denaturatu zakupionego w sklepie. Czy to zbieg okoliczności, nie wiem.....Wydaje mni się że nie.
Zamieszczone przez kazik4x4
A może z dyktą kolega przeholował
Być może, wlałem 0,5 l na pół baku. Co ciekawe problem występował tylko przy gorącym silniku, rano żadnych problemów. Dotankowałem ropy na full i problem znikł.
Zamieszczone przez kazik4x4
Nie bójcie się dykty, trupia czacha nie gryzie!
No ta z etykiety to na pewno. Ja zrobiłem to pierwszy i ostatni raz. Nie mam co prawda instrukcji pod ręką, a nie polecę już do garażu, ale wydaje mni się że skoda zabrania dodawania do paliwa, jakichkolwiek dodatków.
Jak znajdę to jutro wrzucę info z instrukcji.
Jeszcze jedno. Nie twierdzę że denaturat jest zły. Mało tego, od mojego taty wiem że wiąże wodę zgromadzoną w baku, i że raz na jakiś czas można go dolać. Tylko że czasy samochodów do których można było to bezkarnie lać powoli przemijają, a moj ojciec nie jeździ skodą na PD.
Niech każdy leje do baku co chce.....czerowne, zielone czy żółte. W końcu to jego bak, jego samochód, jego sprawa i jego portfel.
Opisałem po prostu jak zachował się mój samochód po takim extra fioletowym drinku.
a włąśnie moze pytanie nie odpowiednie do tego tematu
Słyszałem ze jak jezdzi sie po mniescieee krotkie dystanse 3-5km i stop to lepiej wymieniac olej co 10 tys km szcxzegolnie jak ktos jezdzi na Motulu. Ja wymieniam co 15 ale jak ktos wie moze wiecej na ten temat pzdr
Słyszałem ze jak jezdzi sie po mniescieee krotkie dystanse 3-5km i stop to lepiej wymieniac olej co 10 tys km szcxzegolnie jak ktos jezdzi na Motulu.
z tym "szczególnie na Motulu" to akurat nie ma znaczenia.
dotyczy to wszystkich olejów i innych rzeczy (np. filtr powietrza) przy eksploatacji w trudnych warunkach a takie właśnie opisałeś, hardkorowcy zmieniają co 7,5kkm :idea:
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz