Hej, ja tylko napisze że znam bóle dotyczące awarii turbin, wysokich obrotów i tp, strasznie to boli i mega denerwuje, że samochód staje na trasie i kaput.
Złość wtedy jest na wszystkich i na wszystko.
Niestety prawda jest taka, ze samochód po modyfikacjach, musi być też odpowiednio traktowany. A wszystkie modyfikacje zrobione z głową i zasadami techniki oraz pewnych praw fizyki, których nie da się oszukać.
Dość istotne jest by mieć jakąś informacje co dzieje się z silnikiem podczas jazdy, np. temp. oleju, ciśnienie oleju, doładowanie na turbinie. Daje to jakiś pogląd na całokształt modyfikacji.
Nie sztuką jest mieć mega stado koników pod maską i stać w warsztatach, sztuką jest nimi tak powozić by w kolano tłokiem nie dostać
I prawda jest taka że większość tych awarii zależy głownie od nas i naszego podejścia do modyfikowanego samochodu.
Pozdrawiam i sukcesów życzę w naprawie.
P.S Ja bym wsadzał tylko poczciwego AHF
, wiele potrafi ten silniczek znieść……….choś nie zawsze wszystko 
czekamy na info z dalszych oględzin i naprawy,
Złość wtedy jest na wszystkich i na wszystko.
Niestety prawda jest taka, ze samochód po modyfikacjach, musi być też odpowiednio traktowany. A wszystkie modyfikacje zrobione z głową i zasadami techniki oraz pewnych praw fizyki, których nie da się oszukać.
Dość istotne jest by mieć jakąś informacje co dzieje się z silnikiem podczas jazdy, np. temp. oleju, ciśnienie oleju, doładowanie na turbinie. Daje to jakiś pogląd na całokształt modyfikacji.
Nie sztuką jest mieć mega stado koników pod maską i stać w warsztatach, sztuką jest nimi tak powozić by w kolano tłokiem nie dostać

I prawda jest taka że większość tych awarii zależy głownie od nas i naszego podejścia do modyfikowanego samochodu.
Pozdrawiam i sukcesów życzę w naprawie.
P.S Ja bym wsadzał tylko poczciwego AHF
, wiele potrafi ten silniczek znieść……….choś nie zawsze wszystko 
czekamy na info z dalszych oględzin i naprawy,
przebieg 273 tyś
k
Jak diagnozowałem problem u siebie to nikt nie chciał dać 100% pewności że trzeba wymienić daną część. Obstawiane były poduszki, nastawnik pompy, napinacz paska wielorowkowego, koło pasowe z tłumikiem drgań skrętnych i na końcu koło dwumasowe. Oczywiście nie miałem zamiaru tego wszystkiego wymieniać i wybrałem opcję jeżdżenia aż coś się konkretnie wysypie. Po około 2 latach z koła zaczęły wydobywać się stuki i wtedy już na 100% było wiadomo gdzie jest problem. :wink: Po wymianie jak ręką odjął, ale widzę że to wcale nie musiało być to
Komentarz