Po wizycie w czechach stwierdzili że jest to zaniedbanie polskiego serwisu i to napewno gwarancja nie obejmie porobili zdjęcia skrzyni z którą pojechałem i wysłali do producenta zgłoszenie o mojej sytuacji z sewisem, W auto BPK w jesenniku stwierdzili że gdyby to sie stało w aucie przez nich serwisowanym skrzynia została by wymieniona na nową z ich ubezpieczenia za niedopatrzenie usterki zgłaszenej dużo wcześniej ( moze przy 11 - 12 tyś km wystarczyło wymienić jakaś satelite na gwarancji)
W Auto Plus Lellek dalej chcieli abym to ja pokrył wszystkie koszty, lecz po dłuższej rozmowie gościu stwierdził że musi porozmawiać z szefem całego salonu jak tą sprawę rozwiązać i jak z ich ubezpieczenie lecz nie wyklucza wejścia na drogę sądową :cry:
Powstałe uszkodzenie jest charakterystyczne dla specyficznego, ekstremalnego użytkowania samochodu.
Do całkowitego lub częściowego zatarcia satelitów na osi satelitów mechanizmu różnicowego i w konsekwencji do ścięcia tulejki rozprężnej bądź pęknięcia satelity, lub także osi satelitów dochodzi z powodu częstego i silnego obciążania mechanizmu różnicowego wskutek poślizgu jednego z kół (podczas agresywnej jazdy na śliskiej jezdni lub na lodzie, wskutek ugrzęźnięcia samochodu w śniegu lub grząskim terenie i ponawianych przez kierowcę prób, by się wydostać bez pomocy itp.).
Początkowo może się wydawać, że samochód, mimo częściowo zatartych satelitów, nadal jest całkowicie sprawny i kierowca nie jest świadom zaistnienia uszkodzenia. Wskutek postępującego zacierania stopniowo dochodzi do zużycia całego podzespołu, aż pęknie oś satelitów mechanizmu różnicowego.
lub także osi satelitów dochodzi z powodu częstego i silnego obciążania mechanizmu różnicowego wskutek poślizgu jednego z kół (podczas agresywnej jazdy na śliskiej jezdni lub na lodzie, wskutek ugrzęźnięcia samochodu w śniegu lub grząskim terenie i ponawianych przez kierowcę prób, by się wydostać bez pomocy itp.).
To chyba coś nie tak z tą skrzynią jest. Po co komu 160KM jeżeli skrzynia nie wytrzymuje takiej mocy.
z powodu częstego i silnego obciążania mechanizmu różnicowego wskutek poślizgu jednego z kół
no ale to nie jest nic nadzwyczajnego - skoro samochód ma jakąś moc to wszystkie elementy układu napędowego powinny mu umożliwić przeniesienie tej mocy na koła - oprócz prawnika będziesz chyba też musiał postarać się o ekspertyzę rzeczoznawcy z PZMot - trzymam kciuki
niedługo napiszą że przyczyną usterki samochodu była próba pojechania
Te problemy przemawiają za tym, aby kupić samochód z rozsądnym przebiegiem, tak ca. 150 000 km i samemu (tj. na własny koszt, ale w serwisie specjalistycznym) wymieniać w nim części. Ja nie bardzo wierzę w auta sprzedawane z przebiegiem 5-50 tys po roku-dwóch.
Zgłaszałeś nieprawidłowości w działaniu auta w polskim ASO (w okresie trwania gwarancji), ale zostały one olane. Potem auto "padło" (tzn. ta skrzynia biegów) i masz na to papiery (te z serwisu z Czech).
Jeżeli jest tak jak piszesz, to możesz pozwać ASO Polskie (to do którego zgłaszałeś info o nieprawidłowości) o odszkodowanie.
Podstawą jest art. 471 kc: dłużnik (ASO) obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (umowy gwarancyjnej) chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.
W procesie będziesz musiał powołać biegłego sądowego który sporządzi opinię na okoliczność ustalenia: czy naprawa zgłoszonej usterki w okresie trwania gwarancji spowodowałaby uniknięcie obecnej awarii (precyzyjny wniosek dowodowy można sformułować po zapoznaniu się z akatami i dokumentami) i wykazać bezpośredni związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy zaniechaniem ASO a Twoją szkodą (co akurat jest proset w tym wypadku).
Całość postępowania w pierwszej instancji (Sąd Rejonowy) to ok. 12-15 miesięcy plus ok. 10 miesięcy na drugą instancję (zakładając, że druga instancja nie przekaży sprawy do ponownego rozpoznania).
Koszty to: 5% żadanej kowty jako opłata sądowa + wynagrodzenie pełnomocnika (ok. 3-5 tyś) + zaliczka nas opinię biegłego (ok. 5 tyś). Koszty masz na koniec zwracane przez ASO (jak przegra).
bardzo ciekawa analiza. Koncepcja oderwana od problemu wadliwości skrzyni (415 k.c.) i skupiona na 471 k.c. (Niewłaściwe wykonanie zobowiązania gwarancyjnego - brak wskazania klientowi, że powinien niezwłocznie zostawić auto w serwisie i nie może uruchamiać silnika).
astw, z 415 kc tego nie ruszysz. Ten przepis dotyczy deliktów (czyli szkody wyrządzonej bez istnienia stosunku prawnego - np. wybijesz komuś zęby to odpowiadasz odszkodowawczo za koszty dentysty, wypadki samochodowe, itp.).
W tym konkretnym przypadku strony zawarły umowę gwarancyjną (gwarancja to przecież umowa nazwana w KC) i jedna ze stron nie wykonała jej właściwie, przy czym strona ta zawodowo trudni się naprawą samochodów marki SKODa zatem należy stosować do niej podwyższony miernik staranności. Wobec czego ASO powinno zdiagnozować usterkę na podstawie wskazań klienta - nie zrobili tego wyrządzili mu szkodę.
A 415 k.c. Hm - jeśli jest to wada konstrukcyjna powodująca szkodę majątkową? Po okresie niezgodności z umową .... - do rozważenia. Bez opinii rzeczoznawcy i tak niewiele da się ustalić.
A delikt warsztatu, który odesłał klienta na inny termin, choć powinien poinformować go o ryzyku? Też do rozważenia. Oczywiście roszczenie z 417 jest prostsze do udowodnienia. Ale skierowane wobec gwaranta nie warsztatu. I to jest problem ...
A 415 k.c. Hm - jeśli jest to wada konstrukcyjna powodująca szkodę majątkową
Nie do udowodnienia w polskim sądzie. Udowodnienie czegoś takiego spowodowałoby konieczność rozpoczęcia akcji serwisowej.
Zamieszczone przez astw
A delikt warsztatu, który odesłał klienta na inny termin, choć powinien poinformować go o ryzyku
To nie jest delikt tylko niewłaściwe wykonanie zobowiązania - umowy gwarancyjnej.
Zamieszczone przez astw
Też do rozważenia. Oczywiście roszczenie z 417 jest prostsze do udowodnienia. Ale skierowane wobec gwaranta nie warsztatu. I to jest problem ...
Z tego co czytałem warunki gwarancji SAP - to gwarantem jest każdorozowo ASO do którego zgłosi się nabywa z ważną książką gwarancyjną. W tym wypadku zgłosił się do danego ASO i oni przyjeli na siebie zobowiązanie - ale nie wykonali go należycie.
Inaczej by było gdybu wogóle powiedzieli: nie my sprzedawaliśmy, nie ma pomiędzy nami żadnego stosunku prawnego - sp.....j stąd w te pędy .....
Patrząc po tym jak SAP zachowuje się to dochodzę do wniosku, że oni są mili i leci wazelina jak jesteś przed zamówieniem/zakupem/zapłaceniem za samochód, a później jak coś się stanie to mają wyje :klnie: jajca na Ciebie jak coś się zepsuje, bo oczywiście to Twoja wina. A gwarancja? To chyba tylko jest, żeby ładnie wyglądało. Dno i 5 metrów mułu!!
szarski, To przykre co Cie spotkało, bo ja od tamtego zdarzenia obchodze sie z autem jak z jajkiem, jestem wyczulony na jakiekiolwiek szmery itp itp. zaraz jade do serwisu i marudze że cos usłyszałem, chyba juz mnie tam biorą za paranoika
Koszty 1000 - 4000 EUR, czas trwania naprawy/wymiany ca. 1, 5 dnia. U piszących SAD przejął część kosztów po gwarancji (np. 70 % kosztów części, 20 % kosztów robocizny). Szczegóły w linku.
astw, Najlepsze jest to że koledze odmówili naprawy na gwarancji...Kolejny raz SAP pokazał że ma nas w dupie. Wychodzi na to że w PL nie opłaca się kupować nowego auta.
astw, ale to niemcy
ja w poprzedniej skodzie kupionej w niemczech jak miałem problem z dwumasą to nasi mnie olali- SAP napisał żebym na drzewo sp..., Czesi napisali, że nie mogą zmusić SAP do czegokolwiek, dopiero Niemcy ładnie się zachowali- powiedzieli, żeby sie nie przejmować, tylko naprawiać auto w ASO a rachunek przesłać do nich oni to rozliczą z SAP i ASO
do takiej kultury traktowania klienta to nam jeszcze baaardzo daleko( o ile kiedykolwiek dojdziemy do tego) :diabelski_usmiech
przyjemność z jazdy zapewnia avant A4 quattro 2,0TFSI
wyprzedaż garażowa części do O2-plastiki,elektronika, ramka RNS, dekory czarny karbon, inne, inne-proszę pytać na PW
Moim zdaniem bardzo duzo zalezy tez od ASO, jeżeli mechanicy w ASO się uprą to SAP im idzie na rękę, tak mi sie wydaje, że naprawde bardzo duzo zależy od serwisu.
astw, ale to niemcy
ja w poprzedniej skodzie kupionej w niemczech jak miałem problem z dwumasą to nasi mnie olali- SAP napisał żebym na drzewo sp..., Czesi napisali, że nie mogą zmusić SAP do czegokolwiek, dopiero Niemcy ładnie się zachowali- powiedzieli, żeby sie nie przejmować, tylko naprawiać auto w ASO a rachunek przesłać do nich oni to rozliczą z SAP i ASO
do takiej kultury traktowania klienta to nam jeszcze baaardzo daleko( o ile kiedykolwiek dojdziemy do tego) :diabelski_usmiech
Jeśli jest spór to dlaczego nie udać się do profesjonalnego prawnika? W ostateczności po wyroku odzyskamy zapłaconą kwotę - oczywiście o ile mamy rację. A z niemieckiego forum płyną wnioski, iż takie przypadki występowały.
"Wychodzi na to że w PL nie opłaca się kupować nowego auta". Dlaczego? Może Toyota, Mazda?
P.S. Czy te przypadki awarii skrzyń biegów tyczyły także słabszych silników 1, 4 i 1, 6 MPI, czy tylko najmocniejszych jednostek?
Komentarz