panowie morze chciał by ktoś się pozbyć starych klamek? z chromowanymi raczkami nie musza być podświetlane :wink: kolega chciałby kupić bo ma całe czarne z propozycjami na pw
Witam.
Sprzedałem kolesiowi octavię, jeździłem nią przez pół roku wszystko było ok przy sprzedaży pojechaliśmy nią na przegląd w warsztacie sprawdzono auto i nie stwierdzono w nim wad. Podpisaliśmy umowę po 3 dniach koleś mi dzwoni że chce zwrotu kasy bo mu silnik padł, że miał wady i że było ingerowanie wcześniej w silnik. Może i było ale zanim ja go kupiłem u mnie sprawował się wyśmienicie. w umowie kupna sprzedaży jest zapis że stan techniczny samochodu jest znany kupującemu.
Czy muszę mu oddać kasę koleś straszy mnie sądem
zrób skan umowy kolego i wklej na forum, czy masz jakiś kwit z tych oględzin ??
[ Dodano: Pią 23 Sty, 09 00:21 ]
kwitu z przeglądu nie mam wzór umowy wyglądał następująco :
(miejscowość i data)
UMOWA KUPNA - SPRZEDAŻY SAMOCHODU
Sprzedający:
Imię i nazwisko
Adres zamieszkania
Seria i numer dowodu osobistego
Wydany przez
NIP
Kupujący:
Imię i nazwisko
Adres zamieszkania
Seria i numer dowodu osobistego
Wydany przez.
NIP
Pkt. 1
Przedmiotem umowy jest sprzedaż pojazdu:
marka / model
rok produkcji nr silnika
nr nadwozia (VIN) nr rejestracyjny
uwagi
Pkt. 2
Sprzedający oświadcza, że pojazd będący przedmiotem umowy stanowi jego własność, jest wolny od wad prawnych oraz praw osób trzecich, że nie stanowi on również przedmiotu zabezpieczenia.
Pkt. 3
Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany.
Pkt. 4
Strony ustaliły wartość przedmiotu umowy na kwotę:
słownie
Pkt. 5
Sprzedający przenosi na rzecz Kupującego własność pojazdu określonego w punkcie 1 niniejszej umowy za kwotę określoną w punkcie 4 niniejszej umowy, której otrzymanie Sprzedający kwituje. Kupujący kwituje jednocześnie odbiór wyżej wymienionego pojazdu.
Pkt. 6
Strony ustaliły, że wszelkiego rodzaju koszty transakcji wynikające z realizacji ustaleń niniejszej umowy oraz koszty opłaty skarbowej obciążają kupującego / sprzedającego*
Pkt. 7
W sprawach nie uregulowanych w niniejszej umowie zastosowanie mają obowiązujące w tym zakresie przepisy kodeksu cywilnego.
Pkt. 8
Niniejszą umowę sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron.
Pkt. 3
Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany.
Zapis jest jasny jak słońce. Można było tylko do tego dodać, "i nie wnosi do niego zastrzeżeń". Jak sprzedawałem swoje poprzednie auto to tak brzmiał cały ten paragraf w umowie.
Można było tylko do tego dodać, "i nie wnosi do niego zastrzeżeń".
Z drugiej strony gdyby miał coś przeciwko nie kupiłby auta lub byłby dodatkowy zapis w umowie: "W przypadku ....(awarii) sprzedający zobowiązuje się .... ". A w tym przypadku sprawa wydaje mi się dość prosta.
Nie dyskutuj nigdy z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem ...
kardi77, spokojnie możesz spać tylko wtedy, jeżeli naprawdę nie miałeś pojęcia o stanie silnika. Sama formułka "Kupujący zapoznał się ze stanem technicznym..." może nie wystarczyć w przypadku istotnych wad technicznych lub prawnych, które sprzedający zataił przed kupującym.
art. 556 §1 kodeksu cywilnego - sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.
Jest to tzw. rękojmia za wady fizyczne. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć (kupujący zapoznał się ze stanem technicznym auta i nie będzie rościł pretensji do sprzedającego). Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest ponadto bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Tyle, że na Na rękojmię można się powoływać w trzech przypadkach:
- zarówno sprzedający jak i nabywca to osoby fizyczne
- sprzedający to osoba fizyczna, a nabywca to firma
- obie strony transakcji to firmy
W innym przypadku - niezgodność towaru z umową...
Zamieszczone przez lukasz3112
Nic Ci nie może zrobić
Niestety może. Może zgłosić sprawę na policję (wtedy będziesz wezwany w celu złożenia wyjaśnień i... z braku dowodów sprawa może się zakończyć już na tym etapie), albo sprawa zakończy się w sądzie. Przyjmując, że nic nie zataiłeś - nie mam podstaw by w to wątpić - to w gestii kupującego jest zebranie obiektywnego materiału dowodowego, że usterka była Ci znana - bardzo trudne to będzie do udowodnienia, zwłaszcza że byliście u diagnosty - grunt żeby potwierdził swoją diagnozę. Głowa do góry
Przeglądałem tematy poruszane na forum odnośnie problemów z czujnikiem ciśnienia oleju i przeważnie ktoś miał problem z tym czujnikiem na zimnym silniku i gasł gdy się silnik zagrzał natomiast u mnie jest odwrotnie Ale od początku:
Rozwaliłem miskę olejową w octavii (nie ja pierwszy i nie ostatni) i po chwili zapaliła mi się czerwona kontrolka oleju wraz z sygnałem ostrzegawczym, a że do domu miałem niedaleko zamiast zgasić od razu silnik przejechałem tak jakieś 4km.
Kupiłem nową miskę filtr olej powymieniałem uzupełniłem stan i wydawało mi się że wszystko jest ok. Odpaliłem samochód przejechałem kilka kilometrów no i niestety znów dała znać o sobie czerwona kontrolka oleju, na zimnym silniku wszystko jest super do czasu aż wskazówka temperatury silnika nie dojdzie do połowy skali wtedy zapala się kontrolka i sygnał ostrzegawczy ((( [color=red]Czy mam się zacząć rozglądać za nowym silnikiem???
Niestety może. Może zgłosić sprawę na policję (wtedy będziesz wezwany w celu złożenia wyjaśnień i... z braku dowodów sprawa może się zakończyć już na tym etapie), albo sprawa zakończy się w sądzie. Przyjmując, że nic nie zataiłeś - nie mam podstaw by w to wątpić - to w gestii kupującego jest zebranie obiektywnego materiału dowodowego, że usterka była Ci znana - bardzo trudne to będzie do udowodnienia, zwłaszcza że byliście u diagnosty - grunt żeby potwierdził swoją diagnozę. Głowa do góry
Teoretycznie to moge jezdzic po calej Polsce i kupowac samochody a potem w jeden dzien zajechac. Ot taka nieopatrzna redukcja z 5 biegu na 2 i po 3 razy (wiecej chyba nie bedzie potrzebne). No i co? Przeciez sprzedal mi samochod zepsuty... :wink:
VW Vento 1.9TDI 1Z ++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj! Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
Teoretycznie to moge jezdzic po calej Polsce i kupowac samochody a potem w jeden dzien zajechac. Ot taka nieopatrzna redukcja z 5 biegu na 2 i po 3 razy (wiecej chyba nie bedzie potrzebne). No i co? Przeciez sprzedal mi samochod zepsuty
Pamięć szukajki jest wieczna, pamięć użytkowników bardzo dobra.
W podanym linku przeczytamy:
"Rozwaliłem miskę olejową w octavii /.../ zapaliła mi się czerwona kontrolka oleju wraz z sygnałem ostrzegawczym, a że do domu miałem niedaleko zamiast zgasić od razu silnik przejechałem tak jakieś 4km. Kupiłem nową miskę filtr olej/.../ i wydawało mi się że wszystko jest ok. /.../ przejechałem kilka kilometrów no i niestety znów dała znać o sobie czerwona kontrolka oleju /.../"
To jest ten bezawaryjny silnik, z którym szkoda było się rozstawać, i któreg stan był ci znany, w którego nie ingerowano?
Boże chcroń nas przed autami używanymi i <<uczciwymi>> sprzedawcami, którym żal było się z autem rozstawać.
Ciśnienie podniesione maksymalnie.
I jeszcze prosisz forum o poradę, jak wydymać do końca tego, co samochód nabył?
kardi77, "Może i było ale zanim ja go kupiłem u mnie sprawował się wyśmienicie" - widac kolega ma krótka pamieć.........i jak trafi na to forum jegomość co kupił to auto.....to bedzie miał czarne na białym........
Nie mam nic na swoją obronę i widać mam bardzo krótka pamięć.
Co do całej sprawy tak jak ktoś wcześniej pisał kupującego chroni prawo cywilne i ma prawo nawet do roku zwrócić auto. Albo sprzedający pokrywa koszty naprawy. Tak jak to bedzie miało miejsce w moim przypadku.
Dzięki za wszystkie porady
Ja do takich spraw zachowuje dystans po ostatnich wyczynach pewnego forumowicza na Daewoo forum, ktory rozbil auto i pisal o tym jak jest umowiony z rzeczoznawca i ze jego mechanik namawia go do naprawy i ze bedzie wszystko cacy. Po tygodniu zamieszcza post, ze samochod odebral ale naprawa jest totalnie zrobiona do dupy no i radzi sie co ma zrobic w takiej sytuacji bo mechanik nie wystawil zadnego kwitu na naprawe i jak on moze udowodnic, ze zrobil tam naprawe.
Caly problem polegal na tym, ze on NIGDY nie byl u tego mechanika, a w okresie jego rzekomej naprawy u tego mechanika byl remont calego zakladu (malowanie itd.) wiec byl zamkniety. A wszystko przez to, ze corka tego mechanika poszperala w google i odnalazla "gagatka".
Obawiam sie, ze to kolejny temat z tego cyklu. :nono :kciukminus
VW Vento 1.9TDI 1Z ++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj! Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
kardi77, jak się zamierza ściemniać, to należy mieć dobrą pamięć... w ten sposób stworzyłeś na forum obiektywny materiał dowodowy, iż doskonale wiedziałeś o minie w jaką pakujesz kupującego... chciałoby się rzecz, że masz coś z sapera.
Szkoda gadać, rok temu też zmagałem się z takim "uczciwym" sprzedawcą.
No to kolego jesteś ugotowany 8)
Wystarczy, ze koleś wydrukuje teraz Twoje posty z podanego powyzej linku do watku i ma cie w garści .Wygrywa przed każdym sądem.
Swoją drogą to straciłeś w moich oczach. Nienawidze oszukiwania i żerowania na niewiedzy innych :evil: i z chęcią sam bym poinformował tego co kupił od Ciebie auto z jakim "uczciwym" człowiekiem ma do czynienia.
Komentarz