Ciekawostka odnośnie strumienicy i przeglądu.
Byłem na przeglądzie w piątek. Podjeżdżam pod stanowisku, ręczny, opuszczam przednie szyby (wiadomo czemu ). Wsiada kolo i rusza na ścieżkę. Po chwili prosi żeby wsiąść do auta bo trzeba będzie mu kierownicą poruszać jak będzie pod autem i takie tam. Wyłazi, zagląda przez okno i prosi o dowód. Kiedy ja wyjmuję z portfela rzuca "a po co to coś w miejsce katalizatora wstawione" ja mu na to, że ja nie wiem, to nie ja tylko poprzedni właściciel musiał wstawić (ja wiedziałem o tym, ale prawdą jest, że poprzedni wł. wstawił). A on na to, że "trzeba było zwykłą rurę wspawać" :szeroki_usmiech
Byłem na przeglądzie w piątek. Podjeżdżam pod stanowisku, ręczny, opuszczam przednie szyby (wiadomo czemu ). Wsiada kolo i rusza na ścieżkę. Po chwili prosi żeby wsiąść do auta bo trzeba będzie mu kierownicą poruszać jak będzie pod autem i takie tam. Wyłazi, zagląda przez okno i prosi o dowód. Kiedy ja wyjmuję z portfela rzuca "a po co to coś w miejsce katalizatora wstawione" ja mu na to, że ja nie wiem, to nie ja tylko poprzedni właściciel musiał wstawić (ja wiedziałem o tym, ale prawdą jest, że poprzedni wł. wstawił). A on na to, że "trzeba było zwykłą rurę wspawać" :szeroki_usmiech
Komentarz