Odkopię temat. Dużo Ci zeżarło ? Bo u mnie też ubyło. Sprawdzam właśnie samochód przed podróżą i zauważyłem, że w zbiorniczku poziom zbliża się do kreski z minimum. Mam G12, więc to nie problem, żeby dolać, ale zastanawiam się czy to jest standard w tych silnikach.
S3 SL 2.0 TSI DSG 4x4 [355KM@461Nm] 2018-... link
Alfa Romeo Stelvio AT8 Q4 [280KM@470Nm] 2018-... link
-------------------------------------------------------------------------
O3 RS 2.0 TSI DSG [313KM@439Nm] 2016-2018 link
O2 1.8 TSI DSG [237KM@345Nm] 2009-2014
O1 1.9 TDI [207KM@389Nm] 2004-2010
Sprawdziłem jeszcze raz i po odkręceniu przykrywki od zbiorniczka usłyszałem syk uchodzącego powietrza i poziom płynu podniósł się do poziomu "prawie po środku pomiędzy min i max", czyli tyle ile było ostatnio. Tak powinien się ten układ zachowywać ? Jaka jest prawidłowa procedura kontroli poziomu płynu ? Należy odkręcać przykrywkę, żeby mieć wiarygodny odczyt poziomu ?
S3 SL 2.0 TSI DSG 4x4 [355KM@461Nm] 2018-... link
Alfa Romeo Stelvio AT8 Q4 [280KM@470Nm] 2018-... link
-------------------------------------------------------------------------
O3 RS 2.0 TSI DSG [313KM@439Nm] 2016-2018 link
O2 1.8 TSI DSG [237KM@345Nm] 2009-2014
O1 1.9 TDI [207KM@389Nm] 2004-2010
Należy odkręcać przykrywkę, żeby mieć wiarygodny odczyt poziomu ?
nie, sprawdzasz na zakręconej.
u mnie to właśnie zaburzyło zorientowanie się w sytuacji przy padniętej głowicy w BKD, odkręcanie no i to, że płyn generalnie zachowuje się dynamicznie
oczywiście nie mówię, że tutaj chodzi o głowicę.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
szkoda, A patrzyles na koniec dnia gdzie bylo mniejh plynu i rano jak plynu przybywalo ?? Bo z plynem rano jak ostygnie dzieje sie dokladnie to samo co jak po odkreceniu korka
Odkopię temat. Dużo Ci zeżarło ? Bo u mnie też ubyło. Sprawdzam właśnie samochód przed podróżą i zauważyłem, że w zbiorniczku poziom zbliża się do kreski z minimum. Mam G12, więc to nie problem, żeby dolać, ale zastanawiam się czy to jest standard w tych silnikach.
Ubywa mi i sie z tego ciesze bo bardzo powoli, a spadek widac dopiero po naprawde ostrym bucie.
Narazie raz dolalem okolo 200ml a teraz po 15000km mam min. I bede dolewal. Obserwuj nie panikuj
szkoda, A patrzyles na koniec dnia gdzie bylo mniejh plynu i rano jak plynu przybywalo ?? Bo z plynem rano jak ostygnie dzieje sie dokladnie to samo co jak po odkreceniu korka
no co Ty :shock: :szeroki_usmiech :wink:
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Co prawda u mnie 1.4 TSI, ale nie chcę tworzyć nowego wątku.
Dziś rano, na dobrą sprawę po może kilometrze jazdy, zaczęła migać kontrolka płynu chłodzącego. Wskaźnik temperatury nie doszedł jeszcze nawet do ćwiarki skali, za krótki dystans. Jak faktycznie ubyło, to będę musiał dolać, ale to zobaczę dopiero po pracy. Tylko że jak poczytałem sobie instrukcję, to jest opisane, że płynu chłodniczego ubywać nie powinno. Czyli co, jest gdzieś nieszczelność?
Co prawda u mnie 1.4 TSI, ale nie chcę tworzyć nowego wątku.
Dziś rano, na dobrą sprawę po może kilometrze jazdy, zaczęła migać kontrolka płynu chłodzącego. Wskaźnik temperatury nie doszedł jeszcze nawet do ćwiarki skali, za krótki dystans. Jak faktycznie ubyło, to będę musiał dolać, ale to zobaczę dopiero po pracy. Tylko że jak poczytałem sobie instrukcję, to jest opisane, że płynu chłodniczego ubywać nie powinno. Czyli co, jest gdzieś nieszczelność?
Też musiałem dolać, choć ilość raczej nie wielką - może 1/3 litrowej butelki by dojść prawie do MAX na zbiorniku.
Intryguje mnie jednak czemu płynu ubyło, skoro obieg jest zamknięty. Pojawiła się jakaś nieszczelność?
Ja bym nie histeryzował. Układ jest teoretycznie hermetyczny, ale to teoria, w praktyce nigdy nie będzie hermetyczny na 100% i po kilkunastu tyś. km. ubytek płynu może być widoczny. Co innego, jakby trzeba było dolewać co tydzień. Fachowcem nie jestem, ale to tak na zdrowy rozum.
Ja bym nie histeryzował. Układ jest teoretycznie hermetyczny, ale to teoria, w praktyce nigdy nie będzie hermetyczny na 100% i po kilkunastu tyś. km. ubytek płynu może być widoczny. Co innego, jakby trzeba było dolewać co tydzień. Fachowcem nie jestem, ale to tak na zdrowy rozum.
chyba nie do końca, nie wiem jakie są Wasze doświadczenia, ale ja się z ubytkiem wody nie spotkałem w żadnym moim samochodzie ani po kilkunastu ani kilkudziesięciu ani po żadnym innym przebiegu, oprócz BKD oczywiście
oczywiście powodów do histerii tak czy inaczej brak.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
W BFQ raz w roku muszę dolać płynu, kolega z pracy z takim samym silnikiem też dolewa, więc traktuję to za normalne. Na pytanie w serwisie o ubytek płynu chłodzącego odpowiedż brzmiała dolać wody. W Fabii BBY były nieznaczne ubytki, ale dolewać nie musiałem, uzupełniali podczs przeglądów, natomiast w O1 bez dolewki nie wystarczy.
Komentarz