Wg mnie nie ma teraz podziału na auta mniej i bardziej awaryjne. Można trafić np. na taki egzemplarz Mazdy, że będzie stał na serwisie tylko. Mój znajomy jeździł kilka lat Laguną I i autko śmigało bez poważnych napraw.
Jak się dba tak się ma
.
Jak się dba tak się ma
.
Cóz komu po ładnym i wygodnym aucie, skoro zamiast cieszyć sie tymi zaletami bedzie tracił czas, pieniadze i nerwy w serwisie - vide Laguna II
tak samo jak i problemy z elktryką/elektroniką. Najśmieszniejsze jest to, że im TAŃSZY i mniejszy samochód tym lepiej wykończone ma wnętrze :twisted: np. W moim dawnym Clio II ph I czy w obecnym Clio II ph III mojej żony nic nie skrzypi ani nie trzeszczy. W R21 czy Lagunie I ph II oraz w Megane II trzeszczenia i skrzypienia były na porządku dziennym. Dodatkwo w Lagunie I występuje wada materiałowa boczków które po paru latach tuż przy szybach się rozwarstwiały. Kolejną wadą Laguny I ph II była odkrecajaca się nakretka dekla 5-go biegu która potrafiła narobić problemów w skrzyni. Chyba najmocniejszym punktem tyh aut były silniki benzynowe z którymi nie było absolutnie żadbnych problemów.
Komentarz