[O2] spalanie 1,6+LPG

[jacekzat1]

niecałe 11,5l/100km. 90% warszawa po pierwszych jazdach.

dziś mi zresetowali komputer/licznik przy montażu osprzętu taxi do nowego autka, więc nie wiem jak spalanie na drugim zbiorniku.

Wiem jedno, 1,6MPi do najoszczędniejszych nie należy przy tej masie. poniżej 9 litrów to trzeba się nagimnastykować żeby zejść na komputerze.

P.S. Czy da się ustawić aby komp nie resetował się co każdą jazdę, albo żeby 1 wskazywał aktualną trasę po zapłonie, a 2 całość do resetu przez kierowcę?

10l.5l do 11.5l na 100km liczone po tankowaniu, potem zerowanie licznika i znowu do 350 km.
100% warszawa. A już myślałem, że tylko mój tak dużo pali. Ale jak się więcej stoi w korku niż jedzie to tak musi być.
Pewnie logan od dacii ważący poniżej 1000kg spali mniej .
Z drugiej strony 11l lpg to jak 5.5l ON w cenie budżetowego toura, nie ma co narzekać.

[liroyek]

co prawda jetta ale ten sam silnik 1,6 mpi + lpg prins - srednie ok 10, i nie wazne czy byl to dojazd do pracy 18 km czy trasa w gory 84 km, zawsze ok 10
ja zawsze tankowalem co 500 km, zawsze cos tam w srodku jeszcze jednak bylo
ale u mnie za doplata zakaldali wiekszy zbirnik (100zl)

[conan]

Z drugiej strony 11l lpg to jak 5.5l ON w cenie budżetowego toura, nie ma co narzekać.

tyle tylko że jazda nie ta sama :twisted:

[szkoda]

czyli tak jak mówiłem, wychodzi 10 i tyle

[AdamB]

tyle tylko że jazda nie ta sama :twisted:

No i czas, bo dochodzą Ci 3 tankowania po trasie każde po 5-10min. :szeroki_usmiech

[sew1981]

dab, zrób opis swojego auta w dziale "nasze auta".
To rarytas 1.6 z automatem, skąd to wziąłeś?
w 1.6 chyba nie było dsg....tak mi się wydaje, chyba jakiś zwykły automat tam siedzi.

[rkb]

w O2 1.6 jest tiptronic do dziś
ale w gofie 6 w zeszłym roku wsadzali DSG

A jak w mieście bedziesz chciał pojeździć szybciej to spalanie wygląda tak:

[Northeusz]

tyle tylko że jazda nie ta sama :twisted:

No i czas, bo dochodzą Ci 3 tankowania po trasie każde po 5-10min. :szeroki_usmiech

No czas to już nie do odrobienia :bigyellow. Jak na trasie grubo ponad 1000 km zrobi sobie powiedzmy, co 400 km przerwę na 10 - 15 minut no to już tego przecież nie nadgoni. To daje dodatkowo kilkadziesiąt minut do całego czasu potrzebnego na przejazd ponad 1000 km. Całą misterną strategię trzeba układać .

[szkoda]

tyle tylko że jazda nie ta sama :twisted:

No i czas, bo dochodzą Ci 3 tankowania po trasie każde po 5-10min. :szeroki_usmiech

No czas to już nie do odrobienia :bigyellow. Jak na trasie grubo ponad 1000 km zrobi sobie powiedzmy, co 400 km przerwę na 10 - 15 minut no to już tego przecież nie nadgoni. To daje dodatkowo kilkadziesiąt minut do całego czasu potrzebnego na przejazd ponad 1000 km. Całą misterną strategię trzeba układać .

na szczęście niewielu z nas bierze udział w Gumball :szeroki_usmiech

[tomus7]

tyle tylko że jazda nie ta sama :twisted:

No i czas, bo dochodzą Ci 3 tankowania po trasie każde po 5-10min. :szeroki_usmiech

No czas to już nie do odrobienia :bigyellow. Jak na trasie grubo ponad 1000 km zrobi sobie powiedzmy, co 400 km przerwę na 10 - 15 minut no to już tego przecież nie nadgoni. To daje dodatkowo kilkadziesiąt minut do całego czasu potrzebnego na przejazd ponad 1000 km. Całą misterną strategię trzeba układać .

na szczęście niewielu z nas bierze udział w Gumball :szeroki_usmiech

Można jeszcze tak Pb do pełna + Lpg do pełna i 1300 bez postoju :szeroki_usmiech

[mundito79]

Tym bardziej, że daleki wyjazd, więc pewnie samochód będzie odpowiednio dociążony. Pewnie najlepiej będzie zatankować pod korek przed granicą i później lecieć juz autostradami .

Tak planuje pojechac do francji... zwiedzic troche Paryż, i południową częśc tego kraju 8) a jesli chodzi o dociązenie to nie bedzie miec ciezko bo mysle ze 2 torby podrozne i w sumie 2 osoby na pokładzie takze autko bedzie mialo jeszcze sporo kucykow w zapasie. Planuje zrobic tak jak napisales, zatankować tuz przed granica full LPG i benyzny (tak na wszelki wypadek) i w droge. Slyszalem ze na autostradach niemieckich jest jak na lekarstwo LPG, zeby tankowac trzeba zjezdzac na boczne ulice, natomiast w holandii popularnosc jest niewiele mniejsza jak u nas

Gaz w Niemczech znajdziesz już na stacjach które są przy autostradach. To już nie te czasy. I Niemcy musieli zacząć oszczędzać

[jacekzat1]

tyle tylko że jazda nie ta sama :twisted:

No i czas, bo dochodzą Ci 3 tankowania po trasie każde po 5-10min. :szeroki_usmiech

5-10 min? a czy nie trafiłeś na stację, gdzie wciskasz magiczny przycisk po 3 razy, a po 5-10 min to masz to w d... i jedziesz dalej bo do pracy się śpieszysz. Benzynka czy olej jest fajny, bo klient leje sam i grzecznie do kasy zasuwa. Do gazowni to już się nikomu tak nie spieszy.

[dab]

dab, zrób opis swojego auta w dziale "nasze auta".
To rarytas 1.6 z automatem, skąd to wziąłeś?
w 1.6 chyba nie było dsg....tak mi się wydaje, chyba jakiś zwykły automat tam siedzi.

Dzieki za mile slowa uznania dla mojego wozka ops:
Faktycznie fajna to wersja. Co ciekawe pochodzenie to polski salon.
Jest to DSG 6 biegowe. Ma funkcje tiptronic (nawet fajnie dziala
Malo popularne u nas z tym silnikiem pewnie glownie z powodu wysokiej ceny.
Po wakacjach postaram sie wrzucic jakich, chocby leki opis z fotkami (skoro jest na to zapotrzebowanie 8)

[DAN V8]

Gaz w Niemczech znajdziesz już na stacjach które są przy autostradach. To już nie te czasy. I Niemcy musieli zacząć oszczędzać

tak tez slyszalem ze zageszczenie stacji LPG w niemczech z roku na rok systematycznie rosnie. Sa nawet tacy fajni LPG ze pakuja instalke do aut za 50.000euro w zwyz.
Ostatnio czytalem na niemieckim forum wypowiedz goscia ktory jezdzi cayenem 2 letnim, po miescie pali ok 30l benzyny a gazu tylko 35 i jest very happy i kazdemu poleca, a inny jezdzi BMW M5 ta wersja e60 ktora ma 507KM takze na LPG i rowniez jest zachwycony. Takze LPG nie jest wcale takie złe jak go niektorzy maluja Albo opowiadanie ze gaz w BMW Mercedesie, porsche czy innym lux to profanacja... ma ochote cieszyc sie luksusem przy 2 razy mniejszych kosztach prosze bardzo

[Northeusz]

tak tez slyszalem ze zageszczenie stacji LPG w niemczech z roku na rok systematycznie rosnie. Sa nawet tacy fajni LPG ze pakuja instalke do aut za 50.000euro w zwyz.
Ostatnio czytalem na niemieckim forum wypowiedz goscia ktory jezdzi cayenem 2 letnim, po miescie pali ok 30l benzyny a gazu tylko 35 i jest very happy i kazdemu poleca, a inny jezdzi BMW M5 ta wersja e60 ktora ma 507KM takze na LPG i rowniez jest zachwycony. Takze LPG nie jest wcale takie złe jak go niektorzy maluja Albo opowiadanie ze gaz w BMW Mercedesie, porsche czy innym lux to profanacja... ma ochote cieszyc sie luksusem przy 2 razy mniejszych kosztach prosze bardzo

To prawda, ale tylko w Polsce niestety usłyszysz, że "stać go na taaaaką furę, a nie stać go na benzynę", ot taka nasza "uroda" . A w Niemcach faktycznie na LPG jeżdżą takie samochody, że u nas nikt by nie pomyślał, widząc je na ulicy o "profanowaniu" gazem. I co jest charakterystyczne - umieją dobrze liczyć, i liczą, bez żadnych złośliwości, że LPG np w Cayenne? I apropos Cayenne - kiedyś na targach było wystawione Cayenne z silnikiem V8 (4.8, 500KM, Turbo), bezpośredni wtrysk i najnowsza instalacja Prinsa (Direct Liqui Max).