POMOCY !!! Problem z tarczam przednimi Octavia Tour - 1.8T

[nico21]

Czy może być taki zacisk jakoś krzywo zamocowany ?

Czy takie nawet delikatnie krzywe zamocowanie może mieć wpływ na "dojechanie" tarcz ?

Wątpie, karzdy zacisk, czy to z przodu czy z tyłu jest mocowany na 2 srubach(bolcach) wiec nie ma mozliwosci krzywo zamocowac.

[juniorlars]

No oczywiście nie zamierzam Ciebie straszyć, ile przejechałeś na tych tarczach ? Bo u mnie wychodzi że co 2000-3000km muszę zakłądać nowe, więc myślę sobie że to nie jest wina tarcz.....

[daneczek76]

Wiesz że pierwsz kilometry ok pare tyś ale ile to niepamietam producenci tarcz zalecają jeździć nie agresywnie bo one muszą sie dotoczyć ze tak powiem im napoczątku o tarcze zadbasz potem dłużej jeżdzisz . Ale tu pewnie jest problem innego typu.

[Paweł T]

Wątpie, karzdy zacisk

KAŻDY

[bezduszny]

Pozostaje jeszcze jedno pytanie.

Czy "lecą" obie tarcze ty tylko jedna ?

[nico21]

nico21 napisał/a:
Wątpie, karzdy zacisk


KAŻDY

Upsss ops:

[juniorlars]

Właśnie wróciłem z ASO - udowodniłem Panom że mam rację i że kierownica drży. We wtorek zostawiam auto na cały dzień do testów ..... zobaczymy .... :roll:

[bezduszny]

ASO mają ten problem, że kiedy coś naprawiają na gwarancji to muszą mieć "mocno udokumentowaną" .... ich zwroty są wyrywkowo kontrolowane.

Kolega ma firmę komputerową i często "dobija" na wszelki wypadek i tak uszkodzone elementy (np. płyty główne) które pracuja niestabilnie a ciężko jest zdiagnozować co dokładnie jest przyczyną takiej pracy...

[juniorlars]

Zgadza się - dlatego wszystko robie u nich i jak znajdą przyczynę to SKODA niestety będzie musiała bulić za tarcze - nie popuszczę im tego !!!! :twisted:

[bezduszny]

Nie odbieraj samochodu, kiedy nie będzie naprawiony...

[huwe]

Nie odbieraj samochodu, kiedy nie będzie naprawiony...

jeśli problem powraca po ok 2000 km, to jak ma nie odebrać?? zostawić autko w aso, coby sobie przez miesiąc do pracy jeździli, czy na demo car?.

[bezduszny]

jeśli problem powraca po ok 2000 km,

Ale to na oby tarczach ci sie pojawia czy na jednej z określonej strony ?

[adpok]

Ja też to przerobiłem. Zanim zmienisz tarcze, trzeba sprawdzić wszystkie gumy(końcówki, silentblock, itp) potem czy łozysko na piaście i czy piasta na styku z felgą czyściutka i równiutka. Potem zakładamy nowy komplet i co najważniejsze!!! PRZEZ OKOŁO 300 km PRAKTYCZNIE "NIE UŻYWAMY" HAMULCÓW!!! Czyli hamujemy bardzo delikatnie i nie jeździmy po głebokich kałużach. Ja też walczyłem z tarczami, a teraz mi się udało. Mam zwykłe ATE+klocki ATE. Swoją klocki Ferrodo są bardzo dobre, lecz troszkę twardawe. Lepsza kombinacja ATE+ATE. Pamiętaj, żeby po wymianie tarcz, sprawdzili wyważenie kół!!!!

[juniorlars]

Najlepsze jest to że jak zbadali tarcze to się okazało że są proste, chociaż gość stwierdził że zod strony wewnętrznej tarczy jakoś dziwnie się ona ścira... Jak by mi dali conajmniej taką samą Octavie to mogę im oddać samochód nawet na zawsze.... :wink:

[misiekwaw]

Właśnie wróciłem z ASO - udowodniłem Panom że mam rację i że kierownica drży. We wtorek zostawiam auto na cały dzień do testów ..... zobaczymy .... :roll:

to sobie poupalaja :?

pamietam jak kiedys bodajze Ola (narzeczona Yarka) uslyszla przypadkiem w Wimarze text "Jutro przyjezdza RSka (Yarka) to sobie pojezdzimy" czy cos w tym guscie... ale byla zadyma k

[bezduszny]

Hmmm.. a to ciekawe.

Może się mylę, ale wg przepisów wyjechać po za obręb serwisu może tylko szef serwisu lub jego zastępca (kiedy nie ma szefa na zmianie).

To kwestia ubezpieczenia OC salonu. Tylko wskazane osoby mogą (teoretycznie) poruszać się samochodem klienta.

[misiekwaw]

Hmmm.. a to ciekawe.

Może się mylę, ale wg przepisów wyjechać po za obręb serwisu może tylko szef serwisu lub jego zastępca (kiedy nie ma szefa na zmianie).

To kwestia ubezpieczenia OC salonu. Tylko wskazane osoby mogą (teoretycznie) poruszać się samochodem klienta.

praktyka i prawda sa takie (przynajmniej w Wimarze na Modlinskiej) ze autami jezdza wszyscy tzw doradzy serwisowi :?

[bezduszny]

MisiekWAW, do najbliższego dzwonu....

Jak taki "doradca" będzie musiał zapłacić za naprawę lub salon w jego imieniu to skonczy się taka jazda.

[Maicroft]

MisiekWAW, I potem tak jak nasz kolega NICO robi sie zadyme na calego. Auto wyjechalo bez jego zgody na pol godziny, powiedzial babie w recepcji, ze jak w ciagu 5 minut nie przyjada on dzwoni na policje, ze ukradziono mu samochod, bo on nie zezwolil w zadnym momencie na wyjazd jego samochodem poza obreb ASO.

A czy ubezpieczenie OC salonu pozwala jezdzic takim samochodem po miescie bez polisy OC przy tym samochodzie, ja NIGDY jej nie zostawiam, co najwyzej dowod rejestacyjny

[juniorlars]

Słuchajcie, ja nie mam wyjścia muszę zostawić na dzień, spiszę sobie kilomentry i już. Gość z którym jeżdziłem zna temat i nie musi tym jeżdzić zbyt dużo. A po za tym to chłopaki z ASO załapali trochę trzęsiawek jak musieli się tłumaczyć SKODzie Polska z tego co robią, więc myślę że nie będą podskakiwać.... a jak to się skończy malutkim skandalem... :evil: zobaczymy - wypowiem się we wtorek jak było heeh, narazie dalej trzęsie ....

[bezduszny]

A czy ubezpieczenie OC salonu pozwala jezdzic takim samochodem po miescie bez polisy OC przy tym samochodzie, ja NIGDY jej nie zostawiam, co najwyzej dowod rejestacyjny

OC salonu pokrywa szkody powstałe w trakcie jazdy testowej WYZNACZONEGO IMIENNIE pracownika/pracowników ASO.

Generalnie, samochód jadący po drodze publicznej ZAWSZE powinien miec swoje OC.
Jak nie ma -----> nie jedzie.

Jeżeli jest inaczej... to ASO/jej pracownik bierze na swój "garb" wszelkie konsekwencje finansowe i prawne z tego tytułu.

[falcon_rs]

Przy wymianie tarcz, często mechanicy nie robią jednej czynności, bo im się nie chce - nygusy, a mianowicie, podczas przykręcania tarczy hamulca do piasty koła należy powierzchnie ich styku bardzo dokładnie wyczyścić z wszelkich zanieczyszczeń, takich jak rdza, sól, itp. Nawet najmniejszy kawałek rdzy powoduje odstawanie tarczy hamulca z jednej strony, co w konsekwencji powoduje jej bicie.
Kolega miał taką samą sytuację w VW vento, kupił tarcze od modelu VR6, mechanik mu założył i się okazało, że mają bicie, więc zawiózł je do przetoczenia, założył ponownie i znowu biły. Dopiero pomogła zmiana mechanika, na bardziej dbającego o szczegóły, który wiedział o tym małym drobiazgu.