piramida, no wiesz...w tdi to groźne....ale ja jechałem kiedyś jak byłem dzieciakiem z takim typem starą kwadratową wołgą, wolnossakiem, to ten silnik nie stawiał oporu przed taką operacją, a że wajcha była długa to się nie dziwie kierownikowi, że nie chciało mu się wajchować..hehe . tylko nie pamiętam czy to była wolna benzyna czy jakiś mułowaty diesel już. generalnie chłop zapodował z 2 na 4
hehe i silnik nie jęczał :wink:
hehe i silnik nie jęczał :wink:
turbinę i zimny silnik tylko kill'uje każdego kto się napatoczy. Możesz mówić, prosić, błagać: "nie pałuj na zimnym silniku" - nic nie działa :evil: Póki co Octa to dzielnie znosi
A włącza się z Chwaszczyńskiej. Przeżywa tą turbinę bardziej ode mnie, choć jej auto jest jej, a moja Octa to inna sprawa zupełnie. Raz tylko przyjechała ze słowami w stylu - "trudno, turbo zimne dostało po dupie, ale ten dziad ode mnie z roboty, którego nie lubię, chciał mnie wyprzedzić, więc musiałam go spuścić na drzewo, honor też się liczy..." :lol:
Komentarz