Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

er-es nówka sztuczka - wrażenia

Zwiń
Ten temat jest zamknięty
X
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Komentarz


    • znaczy ostro nim jeździłem, a 3 miesiące znaczy że tyle go tylko miałem:cry:
      Pierd....sz ? Przecież Omega Lotus to zjawisko rzadsze niż DeLorean (a jego nigdy nie wiedziałem). Ceny tych aut były kiedyś astronomiczne, a teraz wartość Lotusa wynosi kilka razy tyle co M5 z tego okresu :shock:

      Komentarz


      • Zamieszczone przez miecz
        Zrównoważeni ludzie nie kupują sobie samochodu z 200 konnym silnikiem. Ale nie denerwuj się, aż takim debilem, jak piszesz nie jestem.
        200KM w samochodzie o masie O2 to nie jest, az tak duzo jak Ci sie wydaje. I mimo wszystko polecam jednak wiecej umiaru i rozwagi - sam na drodze nie jestes, a zajezdzanie komus drogi i nabijanie sie, ze jak zatrabil to juz Cie dawno nie bylo nawet nie jest smieszne. To tyle z mojej strony - nie chcialem nic w tym temacie pisac, ale po opisie wyczynow na Slowacji (mniej lub bardziej wyimaginowanych) troche mnie zirytowales.

        Komentarz


        • Zamieszczone przez Piotr_T
          Fantastyczne ... Tak sie sklada, ze te akurat bylem na Slowacji (rejon Zuberec) i tam tez byly warunki jak opisales (ubity snieg i czasem kamyczki), 120km/h mozna po takiej drodze pojechac, owszem i to bedzie ostatnia jazda bo hamowac sie na tym nie da i kierowalnosc tez znacznie spada.
          bez przesady z tą ostatnią jazdą po prostu trzeba mieć świadomość dłuższej drogi hamowania i ogólnie praw fizyki (mv2/2 etc.) :roll:
          ja tam wolę białą, odgarniętą drogę niż niby czarną, mokrą, nawaloną solą, która syfi szyby i całe auto i ma zdradliwe płaty lodu na mostach, w ocienionych miejscach, zakrętach etc. - tu masz w miarę jednolite warunki i wiesz jaka jest przyczepność :roll:
          Garret

          -----------
          Była OI 1.9TDI AXR 144KM/306,9Nm by Ali... jest 1.8 TSI Scout, 217KM/348Nm by Ali :-)

          Komentarz


          • Szanowni koledzy. Widzę, że ciśnienie zlekka się podnosi. Trochę niepotrzebnie. Nie bierzcie tego tak osobiście.

            Chodzi mi o to, że dla mnie w tej chwili te 200 KM to bardzo dużo. Wariacko dużo. Przynajmniej na razie. Staram się cały czas pilnować się, żeby nie ponosiła mnie zbytnio fantazja i żebym nie uległ zgubnemu wrażeniu, że ten samochód może wszystko.
            Czasem po prostu, jak są ku temu warunki, to sprawdzam różne granice: szybkości, zrywności, przyczepności i często jestem zdumiony tym, co ten samochód potrafi i chcę się tym z kimś podzielić. Żonie przecież nie będę tego opowiadał.
            Może dlatego, że nie miałem nigdy tak dobrego samochodu. Ale teraz z tej skody jestem po prostu bardzo bardzo zadowolony i bardzo mnie cieszy to, co on mi daje. Chcę tu wszystkim napisać jaki to fajny samochód i że warto było się szarpnąć.

            To oczywiste, że starych wygów-rajdowców to nie będą interesowały moje opisy, ale może kogoś, kto ma podobny do mojego background one zainteresują.
            Mikrus, mój stary miał skodę z 60-konnym silnikiem, która w dodatku nie dawał mi jeździć, więc nie mam takiej kombatanckiej przeszłości, jak ty. Regularnie samochodem jeżdżę od 10 lat, choć prawko mam od 20-tu. Pewnie dlatego trudno mi się teraz przestawić.

            No i nie traktujcie mnie, jako idioty, bo to conajmniej nieuprzejme. Napisałem, że 120 km/h jechałem po pustej i prostej drodze. Nie było tam niczego poza mną, śniegiem i tą kamyczkową kruszonką. Jechałem tak przez kilka sekund. Przecież, jeśli napisałbym, że "na Słowacji przez większość czasu na krętych górskich drogach jechałem równo jak wszyscy, 60 km/h" to nikogo by to nie zainteresowało! Myślałem, że to oczywiste.
            Gdybym jeździł na narty (tym razem nie jeździłem - tylko dojazd do miejsc pieszych wycieczek z dziećmi), to pewnie założyłbym łańcuchy (wiem jak wyglądają te podjazdy - brak posypki kamyczkowej i lód), miałem je w bagażniku. Jednak jeździłem tylko po głównych drogach, na których jako taka przyczepność była (zawsze sprawdzam jaka). Na całym wyjeździe tylko 1 raz na krótkim i oblodzonym wyjeździe z hotelu musiałem wycofać i ponowić podjazd. W pozostałych przypadkach nie musiałem się "rozpędzać pod górkę" (z tą mocą i ESP to nie było konieczne). itd. itp.
            Kiedyś jadąc przez miasto moją starą xsarą obtrombił mnie jeden dziadek, który w lusterku widział, że zbliżam się do niego 2x szybciej niż on jechał. On jechał środkowym z trzech pasów. Ominąłem go ładnie lewym. Nie powiem "przepisowo", bo nie jechałem z przepisową prękością. Dziadek zaczął trąbić jak byłem jeszcze za nim! Poważnie! Drogi mu nie zajechałem bo 3 pasy przed nim były puste, a ja zająłem tylko jeden.
            Tak samo w opisywanym przypadku w Warszawie, koleś trąbił, bo był nerwowy. Skoro on depnął, to i ja depnąłem. Chciał być pierwszy, ale mu nie wyszło. Hamować nie musiał, bo przed nim była masa miejsca i ja nie hamowałem mu przed maską. Nie mówcie, że nigdy takiej akcji nie mieliście.

            Komentarz


            • Zamieszczone przez Garret
              bez przesady z tą ostatnią jazdą po prostu trzeba mieć świadomość dłuższej drogi hamowania i ogólnie praw fizyki (mv2/2 etc.) :roll:
              ja tam wolę białą, odgarniętą drogę niż niby czarną, mokrą, nawaloną solą, która syfi szyby i całe auto i ma zdradliwe płaty lodu na mostach, w ocienionych miejscach, zakrętach etc. - tu masz w miarę jednolite warunki i wiesz jaka jest przyczepność :roll:
              Oczywiscie, ze trzeba miec swiadomosc, ale przy grzaniu 120km/h na ubitym bialym sniegu o przewidywalnej drodze hamowania mozna zapomniec, chyba ze ma sie opony z kolcami. W zeszlym roku bylem prawie 4 m-ce w Finlandii, tam 50% (a moze i wiecej) aut ma opony z kolcami bo tak wolno, pozostala czesc ma zimowki. Moj kolega (Fin) jezdzil BMW 328i na zimowkach z kolcami - na tej bialej nawierzchni (tam odsniezaja podobnie jak na Slowacji, nie ma soli, a to co na drodze raczej jest ubite niz zgarniete) nigdy nie lecielismy wiecej jak 100km/h i kierowal on, nigdy tez nie widzialem, zeby ktos dokazywal wieksza predkoscia przy takich warunkach. Dlatego troskam sie o swoje zdrowie i zycie jak slysze czlowieka, ktoremu przybylo nagle mocy pod butem, nie ma zadengo doswiadczenia z nowym autem, ma mizerne doswiadczenie w jezdzie na sniegu i pogina w takich warunkach wiecej niz zdrowy rozsadek przewiduje, ze o reszcie wczesniejszych wyczynow nie wspomne.

              Komentarz


              • Matko, ja swoje, a ty swoje

                Komentarz


                • miecz, to co wypisujesz to sa opowiesci nie czlowieka zafasynowanego swoim autem, ale prawie swira, ktory dorwal sie do nowej zabawki dodajacej mu nadprzyrodzonej mocy. Piszesz o pustej drodze, ok, a skad wiesz, ze nagle nie peknie opona, nie urwie sie cos w zawiasie, nie wyskoczy cos z lasu/krzakow/pagorka/zaspy (tak, zaraz sie dowiem, ze to niemozliwe bo to pustynia byla). Mnie tez kusilo, zeby sobie poszalec, bo tak fajnie bialo i taka bym kurzawe za soba podniosl, ale jakos sie powstrzymalem, a tez przesiadlem sie z 75KM na 150KM, ale nadal jakos nie potrafie zrozumiec braku opanowania, starszy jestes ode mnie, a zachowujesz sie jak dziecko.
                  BTW. przy podjezdzie pod gorke, to raczej ESP nic nie pomoze, za to jak najbardziej EDS.

                  Komentarz


                  • Piotr_T rozumiem racje twoje i miecza również,
                    ja sam też jeżdżę dość spokojnie ale chyba nieco nad interpretujesz wypowiedzi miecza

                    jak się ma do tego co on pisze Twoje pisanie że może opona pęknąć

                    przecież jadąc po autobahnie 180 - a to chyba nie jest wariactwo? jak pęknie opona to jeszcze większe kuku będzie - więc może nie brnijmy w ślepy zaułek bo mówicie chyba o czym innym :szeroki_usmiech

                    Komentarz


                    • Gdybym nie sprawdzał, jak samochód zachowa się w różnych ekstremalnych sytuacjach, to czułbym się jak ślepiec. Z nieukrywaną wyższością, piszesz, że nie mam doświadczenia w jeździe po śniegu. Ale tak nie jest. Od 10 lat za każdym razem gdy spadnie śnieg, każdym swoim samochodem się na nim celowo ślizgam. Zawsze kiedy jest ku temu okazja. Sprawdzam na jakiej nawierzchni kiedy traci i łapie przyczepność ile się może bujnąć przy szarpnięciu kierownicą, kiedy zaczyna się kręcić. Jak reaguje na kierownice, hamulec, gaz. Wszysko. Nie wspomnę o testach ślizgów na ośnieżonych parkingach. Robię to często w trasie, jak zmieniają się warunki na drodze. Robię tak odkąd 10 lat temu pierwszy raz wpadłem w poślizg. Dzięki temu od tamtej pory wiem co się z samochodzem dzieje i co robić gdy traci przyczepność. Tak samo jak poznawałem swoje poprzednie samochody, tak poznaję i ten. Odkrywam przy tym, że ten może więcej. Nie jestem świrem. Może ciebie to wszystko przeraża, ale to wszystko pozwala mi lepiej poznać i poczuć samochód.
                      (pisząc o ESP miałem na myśli te wszystkie systemy, które włącza się tak opisanym guziczkiem - wiem do czego one służą, choć wszystkich skrótowców nie pamiętam).
                      Niektórzy moi koledzy tego nie robią i cały czas potrafią wykręcić przypadkiem 360 na zimówkach (co dla mnie jest po prostu niewyobrażalne) i zima ich przeraża

                      Komentarz


                      • Zamieszczone przez paf
                        jak się ma do tego co on pisze Twoje pisanie że może opona pęknąć
                        Na autobahnie nie masz nawbijane kilkanascie(dziesiat) ostrych kamyczkow w stosunkowo miekka zimowa opone. Na autobahnie widzisz asfalt, a na sniegu widzisz... snieg, a co jest pod nim jest zagadka.

                        Komentarz


                        • Zamieszczone przez Piotr_T
                          Na autobahnie nie masz nawbijane kilkanascie(dziesiat) ostrych kamyczkow w stosunkowo miekka zimowa opone. Na autobahnie widzisz asfalt, a na sniegu widzisz... snieg, a co jest pod nim jest zagadka.
                          Piotr_T, teraz ja wymiękłem

                          Komentarz


                          • miecz, nie pisze z "nieukrywana wyzszoscia", ja mam po prostu te odrobine pokory dla drogi, ze moze zdarzyc sie cos czego nie przewidzialem i staram sie (tez mi nie zawsze wychodzi) jechac wolniej niz bym mogl. Sprawdzac auto mozna troche inaczej niz wciskajac sie w korku na zylete, prawda ? Slowacja to byla dla mnie "wisienka" na torcie, przypomnij sobie poprzednie zachwyty jaki to jestes "szybki i zwrotny" - po kilku dniach jazdy nowym autem. Nie wiem po co sie tlumaczysz ? Ja tego nie oczekuje, ochlon troche, jedz sobie na jakis tor, poszalej i pochwal sie wtedy. Poki co, to po prostu mam na to co napisales w kilku miejscach w tym watku pare niecenzuralnych okreslen, ale rozmowa jest mila i nie zamierzam tutaj bluzgac.
                            Moze wychodze tu na powolnego zawalidroge, ale srednia to ja wyzsza mialem
                            BTW. EDS nie jest raczej polaczony z ESP, to jest po prostu elektroniczna blokada dyferencjalu.

                            Komentarz


                            • ok, Piotrze, kończę dyskusję na temat stanu mojego zdrowia psychicznego itp i powracam do wątku samochodowego.
                              Sprawdziłem w instrukcji, napisali że "Z ESP są zintegrowane następujące inne układy: " i na liście wymienili też EDS, stąd wywnioskowałem, że przycisk ESP wyłącza wszystkie trzyliterowce oprócz ABSu.
                              Jednak nie przypominam sobie, żeby i ten układ mi zadziałał. Tzn. spodziewam się że podczas przyhamowywania koła zabierającego cały moment, powinno być słyszalne coś zbliżonego do odgłosu działania ABS.

                              Komentarz


                              • chlopaki nie ma co sie spinac w tym temacie,
                                rs-ka jezdzi fajnie i to jest najwazniejsze, jesli chodzi o jazde na sliskich nawierzchniach to kazdy rozumny kierownik wie ze o ile jest roznica w ruszaniu i pokonywaniu zakretow miedzy autami z i bez roznych ESP/EBD itd czy tez z napedem na jedna lub wiecej osi jest b duza to jesli przychodzi do hamowania to juz wszyscy jestesmy rowni - bo czy jedziemy trampkiem czy evo IX to roznica w hamowaniu na lodzie bedzie znikoma. Polecam wziasc pod rozwage.
                                nasza droga: www.wpzs.pl

                                Komentarz


                                • [quote="Fery"]
                                  Zamieszczone przez miecz

                                  sprawdziłeś ile na 1 i 2 biegu idzie?


                                  :cry:
                                  Pytanie nie był do mnie, ale pozwolę sobie odpowiedzieć.
                                  Dane z bardzo dokładnego testu z Link
                                  1 bieg - 62 km/h
                                  2 bieg - 99
                                  3 bieg - 143
                                  4 bieg - 192

                                  Na 1 i 4 jeszcze nie sprawdzałem, ale na 2 i 3 tak, i mniej więcej by się zgadzało.

                                  Co do innego tematu: niektórzy koledzy twierdzą, że 200KM w RS-ie to żadna rewelacja
                                  i ja się z nimi zgadzam w 100%.

                                  Komentarz


                                  • Zamieszczone przez HMP
                                    DeLorean
                                    kolega moze jest fanem DeLorean :?:

                                    Zamieszczone przez MiKruS
                                    ok. 7-7,5 sekundy jest normalnym autem pozwalajacym na sprawniejsze poruszanie sie
                                    Świete słowa w takiej Szwajcarji są bardzo przestrzegane przepisy i ograniczenia ruchu a kupuje sie najwiecej najmocniejszych auta w Europie, po co dla bezpieczeństwa głównie.
                                    [b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA

                                    Komentarz


                                    • Zamieszczone przez miecz
                                      Gdybym nie sprawdzał, jak samochód zachowa się w różnych ekstremalnych sytuacjach, to czułbym się jak ślepiec. Z nieukrywaną wyższością, piszesz, że nie mam doświadczenia w jeździe po śniegu. Ale tak nie jest. Od 10 lat za każdym razem gdy spadnie śnieg, każdym swoim samochodem się na nim celowo ślizgam. Zawsze kiedy jest ku temu okazja. Sprawdzam na jakiej nawierzchni kiedy traci i łapie przyczepność ile się może bujnąć przy szarpnięciu kierownicą, kiedy zaczyna się kręcić. Jak reaguje na kierownice, hamulec, gaz. Wszysko. Nie wspomnę o testach ślizgów na ośnieżonych parkingach. Robię to często w trasie, jak zmieniają się warunki na drodze. Robię tak odkąd 10 lat temu pierwszy raz wpadłem w poślizg. Dzięki temu od tamtej pory wiem co się z samochodzem dzieje i co robić gdy traci przyczepność. Tak samo jak poznawałem swoje poprzednie samochody, tak poznaję i ten. Odkrywam przy tym, że ten może więcej. Nie jestem świrem. Może ciebie to wszystko przeraża, ale to wszystko pozwala mi lepiej poznać i poczuć samochód.....
                                      otóż to! Podpisuję sie pod tym wywodem
                                      a oprócz tego jest kupa fajdy , nie :twisted: ?
                                      Śmiem twierdzić, że bardziej niebezpieczne dla otoczenia jest nie mieć świadomości zachowania sie auta, przyczepności na drodze, praw fizyki etc. niż sprawdzanie zachowania auta na drodze. Wszak nie wchodzimy np. w prawy zakręt na śniegu ryzykując/prowokując poślizg, jeśli nie mamy pewności, że z przeciwka nic jedzie i droga/pobocze jest czyste.
                                      Panowie mniej spinania :wink:

                                      [ Dodano: Sro 14 Lut, 07 19:51 ]
                                      Zamieszczone przez daneczek76
                                      Zamieszczone przez HMP
                                      DeLorean
                                      ....
                                      Świete słowa w takiej Szwajcarji są bardzo przestrzegane przepisy i ograniczenia ruchu a kupuje sie najwiecej najmocniejszych auta w Europie, po co dla bezpieczeństwa głównie.
                                      i najwięcej 4x4! Kiedyś była nawet Corolla kombi 4x4 (bodajże VII) specjalnie na ten rynek :shock:
                                      Garret

                                      -----------
                                      Była OI 1.9TDI AXR 144KM/306,9Nm by Ali... jest 1.8 TSI Scout, 217KM/348Nm by Ali :-)

                                      Komentarz


                                      • Zamieszczone przez miecz
                                        ok, Piotrze, kończę dyskusję na temat stanu mojego zdrowia psychicznego itp i powracam do wątku samochodowego.
                                        Sprawdziłem w instrukcji, napisali że "Z ESP są zintegrowane następujące inne układy: " i na liście wymienili też EDS, stąd wywnioskowałem, że przycisk ESP wyłącza wszystkie trzyliterowce oprócz ABSu.
                                        Jednak nie przypominam sobie, żeby i ten układ mi zadziałał. Tzn. spodziewam się że podczas przyhamowywania koła zabierającego cały moment, powinno być słyszalne coś zbliżonego do odgłosu działania ABS.
                                        W mojej O1 jest tylko ASR i EDS (no i ABS), jak wylacze ASR to tylko to sie wylacza, moze jak jest ESP to polaczyli to razem, ale imo byloby to troche dziwne (a moze i nie). Jak EDS zaczyna dzialac to wydaje taki dzwiek jakby cos ocieralo gdzies o nadkole, troche to przypomina tez chrupanie.

                                        Komentarz


                                        • no to nie miałem okazji jak na razie usłyszeć tego efektu, widać ASR mi niewlował wszystko.

                                          Pod jedną dużą górkę wjeżdżałem po śniegu (bez kamyczków) i efekt był taki, że byłem zmuszony stopniowo redukować biegi, w miarę, jak ASR dławił silnik i prędkość spadała. W końcu doszedłem do niskich rejestrów dwójki i zastanawiałem się co będzie dalej, ale wtedy właśnie dotarłem na szczyt. To była wąska dróżka pod sporą górkę pod Krościenkiem (jechałem do przejścia w Niedzicy), na którą wywiodła mnie głupawa Automapa (nie zauważyłem tego od razu, a potem postanowiłem brnąć).
                                          A jaki ty masz pakiet w swojej O1 - Elegance? Pytam, bo na Słowacji byłem z kolegą, który miał podobne systemy w swojej O1 - właśnie Elegance i niestety dokładnie nie wiedział co ma, bo to firmowe auto i on "nie wnika", ale z tego co mówił wyglądało właśnie że ma EDS. Wydawało mi się, że powinien mieć też ESP, ale chyba z tego, co piszesz wygląda na to, że mógł nie mieć (pewnie miał to, co ty). Ciekawiło mnie to, bo jemu się zdarzyło bączka wyciąć na słowackim ubitym śniegu.

                                          Komentarz


                                          • miecz, ja mam Sporta, a Elegance chyba ma jeszcze ESP, u mnie przy manewrach pod gorke na zakretach czasem slychac bylo EDS, a ASR to mi sie wlaczyl kilka razy jak sam to sprowokowalem, trzeciego dnia pobytu zalozylem lancuchy. EDS w sumie to przydawal mi sie przy wyjezdzie z parkingu, byl osty zakret i pod gorke, zawsze ktores kolo lapalo przyczepnosc.

                                            Komentarz


                                            • tak sie tłukli pod czas wojen krzyzowych a problem dalej nie rozwiazany ... chlop zywemu nie popusci? dajcie sobie na luz, i idzcie na piwo ....

                                              Komentarz


                                              • onyx73, przeciez juz dalismy, teraz sobie rozmawiamy o ESP, EDS itp.

                                                Komentarz


                                                • Co do dyskusji-awantury wszczetej bezsensownymi uwagami Piotra_T:

                                                  Miecz - opisuj dalej swoje wrazenia! ja mam podobne doswiadczenie motoryzacyjne jak Ty, i zawsze lubie czytac Twoje texty - wiem juz ze moim nastepnym autem bedzie RS :-)

                                                  natomiast Piotr_T = napij sie moze troche zielonej herbaty na uspokojenie i nie imputuj komus, ze jest nieodpowiedzialnym, niedoswiadczonym i prawie swirem - ktos kiedys powiedzial, ze w innych widzimy tylko to jacy sami naprawde jestesmy.... Poza tym nie kazdy musi jezdzic jak dziad i sie wlec, a to ze ktos ma dobry woz i lubi go rozsadnie uzywac - mnie tylko cieszy. Nie kazdy musi miec tez takie zdanie jak Ty, wiec sie z tym pogodz.
                                                  http://forum.octaviaclub.pl/forum/mo...erwone-skodari
                                                  Spalanie - Motostat.pl

                                                  Komentarz


                                                  • dobra, dobra, ale proszę już nie drążyć tego tematu, zamknęliśmy temat preferencji osobistych tak moich, jak i Piotra

                                                    Komentarz

                                                    POWRÓT NA GÓRĘ
                                                    Pracuję...
                                                    X