[O1] Eco - driving.... To działa, ale.....

[Tomcio]

Dzisiaj na trasie Kielce -Krakówudalo mi się zejść moim AXR-em do 4,2 l/100 km.
Ocencie ,czy to malo czy dużo-mnie strasznie wkurzalo.Dla równowagi sprawdzilem V-max na obwodnicy Krakowa -195 km/h-

[AdamB]

Dzisiaj na trasie Kielce -Krakówudalo mi się zejść moim AXR-em do 4,2 l/100 km.

Z Kielc do Krakowa jest z górki.
Pochwal się ile wyniosło Cię z Krakowa do Kielc ? :szeroki_usmiech

[Adrian]

Kajtiii, ja w week próbowałem zrobić trasę 250km z zamiarem małego spalania. Zanim wyjechałem z warszawy i wszyscy mnie wyprzedzali to darowałem sobie eco i jechałem normalnym stylem prędkość od 100 do 150 i średnie wyszło 5.8 wyliczone z dystrybutora. Więc zamiast się męczyć warto kupić diesla

[Kajtiii]

Adrian myslisz że nie chciałem rechota kupić? Kurde ciężko jak cholera znaleźć dobry model (chciałem O1 TDi 110 KM). Taki urok życia w Bieszczadach - wszędzie daleko Ale musiałem w końcu mieć szkodnika więc kupiłem tą co mam i w sumie powiem Ci że oprócz silnika pasuje mi w 100% Ale następny (za długi czas) bedzie rechot i to choćbym miał jechać po nią do Szczecina

[pl0tr]

Dzisiaj na trasie Kielce -Krakówudalo mi się zejść moim AXR-em do 4,2 l/100 km.
Ocencie ,czy to malo czy dużo-mnie strasznie wkurzalo.Dla równowagi sprawdzilem V-max na obwodnicy Krakowa -195 km/h-

Na AXR to bardzo mało
Mój rekord to: Warszawa - Oświęcim - Kraków - 4.9l/100km (średnia z trasy wg komp: 84km/h)

[Maicroft]

Z wielokrotnych obserwacji wychodzi mi, ze jazda ze srednia 90km/h z trasy to u mnie 5.0l/100km, srednia 100km/h to 5.5l/100km. Przy trasach rzedu 300-400km. Przy sredniej ~70km/h srednie spalanie wychodzi 4.1-4.3

[czernobyl]

no, panowie od diesli, nie dołować
ja po zrobieniu paru tysiaków O1 1.6 8v stwierdziłem, że to zaskakująco oszczędny silnik - mimo "złych" przyzwyczajeń - bo jako swoje ujeżdżam na razie golfa 1.9D (64KM), w związku z czym mam tendencję do kręcenia silnika do max obrotów na każdym biegu - inaczej nie przyspiesza. i mimo tego robiąc dłuższe trasy ze średnimi ok. 80-85km/h (wskazania MFA) wychodziło mi spalanie 6.8-7.1L/100. myślę, że po przyzwyczajeniu się do "nowego" auta zrobienie 6.5L/100 na trasie nie będzie strasznie problematyczne. pzdr

[pl0tr]

Z wielokrotnych obserwacji wychodzi mi, ze jazda ze srednia 90km/h z trasy to u mnie 5.0l/100km, srednia 100km/h to 5.5l/100km. Przy trasach rzedu 300-400km. Przy sredniej ~70km/h srednie spalanie wychodzi 4.1-4.3

ale te 4.1 - 4.3 to chyba przy bardzo pustej drodze

[Maicroft]

Pusta jak pusta. Czasem wyjezdzam z domu o 3-4 rano i odcinek gdzie sa swiatla, stoi sie co chwile mija szybko i bezbolesnie. Potem juz jedzie sie z innymi bo okolo 6-7 ruszaja ciezarowki. Swoja droga w nocy wlasnie po glownych trasach jezdzi najwiecej ciezarowek i czesto jest tak, ze jedzie sie w sznurku za nimi, bo jada w jedna i druga strone ciurkiem.

Zeby nie bylo, raz z BB do Katowic w godzinach popoludniowych komputer wskazal 3.7l, ale to sie trzeba bardzo mocno spiac przy seryjnym sofcie i oponach 205

[Agamek12]

No cóż, po moim dzisiejszym porannym wyczynie Borat Sahdijew powiedziałby: "grejt saksess"!!! Trasa Radzymin - Warszawa o 6.30, połowa drogi to jazda na I-ce i II-ce. Średnia prędkość 30km/h... Normalnie moja skodzina pali na tym odcinku w tych godzinach i w tym dniu 9,5-10l. Dziś, stosując się do zasad Eco-drivingu MFA pokazało 7,8l :lol: :shock: . A jazda nie była jakoś szczególnie uciążliwa: na "pustych" odcinkach jechałem około 80-tki, a auta jadące lewym pasem "na zderzaku" może 100(?), więc różnica prędkości nie była jakoś szczególnie frustrująca... Myślę, że 20% oszczędności (i około 6zł na jeden dojazd i powrót z pracy) warte jest 2-3 minut dłuższej jazdy...

[thommeck]

Ja tam wole tego nie sprawdzac, mam slabe serce.

Jakis czas temu po 200km postanowilem zatankowac znow do pelna, zeby zobaczyc ile mi wyszlo. Ta sama stacja, ten sam dystrybutor.... spalanie wyszlo 13,6l/100km. Fakt, ze zeby sie wybic z miasta do pracy musze je cale przejechac, ale jak na 75KM to i tak duzo! Teraz wole jak zona jezdzi tankowac, przynajmniej nie musze liczyc i rachunkow nie ogladam:-)

[gebek]

Moj BXE na trasie Warszawa -Katowice przy 120km/h spalil 5.5l..komp,przed modem
u Aligatora.
Powrot to 6.2l..komp przy 120-140 km/h po modzie
Moja wczesniejsza 1.6 FSI 115 KM,na trasie Warszawa-Wroclaw-Warszawa..okolo
700km spalila 5.8l komp przy jezdzie do 120km/h.
Moim zdaniem jak widac jest potencjal w benzynach,albo moj diesel wciaga za duzo.
pozdrawiam

[AdamB]

Mój BXE na trasie 1200 km do Austrii z Krakowa przez Bolesławiec (cały czas autostrady) w cztery dorosłe osoby+bagaże - spalanie mierzone 5.7 l/100km . Prędkości od 110 do 160 km/h w proporcjach 50:50.

Na trasie Miechów - Kraków (50km) ok 5.0 l/100km do 120km/h z powrotem 5.5l/100km kilka długich podjazdów na których ostro jadę :szeroki_usmiech

A średnia z baku przy codziennej eksploatacji to 5.7l/100km przy jeździe miejsko-mieszanej.

[milleniusz]

Moim zdaniem jak widac jest potencjal w benzynach,albo moj diesel wciaga za duzo.

Dobrze pali. Jeździłem tym autem, te same trasy, i Warszawa - Wrocław wychodziło koło 5.5. Można zejść poniżej 5, ale to wymaga pewnych wyrzeczeń. Teraz w 1.8 TSI przy w miarę spokojnej jeździe mam z 6.5 (da się osiągnąć mniej, ale znowu z bólem), czyli nie jest źle. Ale też raz miałem prawie 10. Wszystko zależy od prędkości.

[AdamB]

Moim zdaniem jak widac jest potencjal w benzynach,albo moj diesel wciaga za duzo.
pozdrawiam

Tylko że benzynowym 1.6 jeździ się spokojniej a w TDI prawa noga jakoś jest bardziej cięższa.

[Tomcio]

Dzisiaj na trasie Kielce -Krakówudalo mi się zejść moim AXR-em do 4,2 l/100 km.

Z Kielc do Krakowa jest z górki.
Pochwal się ile wyniosło Cię z Krakowa do Kielc ? :szeroki_usmiech

No już nie tak różowo-4,8 ale na usprawiedliwienie maszynki powiem,że troszkę mniej oszcżedzalem (nie jak prawdziwy Krakowski centuś ).
A tak w ogóle to spróbujcie trasę Olkusz -Kraków-wynik ponizej 4,3 gwarantowany.

[AdamB]

Dzisiaj na trasie Kielce -Krakówudalo mi się zejść moim AXR-em do 4,2 l/100 km.

Z Kielc do Krakowa jest z górki.
Pochwal się ile wyniosło Cię z Krakowa do Kielc ? :szeroki_usmiech

No już nie tak różowo-4,8 ale na usprawiedliwienie maszynki powiem,że troszkę mniej oszcżedzalem (nie jak prawdziwy Krakowski centuś ).
A tak w ogóle to spróbujcie trasę Olkusz -Kraków-wynik ponizej 4,3 gwarantowany.

Nie zapomnij stoperów do uszu i wyłącz CB :szeroki_usmiech

[Grzesiek112]

A tak w ogóle to spróbujcie trasę Olkusz -Kraków-wynik ponizej 4,3 gwarantowany.

Za to w przeciwną juz sie tak nie da
Mój rekod z Olkusza do krakowa to 3,5
ale za to raz w przeciwna stone 7,1
fabią atd

[rafalus]

Ja bym jednak przy podawaniu wyników ze spalania proponował podawać rozmiar i typ opon.
Zmiana rozmiarów o jeden numer i marki może spowodwać różnice co najmniej litra.

[AdamB]

Ja bym jednak przy podawaniu wyników ze spalania proponował podawać rozmiar i typ opon.
Zmiana rozmiarów o jeden numer i marki może spowodwać różnice co najmniej litra.

Dokładnie , na 195/65R15 schodziłem bez problemu poniżej 4.6 l/100km z miechowa do krakowa , a teraz na 205/55R16 ciężko poniżej 4.9 zejść przy tym samym stylu jazdy

[pl0tr]

Ja bym jednak przy podawaniu wyników ze spalania proponował podawać rozmiar i typ opon.
Zmiana rozmiarów o jeden numer i marki może spowodwać różnice co najmniej litra.

Dokładnie , na 195/65R15 schodziłem bez problemu poniżej 4.6 l/100km z miechowa do krakowa , a teraz na 205/55R16 ciężko poniżej 4.9 zejść przy tym samym stylu jazdy

Ale mówicie o różnicy w oporach toczenia czy przekłamaniu na kompie?

[AdamB]

Ale mówicie o różnicy w oporach toczenia czy przekłamaniu na kompie?

Mówimy o tym i o tym - czytaj uważnie posty.

Komputer tak samo zawyża lub zaniża spalanie niezależnie od tego czy jedziesz na 195 czy na 205. Więc 205 mają większe opory toczenia i co za tym idzie większe spalanie. Porównanie spalania może nie jest laboratoryjne ale jest robione na tym samym moim aucie.

[Piotr_T]

Jadac w miare oszczednie (moze nie do konca z zasadami eco drivingu, ale staralem sie jechac mozliwie plynni) udalo mi sie zejsc kilkukrotnie do poziomu 6.0-6.2l/100km. Jechalem z predkoscia 100-110km/h i staralem sie jechac dosyc rowno. Nie jestem zwolennikiem hardkorowego ecodrivingu wiec wrzucanie V biegu przy 50km/h sobie darowalem, jezeli chodzi o zalaczanie biegow to w miare normalne II przy 20, III przy 40, IV przy 60km/h i V przy 80km/h. Staralem sie za to jechac "energetycznie" - tzn. wytracac predkosc przed jakas przewidywana przeszkoda hamujac silnikiem, a nie jak zwykle dojazd na pelnym bucie i hamulec 2m przed zakretem Trasa to zadna autostrada, zwykla droga Torun<->Warszawa oraz Toruń<->Gdańsk. Jedno jest dla mnie troche w ecodrivingu niejasne: przyspieszanie. Cos tam pisali kiedys o tym, ze trzeba miec pedal gazu wcisniety 2/3. Jakos nie mam takiego czucia w nodze, ale interesuje mnie co lepiej:
1) Rozpedzic sie szybko z mocno wcisnietym pedalm (np. V bieg i od 80 do 110 robimy to myk-myk) ?
2) Nabierac predkosci w sposob rozsadny (pedal nie w podlodze, ale tez nie w tempie auta co ma 75KM) ?
3) Nabierac predkosci powoli (no powiedzmy tak, jakbysmy rozpedzali sie normalnie autem 75KM i podobnej masie) ?
Z punktu widzenia fizyki do osiagnieca jakiejstam predkosci to potrzeba ilestam energii i tu jest kwestia, ze zawsze tyle samo - niewazne jak sie rozpedzamy, zawsze na wzrost predkosci o X potrzeba Y energii. A jak to jest w praktyce ? Prosta teoria zdaje sie nie uwzglednia (albo ja nie uwzglednilem) wszystkich czynnikow (efektywnosc spalania mieszanki ?) ?

[jaura]

A jak to jest w praktyce?

U mnie powolne rozpędzanie zauważalnie zwiększa średnie zużycie paliwa. Szybkie zdecydowane dojście do prędkości docelowej (ale bez buta w podłodze) daje w moim aucie dużo lepsze wyniki spalania. Przyjemne z pożytecznym :drive:
Ale to pewnie kwestia tego silnika i roboty Aligatora, bo w felce MPI miałem dokładnie odwrotne wyniki

[milleniusz]

1) Rozpedzic sie szybko z mocno wcisnietym pedalm (np. V bieg i od 80 do 110 robimy to myk-myk) ?
2) Nabierac predkosci w sposob rozsadny (pedal nie w podlodze, ale tez nie w tempie auta co ma 75KM) ?
3) Nabierac predkosci powoli (no powiedzmy tak, jakbysmy rozpedzali sie normalnie autem 75KM i podobnej masie) ?

Moim zdaniem, najbardziej oszczędnie jest wg punktu trzeciego. No ale to ryzykujemy uszczerbek na godności, kiedy nas objadą wszystkie Matizy i Cienkosze. :lol: Poza godnością, to też bywa uciążliwe dla innych i dla nas.

Więc zwykle jak jeżdżę oszczędnie to robie wg punktu 2. Czyli rozpędzam się normalnie do prędkości "przelotowej" i potem się bujam na ostatnim biegu, z prędkością zależną od warunków. No i przewidując kolejne zatrzymanie jadę hamując silnikiem.

Osiągnięcie danej prędkości z jednakowym wydatkiem energetycznym niezależnie od szybkości przyspieszania byłoby prawdą, gdyby silniki spalinowe (i cały układ jezdny auta) miały sprawność 1, czyli zero strat. A mają chyba 0.3, czy może ciut więcej. W każdym razie ta sprawdność nie jest też liniowa, i im szybciej się silnik kręci tym większe straty na wszystkich ruchomych elementach.

Poza tym, TSI mają tak, że do 2.ooo obrótów i przy normalnym obciążeniu (nie pod górkę, np.) dostają bardzo ubogą mieszankę, więc można jechać oszczędnie. Tylko takie przyspieszanie bywa nieznośne. Nie wiem, jak jest z innymi silnikami, ale pewnie podobnie. Natomiast jeszcze inaczej pewnie jest "po wirusie".