Koledzy, swoją Skodziną z DPFem pokonuję codziennie 110 kilometrów (55 w jedną stronę). Jest to trasa międzymiastowa, na terenie niezabudowanym jeżdżę z prędkością 100 km/h. Przy tej prędkości mam około 2050 RPM.
Czy taki sposób jazdy jest dobry dla filtra? Jest w stanie się wypalić w takich warunkach? Odkąd mam samochód nie zaobserwowałem jeszcze wypalania na postoju (brak wyższych obrotów jałowych i wyższego spalania), dlatego postanowiłem się spytać.
Przebieg 208 tyś (DPF był wymieniony przy 102 tyś)
Oil Ash Volume: 0.00l
Soot Mass Calculated 3,69g
Soot mass measured 2,57g
Kilometers since last regeneration 20322m
No i generalnie to nie wiem jak mam się odnieść do tej pierwszej wartości... Coś nie tak jest z filtrem czy na prawdę jest pusty?
W niektórych autach tak jest że pokazuje 0,00 i nie da się sprawdzić ile jest popiołu w filtrze. Trudno, jeździj i się nie przejmuj. Widzę że się ładnie wypala sadza, bo poniżej 4 gramy po 20km od wypalania to świetny wynik moim zdaniem.
JOGI graniczna wartosc ASO 60g juz przekroczona Ja mam 210 kkm i ok 64g, wiec jak widac zapelnienie idzie wraz z przebiegiem ksiazkowo. U mnie srednio wypala sie co 300km, obiawow niepokojacych nie ma, wiec niech jezdzi dalej bez wycinki.
U mnie też nie ma żadnych objawów - z rury nie dymi, moc jest. Na razie będę jeździł i obserwował. Z innych forów wyczytałem, że ludzie dobijali do wartości 90g i nic się nie działo.
Są jakieś skuteczne metody regeneracji? Z uwagi na zaostrzenie przeglądów, które się szykują, lepiej zostawić filtr, żeby potem nie mieć problemów na drodze...
Są firmy które wycinają fizycznie DPF i wypalają w w jakichś piecach. Nie wiem za bardzo o co chodzi, ale gwarantuję sprawność w 99%, więc myślę że fizyczne usunięcie DPF nie ma sensu..
Pojawiły się pierwsze problemy z DPF. W drugi dzień świąt zaświeciła się pomarańczowa kontrolka od DPF i komunikat: "Filtr cząstek stałych: Instrukcja obsługi!". Przejechałem jeszcze ok 50-60km z obrotami od 2000 - 3000 obrotów i problem nie znikł. Po podpięciu VCDS-a nie ma żadnych błędów.
Próbowałem uaktywnić serwisowe wypalanie z VCDS-a i nie da rady. W Delphi DS150E też nie można wypalić DPF pomimo spełnienia wszystkich warunków, temperatur jak program sprawdza przed rozpoczęciem wypalania. DPF nie wypalił się już od ponad 1000 km.
Przy ok. 3,5tys. obrotów na 4 biegu i lekko pod górkę +/- 400 hPa w "Sensor for particle filter differential press" - Czujnik różnicy ciśnienia filtra cząstek stałych
Auto normalnie jeździ, nie zamula, nie ma żadnych błędów. Miał ktoś podobny przypadek? Zastanawiam się nad regeneracją za 450zł lub całkowitym wywaleniu DPF-a. Myślę która opcja będzie lepsza dla mojego 1.6TDI CAYC.
Pierwsze co bym zrobił to wymiana czujnika różnicy ciśnień. 15 minut roboty i jest szansa na naprawę problemu. Ja miałem niedawno coś takiego, też błędów brak, a DPF chciał się wypalać prawie codziennie, że aż doszło do lekkiego rozrzedzenia oleju silnikowego paliwem. Odczyty ciśnień z czujnika poprzez VCDS były nie najgorsze, nie mogłem się w tym połapać, wymieniłem czujnik, zrobiłem wypalanie wymuszone podczas jazdy i wszystko się naprawiło. Uważam że DPF-a, w tym silniku to nie jest tak łatwo zajechać, chyba że ktoś z miasta wcale nie wyjeżdża.
Znajomy ma OIII 1.6TDI więc może zrobię podmiankę czujnika i przynajmniej może wykluczę czy to z tego powodu czy też nie. Z tego co czytałem jak się komuś zapchał DPF to raczej skutkowało to kontrolką od świec żarowych i trybem awaryjnym, a u mnie auto normalnie jedzie. Pełna moc.
Znajomy ma OIII 1.6TDI więc może zrobię podmiankę czujnika i przynajmniej może wykluczę czy to z tego powodu czy też nie.
Tam jest już poprawiona wersja 1.6 TDI i raczej będzie inny czujnik różnicy ciśnień, nie podpasuje do OII.
To co wskazuje na ten czujnik to moim zdaniem "soot mass calculated" - tam nie może być niższa wartość sadzy niż w "soot mass measured". Powinno być całkiem na odwrót i do tego z mniejszą różnicą. Ja bym tak nie jeździł, bo się niedługo zabije DPF na amen sadzą i będzie za późno aby to wypalić. Te czujniki tak padają czasem że jest zero błędów, a Ty się biedny użytkowniku domyśl sam co się popsuło, smutne.. Mój czujnik zaniżał wartości i twierdził że jest 10g sadzy, po podmianie nagle wskoczyło 25 gram i to była właśnie prawda.
Dzisiaj rano odstawiłem auto na diagnozę do elektromechanika. Auto już odebrane, w sterowniku była dezaktywowana funkcja DPF. Być może zrobiłem to sam VCDS-em, ale w jaki sposób to nie mam pojęcia DPF nie wypalił się przez 800km i zaświeciła się ta kontrolka. Auto odebrałem z świecącą się kontrolką od DPF, kazali się przejechać i zobaczyć czy zniknie, Po 15km jazdy w zakresie 2000-3000 obrotów kontrolka znikła. Koszt: 50zł Spokój ducha, że nic się nie świeci wart dużo więcej Dobrze, że nic sam nie kombinowałem z czujnikiem, bo byłym wydał pieniądze na darmo.
Komentarz