Zamieszczone przez Mihau
Nieprzyjemny zapach z klimy a gwarancja O2FL
Zwiń
X
-
innova
-
Panowie, ja myślę, że nie ma co tutaj kruszyć kopii, komu śmierdzi a komu nie i dlaczego.
Po prostu niech wszystkie osoby, które mają z tym problem (pomimo właściwego serwisowania klimatyzacji, jak koledzy innova czy Philu) zbiorą się i uderzą razem do SAP. Jeżeli problem powraca po wymianie filtra i odgrzybianiu to faktycznie SAP powinno się tym zająć.
Ja ze swojej strony, jeśli tylko będę miał podobny problem obiecuję się dołączyć.
Komentarz
-
-
Z tego co czytam to chyba jakiś problem z O2, a nie ogólnie z klimą Skody. Moja klima czwarty rok eksploatacji, ani razu nie była odgrzybiana, napełniana i nie śmierdzi, chłodzi, kanały wentylacyjne czyste. Teraz ją będę dobijał ponieważ cztery lata nic nie było robione.
Jedyne co robię to co roku wymieniam filtr kabinowy na oryginalny VW, bo po roku jest mocno zasyfiony. W serwisie dowiadywałem się jak czyszczą klimatyzację, jak mało śmierdzi to pianka lub ozon zależnie od klienta, jak mocno to jakiś środek nie pamiętam nazwy bezpośrednio na parownik.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Artur73Z tego co czytam to chyba jakiś problem z O2, a nie ogólnie z klimą Skody. Moja klima czwarty rok eksploatacji, ani razu nie była odgrzybiana, napełniana i nie śmierdzi, chłodzi, kanały wentylacyjne czyste. Teraz ją będę dobijał ponieważ cztery lata nic nie było robione.
Jedyne co robię to co roku wymieniam filtr kabinowy na oryginalny VW, bo po roku jest mocno zasyfiony. W serwisie dowiadywałem się jak czyszczą klimatyzację, jak mało śmierdzi to pianka lub ozon zależnie od klienta, jak mocno to jakiś środek nie pamiętam nazwy bezpośrednio na parownik.
Komentarz
-
-
U mnie niestety też pojawia się dziwny zapach - coś jak ocet. Samochód na rok i przejechane 12.000 km. Smród przy włączonej klimie pojawia się szybciej gdy podjadę pod jakieś spore wzniesienie. Jadąc spokojnie, krótki odcinek (2-3 km), zapach w ogóle nie występuje. Trochę to dziwne.
Tak na szybko znalazłem w sieci taki przypadek LINK
Smród z klimatyzacji w nowym aucie po umyciu na myjni.
Komentarz
-
-
innova
Tak na szybko znalazłem w sieci taki przypadek LINK
Tyle że oni są jeszcze na etapie grzebania przy filtrach...niestety trochę za nami w dalekowzroczności swojej analizy
Nie sądzę też aby użyte materiały były podstawą problemu (ale coś w tym może być) prędzej samo ułożenie elementów układu nawiewu no i wciąż stoję przy wyrobionej wcześniej opinii, iż do parownika dostaje się za dużo kurzu i innego dziadostwa i finał jest jaki jest. Mój samochód jest z roku 2007 co nie znaczy, że już swoje przejechał i mam całą klimę wymieniać albo w ogóle samochód do Wisły zepchnąć, tylko podpowiadam jaki horyzont czasowy ma problem
To nie jest tak, że nie da się zmobilizować SAP do działania - potrzebne jest grupa pokrzywdzonych czy dotkniętych problemem. Angole nam nie pomogą (chociaż to bardzo pomocne że w innych miejscach na świecie też już problem jest eskalowany), nawet jak znają trzy inne języki to na znajomość polskiego bym nie liczył a w takim języku problem byłby procedowany. Jeżeli nie zbierze się grupa, to nawet dla mnie będzie sygnał, że wszystko jest OK z projektem skody a tylko mój egzemplarz mi kichę odwala.
Komentarz
-
Ciekawostka. Dzisiał byłem w salonie skody przejechać się nowym tourem. Podczas jazdy włączyłem klimę na drugi bieg po 3 minutach wyłączyłem klimę i po chwili poczułem znajomy "zapach" (czyt. smród). Octa prawie nowa.Kiedyś były Octavie. Obecnie Toyota Auris TS FL 1.6 Valvematic i Toyota Yaris III 1.0 VVTi.
Komentarz
-
-
witam, podoba mi się podejście innova. Ma dużo racji w tym co pisze. Ja ze swojego podwórka: kupiłem O2 w tym samym tygodniu co mój ojciec Pandę z klimą. Dzisiaj ja czytam o "smrodku" a ojca nic to nie obchodzi bo nic tam nie śmierdzi. Problem ewidentnie jest po stronie skody. Ktoś tu pisał (nie wiem czy nie własnei wspomniany kolega) o uszczelnieniu filtra w obudowie. Ma to sens moim zdaniem. Tak zrobię. Druga sprawa to z filtrem aktywnym (węglowym) czy nie. W poprzednim aucie Fiat Brava jak założyłem filtr kabinowy z węglem to miałem ciągle problemy z zaparowanymi szybami. Kupilem papierowy problem znikł. Przypuszczam że może i filtr z węglem jest może i chłonniejszy i właśnie z tego mogą być problemy. Nasiąknie jak gąbka i potem to oddaje. Lepiej aby był chyba większy przelot powietrza (czystego oczywistsze). Dlatego proszę o opinie i wypowiedź.Witam, jeżdżę skodą octavią 2 FL Mint 1.4 tsi Antracyt, pozdrawiam
Była:
Jest:
1) Octavia 1,4 TSI
jak sobie kupię jeszcze więcej aut to będę miał jeszcze dłuższy podpis
Komentarz
-
-
2 miesiące temu wymieniłem filtr kabinowy z powodu zapaszku, jak to poprzednicy ujęli, "starych szmat" (nawiew bez klimatyzacji). 2 tygodnie temu temat powrócił. Było ozonowanie. Nie pomogło.
Właśnie, chyba operator urządzenia nie podszedł do tematu jak należy. Mianowicie, kazał włączyć klimatyzację, obieg wewnętrzny, prędkość na max. Cały proces 30 min. Wydaje mi się (po przeczytaniu całego wątku) że należało klimatyzację wyłączyć a dodatkowo podwyższyć zakres temp. na regulatorze, powyżej 22 st.C
W chwili obecnej zastanawiam się nad tym środkiem, z tym że dodatkowo wyciągnę filtr kabinowy, stawiając puszkę na podłodze przed fotelem pasażera.
Komentarz
-
-
bzik13, ten środek najlepiej stosować po użyciu pianki do dezynfekcji klimatyzacji WURTH, którą zapodajesz we wnękę filtra przeciwpyłkowego - czyli najpierw wyjmujesz stary filtr, pianka, nowy filtr no i ten środek. Całość zajmije ok 30min i problem zapachu z głowy. Ja tak robię 2 razy do roku, przed sezonem "kilmatyzacyjnym" i po
Komentarz
-
-
sazad, tylko że (na podstawie poprzednich wypowiedzi) u mnie to nie jest kwestia grzybów/pleśni a raczej zapachów emitowanych z parownika, czyli kurzu i wilgoci. Nie chciałbym też przesadzać z kosztami obsługi układu klimatyzacji. Mogę ponownie wymienić filtr, ponownie przeprowadzić ozonowanie oraz kupić kompletny zestaw Wurth'a, ale niestety nie będę miał gwarancji satysfakcji. Chyba jednak poprzestanę na w/w środku. Pozostaje tylko kwestia czy przeprowadzić proces odświeżania z filtrem czy bez?
Komentarz
-
-
bzik13, no do samego parownika bez rozbierania auta to sie nie dostaniesz, ale nie zaszkodzi jeszcze spróbować z tym wurthem - u mnie się sprawdza - koszt jednej puszki na allegoro to około 43 zł + wysyłka, wystarczy na dwa razy, ale u ciebie można zastosować np dzięń po dniu - może da radę. Co do ozonowania to właśnie przeprowadza się przy wyłączonej klimie i włączonym obiegu wew. - tylko samo ozonowanie nie zawsze daje skutek.
Komentarz
-
-
Zakupiłem dziś w Tesco Plaka za 23 zł. "Zapiankowałem" kanały dolotowe oraz miejsce powyżej wnęki filtra kabinowego, mam nadzieję że dotarłem do parownika. Po wszystkim wietrzyłem kabinę na zmianę puszczają ciepłe powietrze z zimnym z AC. Na razie mam ładny leśny zapach, zobaczymy co będzie dalej
Komentarz
-
-
Trochę off topic ale kiedyś obiecałem, że znajdę inny temat o smrodzie z klimy. Tam było napisane, że smród powstawał przez plastik do nagrzewnicy, który jest zrobiony z części z recyklingu.
tutaj temat:
chodzi dokładnie o post kolegi ZYBI68
cyt: "Mam to samo po włączeniu klimy spokój najbardziej wali po nocy, i tu problem byłem chyba wszędzie i nic każdy wciska parownik do wymiany ale podjechałem do znajomego blacharza i rozebraliśmy całą konsole ( rada-najlepiej odzyskać czynnik chłodzący bo w inny sposób nie da się zdjąć całej nagrzewnicy) i tu zdziwienie wszystko jak nowe bez żadnego syfu zero smrodu. Rozebrałem cała nagrzewnice w drobny mak i nic nie znalazłem wymyłem wszystko w płynie do naczyń następnie spryskałem pianką do klimy ponownie umyłem w płynie wysuszyłem i na koniec użyłem płynu do odkażania sal operacyjnych po wyschnięciu potraktowałem pianką do klimy. W pełni zadowolony z całej pracy poskładaliśmy wszystko i pełna radość nic nie wali ale po miesiącu krew mnie zalała wszystko od nowa na klimie jak zwykle nic ale gdy jest sam nadmuch zimny wali na ciepłym nie :shock: rozebrałem ponownie wąchałem każdą część i nic ale przypadkiem kolega skierował opalarkę na obudowę nagrzewnicy i zaczęło walić, nie pomagało nic żadne mycie nawet umyłem obudowę domestosem i nic po podgrzaniu plastiku wali starą ścierą udałem się do ASO w celu zakupu nowej obudowy niestety można tylko nabyć całą nagrzewnice, po rozmowie z jednym gościem który zajmuje się klimą dowiedziałem się ciekawej rzeczy a mianowicie użyty plastik do nagrzewnicy jest z recyklingu czyli ma mikro pory w które wchodzi grzyb i za diabła niczym się go nie usunie dlatego wmawiają klientowi wymianę parownika a w rzeczywistości chodzi tylko o obudowę. Tylko według mnie parownik kupuje się oddzielnie a nie z nagrzewnicą".Kiedyś były Octavie. Obecnie Toyota Auris TS FL 1.6 Valvematic i Toyota Yaris III 1.0 VVTi.
Komentarz
-
-
Dzisiaj kupiłem filtr z węglem (61zł w ASO) i będę walczył :diabelski_usmiech
Jeszcze piankę do uszczelnienia muszę poszukać
A i mówiłem że jest nieszczelność przy filtrze i Pan zrobił :shock:
Na koniec powiedział że co roku powinno się odgrzybiać
Już miałem powiedzieć że muszą na czymś zarabiać, ale ugryzłem się w język zwłaszcza że byłem się pytać o malowanie progów i kodowanie kluczyka
Komentarz
-
-
Auto od "Bednarek". Uzytkowane ponad 2 m-ce (3.000km). Nieprzyjemny zapach po wylaczeniu klimy. Zglosilem sie do serwisu - bo nie uważam zebym zagrzybil klime w 2 m-ce uzytkujac ja 3 do 5 razy przez 30-60 minut ŁĄCZNIE od nowości. Czekam na decyzje (kierownika) czy odgrzybianie na koszt serwisu czy mój. Koszt odgrzybiania w serwisie (środkiem chemicznym) 100zł , + filtr 65zł.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydZamieszczone przez kblondiuzytkujac ja 3 do 5 razy przez 30-60 minut ŁĄCZNIE od nowości
Uważam że nie. Serwis jest podobnego zdania - odgrzybianie na ich koszt :P
Komentarz
-
-
innova
Zamieszczone przez kblondiCzy można "zagrzybić" klimatyzację w nowym samochodzie w 2 m-ce :shock: ?
Uważam że nie. Serwis jest podobnego zdania - odgrzybianie na ich koszt :P
Komentarz
-
Filtr kabinowy i układ klimatyzacji został zanieczyszczony wcześniej - na drodze fabryka-dealer-klient. Auto było wyprodukowane ponad 6 m-cy wcześniej (przed zimą) - auto sprzedane wiosną. Filtr kabinowy był zanieczyszczony starymi, zawilgoconymi liśćmi i został wymieniony również na koszt serwisu.
Komentarz
-
-
Witam
Mam podobny problem co większość tu piszących.
Samochód został odebrany z salonu w październiku 2011r. Po 6 miesiącach użytkowania z wentylatora po włączeniu silnika przez parę minut czuć nieprzyjemny zapach (coś jakby rozkładającej się materii organicznej).
Nie szukam rozwiązania typu odgrzybianie, które nie wyeliminują problemu lecz załagodzi go na jakiś czas. Nie mówiąc o cenie przeprowadzania zabiegu czyszczenia klimatyzacji co pół roku.
Postarajmy się ustalić co jest przyczyną tego problemu.
Przeczytałem kilka tematów w których proponuje się:
- wymianę filtra kabinowego
- odgrzybienie, ozonowanie czyli serwis klimatyzacji
- czyszczenie parownika
Mało w tym konkretów.
Użytkownik Sebastian napisał "Smród to nic innego jak aktywne bakterie, które jak mają ciepełko to zaczynają życie i zaczynają śmierdzieć"
Spodobało mi się takie podejście do tematu. Można powiedzieć że mamy sprawców powstawania zapachu.
Idąc za tą sugestią planuje wymienić filtr kabinowy. Uważam że, to jedno z miejsc gdzie mogą powstać ogniska bakteria.
Często powtarzający się temat parownik. I tu pytanie jak się do niego dostać. Po czym jak go zdemontować i wyczyścić.
Czy ktoś wie gdzie jest wlot powietrza do układu wentylacji w octavii 2.
Bardzo przydał by się schemat całego układu, może ktoś ma dojście do takich rzeczy.
Uważam że, w tym kierunku powinna zmierzać dyskusja. A nie ciągniecie tematu odgrzybiania i pytania: gdzie, za ile czym i czy to w cholerę ma sens.
Komentarz
-
Komentarz