Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Co mnie irytuje w mojej O3

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • #26
    Wersja po liftingu 2018rok jakaś ambinete+ i jeszcze doposażona w szybki ciemnone i inne pierdy to już nie wiem dokładnie co za wersja....
    chyba że do tego + dobierali indywidualne...

    Komentarz


    • #27
      Zamieszczone przez alokostry Zobacz wpis
      Panowie powinniście sobie kupić Maybacha, albo conajmniej Mecedesa klasy C i nie narzekać. tam jakość będzie na najwyższym poziomie. Ja kupiłem O3 z pełną świadomością stosunku ceny do... niezawodności. I nie mam od niej górnolotnych oczekiwań pozatym, żeby była ekonomiczna, tania w utrzymaniu i łatwa w naprawie. Skrzypienie tulei, czy wolniej zwijającą się roletę przeżyję. Nie muszę wymieniać rozciągającego się rozrządu, lub padających modułów po 4-6 tyś złotych. Ale co wy wiecie, skoro byle piśnięcie plastiku przy -10 jest nie do zniesienia? Swoją drogą plastiki w O3 nie uważam za badziewne.. Tak, tak jestem doradcą serwisowym i wysłuchuję takich narzekań na codzień. Pracuję wprawdzie w innej marce ale to nie ma znaczenia.
      Panowie, w tym wątku mamy okazję krytykować i wylewać żale na octavię. Cieszę się, że Administracja jest tutaj obiektywna i pozwala na prowadzenie i takich wątków. Znam z praktyki kilka innych forum, gdzie takie wątki zostałyby zamknięte, a piszący otrzymaliby kilka dni zawieszenia. Na prawdę, mamy dobrych Adminów, którzy rozumieją znaczenie wolności słowa.

      Swoją droga, jeśli ktoś chce chwalić i bronić tego samochodu, to ma >1,000 wątków na tym forum, gdzie może piać pieśni pochwalne na cześć czeskiej motoryzacji.

      Tutaj jednak skupiamy się na negatywnych aspektach - ku przestrodze i pod rozwagę.

      Komentarz


      • #28
        Zamieszczone przez Etranger Zobacz wpis
        Lista zarzutów pod adresem O3 FL 2.0 TDI CRMB:

        1) czujnik położenia wału: samochód źle odpala, co jakiś czas trzeba 2x kręcić rozrusznikiem, aby silnik odpalił. Silnik zapala z oporem, mam wrażenie jakby robił mi łaskę, że w ogóle startuje.
        2) nurkowanie przy hamowaniu: skrzynia DSG DQ 250 za późno wrzuca na luz, skutkiem czego przekazuje moment obrotowy na koła do samego końca hamowania. Samochód nurkuje najpierw w przód, a później oddaje energię w tył. Czuć to na plecach; nie jest to może siła powodująca odklejanie się uszczelek, ale nie jest to przyjemne ani komfortowe. Wielu pasażerów na to narzeka. Problemu nie odczuwałem w O3 FL 1.8 TSI.
        3) seryjny program DSG DQ250: jest tak głupi, że dąży do wrzucania 5 biegu przy 60 km/h, skutkiem czego samochód wpada w wibracje, jest to mordercze dla koła 2-masowego i wału korbowego. Jadąc w mieście na fabrycznym programie DSG podróżuje się na 1,100 rpm, a gdy trzeba przyspieszyć, to samochód aż błaga o litość. Koszt wprowadzenia normalnego programu to 900 PLN.
        4) słaba izolacja terminczna silnika. W zimie, przy ujemnych temperaturach, płyn chłodniczy nagrzewa się szybko do 45*C, po czym nagle spada do 0*C i powoli podnosi się do 90*C. W podobnej temperaturze, na tej samej trasie, silnik 2.0 TDI CABA osiąga temp. roboczą płynu po 8 km, skoda potrzebuje 20 km...
        5) stołki zwane siedzeniami: szostki, nieprzyjemny materiał na stołkach kierowcy i pasażera (w wersji style, w innych nie lepszy). Stołki, to w ogóle oddzielny temat. Nawet w wersji L&K są wykonane z materiału, który na zdjęciu wygląda jak skóra, ale w rzeczywistości jest skajem rodem z fiatów 125p. Fotele mają regulację części lędźwiowej, ale nie poprawia ona komfortu (kolejna opcja, aby wziąć kasę i nie dać kupującemu nic w zamian). Fotele mają słabe trzymanie boczne. Siedzisko jest za krótkie. Materiał brzydko pachnie. Wiele osób wymienia te fotele na normalne z audi czy seata. Skandalem jest, że w kwestii fotela, który ma tak olbrzymi wpływ na zdrowie (kręgosłup, miednica, zakrzepy w dolnych kończynach), skoda nic nie robi od wielu pokoleń. Jeździłem superbem i tam nie jest lepiej, po 200-300 km bolą plecy albo tyłek. Fotele z renault, citroen czy hondy to bajka w porównaniu do stołków ze skody.
        6) wygląd przednich lamp: nigdy mi się nie podobał, ale pomyślałem, że z czasem się przyzwyczaję. Niestety, tutaj się myliłem. Nie mogę się do nich przyzwyczaić. Są brzydkie, psują całkowicie wygląd samochodu, a zamienników brak.
        7) design: skoda jest nudnym, szarym, nie wzbudzającym żadnych emocji jeździdłem.
        8) brak charakteru: kiedy jadę subaru, to wiem, że ten samochód został zbudowany dla mnie, wiem, że konstruktorzy spędzili dużo czasu, aby dobrać pewne zawieszenia i trakcyjnie jest najlepiej, a dopiero później poszli dalej, dodali silnik, zbudowali zwartą karoserię. Kiedy siadam za kierownicą mercedesa, to wiem, że tu chodzi o komfort, w volvo o bezpieczeństwo, w maździe o ducha ruchu, a seacie, o jakieś tam hiszpańskie emocje. W skodzie tego nie ma. Ten samochód jest martwy. Bez wyrazu. NUDNY. Nijaki. O co chodzi w skodzie? Wokół jakiego ducha oni budują swoje samochody? Wokół skrobaczki do szyb w klapce wlewu paliwa (simply clever) - to ma być ich duch? Skoro już wykładamy ileśtam biletów NBP, to oczekujemy czegoś więcej niż tylko, aby samochód odpalał, jeździł, trąbił, skręcał i hamował. Skoda zapomniała, że samochody buduje się wogół pewnych wartości, po które sięgają ludzie. Dlatego subaru kosztuje 30k EUR i jest to kwota do zaakceptowania przez świadomych fanów marki. W skodzie mam wrażenie liczy się "mit tańszego VW".
        9) bardzo niska, granicząca z ignorancją obsługa w ASO. Nigdzie, jeszcze nigdzie, gdzie byłem nie powiedziano mi, że diagnostyka jest płatna 300 PLN, chyba że u nich zrobię naprawę, to wtedy doliczą do ceny. To jest chamstwo i to był salon koło Warszawy. Nie polecam, niech ich właściciel sieje dalej buraki, jak jego przodkowie.
        10) grzechodzącze przewody paliwowe. Zapomniano je wyizolować i poprowadzić na podporach. Dzięki temu grzechoczą i problem jest powszechnie znany od czasów O2 czyli od 2003 roku, ale skoda nie słucha swoich kierowców, nie chce ich słyszeć, bo wie że zaoferuje samochód 3-5k EUR taniej niż VW, a przecież VW ist das auto.
        11) deska rozdzielcza z poprzedniej epoki. Samochód nie jest porywający z zewnątrz, a w środku to już stypa na całego. NIe ma tu niczego, co mogłoby mi się podobać, z czasem się ten pojazd tak nudzi, że się chce wyć. Dam przykład: Honda Accord VIII, miecz samuraja - plastik nad schowkiem. Oczko wodne w pagodzie - wyświetlacz centralny. Lewarek skrzyni biegów - nunchaku, przełączniki - gwiazdki ninja, etc. To cieszyło oko i świadomość, że inspirowali się samurajami dodawało accordowi uroku. A czym ma się skoda inspirować? Knedlami? Piwem?
        12) siatka na szybkie czołowej (podrzegwanie przedniej szyby) - powoduje, że nocą światła reflektorów tworzą dystorsje. W czasach, kiedy szyby podrzewane są matami, stosowanie drucików wtopionych w szybę, to anachronizm, ale tu znowu wychodzi czeska uczciwość i mongolska myśl naukowo-techniczna.
        13) brak elektrycznego hamulca postojowego. Niewiele już zostało na rynku koncernów, które wraz ze skrzynią automatyczną nie oferują hamulca postojowego. W skodzie musisz trzymać nogę na hamulcu, bo inaczej auto odjedzie. Nie mogę się przyzwyczaić do braku hamulca postojowego. Na co mi ten lewarek ręcznego... ja nie wchodzę bokiem w zakręt, z resztą bałbym się skodzianką dynamiczniej jeździć w zakrętach.
        14) belka skrętna z tyłu. Na prawdę panowie ze skody???? Na prawdę??? W XXI wieku coś takiego? Ja wiem, że skoda nie przyciągnęła zdolnych konstruktorów zawieszenia i musi się zdać, na to co ma, ale gdyby zobaczyli to chłopaki z subaru, którzy spędzają 40% projektu na budowie zawieszenia, to by parsknęli śmiechem, czy my jeździmy. Rozpatruję tą belkę w kategoriach oszustwa i policzka dla kierowcy.
        15) mały zbiornik na płyn do spryskiwaczy (4l) - to za mało przy spryskiwaczach reflektorów. Zmusza to kierowcę do częstego napełniania płynem do spryskiwaczy. Jestem przyzwyczajony do samochodów, które mają funkcję zmywania refelktorów, posiadają 5 litrowe zbiorniki.
        16) niestabilny Android Auto: zrywa połączenia, nie nawiązuje połączeń, bardzo czuły na jakość kabla (najlepiej oryginalny, <1.0m). W innych markach nie ma takiego problemu; telefon po sparowaniu i podłączeniu działa zawsze. Tutaj bywa, że po zerwaniu połączenia notorycznie odmawia ponownego jego nawiązania i nie pomaga ani reset telefonu ani reset radia. Opinia dot. radia Bolero.
        17) brak osłony nadkoli: te kawałeczki plastiku, które nie pokrywają pełnego nadkola to jakiś żart. Nie ma też nadkoli retrofitowych. Słowem, goła blacha i parę cm poliuretanu.
        18) brak możliwości regulacji geometrii zawieszenia tył - konsekwencje belki skrętnej.
        19) gniazdo zapalniczki w niepraktycznym miejscu. Kabel ciągnie się przez tunel centralny, następnie przez lewarek skrzyni biegów i obija o radio. Źródło zasilania powinno być umieszczone w tzw. popielniczce, gdzie łatwiej po nie sięgnąć i kabel nigdy, ale to nigdy nie powinien zakłócać ruchów ręki i lewarka skrzyni biegów. Tego wymaga bezpieczeństwo i to zostało zignorowane przez konstruktorów skody.
        20) ... cdn


        Zachęcam innych do wpisywania swoich uwag i spostrzeżeń z zakresu: ergonomii, jakości, niezawodności, etc.

        Pozdrowienia.

        Komentarz


        • #29
          16) Stać Cie na Skode za 100k i kupujesz jakies plastikowe Androidy , weź kup Jabuszko , bądz jak biały , i nie wyskakuj z takimi tematami , bo to nie chodzi o samochód a o telefon jaki posiadasz
          2.0 TDI , 11.2017 -> Style , Black Pearl , HB

          Komentarz


          • #30
            13) nigdy bym nie zamienił na elektryczny , ... może Panu w kapeluszu wygdniej . a ogólnie to na plus a nie minus . Ogólnie to przestań narzekac , bo chciałes wydać 100 k a wymagac jak za 400 . żal ..maruda roku
            2.0 TDI , 11.2017 -> Style , Black Pearl , HB

            Komentarz


            • #31
              16) niestabilny Android Auto: zrywa połączenia, nie nawiązuje połączeń, bardzo czuły na jakość kabla (najlepiej oryginalny, <1.0m). W innych markach nie ma takiego problemu; telefon po sparowaniu i podłączeniu działa zawsze. Tutaj bywa, że po zerwaniu połączenia notorycznie odmawia ponownego jego nawiązania i nie pomaga ani reset telefonu ani reset radia. Opinia dot. radia Bolero.
              a ja bym szukał problemu w telefonie/kablu. U siebie wiekszych problemów nie mam z AA a juz kilka tras po 3-4h robiłem .

              Komentarz


              • #32
                Dokładnie, pkt 16 to raczej problem fon, kabel, od 4 lat każdy wyjazd to AA jest włączone bo Yanosik w tle a muza z netu.
                pkt.14- narzekanie na brak belki skrętnej i pisanie o zdolności konstruktorów, to śmiech na sali, uderz z fochem do księgowych, bo tu jest problem, oszczędności, oszczędności, etc...
                Jak sprzedać mniej za więcej= to jest podsumowanie całego obecnego świata.
                A co do przykładów z automotive to mógłbym pisać rozprawkę jak to jest od 20 lat robione na przykładach wielu zakładów.

                Komentarz


                • #33
                  Zamieszczone przez Etranger Zobacz wpis

                  15) mały zbiornik na płyn do spryskiwaczy (4l) - to za mało przy spryskiwaczach reflektorów. Zmusza to kierowcę do częstego napełniania płynem do spryskiwaczy. Jestem przyzwyczajony do samochodów, które mają funkcję zmywania refelktorów, posiadają 5 litrowe zbiorniki.
                  16) niestabilny Android Auto: zrywa połączenia, nie nawiązuje połączeń, bardzo czuły na jakość kabla (najlepiej oryginalny, <1.0m). W innych markach nie ma takiego problemu; telefon po sparowaniu i podłączeniu działa zawsze. Tutaj bywa, że po zerwaniu połączenia notorycznie odmawia ponownego jego nawiązania i nie pomaga ani reset telefonu ani reset radia. Opinia dot. radia Bolero.
                  17) brak osłony nadkoli: te kawałeczki plastiku, które nie pokrywają pełnego nadkola to jakiś żart. Nie ma też nadkoli retrofitowych. Słowem, goła blacha i parę cm poliuretanu.
                  18) brak możliwości regulacji geometrii zawieszenia tył - konsekwencje belki skrętnej.
                  19) gniazdo zapalniczki w niepraktycznym miejscu. Kabel ciągnie się przez tunel centralny, następnie przez lewarek skrzyni biegów i obija o radio. Źródło zasilania powinno być umieszczone w tzw. popielniczce, gdzie łatwiej po nie sięgnąć i kabel nigdy, ale to nigdy nie powinien zakłócać ruchów ręki i lewarka skrzyni biegów. Tego wymaga bezpieczeństwo i to zostało zignorowane przez konstruktorów skody

                  20) regulacja natężenia oświetlenia deski rozdzielczej. W japońskiej szkole motoryzacji, nawet w momencie wprowadzenia platform multimedialnych, guzik albo pokrętło łatwej i szybkiej regulacji stopnia natężenia oświetlenia nadal jest dostępny gdzieś na desce rozdzielczej, no ale nie porównujmy Japonii do Czech... Szwedzi w swoim Saab 9-5 wymyślili wyłacznik jak pilot samolotu, ale saab to już wymarła szkoła motoryzacji, która nie doczekała się następców, a szkoda, bo taki guzik jest praktyczny (widać tylko obrotomierz i prędkościomierz). Co wymyślili Czesi w kwestii regulacji oświetlenia przyrządów w kabinie? Otóż, należy wejść do systemu multimedialnego, odnaleźć klaster "CAR" następnie wybrać "SETTINGS", później przesunąć listę menu, odnaleźć lub domyśleć się, że regulacja jest po "LIGHTING", tam na końcu menu jest potencjometr pokazujący % stopień oświetlenia deski rozdzielczej. Takie umiejscowienie sprawia, że kierowca albo męczy się w nocy, albo szuka w menu ustawień odrywając uwagę od drogi. Ryzyko dla innych kierowców, ryzyko dla samego nieszczęśnika, który nie wiedział w jakie bagno się pakuje kupując owoc mentalnej pracy czeskich inżynierów. Wiem, że dzisiaj w wielu markach tak jest, ale my tutaj mamy za zadanie krytykować tylko skodę. Regulacja oświetlenia w systemie multimedialnym to błąd i droga na skróty kończąca się na manowcach.

                  Na dodatek, nawet po regulacji stopnia oświetlenia na niższe (najlepiej robić to na postoju), czerwony trójkąt świateł awaryjnych nadal świeci z pełną mocą. To już jest ewidenty bład na etapie projektowania. Na co mi regulacja oświetlenia, z której wyłączono mocny czerwony kolor na środku deski rozdzielczej, na dodatek odbijający się w wypolerowanym plastiku imitującym chromowane elementy.

                  21) refleksy na przedniej szybie. Zły kąt pochylenia szyby oraz dziura w desce rozdzielczej na kratki wentylacji powodują, że nawet w pochmurne dni widać odbijające się w dolnej części szyby otwory wentylacyjne. Nie spotkałem się z takim niechlujstwem w żadnej marce wcześniej. Co ciekawe, w O2 też tak kratka występuje, ale tam szyba poprowadzona jest pod mniejszym kątem, skutkiem czego nie jest to tak uciążliwe. W słoneczne dni, refleksy paskudnie rysując się na szybie czołowej.

                  22) smród ze spryskiwaczy. Jest taka dobra praktyka, że konstruktorzy samochodów jeźdżą nimi sami. W skodzie chyba nikt nie kupuje octavii (zapewne wiedzą, jakiego gniota wytłoczyli), więc nie zwrócili uwagi, że w dobrym tonie jest zsynchronizować zamknięty obieg powietrza i sprywskiwacze przedniej szyby, tak aby zapachy płynu do spryskiwaczy nie niosły się do kabiny. Z tego, co pamiętam, to kilka samochodów VAG miało tą funkcję w standardzie - na pewno tiguan 2.0 TDI i chyba Octavia 2 zamykała też obieg powietrza, gdy spryskiwało się przednie szyby. Tutaj oczywiście nie ma tej przydatnej funkcji, tak więc można upajać się smrodem płynu zimowego do spryskiwaczay.

                  23) brak funkcji automatycznego domykania szyb w razie deszczu / czasowo po zamknięciu drzwi w standardowym programowaniu samochodu. VCDS może ją włączyć, ale fabrycznie w moim samochodzie (wersja Style) nie była aktywna. Nie wiem jak można to skomentować? Chyba tylko słowami Arcyksięcia Ferdynanda: "Czeska uczciwość...".

                  24) brak lampek w drzwiach, które zapalałyby się kolorem czerwonym w momencie otwarcia drzwi. Zamiast nich są jakieś tanie czerwone odblaski, ale nie są podświetlone żarówkami. Szkoda, że skoda poskąpiła 4 żarówek i nie zechciała podnieść bezpieczeństwa podróżnych w momencie, gdy opuszczają produkt czeskiej myśli naukowo-technicznej. W tańszych nawet samochodach można spotkać lampki w drzwiach. Tanie to, ale skutecznie podnosi bezpieczeństwo, szczególnie w deszczowe dni. Przykro się robi myśląc, że zarząd skody wolał wypłacić sobie większą premię (mniej lampek, to niższe koszty produkcji i zapewne wyższe zyski ze sprzedaży), niż zaoferować klientom bezpieczny produkt.

                  25) brak miejsca na łokcie. Podłokietnik w poziomie ma 2 skrajne ustawienia. Można albo wysunąć go maksymalnie do przodu i wtedy się blokuje, albo trzymać w skrajnym tylnym położeniu. Brakuje pośrednich blokad, skutkiem czego ustawiając podłokietnik na połowę, co jakiś czas sam się będzie cofał pod naciskiem łokcia. W długiej trasie to jest niewygodne, bo albo nie mam dostepu do wszystkich cup holderów albo męczę rękę. Prawa też ma nielekko, bo dla wyższych osób przy maksymalnie cofniętym do tyłu fotelu podłokietnik w drzwiach jest za krótki i łokieć ląduje na kolanie, ale wtedy trzeba poprawić regulacje kierownicy. Mi osobiście pozycja za kierownicą octavii w długiej trasie nie pasuje. Męczą mi się albo plecy albo ramiona. Jeśli jeździsz poniżej 400 km dziennie, to nie wiesz o czym mówię, ale jeśli zrobisz >400km i masz >190cm, to skoda zacznie cię kąsać jak wsciekły pies.

                  26) tania derka na fotelach. Materiał jest plastikowy, jakby z odzysku, nieprzyjemny i szorstki w dotyku, twardy - wiem, że zadbali o jego nieprzemakalność i antyalergiczność, ale jakim kosztem - fatalnie się prezentują wizualnie (mysia szarość), są nieprzyjemne w dotyku. Nie lubię fotela w skodzie, a przecież z nim każdy kierowca ma najbliższy kontakt - skodowska niechlujność wychodzi na każdym kroku. Ewidentnie, ten kto zaprojektował ten samochód, nigdy nie miał zamiaru nim jeździć, albo był w okresie wypowiedzenia z pracy i nie zależało mu już na niczym. Dotykając dzisiaj fotela skody, miałem wrażenie jakbym siedział w toi-toi'u.

                  To tylko kolejnych uwag pod adresem skody po dzisiejszych 450 km na autostradach. Plecy mnie trochę bolą, bo skoda ma niewygodne fotele i po 200-300 km zaczynają mnie uwierać te skodowe stołki. Ciężko się przestawić na twarde skodowe taborety po 2 tygodniach w fajnych fotelach toyoty rav4...

                  Niebawem dopiszę pewnie kolejne uwagi KU PRZESTRODZE POTOMNYM.

                  Zobaczcie, że kierowcy skody się nie uśmiechaja, są smutni i zafrasowaniu... no ale siedzą na niewygodnym stołku, w samochodzie śmierdzącym płynem do spryskiwaczy, o słabym audio, gdzie po prawej stronie brzęczą przewody paliwowe. Tu nie ma z czego się śmiać, tu trzeba zapłakać nad naszym losem

                  Ostatnio edytowany przez Etranger; 9993460.

                  Komentarz


                  • #34
                    Oho , widze , gorzkie żale ciąg dalszy , wiec pora na wyłapywanie głupot .

                    ad 20) nawet nie ma co komentowac
                    ad 21) mnóstwo samochodów ma tam kratki nawiewiu i w mnóstwo samochodach sa refleksy , to nie tylko O3 ma taką przypadłość , mi to akurat zupełnie nie przeszkadza , przestałem to widziec
                    ad 22) zainwestuj w normalny płyn a nie kupuj gówna w biedronce
                    ad 23) Bzdura jakich mało , mam to włączone i działa idealnie
                    ad 24) Nie widze potrzeby stosowac czegos innego

                    Nie chce mi sie dalej ... to chyba dealer z jakies konkurencji : )


                    2.0 TDI , 11.2017 -> Style , Black Pearl , HB

                    Komentarz


                    • #35
                      Już miałem to samo napisać
                      ​​​​​​Ja raz ustawiłem natężenie światła i od 35tyś km tego nie ruszałem. Jeździłem wieloma autami(łącznie z nowymi z salonu) i mało w którym nie było czuć płynu do spryskiwaczy. Ja szitu za 2zł nie kupuje. Wolę wydać 15-20zł albo więcej i mieć ładnie pachnacy i czyszczący szybę płyn niż śmierdziela który zrobi smugi na szybie i nic więcej. Domykanie szyb mam bez odblokowywania. Działa,bo z ciekawości sprawdzałem. Lampki w drzwiach to samo.
                      Skoro robisz tyle km dziennie i narzekasz na fotele to wstaw inne.
                      A tak z innej beczki. Skoro tyle żali wylewasz to podziwiam Cię za samozaparcie. Albo masochizm. Wiadomo że nie jest to auto bez wad. Ale jak ja bym do tego podchodził jak Ty,to już dawno bym to sprzedał
                      Spalanie - Motostat.pl

                      Komentarz


                      • #36
                        Widzę, że rozmowa z Panem Etranger nie ma sensu. Rzeczywiście odnoszę wrażenie, że albo jest z konkurencji, albo ktoś mu za to płaci. Bo kto nadal jeździłby takim autem które jest takie do bani. Popieram
                        Zamieszczone przez Rybus85 Zobacz wpis
                        Skoro tyle żali wylewasz to podziwiam Cię za samozaparcie. Albo masochizm.

                        Komentarz


                        • #37
                          Powinien wywiesić te swoje tezy na drzwiach salonów Skody... no comment...

                          Komentarz


                          • #38
                            Zamieszczone przez Etranger Zobacz wpis


                            20) regulacja natężenia oświetlenia deski rozdzielczej. W japońskiej szkole motoryzacji, nawet w momencie wprowadzenia platform multimedialnych, guzik albo pokrętło łatwej i szybkiej regulacji stopnia natężenia oświetlenia nadal jest dostępny gdzieś na desce rozdzielczej, no ale nie porównujmy Japonii do Czech... Szwedzi w swoim Saab 9-5 wymyślili wyłacznik jak pilot samolotu, ale saab to już wymarła szkoła motoryzacji, która nie doczekała się następców, a szkoda, bo taki guzik jest praktyczny (widać tylko obrotomierz i prędkościomierz). Co wymyślili Czesi w kwestii regulacji oświetlenia przyrządów w kabinie? Otóż, należy wejść do systemu multimedialnego, odnaleźć klaster "CAR" następnie wybrać "SETTINGS", później przesunąć listę menu, odnaleźć lub domyśleć się, że regulacja jest po "LIGHTING", tam na końcu menu jest potencjometr pokazujący % stopień oświetlenia deski rozdzielczej. Takie umiejscowienie sprawia, że kierowca albo męczy się w nocy, albo szuka w menu ustawień odrywając uwagę od drogi. Ryzyko dla innych kierowców, ryzyko dla samego nieszczęśnika, który nie wiedział w jakie bagno się pakuje kupując owoc mentalnej pracy czeskich inżynierów. Wiem, że dzisiaj w wielu markach tak jest, ale my tutaj mamy za zadanie krytykować tylko skodę. Regulacja oświetlenia w systemie multimedialnym to błąd i droga na skróty kończąca się na manowcach.

                            Na dodatek, nawet po regulacji stopnia oświetlenia na niższe (najlepiej robić to na postoju), czerwony trójkąt świateł awaryjnych nadal świeci z pełną mocą. To już jest ewidenty bład na etapie projektowania. Na co mi regulacja oświetlenia, z której wyłączono mocny czerwony kolor na środku deski rozdzielczej, na dodatek odbijający się w wypolerowanym plastiku imitującym chromowane elementy.

                            21) refleksy na przedniej szybie. Zły kąt pochylenia szyby oraz dziura w desce rozdzielczej na kratki wentylacji powodują, że nawet w pochmurne dni widać odbijające się w dolnej części szyby otwory wentylacyjne. Nie spotkałem się z takim niechlujstwem w żadnej marce wcześniej. Co ciekawe, w O2 też tak kratka występuje, ale tam szyba poprowadzona jest pod mniejszym kątem, skutkiem czego nie jest to tak uciążliwe. W słoneczne dni, refleksy paskudnie rysując się na szybie czołowej.

                            22) smród ze spryskiwaczy. Jest taka dobra praktyka, że konstruktorzy samochodów jeźdżą nimi sami. W skodzie chyba nikt nie kupuje octavii (zapewne wiedzą, jakiego gniota wytłoczyli), więc nie zwrócili uwagi, że w dobrym tonie jest zsynchronizować zamknięty obieg powietrza i sprywskiwacze przedniej szyby, tak aby zapachy płynu do spryskiwaczy nie niosły się do kabiny. Z tego, co pamiętam, to kilka samochodów VAG miało tą funkcję w standardzie - na pewno tiguan 2.0 TDI i chyba Octavia 2 zamykała też obieg powietrza, gdy spryskiwało się przednie szyby. Tutaj oczywiście nie ma tej przydatnej funkcji, tak więc można upajać się smrodem płynu zimowego do spryskiwaczay.

                            23) brak funkcji automatycznego domykania szyb w razie deszczu / czasowo po zamknięciu drzwi w standardowym programowaniu samochodu. VCDS może ją włączyć, ale fabrycznie w moim samochodzie (wersja Style) nie była aktywna. Nie wiem jak można to skomentować? Chyba tylko słowami Arcyksięcia Ferdynanda: "Czeska uczciwość...".

                            24) brak lampek w drzwiach, które zapalałyby się kolorem czerwonym w momencie otwarcia drzwi. Zamiast nich są jakieś tanie czerwone odblaski, ale nie są podświetlone żarówkami. Szkoda, że skoda poskąpiła 4 żarówek i nie zechciała podnieść bezpieczeństwa podróżnych w momencie, gdy opuszczają produkt czeskiej myśli naukowo-technicznej. W tańszych nawet samochodach można spotkać lampki w drzwiach. Tanie to, ale skutecznie podnosi bezpieczeństwo, szczególnie w deszczowe dni. Przykro się robi myśląc, że zarząd skody wolał wypłacić sobie większą premię (mniej lampek, to niższe koszty produkcji i zapewne wyższe zyski ze sprzedaży), niż zaoferować klientom bezpieczny produkt.

                            25) brak miejsca na łokcie. Podłokietnik w poziomie ma 2 skrajne ustawienia. Można albo wysunąć go maksymalnie do przodu i wtedy się blokuje, albo trzymać w skrajnym tylnym położeniu. Brakuje pośrednich blokad, skutkiem czego ustawiając podłokietnik na połowę, co jakiś czas sam się będzie cofał pod naciskiem łokcia. W długiej trasie to jest niewygodne, bo albo nie mam dostepu do wszystkich cup holderów albo męczę rękę. Prawa też ma nielekko, bo dla wyższych osób przy maksymalnie cofniętym do tyłu fotelu podłokietnik w drzwiach jest za krótki i łokieć ląduje na kolanie, ale wtedy trzeba poprawić regulacje kierownicy. Mi osobiście pozycja za kierownicą octavii w długiej trasie nie pasuje. Męczą mi się albo plecy albo ramiona. Jeśli jeździsz poniżej 400 km dziennie, to nie wiesz o czym mówię, ale jeśli zrobisz >400km i masz >190cm, to skoda zacznie cię kąsać jak wsciekły pies.

                            26) tania derka na fotelach. Materiał jest plastikowy, jakby z odzysku, nieprzyjemny i szorstki w dotyku, twardy - wiem, że zadbali o jego nieprzemakalność i antyalergiczność, ale jakim kosztem - fatalnie się prezentują wizualnie (mysia szarość), są nieprzyjemne w dotyku. Nie lubię fotela w skodzie, a przecież z nim każdy kierowca ma najbliższy kontakt - skodowska niechlujność wychodzi na każdym kroku. Ewidentnie, ten kto zaprojektował ten samochód, nigdy nie miał zamiaru nim jeździć, albo był w okresie wypowiedzenia z pracy i nie zależało mu już na niczym. Dotykając dzisiaj fotela skody, miałem wrażenie jakbym siedział w toi-toi'u.

                            Wczoraj miałem okazję przewieźć pasażera na tylnej kanapie, oto jego uwagi:

                            27) plastikowe boczki siedzeń - jak w więźniarce policyjnej za szybą. Rzeczywiście skoda poskąpiła materiału na boczkach siedzeń. Nawet w Octavii 2 były pokryte materiałem, a więc poza belką skrętną, oszczędnościach na materiałach, dochodzi jeszcz jeden krok wstecz w stosunku do 2 gen. Twardy plastik na boczkach drzwi.

                            28) brak złącza USB na tylnych fotelach w samochodzie z 2018 roku. Brak jakiegokolwiek źródła zasilania z tyłu (wersja Style).

                            29) brak regulacji temperatury dla tylnych foteli (klimatyzacja 2 strefowa - wersja Style). Można regulować jedynie kratki nawiewu oraz ilość przepływającego powietrza.

                            30) stelaż fotela wykonany bardzo słabo. Pasażer może wbić kolana w plecy kierowcy. Brak stelaża na całym oparciu. Wygląda to na jakiś wieniec wypełniony tanią gąbką.

                            31) brak oświetlenia na nogi pasażerów, ale za to są 3 lampki u góry, które źle oświetlają kabinę, tzn. nie są kierunkowe i światło docierające do pasażera jest niewystarczające. Dodam, że wymieniłem oświetlenie na LED w całej kabinie, gdyż bez niego było tam ciemno jak w rodzinnym grobowcu. Brak podświetlenia pokrętła regulacji dla nawiewów - to bardzo duże niedopatrzenie ze strony skody. Pamiętam, że w Superb 2 gen było podświetlenie i regulacja temperatury dla tylnej kanapy, a więc w Czechosłowacji znana jest ta technologia. A więc jakieś tam wieści ze świata technologii docierają nad Wełtawę i zostają przyswojone, a następnie wprowadzone do niektórych modeli skody. Dlaczego nie zostały wprowadzone do octavii? Myślę, że prace nad tym pojazdem były wykonywane pospieszenie, po łebkach, byle jak najszybciej skierować ją do produkcji masowej, a później nie brać odpowiedzialności za finalny produkt (rację miał Arcyksiąże Ferdynand "Czeska uczciwość").

                            32) podłokietnik centralny nie jest wygodny w długiej trasie. Podobne zastrzeżenia jak kierowcy do mizernej długości i szerokości podłokietnika w drzwiach.

                            33) symbolicznej wielkości schowki w drzwiach pasażera z tyłu.

                            34) kieszeń w fotelu kierowcy zachodzi na spód fotela i mogą tam dostać się mniejsze przedmioty; trudno je później wyciągnąć.

                            35) trudno znaleźć miejsce na zaczep pasa bezpieczeństwa. Nie jest on wzorem innych samochodów w miejscu, gdzie ręka styka się z udem, ale jakby głębiej, w nienaturalnym dla ręki miejscu. Skutkiem czego pasażer dość długo szuka zaczepu. Jeśli czynność ta przedłuża się w czasie jazdy, kierowca ogłuszany jest sygnałem o niezapiętych pasach - podobno można wyłączyć w VCDS, ale ja nie wyłączam i tak mizernych systemów bezpieczeństwa, które są i tak skąpe w tej skodzie.

                            36) drażniące oczy lampki na desce rozdzielczej. Podobna uwaga, co wcześniej dot. jarzącej się kontrolki świateł awaryjnych. Podczas jazdy doszła kolejna, której jasnośnie nie można regulować, a mianowicie "ostrzeżenie - niski poziom płynu do spryskiwaczy"

                            37) wyziewy płynu do spryskiwaczy odczuwalne są na tylnej kanapie. Niestety synchronizacji zamkniętego obiegu powietrza i spryskiwaczy dokucza szczególnie zimą, gdy większość płynów oparata jest wzbogacona o etanol, a ja podobnie jak i mój pasażer jesteśmy od urodzenia abstynentami i nawet lekka woń alkoholowa płynu bardzo nam przeszkadza.

                            38) brak jakiejkolwiek regulacji kanapy z tyłu - nie można jej ani przesuwać, ani składać, ani ustawiać oparcia. Jest przymocowana na stałe i nieregulowalna w żadnym kierunku.

                            39) słaba jakość materiałów tapicerskich, kanapa jest szorstka, nieprzyjemna, bardzo twarda. Podobnie negatywne odczucia, co do fotela kierowcy i pasażera. Skoda po prostu bardzo oszczędza na jakości foteli i ich komforcie.

                            40) słabe trzymanie boczne. Kanapa w ogóle nie trzyma pleców pasażera. W ostrzejszych zakrętach pasażer przesuwa się. Kolejny błąd i droga na skróty. Kolejne oszustwo, tym razem na niekorzyść pasażerów. Dziw bierze, że tylu taryfiarzy decyduje się na skodę, ale widać nie szanują swoich Klientów, skoro mogąc zakupić lepszej jakości pojazd decydują się na coś takiego.

                            Więcej uwag zapewne niebawem, na razie przez kilka dni skoda postoi w garażu. Po przeczytaniu wszystkich uwag nie mogę już na tego kolca patrzeć i będę jeździł toyotą. Z drugiej strony chciałbym wzbogacić ten wątek o kolejne negatywne doświadczenia, wrażenia.

                            Zapewne po kilku dniach jazdy prawdziwym samochodem, znajdę kolejne słabe punkty skody, do których być może się przywzyczaiłem. Dlatego kilka dnia w prawdziwym samochodzie pozwoli mi dokładniej i precyzyjniej punktować to czeskie dziwadło.






                            Ostatnio edytowany przez Etranger; 9993460. Powód: add on

                            Komentarz


                            • #39
                              Zamieszczone przez Etranger Zobacz wpis
                              Po przeczytaniu wszystkich uwag nie mogę już na tego kolca patrzeć i będę jeździł toyotą.
                              No i się wyjaśniło jaką markę promuje "pasjonata"

                              Komentarz


                              • #40
                                Zawsze jak kupowałem Skodę w uszach miałem słowa wielu ludzi Octavia to Pasat dla ubogich i niestety tak jest , nigdy nie krytykowałem tego auta , bo po prostu jak to mówią ,zawsze starałem się cieszyć z tego co miałem i na co było mnie stać , godziłem się z tym,że Skoda była tańsza od VW i to mi rekompensowało wszelkie związane z tą sprawą niedogodności , jednakże 2 lata temu zmieniłem całkowicie markę , która nie jest związana z Vagiem i muszę powiedzieć ,że już chyba nigdy nie wrócę do Skody kolega Etranger ma bardzo dużo racji w swojej ocenie , bo naprawdę , jak pojechałem zachwycony pierwszy raz swoją octavią III do znajomego ,zajarany,że zakupiłem nowe auto , od razu zostałem sprowadzony na ziemię i wady które wtedy wytykała mi ta osoba są zawarte w postach umieszczonych wyżej, z perspektywy czasu muszę powiedzieć ,że niestety miała rację, a my Polacy to naród ,który nawet jak kupi za niemałe pieniądze coś co jest nie do końca dobre , nigdy nie będzie tego krytykował , tylko na siłę szukał zalet , dlaczego tak jest nie wiem , ale przypomina mi to rozmowy mojego 10 letniego syna z jego przyjacielem , który to nie ważne co jego tata kupi , jest to najlepsze, jeżdził starym Audi . to wtedy to była najlepsza marka, przesiadł się na Forda ,to wtedy Ford był najlepszy i dotyczyło to wszystkiego telefonów , tv i innych rzeczy i ta dyskusja wygląda mniej więcej tak samo , ponoć skoro mamy prawo jazdy to jesteśmy pełnoletni, a zachowujemy się dokładnie tak jak 10 letnie dzieci

                                Komentarz


                                • #41
                                  Jak czytam to się zastanawiam czy piszemy tu o tych samych autach. Naprawdę...
                                  Niektóre posty to nawet nie wiem jak komentować
                                  ​​​​​​
                                  Spalanie - Motostat.pl

                                  Komentarz


                                  • #42
                                    Rybus85 nie ma co komentować. Etranger zachowuje się jakby kupił auto przez internet, a nie poszedł do salonu po to żeby chociaż zobaczyć na żywo co kupuje. Jak wybierasz auto to nie chodzisz po salonach, nie robisz jazdy testowej, nie rozważasz co ci pasuje, a co nie? A wypowiedzi tego pana są jakby z innej bajki, więc nie pozostaje nic innego jak go olać.

                                    Komentarz


                                    • #43
                                      Wobec powyższych wypowiedzi moje pytanie brzmi: Na co zwraca potencjalny klient uwagę przed zakupem samochodu w czasie oglądania modeli wystawowych w salonie oraz podczas ewentualnej jazdy próbnej wybranym modelem ?.
                                      Ilość jazd próbnych przecież nie jest limitowana, w ostateczności można odpłatnie wypożyczyć na kilka dni wybrany pojazd z salonu.
                                      Oczywiście nie na wszystkie szczegóły jesteśmy w stanie zwrócić uwagę przed zakupem ,niektóre odkrywamy po pewnym czasie.

                                      Oczywiście O 3 FL nie jest idealna :
                                      41. Dywanik po stronie kierowcy - piasek z butów spada poza dywanik przedniej części pod pedałami.
                                      42. Podczas deszczu woda z wycieraczki po stronie kierowcy zgarniana jest na szybę boczną dokładnie w miejsce widoczności lusterka bocznego.

                                      Komentarz


                                      • #44
                                        Ja się cieszę, że On apartamentu nie kupił - to byłaby jazda z deweloperem

                                        Komentarz


                                        • #45
                                          Zamieszczone przez mirek515 Zobacz wpis
                                          Wobec powyższych wypowiedzi moje pytanie brzmi: Na co zwraca potencjalny klient uwagę przed zakupem samochodu w czasie oglądania modeli wystawowych w salonie oraz podczas ewentualnej jazdy próbnej wybranym modelem ?.
                                          Ilość jazd próbnych przecież nie jest limitowana, w ostateczności można odpłatnie wypożyczyć na kilka dni wybrany pojazd z salonu.
                                          Oczywiście nie na wszystkie szczegóły jesteśmy w stanie zwrócić uwagę przed zakupem ,niektóre odkrywamy po pewnym czasie.

                                          Chyba nasz forumowy kolega kierował się TYLKO kolorem i niczym więcej...
                                          Spalanie - Motostat.pl

                                          Komentarz


                                          • #46
                                            43) Etranger kupił (?) Skodę Octavię
                                            jmors44

                                            Komentarz


                                            • #47
                                              Zamieszczone przez alokostry Zobacz wpis
                                              No i się wyjaśniło jaką markę promuje "pasjonata"
                                              Nie irytuje go skrzynia CVT ? Kończe odpisywanie w tym wątku , bo to nie ma najmniejszego sensu .
                                              EOT
                                              2.0 TDI , 11.2017 -> Style , Black Pearl , HB

                                              Komentarz


                                              • #48
                                                Zamieszczone przez zadariusz1 Zobacz wpis
                                                Zawsze jak kupowałem Skodę w uszach miałem słowa wielu ludzi Octavia to Pasat dla ubogich i niestety tak jest , nigdy nie krytykowałem tego auta , bo po prostu jak to mówią ,zawsze starałem się cieszyć z tego co miałem i na co było mnie stać , godziłem się z tym,że Skoda była tańsza od VW i to mi rekompensowało wszelkie związane z tą sprawą niedogodności , jednakże 2 lata temu zmieniłem całkowicie markę , która nie jest związana z Vagiem i muszę powiedzieć ,że już chyba nigdy nie wrócę do Skody kolega Etranger ma bardzo dużo racji w swojej ocenie , bo naprawdę , jak pojechałem zachwycony pierwszy raz swoją octavią III do znajomego ,zajarany,że zakupiłem nowe auto , od razu zostałem sprowadzony na ziemię i wady które wtedy wytykała mi ta osoba są zawarte w postach umieszczonych wyżej, z perspektywy czasu muszę powiedzieć ,że niestety miała rację, a my Polacy to naród ,który nawet jak kupi za niemałe pieniądze coś co jest nie do końca dobre , nigdy nie będzie tego krytykował , tylko na siłę szukał zalet , dlaczego tak jest nie wiem , ale przypomina mi to rozmowy mojego 10 letniego syna z jego przyjacielem , który to nie ważne co jego tata kupi , jest to najlepsze, jeżdził starym Audi . to wtedy to była najlepsza marka, przesiadł się na Forda ,to wtedy Ford był najlepszy i dotyczyło to wszystkiego telefonów , tv i innych rzeczy i ta dyskusja wygląda mniej więcej tak samo , ponoć skoro mamy prawo jazdy to jesteśmy pełnoletni, a zachowujemy się dokładnie tak jak 10 letnie dzieci
                                                Lubie to generalizowanie, Polacy to narod...., itd, itd...
                                                Wyobraz sobie, że jestem Polakiem i to dosc starym Polakiem. Od zawsze znajomi mi przytykaja, ze przypier...am sie do wszystkiego. Od taka natura, ze jak cos kupie, to lubie powytykac bledy konstrukcyjne, materialowe, designerskie, etc. Mam tak ze wszystkim, po prostu lubie wytknac wady, ktore sa widoczne i nie mam z tym zadnego problemu. Nigdy nie mialem tak, ze zachwalalem jakikolwiek produkt, bez wzgledu jak dlugo zbieralem na niego pieniadze, a produkt ten nie spelnial jakis tam moich oczekiwan. Jak zdarzaly sie produkty, rzeczy, ktore byly w pelnym zalozeniu dobre, to po prostu mowilem jak jest. Jezeli bylo troche nie tak, to skupialem sie na wadach, bo zalety, to mam w broszurach reklamujacych.
                                                Owszem zgadzam sie w wielu punktach, ktore kolega wymienil, kilka punktow w moim przypadku wyszlo dopiero po zakupie, o kilku wiedzialem, jedne okazaly sie bardziej uciazliwe, jedne mniej.
                                                Wydaje mi sie, ze po prostu w miare normalny/ ogarniety/ czlowiek, jezeli cos kupuje to sprawdza informace o danym produkcie w szeroko pojetym necie, znajomych, etc. Finalizujac zakup jest mam nadzieje w pelni swiadomy plusow i minusow. W tych wyzej wylewanych zalach, bo tak je nazwe, to jest chyba jakas frustracja. Porownam to do rozwodu- mozna zalatwic wszystko w normach i kulturalnie, mozna jak niektorzy wylewac potoki zalow, oskrazen, konfabulacji.... Dokladnie tak widze ten watek, mozna bylo zakonczyc punktujac co mi nie siada i byloby ok. A dokladanie tekstow, jaki ten samochod jest okropony, jakim dziadostwem los mnie pokaral to troche poziom gimbazy. Nie pasi -to niech sprzeda i rozstanie sie z forum. Przeciez to forum znienawidzonej przez niego Octavii, ktora bedzie przywolywac zle emocje...
                                                Co mnie nie siada, zeby nie bylo OT?
                                                - faktura materialu na podklokietniu, jest dosc "ostra", jak jade w krotkim rekawku w lecie przez grube kilka/ nascie godzin to mnie drazni.
                                                - nikczemnej jakosc grubosc pianki w podklokietniku w drzwiach kierowcy, jest totalnie zbyt miekka wiec opierajac tam reke/ lokiec czuje ten kant
                                                - regulacja ledzwiowa, jest bardziej w strone lopatek niz ledzwi, owszem odchyla plecy, ale pozostaje mi na dole dziura bez podparcia /190cm wzrostu/, ogolnie fotele oceniam slabo
                                                - owszem Octavia jest plastykowa, w tej klasie auta, zeby boczki drzwi byly cale z tworzywa to dosc slabo, stara Astra 2 miala calosc z materialu, ale tu wracamy do cyklu- "jak sprzedac mniej, za wiecej" czyli oszczednosci we wszystkim
                                                - slabe naglosnienie, tu znow sa oszczednosci jak z wszystkim i nie ma co utyskiwac na marnych inzynierow, itd... Takie pozycjonowanie w VAGu jest- Audi- VW- Skoada/Seat i tyle.
                                                Oczywiscie ma tez auto mase zalet, ale to akurat watek nie o nich. Dla mnie w dzisiejszych czasach ma spelniac 3 warunki- byc niezawodne, oszczedne i nie rzucac sie w oczy, abym po wyjsciu z pracy mial czym wrocic do domu a nie jak kiedys. No, ale to inna bajka.....
                                                Mam znajomego z Subaru Legacy, to chyba 2 czy 3 Subaru, jak stwierdzil pstatnie i wiecej tego gowna nie chce. Jego slowa, ja nawet nie siedzialem w Subaru.
                                                Szwagier mial Aurisa, potem Corolle, oba w topowej wersji. W obu siedzialem analizowalem, bylo tam sporo rzeczy, ktore rowniez mi sie nie podobalay i przeszkadzaly od razu po ulozeniu sie w fotelu. Co do foteli to idealne sa dla mnie u kumpla w 15 letniej A4 2.8, wysiedziane, wylezane i sa idealne.

                                                Komentarz


                                                • #49
                                                  Tak się przysłuchuję tej dyskusji..
                                                  jestem świeżo po zakupie O3 FL 1.4 tsi. szukałem dobre dwa lata, wiedziałem na co się piszę, w skodach siedzę ponad 20 lat. A że covid to jest coraz drożej.
                                                  Wiedziałem na co się pisze i znałem wszystkie wady..
                                                  -że się buja na wietrze, pewnie tak, nie jeżdżę szybko, nie odczułem nie przeszkadza mi to, O1 bardziej się buja z luzami w maglu itd Megane 4 służbowy też lekki i też się buja.
                                                  - że plastiki, a co wam księgowy pozwoli na coś więcej? skóra bananowa ? Pracuję jako konstruktor od 10 lat i powiem wam że o większości dziś decyduje księgowy prezes itd, ma być taniej bo materiał drogi.
                                                  - audio? pewnie że może być lepsze, w Leksusie na pewno lepiej robią, może w Audi A8? ale to nie ta półka.
                                                  - miały być xenony, kupiłem full led. Zamarzają na mrozie jak deszcz pada, taka ich wada, może w jakiejś toyocie na rynek skandynawski coś zrobili ale tu nie, rano psiknę płynem przetrę szmateczką i jadę, świeci bajkowo, ale oczywiście ktoś napisał gdzieś że w A8 to są dopiero prawdziwe ledy, na pewno, ale A8 kosztuje 0,5 mln
                                                  Oszczędności są wszędzie, wszędzie plasiki sriki itd. Kupili teraz w firmie toyotę hybrid CVT, plastikowe to, i głośne jak cholera, nawet nie chciałem tym jeździć.Bo tym się jeździ jak meleksem podobno.
                                                  Tutaj w skodzie może bez fajerwerków, ale w miarę cicho, przekładnia kierownicza bajka, światła bajka, radio bolero działa na dosłownie muśnięcie palce, BT łaczy się automatycznie, jakość rozmów i słyszalność odbiorcy wzorowa,
                                                  Android auto działa od razu po podłączeniu, naciskasz przycisk, gadasz pod który monopolowy ma jechać, i jedzie, co prawda nie sam ale jedzie. Podpinam kabel oryginalny LG, a jaki mam podpiąć? przecież przez tyle lat to można tymi kablami handlować. A że coś jest nie podświetlane i gdzieś nie ma lampki itd? Oszczędności, gdybym ja albo wy projektowali od podstaw, to uwierzcie mi, lampki były by wszędzie i podświetlanie i podgrzewanie, i wygłuszenie, i car audio, było by cicho w środku przy 180, ale cena by mogła przebić Lexusa, nie wiem co by na to nasz szef albo prezes powiedział
                                                  Wady można wyliczać w nieskończoność. Postawcie obojętnie jakie auto, a napiszemy większy post niż ten. Nawet w A8 te dotykowe wszystkie pokrętła przyciski sriski, to dla mnie g.....wno. Wszystko ma swoje wady i zalety.

                                                  Komentarz


                                                  • #50
                                                    i może na tym byśmy zakończyli...Etranger , co ?
                                                    jmors44

                                                    Komentarz

                                                    POWRÓT NA GÓRĘ
                                                    Pracuję...
                                                    X