w drodze do katowic - wszystko jak leci (przed strojeniem)
wieksze spiecie we Wrocku z Touragiem v6 2.5 - w warunkach miejskich dostal baty
potem na autostradzie tez Tourage ale jaka benzyna: do 180 ja bylem gora, do 220 rowno, a potem on poszedl do przodu wyniki powtarzalne dzieki wyprzedzającym sie tirom
po strojeniu: nie scigalem sie po nie bylo z kim a ja bylem zmeczony
jedyny wyjatek to wtedy gdy ktos mi podniesie cisnienie. No i podjechal w pewnym momencie taki buc ze swiatlami w kosmos ze jak jechal za mna to mialem taka poswiate w srodku ze moglem gazete czytac... (potem jak jechal za kontenerkiem to didac jak swiatlo padalo na gorne czesci kontenera!!! czy kierownik tego nie widzi ????).
Generalnie idiota - zirytowal mnei tymi swiatlami, ale mialem watpliwa przyjemnosc leciec z nim / za nim od Rawicza do Leszna i widzialem co wyprawia. Pelene ogien przez wszystkie male dziury, podwojne ciagle, zakazy wyprzedzania, wysepki itp itd. Nawet fotoradarami sie nie przejmowal. Koszmar ! Ja w zasadzie zwalnialem do przepisowych predkosci w zabudowanych terenach a i tak go dochodzilem po pewnym czasie.
Wkurzyl mnie i trzymalem sie za nim ; najpierw usiadlem mu blisko na tylku na ok 500m - nie dal rady odejsc, potem odpuscilem i utrzymywalem identyczna predkosc przez ok 2-3km tak aby wygladalo na pomiar. Gosc zwatpil, zwolnil. Potem chcial abym go wyprzedzil.Mocno zwolnil az do 60km i sygnalizowal abym go wyprzedzil. Ha udalem głupiego i tez zwalnialem i lecialem tak samo jak on za nim. No to on ogien i ja znowu za nim. Potem mi odszedl bo przelecial znowu pare miasteczek przy kosmicznej predkosci i dorwalem go na tej dlugiej 2 pasmowce tuz przed Lesznem i znowu go powkurzalem podjezdrzajac pod zderzak na swiatlach. Zjechal na stacje przy McD w Lesznie - tez tam planowalem postoj. Patrze a to wysiada jakis kolo z kryzysiem wieku sredniego, ok 50-ki z cycata blondyna! Nie żaden szczeniak ktory dorwal pierwsze swoje auto.... Spalilem fajke i pojechalem dalej. Z tego co wiem wiem od ludzi na CB to jechal juz pozniej grzecznie, przynajmnie na odcinku do Poznania.
Aha, jechal Foką II TDCI, chyba zle widzialem bo 3 wersji z tego co pamietam to nie ma - ale to w Lesznie w swietle widzialem wiec chyba mialem przywidzenia. Moze to ta wersja sport. ALbo po chipie albo jakis mocny bo szedl ostro.
Moze ta cala sytuacja nie pokazuje mnie z najlepszej strony, lecz jak widze takiego buca co sie zachowuje jakbym sam byl na drodze to mnie krew zalewa. Akurat mialem mozliwosc z zachowaniem swojego bezpieczenstwa troche mu przytrzec nosa.
Z reszta tirowcy tez juz go mieli dosyc i chcieli go zblokowac suma sumarum ale gosc poszedl na 3-ciego i wyprzedzil wszystko.
wieksze spiecie we Wrocku z Touragiem v6 2.5 - w warunkach miejskich dostal baty
potem na autostradzie tez Tourage ale jaka benzyna: do 180 ja bylem gora, do 220 rowno, a potem on poszedl do przodu wyniki powtarzalne dzieki wyprzedzającym sie tirom
po strojeniu: nie scigalem sie po nie bylo z kim a ja bylem zmeczony
jedyny wyjatek to wtedy gdy ktos mi podniesie cisnienie. No i podjechal w pewnym momencie taki buc ze swiatlami w kosmos ze jak jechal za mna to mialem taka poswiate w srodku ze moglem gazete czytac... (potem jak jechal za kontenerkiem to didac jak swiatlo padalo na gorne czesci kontenera!!! czy kierownik tego nie widzi ????).
Generalnie idiota - zirytowal mnei tymi swiatlami, ale mialem watpliwa przyjemnosc leciec z nim / za nim od Rawicza do Leszna i widzialem co wyprawia. Pelene ogien przez wszystkie male dziury, podwojne ciagle, zakazy wyprzedzania, wysepki itp itd. Nawet fotoradarami sie nie przejmowal. Koszmar ! Ja w zasadzie zwalnialem do przepisowych predkosci w zabudowanych terenach a i tak go dochodzilem po pewnym czasie.
Wkurzyl mnie i trzymalem sie za nim ; najpierw usiadlem mu blisko na tylku na ok 500m - nie dal rady odejsc, potem odpuscilem i utrzymywalem identyczna predkosc przez ok 2-3km tak aby wygladalo na pomiar. Gosc zwatpil, zwolnil. Potem chcial abym go wyprzedzil.Mocno zwolnil az do 60km i sygnalizowal abym go wyprzedzil. Ha udalem głupiego i tez zwalnialem i lecialem tak samo jak on za nim. No to on ogien i ja znowu za nim. Potem mi odszedl bo przelecial znowu pare miasteczek przy kosmicznej predkosci i dorwalem go na tej dlugiej 2 pasmowce tuz przed Lesznem i znowu go powkurzalem podjezdrzajac pod zderzak na swiatlach. Zjechal na stacje przy McD w Lesznie - tez tam planowalem postoj. Patrze a to wysiada jakis kolo z kryzysiem wieku sredniego, ok 50-ki z cycata blondyna! Nie żaden szczeniak ktory dorwal pierwsze swoje auto.... Spalilem fajke i pojechalem dalej. Z tego co wiem wiem od ludzi na CB to jechal juz pozniej grzecznie, przynajmnie na odcinku do Poznania.
Aha, jechal Foką II TDCI, chyba zle widzialem bo 3 wersji z tego co pamietam to nie ma - ale to w Lesznie w swietle widzialem wiec chyba mialem przywidzenia. Moze to ta wersja sport. ALbo po chipie albo jakis mocny bo szedl ostro.
Moze ta cala sytuacja nie pokazuje mnie z najlepszej strony, lecz jak widze takiego buca co sie zachowuje jakbym sam byl na drodze to mnie krew zalewa. Akurat mialem mozliwosc z zachowaniem swojego bezpieczenstwa troche mu przytrzec nosa.
Z reszta tirowcy tez juz go mieli dosyc i chcieli go zblokowac suma sumarum ale gosc poszedl na 3-ciego i wyprzedzil wszystko.
Komentarz