Ja wczoraj mialem ciekawa przygode jako ze po 30 minutach szukania po miescie nie znalazlem nikogo kto chcialby sie poscigac zajechalem na myjnie, splukac gowienka z lakieru... nagle patrze podjezdza bmw e36, z 3 chlopakami na pokladzie, i myja swoja furke, wiec mysle a co mi tam, podszedlem spytalem co to za motor, chlopaki odpowiedzieli ze 1.8 is czyli 140KM, spytalem ich czy nie chca sie scignac ze swiatel, powiedzialem ze mam 90KM + zamontowane wtryski ale nie wiem ile mi daly (nie sklamalem). Okolo 20 minut jezdzilismy po miescie, az wkoncu udalo sie stanac na swiatlach. Jedynka juz byli za mna, do 120 km/h jakies 3 dlugosci stracili, oczywiscie nie jechalem sam tylko z kumplem. Na koniec zajechalismy na tesco podziekowalem im za "wyscig" a chlopaki zaczeli krecic baczki, wiec jak najszybciej ucieklem zeby przypadkiem nie zostac poszkodowanym
nie było jakiegoś typowego ścigania ze świateł ale na obwodnicy co próbowali odejść to im wskakiwałem bez trudu na tył a potem na światłach zrobiłem taki odjazd że ho ho. Na koniec powolutku podjechali żeby przeczytać znaczek na klapie i potem zobaczyłem tylko uśmiech na twarzy kierowcy

Komentarz