wywołało mruknięcie pod nosem mojej żony "Teraz to se możesz popiszczeć" :lol:
:roll: :roll: :roll:
... a moja piękniejsza połowa na autostradzie gdy osiągam 140km/h :
"Nie wariuj !!"
:| ... ehhh życie :szeroki_usmiech
taki mały
OT
ale
Zamieszczone przez MisiekWAW
Przypadkowe spotkanie z białym BMW 6 cabrio z 4 rurami. Nie wiem co za silnik ale patrząc po danych pewnie słabszy czyli 640i. Od zera do końca 3ki zebrało baty mimo że ryczało pięknie.
To widzę, że nie tylko ja mam taki "ogranicznik prędkości" :diabelski_usmiech Na autostradzie mój się włącza przy 150. Na innych drogach, lub w mieście każde energiczne przyspieszenie to komentarz typu "a gdzie się nam tak spieszy?".
kabanos, mój ogranicznik prędkości chyba jest popsuty, bo się w ogóle nie włącza, wręcz przeciwnie czasem mi sygnalizuję, że powoli jadę :diabelski_usmiech Ale o tym ileś stron temu pisałem
kabanos, dobrze, że na jazdę na spota go wymontowałeś, bo byśmy na bank nie zdążyli na czas :twisted:
Było: 117,5KM / 238,9 Nm
Jest: 144 KM / 301,4 Nm by CompSport -> MOJA SKODA <-
To widzę, że nie tylko ja mam taki "ogranicznik prędkości" :diabelski_usmiech Na autostradzie mój się włącza przy 150. Na innych drogach, lub w mieście każde energiczne przyspieszenie to komentarz typu "a gdzie się nam tak spieszy?".
noo ja tez sie moge pochwalic zona co mnie nie ogranicza...
jak jedziemy paskiem albo jej DS3 to moge jechac moooocno (tak samo ona szybko zapitala) ale jak prowadze CC 700 (tak tez mam takiego potwora, kupilismy na przewoz psa na treningi :-) i jako auto ktore mozna zostawic gdziekolwiek i kiedykolwiek) to jak przekraczam 60 to jest... bosz... ale Ty pedzisz :-)
Koniec, wakacji i powrót z Krymu
Wyjazd g21, by za widoka, wjechać w gorszą część trasy Uman-Lwów. Do Chersona, trzy razy próbowano, skasować Adele i nas dokumentnie!!! Noworuskie, jak i insze nacje, wszelkiego typu, nowymi SUVami, lecą niemal na czołówkę, by udowodnić swe cwaniactwo, wyprzedzanym, kierowcom. Piszę ku przestrodze, bo włos mi się, zjerzył! Po drodze do Milołajewa trafiła się Honda Akorrd nówka sztuka, co widać było, po zawieszeniu. Kierownik, spinał się do 220 próbując odejść, chyba zwątpił, kiedy gładko został łyknięty a jego światła, znikły w mym lusterku. Poczekałem na gościa, by dać się prowadzić bezpiezpiecznie. W stosownym momencie, podreperowaliśmy z księgową, ego kierownika. Zrównując się z Hondą, zapaliłem oświetlenie wnętrza, titnęłem a koleżanka małżonka pokazała mu :kciukgora Błysną kierunkami i prawie 80 km jazda była sympatyczna. Pożegnaliśmy się nie mniej miło apa
Uf!!! wreszcie wjazd na Kijowiankę I na wstępie, suszarka 118 km/h, ograniczenie do 70. Propozycja 220 Hrywien sztraf, lub po wymianie zdań, a ile dasz, dałem 100. I opeer od księgowej, do momentu, kiedy pojawiła się Toyota, chyba Awensis. Której kierownikowi, udzielono przykładnie, lekcji pokory. Prowokowana BMW, pakowała równo 200 i ani grama więcej. Widocznie miała "ogranicznik", w postaci notabla z Kijowa Uciekłem koleżance i zjechałem na zaprawkę, nakarmić kucyki. Widziana później w zatoczce, na "popasie".
Radości jednak i na twarzy przyspożyły mi dwie Mazdy 626. Pierwszą, nawet nie poznałem, widząc ją w lusterku. Atrapa, lampy Daylight, lakier czarny mat! Z tyłu dwa kominy jak palniki lutlampy, do lepienia papy na dachu. Pacjent, pewniak swego, śmiga Magdą, ile się da, czasem nawet, tyle ile jej fabryka dała. Nie ma litości! Killer!, ciągłej i podwójnej, pasa rozdzielającego! Klient, do zabawy, że aż miło! Pierwszy strzał, to na prostej, posrał się przy 200, analizując przez chwilę napisy na tylnej klapie, by za moment szukać oklarów. Odjechałem, na stosowną odległość, wyprzedzając kilka aut, róźnej maści, by spokojnie dalej sunąć ograniczony ciągłą linią. Ryk maździanki, wyprzedzającej na ciągłej, mnie i kilku innych użytkowników drogi, zastopowanej przez zakręty i mozolnie wspinający się na nich, pod górkę autobus. Podwójny podjazd, zastał go, przy szybkości ok 40 km, co umożliwiło mi dać, jak się później okazało, chłoptasiowi nauczkę. Adela dostała w palnik i przy 180 miej więcej w połowie podjazdu, pokazała Magdzie zadek i z majestatem odchodziła w siną dal. Nie dał, za wygraną kierownik i przy nadarzającej się okazji wyprzedził nas ale powściągliwie, gdyż wjechaliśmy do Winnicy. Stojąc, za nim, na światłach, zobaczyłem w dłoni, nerwowo strząchanego papierosa, z wiszącym na przegubie łańcuchem, znanego koloru. Wydawało, by się, że to koniec jego sromotnej porażki ale dostał jeszcze małą lekcję, śmigania po mieście, co rozgrzało mi heble i zjechało sprzęgło. Poczekałem, gdy zrównał się, chciałem zobaczyć, minę kierownika, lecz młodzian, "dyplomatycznie", spoglądał intensywnie na prawo, by po chwili, zjechać na podjazd, do jakiegoś sklepu. Identyczna sytuacja, nastąpiła godzinę później, też Mazda, tak samo czarna, salonowa, skilowana. Nic nie ma za darmo! Wjeżdżając, na obwodnicę Lwowa wpadłem, w kilka potężnych dziur, dobrze, że przy małych szybkościach, bo fele pozostały całe. Lecz zluzowały się śruby zaczepu, mocującego webasto, które wypadło, wisząc na przewodach. Z podwiązanym spokojnie jeszcze 150 km, dojechałem do celu , na Ukrainie.
Wczoraj na A4 za Wrocławiem chrysler c300, czarny, z białymi felgami z porządnym ET. 3 starcia, 3 przegrane, ściganie raczej do jaj, bo wiadomo, że nie miałem szans, ale jakoś trzeba urozmaicić drogę.
Mondeo CD"TI" czerwone z dwoma rurami po obu stronach zderzaka. Chyba ten 2.2 175KM.
Nie był to wyścig, raczej "zwykła" jazda jeden za drugim. Odchodził mi zauważalnie, ale nie jakoś strasznie. Nie jest źle
Była O1 kombi ALH++ 150/340
Obecnie Pyzio 206 1.4HDi+ ~90/200
Dziś w końcu udalo mi się zmierzyć z 1.9 TDI 105 koników (golf 5) bo swego czasu szkoda próbował ale chyba nie doszło do skutku
przy prędkości 130 km/h byłem już 1,5 długości auta z tyłu, do 3go biegu jakoś dawałem rade a kręciłem do 6k
myśle ze taki sprint nie mial szans powodzenia bo w TDI jakis gift od fabryki zawsze jest
CHCE Z POWROTEM MOJE 1.8T :alien2
Kiedyś O1 1.8T , Później O2FL 1.6 Fabia II 1.9 TDi, teraz Rapid 1.2 TSI 110 km
rkb, ból egzystencji , mówi się trudno. Myśle że jednak, jak ktoś ma te 15 klocków to warto je wywalić, bo wiesz w serii to już jedzie , a po zwykłym programie w 1.8 tsi masz dużo ponad 200 kuca :twisted:
z 1.6 nic już nie zrobisz do góry.
Dziś w końcu udalo mi się zmierzyć z 1.9 TDI 105 koników (golf 5) bo swego czasu szkoda próbował ale chyba nie doszło do skutku
przy prędkości 130 km/h byłem już 1,5 długości auta z tyłu, do 3go biegu jakoś dawałem rade a kręciłem do 6k
doszło ale korespondencyjnie, a Ty to w tej chwili potwierdzasz - z tym, że mierzyliśmy do 96 - wychodziło podobnie ze wskazaniem na 1,9.
czyli wszystko się zgadza
i pier@#$enie, ze g-tech był do dupy też można włożyć między bajki.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
szkoda, oczywiście to wiadomo. To sprawa turbiny, trochę lepsze odejście. podejrzewam że 1.9 tdi, już by miał większy problem z 1.2 tsi nawet.
Ze startu ma problem i to duży, jednak wyprzedzanie na trasie, podjazdy już wychodzą na korzyść 1.9TDI. Wprawdzie nie mam obiektywnego porównania po brata 1.2TSI jest na 195/65R15 a moja OII na 205/55R16.
Ze startu ma problem i to duży, jednak wyprzedzanie na trasie, podjazdy już wychodzą na korzyść 1.9TDI.
owszem, tym bardziej, że do tej 100 możemy chyba pominąć opór powietrza, powyżej diesel będzie sobie radził lepiej i będzie mniej wrażliwy na obciążenie
nasze wcześniejsze przekomarzanki dotyczyły przyspieszenia do "setki" i takiego poruszania się w ruchu miejskim.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
nasze wcześniejsze przekomarzanki dotyczyły przyspieszenia do "setki" i takiego poruszania się w ruchu miejskim.
Jak zamawiałem swoją OII 1.6 MPI (W końcu kupiłem 1.9TDI) na jeździe próbnej 1.6MPI potem 1.9TDI po Krakowie stwierdziłem oczywiście subiektywnie, że 1.9TDI nie jedzie. :szeroki_usmiech
Komentarz