U mnie służba trwa ok 10 godzin w terenie. Przy obecnych temperaturach spadających poniżej minus 20 st. C niech mi ktoś wytłumaczy, że zwykłe przeziębienie nie będzie miało związku ze służbą. Zwłaszcza, że połowę czasu służby w terenie funkcjonariusz spędza poza pojazdem.
Już Ty się nie bój - wytłumaczą Ci spróbuj teraz zgłosić przeziębienie jako uszczerbek w pracy
choroby typu - przeziębienie, grypa, i inne wirusówki bedą musiały być wliczane jako choroby związane ze służbą
Absolutnie nie. Będzie (jest) wykaz chorób które niejako "z urzędu" są w związku ze służbą i pozamiatane. Żadne grypy, przeziębienia etc. tam się nie znajdą.
Wypadki to też średnia opcja bo zaraz meldunek, dochodzenie, odszkodowanie etc...
Trzeba się pogodzić z utratą paru PLN na zwolnieniu. Nigdy na "lewe" L-4 nie chodziłem i też mnie to wqrwia że wszystkich tak załatwiono. Mam tylko nadzieję, że faktycznie kasa zostanie w rodzinie tzn. w JW a najlepiej w danej komórce org./pododdziale. Wtedy szef najlepiej ją rozdysponuje bo dobrze wie komu kazał robić za chorego lub "chorego".
Kasa gdzieś musi pójść. Najgorzej będzie jak trafi do wspólnego wora takiego jak nagrody czy inne zapomogi. Niby to niemożliwe ale w naszych resortach naprawdę niewiele jest niemożliwych rzeczy... ;-)
Zabierają i zabierać będą. Szukają oszczędności gdzie się da, poza sobą. A do tego wszystkiego maja przyzwolenie społeczne. Większa część społeczeństwa niejako cieszy się, że ta "uprzywilejowana" grupa zawodowa traci swoje "przywileje"
Prawda jest taka, że jest coraz mniej chętnych do służby ludzi, którzy się do niej nadają.
Już się zaczyna - http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/...onariuszy.html
Atrakcyjność zawodu już dawno przestała istnieć. Co teraz oferuje "mundur":
- dochód miesięczny - 1700 / 2000 zł,
- praca w systemie zmianowym w nocy i święta;
- dyspozycyjność, gdzie wzywają do służby w dniu wolnym;
- możliwość przejścia na 60% zaopatrzenie emerytalne po 25 latach służby, nie wcześniej niż po 55 roku życia;
Nie będę wspominał o zagrożeniach i ryzyku, gdyż kto w tym siedzi ten je zna, kto o tym tylko czyta i ogląda filmy, będzie udowadniał że on bardziej ryzykuje.
Niestety nasz zawód powoli staje się zajęciem dla pasjonatów. Jeszcze troszkę i będziemy to robić w czynie społecznym. I wiecie co, nie będę narzekał. Lubie to co robię i już. Mam do tego prawo, 15 lat munduru naprawdę przestawia troszkę w głowie.
Jadą jadą chłopcy, chłopcy na japońcach,
nikt ich nie dogoni, bo kręcą do końca!
O to właśnie chyba naszej władzy chodziło loponez, . Poróżnić społeczeństwo, napuścić jednych na drugich, na górników, mundurowych, nauczycieli itp. A w tym czasie oni mogą kraść na całego z oszczędności na zabranych przywilejach. Bo innym zabierają, ale sobie od ryja nie odejmą.
Posłowie i Senatorowie mają dużo fajnych przywilejów. I co ? I nic !
Leci taka tępa sztuka na konferencję do egzotycznego kraju, 1 klasą albo business, nie bierze nawet w niej udziału bo nie zna angielskiego !
Kur.a! Jawna szkoda w mieniu ! :evil:
Ale jak ktoś zacznie mówić o ukróceniu tej patologii to zaraz zostaje okrzyknięty POPULISTĄ ! :diabelski_usmiech
Bo jeszcze nikt nie wymyślił grabi grabiących od siebie.
Najgorsze jest to, że jak to powiedział J.Piłsudski
"Naród dobry, tylko ludzie kur*y"
Każdy patrzy że inny ma lepiej i jak mu troszkę gorzej to się cieszy. Napuszczali na mundurowych i napuścili, a ja się pytam, ja mam za dobrze, czy inni maja za mało?
Prosta zasada:
- to nie inni maja za dużo, to ja mam za mało
- to nie ja mam za dużo, to inni maja za mało
Już kiedyś ktoś chciał dla wszystkich to samo i po równo, co z tego wyszło wiemy. Prawda jest taka, że w normalnym kraju obywatel który pracuje w pełnym wymiarze godzinowym, powinien zarobić tyle, żeby się nie martwić że mu zabraknie. Jaka różnica czy pracuję do 50, 60, 67 roku życia czy do śmierci? Jeżeli warunki pracy będą dobre, płaca godna, stać mnie będzie na miesiąc wakacji w roku bez oglądania się, że mnie nie stać na wyjazd, to mogę robić aż do śmierci.
Mało kasy w budżecie. To zlikwidować umowy śmieciowe i zagonić do prowadzenia kontroli "skomunizowane panie" z urzędów. Kontrolować firmy i pracodawców. Jak to jest, że umowa na 1/8 etatu, a pracownik godzinowo robi cały etat. Na umowie grosze a reszta pod stołem. Przecież to jest właśnie oszustwo na szkodę państwa. Podatek odprowadzony za umowę zdecydowanie zaniżony.
Ale komu ma zależeć, ludziom których bliscy prowadzą takie firmy lub są ich udziałowcami?
Idealnie pasuje tu
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=wxk-O_A6Jfs[/youtube]
Pomimo że nie jest on moją opcja polityczną to słowa się idealnie nadają
Przepraszam że tak dużo i troszkę narzekam, ale czasem już mnie niesie.
Pozdrowienia dla zadowolonych z życia, pamiętajcie, zawsze może być gorzej.
Jadą jadą chłopcy, chłopcy na japońcach,
nikt ich nie dogoni, bo kręcą do końca!
Prawda jest taka, że w normalnym kraju obywatel który pracuje w pełnym wymiarze godzinowym, powinien zarobić tyle, żeby się nie martwić że mu zabraknie. Jaka różnica czy pracuję do 50, 60, 67 roku życia czy do śmierci? Jeżeli warunki pracy będą dobre, płaca godna, stać mnie będzie na miesiąc wakacji w roku bez oglądania się, że mnie nie stać na wyjazd, to mogę robić aż do śmierci.
I to jest cała esencja problemu !
Dorzuciłbym jeszcze zmianę ordynacji podatkowej: zamiast podatku dochodowego w chorych stawkach, który mało kto płaci w uczciwej wysokości, zrobić tak jak kiedyś proponował Mikke - podatek przychodowy w wysokości np. 1%. Nie opłacałoby się pojedynczym firmom kombinować a powszechność płacenia spowodowałaby większe wpływy do budżetu. A teraz mamy błędne koło: podnoszą podatki - kolejna grupa zaczyna kombinować i płacić mniej lub nie płacą wcale. Wtedy wpływy się zmniejszają i co ? Ano, trzeba podnieść podatki. Chodzi o wszystkie - zwłaszcza te pośrednie i ukryte.
To było więcej jak pewne, że wejdzie. Jestem na emce i nie chcę krakać, ale podejrzewam, że będzie stopniowo zabierane coraz więcej przywilejów, chociaż sytuacja na Ukrainie i oczekiwania w stosunku do mundurowych może trochę ich zapędy ostudzić.
będą zabierać i zabierać a później się będą dziwić, że nikt nie będzie chciał narażać życia ani zdrowia "dla sprawy"
dokładnie! Już w wojsku (i nie tylko) są wielkie problemy kadrowe...
Nagle się okazało, że "wzorce hamerykańskie" nie sprawdzają się w polskiej armii itd...
Jak silna i duża jest polska armia? Ilu mamy żołnierzy? Ile Polska ma czołgów, samolotów? Ile nasz kraj wydaje na wojsko? Te pytania zadaje sobie wiele osób od rozpoczęcia kryzysu na Ukrainie. Czy Polska mogłaby się obronić przed atakiem Rosji, albo chociaż Białorusi? Oto czarno na białym stan naszej armii.
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Właśnie cała ta sytuacja robi się dziwna. Moja eskadra wystawia w kwietniu PKW Orlik. Zawsze było to na Litwie i leciały tam 4 samoloty na 3,5 miesiąca. Teraz zaczyna sie panika z zaistniałą sytuacją. Zamiast czterech samolotów, leci już osiem i nie na Litwę tylko na Estonię. Na Litwie stoją już amerykanie. Kiedy okazało się że potrzeba wystawić osiem maszyn zaczęło się szukanie chętnych na wyjazd oczywiście zainteresowanie było małe więc dowódca wyznaczył sobie dodatkowych ludzi którzy polecą i nie mają nic do gadania.
Zamieszczone przez Biszczu
będą zabierać i zabierać a później się będą dziwić, że nikt nie będzie chciał narażać życia ani zdrowia "dla sprawy"
Biszczu, niech zabierają ale niech w takim razie płacą nam jak w cywilu nadgodziny, nocki i weekendy to dopiero otworzą oczy co się bardziej opłacało, bo jakby tak płacili miałbym druga pensję miesięcznie. A i jeszcze taka ciekawostka że mundurowych na L4 będą kontorolowali z ZUSu tylko się zastanawiam jakim prawem skoro nie odprowadzają tam Naszych składek emer-rent.
nikt nie będzie chciał narażać życia ani zdrowia "dla sprawy"
przypominam, że słów przysiegi wosjkowej nikt nie zmienił a żołnierzy ze składanej wcześniej przysięgi nie zwolnił :
"Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam
służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic.
Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego,
sztandaru wojskowego bronić.
Za sprawę mojej Ojczyzny,
w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić."
...nic u UE ani paragrafie 5-tym NATO...
Aż mnie korci ale z wiadomych względów nie mogę rozwinąć dalej tematu :?
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
rzywileje zabierają, uprawnienia zabierają, niedługo za swoje będziemy broń kupować i oddawać na stany magazynowe....
dlatego jestem od dwóch lat szczęśliwym emerytem i mam codziennie niedzielę. Współczuję obecnie służącym we wszystkich formacjach mundurowych, bo traktują nas jak trutni i nierobów. Przepracowałem w "niebieskiej" formacji prawie we wszystkich możliwych dla operacyjnego miejscach i stwierdzam, że nie sprawdza się powiedzenie. "dobrze tam gdzie nas nie ma" . zawsze jest gdzieś coś.
Pozdrawiam brać mundurową.
niedługo za swoje będziemy broń kupować i oddawać na stany magazynowe....
Żebym tylko za swoje nie musiał MiGa tankować po każdym wylocie :P
Zamieszczone przez Biszczu
uwierz mi, że jakby tak było to może nie miałbym jak przysłowiowy pączek w maśle, ale nie martwiłbym się czy będę miał zdolność kredytową
Dokładnie, powinniśmy tyle zarabiać aby żona nie musiała pracować i żeby jakiś poziom zycia utrzymać. Garnizony są najczęściej w takich miejscach że z praca dla żony jest bardzo ciężko albo w ogóle jej nie ma i jest zmuszona siedzieć w domu. A wiadomo jak w dzisiejszych czasach jest utrzymać rodzinę z jednej pensji do tego spłacić kredyt to trzeba na prawdę się nagimnastykowac z tymi złotówkami
Biszczu, szkoda gadać, ale nie ma co narzekać bo jakiś pieniądz na wegetowanie jest zawsze na pierwszego. Chociaż ostatnio z tym też ciężko bo wypłaty dostajemy o kilku miesięcy na 4-5 dzień miesiąca
ahmed799, i narzekasz, że dostajesz 4? ja dostaję (a przynajmniej powinienem) dostawać 24 następnego miesiąca, ale księgowa w tym czasie ma jedną gotową odpowiedź: ona nie wie kiedy będą pieniądze na wypłaty. Raz kolega usłyszał przez telefon żebyśmy się cieszyli, bo w całym woj. śląskim wypłaty mamy najwcześniej (wszyscy inni mają najwcześniej na 30. następnego miesiąca). W skrócie: robię 2 miesiące i na koniec drugiego dostaję wypłatę (sic! 1000 pln) za pierwszy. Ja rozumiem, że nie "budżetówka" tylko u prywaciarza, ale to jest przegięcie. Więc nie narzekaj
Biszczu, jakby nie było, to na ten moment jestem w stanie dać się pociąć za pewność, że wypłata będzie w pierwszych dniach miesiąca. A tak robię 2 miesiące i w sumie co miesiąc się zastanawiam "A w tym miesiącu to dostanę wypłatę czy nie dostanę?" :?
[ Dodano: Pon 17 Mar, 14 22:53 ]
A "najlepsze" jest to, że to jest w 100% zgodne z prawem i jakby chcieli to mi mogą w umowie napisać wypłatę raz na pół roku :evil:
ahmed799, i narzekasz, że dostajesz 4? ja dostaję (a przynajmniej powinienem) dostawać 24 następnego miesiąca,
rafiki, wszystko rozumię tylko że nam powinni płacić w pierwszy pracujący dzień miesiąca jednak nie później niż piątego. Zawsze była wypłata na czas a teraz robią przelewy na ostatnią chwilę. A niestety kredyt za mieszkanie trzeba płacić a z czego jak nie ma pensji przelanej. A jak wytłumaczyć małemu dziecku że rodzice nie mają pieniędzy na to czy na tamto?? Od Nas wymagają rozliczenia zaliczek na czas a sami się nie trzymają podstawowych rzeczy.
[ Dodano: Pon 17 Mar, 14 22:59 ]
Zamieszczone przez rafiki
jakby chcieli to mi mogą w umowie napisać wypłatę raz na pół roku
Komentarz