To zalezy co sie w tym IT robi, bo znam przypadki, ze po zlozeniu wypowiedzenia, nikt nawet do ciebie nie zadzwoni :twisted: Nie chcesz, nie musisz pracowac.
Ogłoszono kryzys
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez MaicroftTo zalezy co sie w tym IT robi, bo znam przypadki, ze po zlozeniu wypowiedzenia, nikt nawet do ciebie nie zadzwoni :twisted: Nie chcesz, nie musisz pracowac.
[ Dodano: Czw 21 Maj, 15 12:11 ]
Zamieszczone przez westwi78Zamieszczone przez kazik4x4Składasz wypowiedzenie co kwartał i po roku masz 80% więcej. Jakież to proste!
Komentarz
-
-
Nie ma jednej uniwersalnej zasady. Trzeba być dobrym psychologiem, wyczuć szefa. I mieć wzgląd na sytuację firmy, by wniosek nie wyglądał absurdalnie
Są firmy, które nawet dobremu specjaliście powiedzą "jak nie pasuje, to do widzenia", choćby miały go stracić ze szkodą dla swojego produktu. To kwestia kultury zarządzania.
Są firmy, które dbają o pracowników i starają się zatrzymać ich na lata. Moim zdaniem - tak powinno się działać, bo specjalistów, w dodatku wiernych, brakuje w każdej branży.
Wszystko zależy od tego jakim jest się specjalistą. Niestety. Nie ma ludzi niezastąpionych. Pytanie tylko - ile trzeba za takie zastępstwo zapłacić, no i w jakim czasie będzie do osiągnięcia. A może w ogóle nie trzeba zastępować, bo "rana zabliźni się sama".
Większym firmom łatwiej przełknąć utratę fachowca. O ile nie jest to masowy trend.
To wszystko poskładaj sobie do kupy i wypracuj własną strategię. Podwyżka o 20% to dla średniej firmy pierdnięcie, takie są fakty. Na głupoty wydają N razy więcej kasy.
Jest jeszcze aspekt zaszeregowania. W korpo generalnie istnieje coś takiego i wyżej bata nie podskoczysz (bez zmiany stanowiska). Pytanie tylko, czy znasz tę granicę - może jest wyżej niż dotąd myślałeś.
M.666 4U
Komentarz
-
-
A firma to dzialnosc gospodarcza, ktora zatrudnia 3 osoby, czy taka ktora zatrudnia 30 lub 3000 osob ??
Bo dla firmy 3 osobowej, podwyzka kazdemu pracownikowi ktory dzis zarabia 6tys brutto o 20% to nie jest juz tak malo, bo 3 pracownikow to koszt zwiekszony zaledwie o 4500zl (to tyle ile w zasadzie jeden dostaje do reki). To kwota ktora skads trzeba wziasc, bo sama sie nie wyczaruje :lol:
Aplikantow zatrudniasz na pelny etat za 1750zl czy 1/8 etatu :twisted:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydZamieszczone przez beavisoPodwyżka o 20% to dla średniej firmy pierdnięcie
[ Dodano: Pią 22 Maj, 15 13:47 ]
Zamieszczone przez loydMaicroft - pełny etat i płacę sporo ponad minimalną.
To się wbrew pozorom bardzo opłaca.
Może miałeś na myśli średnią i płacisz im 4000 netto. :diabelski_usmiech
[ Dodano: Pią 22 Maj, 15 14:08 ]
Ja powiem ze strony pracodawcy:
- dobrym pracownikom płacę dobrze, gównianym gówniano.
- jeśli dobry pracownik przychodzi po podwyżkę, to muszą być przesłanki ku temu, żeby ją otrzymał czyli: większa ilość pracy/obowiązków, wzrost kwalifikacji, lepsza cena za wyroby/usługi.
Jeżeli pracownik faktycznie zarabia na siebie, na utrzymanie swojej działki w firmie i jeszcze mi z tego zostaje godziwy pieniądz to ja jestem otwarty na rozmowy.
Ale jeśli przychodzi człowiek z którego nie mam zbyt wielkiego pożytku, pracownikiem jest przeciętnym a i osobowość nie powala to nie widzę powodu żeby dawać mu podwyżkę jeśli jego jedynym argumentem jest to, że za mało zarabia. Podniosę jemu, to zaraz przyjdzie 10-12 chłopa z jego działu i powie "a my to chuj??"
To nie Arabia Saudyjska że pieniądze sobie pompujemy spod ziemi. Tu kasę trzeba zarobić.
Sprawa jest prosta - jeśli pracownik z którego mam pożytek zarabia dla mnie miesięcznie konkretne pieniądze to mu konkretnie płacę. Jeżeli jest jak wielu innych - dlaczego mam mu ponadprzeciętnie płacić?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez kazik4x4Okłady na głowę polecam. Zimne najlepiej.
U mnie gdyby nie rynek, który wymusza niskie pensje to z miejsca mogę podnieść wynagrodzenia x2 i dalej będę zadowolony z dochodów :wink: Fakt, że mam 6 pracowników - przy 60 może byłoby inaczej /ale wówczas też miałbym inne przychody/.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydZamieszczone przez kazik4x4Okłady na głowę polecam. Zimne najlepiej.
U mnie gdyby nie rynek, który wymusza niskie pensje to z miejsca mogę podnieść wynagrodzenia x2 i dalej będę zadowolony z dochodów :wink: Fakt, że mam 6 pracowników - przy 60 może byłoby inaczej /ale wówczas też miałbym inne przychody/.
Tak, mam problem z rentownością, klepię sobie biedę i tyle.
Zatrudniasz 6 ludzi w jednej kancelarii. Spoko.
Ale kancelaria to nie zakład/fabryka/usługi. U mnie w jednej firmie pracuje 9 ludzi w drugiej obecnie niemal XX, a przy rolnictwie 1 (słownie 1).
Chłopakom na częściach - (9) spoko bym zniósł podwyżkę 100%, 200% to już by było poniżej progu rentowności.
Człowiekowi od roli - mogę 500% kopsnąć i nie zrobi to ŻADNEGO wrażenia. Luz, i tak Unia daje.
Ale ślusarzom, spawaczom na konstrukcjach czy przy CNC gdybym rzucił x2 czyli kwoty rzędu 25-34pln/h netto to już by było zabójstwo dla firmy.
Dlaczego? Ano dlatego, że same koszty wynagrodzeń miesięcznie by wzrosły o ok. 170.000 zł miesięcznie.
A nie można sobie pozwolić chociazby dlatego, że jest mnóstwo firm w szarej strefie, na KRUSach, lub np. w takiej Łomzy gdzie ludziom w firmach o moim profilu płacą 7-8pln/h na rękę - co za tym idzie, gdy ja konstrukcję zrobie z tego samego materiału za przykładowe 100.000pln o oni zrobią za 80.000.
6 ludzi a 60 to nie zawsze znaczy 10x większe przychody a tym bardziej dochody. Przy tej skali zatrudnienia ok. 20% etatów to ludzie którzy bezpośrednio nie zarabiaja na siebie ale muszą po prostu być - czyli np. recepcja, w dużej kancelarii osoba do korespondencji, ludzie od sprzątania, technicy IT. Jest tego na prawdę sporo.
Jak będziesz kiedyś budowac dom, przyjdzie do Ciebie ekipa budowlańców. To akurat branża, gdzie wartość robocizny to nie mniej niż 50% kosztów przedsięwzięcia. Zasugeruj szefowi ekipy żeby podniósł stawki ludziom o wspomniane 100% (już nie mówię 200% które wymieniłeś).
Facet spoko podniesie, tylko czy ty nie zaczniesz mieć problemów z wypłacalnością??
Loydzie, nie mierz innych swoją miarą bo nie zawsze ona jest stosowna. Do jednych będzie za długa, a do reszty będziesz zwyczajnie za krótki.
Komentarz
-
-
kazik4x4 - nikogo nie mierzę swoją miarą - po prostu fakt jest taki, że praca jest w Polsce śmiesznie tania i każda normalna firma (od mojej małej kancelarii, poprzez Twoją małą manufakturę - aż do wielkiej korporacji typu Orlen czy KGHM) może spokojnie podnieść place dwukrotnie i tego nie powinna zbytnio odczuć. Jak jest inaczej to działa na granicy rentowności.
Wystarczy zobaczyć jaki jest rozdźwięk pomiędzy zarobkami właściciela i pracownika w Polsce a jaki na zachodzie. U nas właściciel jeździ A8 + dom + wakacje 5 razy w roku a pracownik 2 brutto z łaską, że na jego miejsce czeka 50 innych. Na zachodzie mniej więcej 1:3 /takie czytałem ostatnio statystyki - jak znajdę to podeślę/. I to powoli będzie się też działo u nas - a w konsekwencji część firm po prostu się zawinie z rynku.
Pytasz czy mam przychód 170 kpln ? - nie miesięcznie takiego nie mam. Ale zapytam może ile zarabiasz z Twojego gigantycznego obrotu - bo jak dla Ciebie podniesienie plac 2x to zabójstwo to raczej jedziesz na małych marżach a to już jest ryzyko.
Komentarz
-
-
Umnie tez podobnie. 3 na hali roboli i 5 w biurze. Ot cały oddzial. Troche to smiesznie wyglada. Ale tez czasami bunta robimy i zazwyczaj jakies targi sa z pracodawca i jakies tam pieniadze dostajemy. Ostatnimi czasy narzekamy bo mniej mamy bo najgorzje jest wlasnie to ze wplywu czlowiek nie ma bo mamay naliczne od rozladunku a przeciez ani mu nie zamawiamy towaru ani nie wiemy czy bedzie i kiedy bedzie. Fajnie jak kiedys w ciagu roku mielismy jedne kwartal slabszy a 3 z dobrymi zarobkami a teraz 2 slabe albo nawet trzy slabe. Mam naliczne kwartalnie i fajnie jest jak jest po 5 kola na rękę a le lipnie jest jak jest tylko 3 kola.G4 ASZ + oraz sharan AUY +++ by TUNE UP
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydkazik4x4 - nikogo nie mierzę swoją miarą - po prostu fakt jest taki, że praca jest w Polsce śmiesznie tania i każda normalna firma (od mojej małej kancelarii, poprzez Twoją małą manufakturę - aż do wielkiej korporacji typu Orlen czy KGHM) może spokojnie podnieść place dwukrotnie i tego nie powinna zbytnio odczuć. Jak jest inaczej to działa na granicy rentowności.
Wystarczy zobaczyć jaki jest rozdźwięk pomiędzy zarobkami właściciela i pracownika w Polsce a jaki na zachodzie. U nas właściciel jeździ A8 + dom + wakacje 5 razy w roku a pracownik 2 brutto z łaską, że na jego miejsce czeka 50 innych. Na zachodzie mniej więcej 1:3 /takie czytałem ostatnio statystyki - jak znajdę to podeślę/. I to powoli będzie się też działo u nas - a w konsekwencji część firm po prostu się zawinie z rynku.
Pytasz czy mam przychód 170 kpln ? - nie miesięcznie takiego nie mam. Ale zapytam może ile zarabiasz z Twojego gigantycznego obrotu - bo jak dla Ciebie podniesienie plac 2x to zabójstwo to raczej jedziesz na małych marżach a to już jest ryzyko.
A dlaczego mało płacisz aplikantom - bo mówisz, że płaciłbyś więcej ale jest ciśnienie na niskie wynagrodzenia?
Właściciel firmy jest od tego, żeby robił z pieniędzmi co mu się chce.
U mnie ludzie tak chujowo zarabiają, że większość pracuje od kiedy otworzyłem firmę. Płace gówniano ale mnie po protu kochają i sa ze mną za gówniane pieniadze od kilkunastu już lat.
Jeśli nie rozumiesz prawa rynku - bo praca świadczona przez pracownika jest towarem rynkowym jak by nie było i chcesz większych wynagrodzeń to cofnij się do lat w których się urodziłeś, bo wtedy praca była dotowana.
Ja napisałem - będziesz stawiac dom, codziennie na budowie będzie 10 ludzi+ szef. Kosztowac cię to będzie 3kpln dziennie. Któregoś dnia facet przyjdzie i powie - podniosłem stawkę chłopakom o 100% więc bedzie to pana kosztować 4500pln dziennie. I co Pan na to panie Loyd???
Wyjmiesz chojnie z kieszeni czy każesz się facetowi puknąc w łeb?
Ja CI napisałem jaki jest problem z niektórymi branżami - tu gdzie głównym lub znaczącym kosztem jest praca ludzka, nie ma szan na podniesienie płacy o 100% bo po prostu rynek za to nie zapłaci.
Każdy ma swoją rację - ja bym u Ciebie w kancelarii przepadł, ty byś w mojej branży tez szybko zginął.
Komentarz
-
-
Ja napisałem - będziesz stawiac dom, codziennie na budowie będzie 10 ludzi+ szef. Kosztowac cię to będzie 3kpln dziennie. Któregoś dnia facet przyjdzie i powie - podniosłem stawkę chłopakom o 100% więc bedzie to pana kosztować 4500pln dziennie. I co Pan na to panie Loyd???
[ Dodano: Pią 22 Maj, 15 19:05 ]
PS - oczywiście wiem, że w Twojej branzy może być inaczej.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydJa napisałem - będziesz stawiac dom, codziennie na budowie będzie 10 ludzi+ szef. Kosztowac cię to będzie 3kpln dziennie. Któregoś dnia facet przyjdzie i powie - podniosłem stawkę chłopakom o 100% więc bedzie to pana kosztować 4500pln dziennie. I co Pan na to panie Loyd???
Potem zacznie się leczyć na bóle kregosłupa....
A umowa im grubsza tym lepsza, akta sadowe też, będzie czym w kominku palić jak już chałupa stanie.
Loyd, to jest Polska.
Komentarz
-
-
loyd, żyjesz w realnym świecie? Coś mi sie wydaje ze nie, zakładamy ze pracownik dostaje 3000zl do ręki czyli pracodawcę to kosztuje w sumie około 5000, nie mów mi ze większość firm moze o tak sobie podnieść o 100/200% pensje i wydawać z dnia na dzień po 10000/15000zl na jednego pracownika :!:superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
piramida no raczej tak mi się wydaje.
Nigdy nie brałem pod uwagę sytuacji, że mam jakąś śladową rentowność i podniesienie płacy x 2 prowadzi do straty. Zakładam w swoim biznesie, że płace będą szły do góry (taki jest trend) a ceny usług raczej stoją w miejscu z tendencją spadkową. To moja głowa, żeby złapać lepsze zlecenia i zoptymalizować wykonywanie zadań przez prawników - co pozwoli mi podwyższyć pensje, zachować stałe ceny i w konsekwencji zachować godziwy zysk.
Ale może ja nie rozumuje jak przeciętny byznasmen - wycisnąć ile się da z pracownika póki można go kupić za gorsze a potem się obada co będzie.
Komentarz
-
-
loyd, jesli tam robisz jak piszesz to brawo. Chcialbym miec tagiego szefa.Sam w takiej sytuacji nigdy nie bylem. Bylem "szefem" ale nie decydowalem o wynagrodzeniach. Nie Wien jak w Polsce ale ogolnie Fred jest chyba taki: maxymalny zysk przy minimalnych kosztach wlasnych.
I TU mamy pole do popisu dla kombinatorow i oszustow.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydpiramida no raczej tak mi się wydaje.
Loyd, zgadzam się z tobą w 100%. Masz całkowitą rację. Wydaje Ci się.
I to jest loydowe zdanie: zero argumentów, przykładów, wyliczeń tylko "wydaje mi się".
Daj chociaż jeden realny przykład gdzie bez stresu przejdzie taki deal.
Ej, skoro masz takie zdanie, jesteś o tym przekonany to idź na prezesa do KW, JSW itp i przeforsuj plan podniesienia płac o 100%. Spoko, przecież to można zrobić.
Albo do Biedronki - 1500 sklepów, 25000 zatrudnionych, niech co miesiac wywalają 75mln więcej.
Poszukaj u siebie na własnym podwórku: VIVE - 1000 osób zatrudnionych, przecież luz, spokojnie Bertus może wyłożyć 2,5mln co miesiąc więcej, cóż to jest 30mln rocznie??
Podobnie Wtórpol Wojteczka. PolonezPlus, Effector, ZMHochel, KH Kipper itp - Co nie podniosą?? Pewnie, że podniosą. Ale potem sami padną.
A jak już mowa o tqoim regionie to mówią ci coś nazwy Magtrans lub Regesta??
To firmy transportowe - ostatnio Niemcy wyskoczyli, że u nich pracownik polskiej firmy ma mieć ich płace minimalną czyli 8,5e/h - czyli 34pln. Przecież tobie wydaje się że spokojnie można to zrobić. No bo co?? Nie można??? No zaraz - ciągnik siodłowy 300000pln, naczepa 120000pln, miesięcznie paliwa wóz pali za 20-25kpln, za frachty biorą 5zł/km to kierowcy nie można stawki x 2 podnieść??
No chyba nie można, skoro nawet Polska się stawia na forum KE, że to zagrozi istnieniu naszych firm transportowych.
[ Dodano: Pią 22 Maj, 15 23:54 ]
Wiesz czym się różni grupa ludzi prowadzących normalną, rynkową działalność gospodarczą od grupy radców/adwokatów/notariuszy??
Tym, że Ci pierwsi jak się umówią co do cen, to to jest zmowa cenowa, a Ci drudzy nie mają zmowy tylko "taryfikator" - który notabene też jest zmową cenową tylko taką już legalną...
Dlatego masz też różne postrzeganie rzeczywistości, którą rzec by można widzisz alternatywnie. I to niby na trzeźwo
Komentarz
-
-
Nie oszukujmy sie jestesmy tylko ludzmi, jedni z glowa podejmuja decyzje, inni pelna "morda i garsciami" zbieraja co moga i ciagna ze wszystkich stron (chwalac sie przy tym jacy oni sprytni SA). SA na szczescie i inni Ludzie, ktorzy maja socjalna odpowiedzialnosc i z umiarem - sprawiedliwie dziela zyski.
Zadowolic wszystkich sie nie da.
Generalnie pazerne bydleta z nas sa, czasami jednak otwieraja sie niektorym oczy...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez kazik4x4a Ci drudzy nie mają zmowy tylko "taryfikator" - który notabene też jest zmową cenową tylko taką już legalną...
Komentarz
-
Komentarz