Kuźwa... wszyscy wokół mnie coś robią... Chyba muszę dać się przekonać kolegom z roboty do siłki, biegów i basenu.
Z drugiej strony: niedawne badanie wykazały, że poza psującym się wzrokiem (ostatnio miałem zdiagnozowaną przez jednego okulistę zaćmę w lewym oku - na szczęście drugi tą diagnozę obalił ) wszystko inne w porządku. Przy 184cm wzrostu ostatnia waga (w wczoraj) 91kg. Na 5 piętro katowickiej kamienicy z lat 50-tych wchodzę bez zadyszki...
leszekmw, muszę jakiegoś instruktora dorwać, ja jeżdżę wieczorem na 20:00. Teraz już tydzień nie byłem z powodu jakiegoś dziwnego kataru, ale jutro skoczę na http://www.cisowa.pl/kamera.php mam do nich 27 km
kazik4x4, wszystko bardzo fajnie tylko ta dieta to tak nie bardzo, albo coś źle zrozumiałeś. Przecież przy takim treningu jaki robisz większość energii powinieneś pozyskiwać z węglowodanów a nie z białek.
no to i ja się pochwalę
od miesiąca Po,Śr,Pi siłownia - 1h trening Perfect Body System z instruktorką
i potem 45 min. cwiczeń na maszynach wg indywidualnie opracowanego treningu
Generalnie ok 2-2,5h zajmuje całość.
Na razie obżeram się na zapas , bo w tym tygodniu odbieram badania
i spotkanie z dietetykiem w celu ustalenia diety, bo to jak mówią 70% sukcesu :diabelski_usmiech
efekty jak na razie to - poprawiła się kondycja, zmieniła się proporcja masy mięśniowej do tłuszczu :szeroki_usmiech
a jak mówi instruktorka wszystko przede mną dopiero
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
kazik4x4, wszystko bardzo fajnie tylko ta dieta to tak nie bardzo, albo coś źle zrozumiałeś. Przecież przy takim treningu jaki robisz większość energii powinieneś pozyskiwać z węglowodanów a nie z białek.
No właśnie nie Nic tu nie jest pomylone. Priorytetem była redukcja wagi i to wychodzi.
A jesli przy okazji dało się jeszcze poprawić wyniki to jest już super.
Zapomniałem dodać, że przed treningiem ok. 45min wczesniej zjadam nieduży posiłek - 1/2 woreczka kaszy zazwyczaj z jajkiem sadzonym..
Poza tym jak pisałem żarcie co 4 godziny, w międzyczasie ŻADNYCH przekąsek
kazik4x4, nieźle Kaziu , nieźle..gratulacje.
ja dochodzę do 650m delfinem na jednym treningu..
oczywiście nie na raz.. :szeroki_usmiech
zamiennie z kraulem 2500m , oczywiście na raz.. :szeroki_usmiech
i trochę biegania.., ale relaksacyjnego..
Chcialbym mieć czas na basen. Wyjście na basen w moim rzypadku to minimum 2,5h. Spakowac się, wyjść z domu, iść na basen (tak, iść bo basen ma ok. 800 od domu) przebieralnia, kąpiel, potem basen, po basenie kąpiel, suszenie , przebieralnia, spacer do domu itp.
A na rower wsiadam w godzinach pracy Las mam za płotem firmy, górki z deniwelacją kilkudziesięciu metrów są ok. 4km ode mnie, mnówstwo asfaltów - jest gdzie i po czym jeździć.
kazik4x4, pół woreczka kaszy - to już troszkę węgli wpada :szeroki_usmiech Waga Ci spada, ale od pewnego momentu musisz jeść węglowodany żeby zapewnić organizmowi regenerację glikogenu w mięśniach - inaczej skończy się szybkie i długie jeżdżenie. Ale mniejsza z tym - najważniejsze że sie dobrze czujesz i jesteś zadowolony z efektów
kazik4x4, wszystko fajnie ale gdzie masz tłuszcze w diecie?Same bialko ii troszke wegli to wiadomo ze sie schudnie,bialkiem sie napchasz i nie czujesz głodu.Poza tym przerwy 4h?podziwiam,ja ledwo 3 h wytrzymuje bo juz myśle co następne przygotowywać.Moim zdaniem najważniejsze sa chceci ,reszta z czasem przyjdzie.Odrzucenie bialego piecYwa,napojów gazowanych i słodyczy to juz duży krok ku dobrej sylwetce i samopoczuciu.
Kuźwa... wszyscy wokół mnie coś robią... Chyba muszę dać się przekonać kolegom z roboty do siłki, biegów i basenu.
Kup sobie psa, albo adoptuj. Miałem ten sam problem. Narzeczona biegać nie chce, woli jeździć na rowerze, ja wolę biegać, więc wziąłem ze schroniska psa, który ma predyspozycje do ciągnięcia i biegania. Jutro o 5:15 pobudka i robimy rundkę po lasach i polach.
kazik4x4, wszystko fajnie ale gdzie masz tłuszcze w diecie?Same bialko ii troszke wegli to wiadomo ze sie schudnie,bialkiem sie napchasz i nie czujesz głodu.Poza tym przerwy 4h?podziwiam,ja ledwo 3 h wytrzymuje bo juz myśle co następne przygotowywać.Moim zdaniem najważniejsze sa chceci ,reszta z czasem przyjdzie.Odrzucenie bialego piecYwa,napojów gazowanych i słodyczy to juz duży krok ku dobrej sylwetce i samopoczuciu.
A do czego mi tłuszcze?? w diecie na redukcję wagi?
Chęci są, konsekwencja też.
Pieczywa nie jem praktycznie wcale niezaleznie czy mam jakąś dietę czy nie - w tygodniu jak zjem 2-3 kromki chleba żytniego to wszystko.
Napojów gazowanych i soków nie piję nic a nic, po prostu nie lubię - tylko woda no i piwo raz może dwa razy w tygodniu.
Słodycze - raz na jakiś czas kilka kostek czekolady i to wszystko. Zero batoników, wafelków itp..
[ Dodano: Czw 04 Gru, 14 23:02 ]
Zamieszczone przez Agamek12
Kuźwa... wszyscy wokół mnie coś robią... Chyba muszę dać się przekonać kolegom z roboty do siłki, biegów i basenu.
Dziwię Ci się - jakbym siedział w delegacji to z wieczornych nudów bym latał na siłkę lub jakiś inny ruch bym robił.
A do czego mi tłuszcze?? w diecie na redukcję wagi?
Ale odchudzanie to nie miesiac ,dwa,trzy-bo jak przestaniesz to efekt jojo i po robocie.Moim zdaniem to zmiana stylu zycia i nawykow zywieniowych.A zeby to wszystko ze soba wspolgrało to musi byc zachowana rownowaga pomiedzy wlasnie tluszczami,bialkami i weglami.
Tak mi sie przynajmniej wydaje.
Wally, "1h trening Perfect Body System z instruktorką " domyślam się , że z fajną, to chce się ćwiczyć pewnie bardziej :P
ja narazie jak tylko czas mi pozwala, to biegam po lesie nie daleko z 3x tydzien popoludniami - bardzo to lubię i trochę ćwiczeń wale w domu (ale z tym różnie), jak cieplej to na rowerze sporo cisnę....dupa blada czasu nie ma, tryb życia jest zabójczy. swego czasu jeździłem na siłke 2-3 razy tydzien trochę porobić...czułem się lepiej sam ze sobą, energii było więcej. Teraz to bieganie trochę to zastępuje :P
A do czego mi tłuszcze?? w diecie na redukcję wagi?
Ale odchudzanie to nie miesiac ,dwa,trzy-bo jak przestaniesz to efekt jojo i po robocie.Moim zdaniem to zmiana stylu zycia i nawykow zywieniowych.A zeby to wszystko ze soba wspolgrało to musi byc zachowana rownowaga pomiedzy wlasnie tluszczami,bialkami i weglami.
Tak mi sie przynajmniej wydaje.
Serio?? Nie miesiąc?? Ja głupi myślałem, że jak mi zejdzie w miesiąc 10kg to potem wrzucę na luz i będę co dzień kebab żreć bez stresu
Zmiana stylu życia i nawyków żywieniowych powiadasz??
A jak myślisz - jaki mam styl życia i jakie nawyki żywieniowe??
A jak myślisz - jaki mam styl życia i jakie nawyki żywieniowe??
wydaje mi się że lu5asz, chciał zwrócić uwagę przy takim stylu zycia jaki prowadzisz - odżywiasz się niezdrowo ot i cała filozofia. To co robisz jest dobre na krótką metę, a przypomina dietę dukana czy jakiegos innego szarlatana(gdzie je się głównie białko). Niestety ale to nie jest dieta dla sportowców( trening 5x tydzien , 2x interwały etc)
blind_walker, jakiej używasz czołówki? bo 5:15 to ciemno jeszcze
Przez rok schudłem 14 kilo z 95 na 82 kilo i przez 3 lata utrzymuje się taka sama waga z różnicą kilo do przodu lub do tyłu. Ale zero napojów gazowanych, piwo jedno na miesiąc siłka i fitness 4 razy w tygodniu po 45 minut.Sosy wyrzuciłem z menu, dużo warzyw i owoców dodałem do dziennego menu. Jem dziennie normalnie małe posiłki razy 5 dni. W dużej mierze zależy właśnie od stylu życia zaznaczam że po 22 latach rzuciłem palenie od 3 lat nie palę i siłka była lekarstwem aby nie przytyć. :szeroki_usmiech
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
pascal, lu5asz
Bardzo mnie cieszy że wiecie lepiej co mi jest potrzebne niż człowiek który zna mnie od 23lat, który mi zrobił badania wydolnościowe i analize składu ciała, wie jaką mam grupę krwi itp
...piwo jedno na miesiąc siłka i fitness 4 razy w tygodniu po 45 minut
Umrzesz jako zdrowy człowiek , nawet do karty zgonu nie będzie co wpisać :wink:
W jaki sposób dzielisz to piwo na setki , czy jak? ...bo cale mogło by sponiewierać człowieka i wszystko co wyprawiasz na fitnesach poszłoby w ...u
Kiedyś dziennie wypijałem 5 piw i mi zbrzydło wole dobre własnej roboty wino, a o dbanie o zdrowie zmusił mnie lekarz. Ciśnienie miałem zbyt wysokie a umrze normalnie. A co do dzielenia piwa jak się trafi z małego browaru to wypije na raz buteleczkę bo tych szczochów przemysłowych zwanych piwem nie mogę przełknąć.
Komentarz