Zamieszczone przez AdamB
Zapraszam na bloga - Z punktu widzenia handlarza samochodami
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez irekkkoledze kazikowi to by sie przydal knebel w postaci warna czy dwoch bo trolluje bez umiaru.
kazik napisał co uważa i jest w tym sporo racji
Mi osobiście blog podoba się, ponieważ pokazuje "drugą stronę" medalu, codzienną pracę "handlarza", problemy z którymi się boryka, zaskakujące sytuacje, dialogi jakie w życiu spotyka, dalej oczekiwania ludzi, które to nijako kształtują ofertę handlarzy.
Całość przedstawiona w sposób lekki, przyjemny, okraszona odrobiną humoru i mamy coś fajnego do poczytania.Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez MaicroftUzywane, to powinno miec przebieg 0, ale to zle bo stalo, no to 90kkm po 10 latach, ale to tez zle bo 9kkm/rok. No nic to moze 200kkm, tez zle bo to juz 2-ka z przodu. Oczywiscie 300,400,500,700 to juz trup, wiec odsiane na poczatku. No to teraz ile wiecej niz 90, a mniej niz 200, ale dalej ile to jest idealnie 149, bo zawsze nie 150, ale 154 to tylko ciutke wiecej i juz tak realniej itd.... nie da sie dogodzic kupujacemu.
Oczywiscie najlepiej jak ma super lakier, ale nie nie malowane i nie polerowane. Detailing - to pewnie jest cos podpicowane pod sprzedaz.
Opony zawieszenie - no najlpiej jakby bylo wlasnie zalozone jak w fabrycznym aucie.
Silnik, no coz oliwa co 5kkm to zle, bo jakis szajbus jezdzil autem. Jak co 10 to tez zle bo to sie tak wymienialo w duzym Fiacie. 15kkm, no ale jak ma taki przebieg, a olej raz w roku powinno sie zmienic, no to cholera wie czy to dobre czy zle. 20-40kkm no to szatan, nie dba o auto, jakies LL mu sie sni. A moze wcale nie zmienial i przejechal te xxxkkkm przebiegu, przeciez da sie. A moze olej zmienial, a filtrow nie zmienia.
Sprzeglo, nie zmienil to zle, bo trzeba zmienic, zmienil to tez zle bo pewnie jednak ma z pol miliona przejechane.
We wnetrzu to ma byc jak w Wersalu, pachniec nowoscia, a nie turkiem jarajacym faje. Smierdzi zle, pachnie to fatalnie, bo picowane do sprzedania po powodzi pewnie.
A wlasnie.... woda, no kapie z wydechu to pewnie uszczelka pod glowica padla, wiec silnik ma wiecej niz na liczniku.
CENA.... Panie przeciez na .... one sa o xx kpln tansze, za tyle to ja mam nowe auto z salonu marki XYZ
No wlasnie, to idz i kup nowe :lol:Bardziej trafnie tego nie da się ująć
Pozdrawiam!
P.S. Z krytyką "wyrzyganą" w moją stronę, udekorowaną "kurwami" nie będę polemizował. Za cienki na to jestem.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez damian1975skup, no chyba nie przejąłeś się tym półmózgiem :P .A blog czyta się naprawdę rewelacyjnie:szeroki_usmiech
Ja się na temat niektórych wypowiadał nie będę. Ich wypowiedzi są komentarzem i charakterystyką samą w sobieGdyby post kolegi (wszyscy wiemy którego) nie zawierał "kurew" i innej łaciny - mógłbym się ustosunkować. Ja znam tylko angielski i parę zdań po turecku. Nic więcej nie rozumiem.
Pozdrawiam!
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez skupnie zawierał "kurew" i innej łaciny - mógłbym się ustosunkować
bowiem do "kurwy" można się raczej ustosunkować jednoznacznie tj.
zapłacić za usługę jeśli się z niej (usługi) skorzystało. :szeroki_usmiech
Powracając do meritum, dobrze osadzona "kurwa" mając na myśli słowo, odzwierciedla nie tylko ludzki charakter jak i stan ducha no powiedzmy wzburzenia. :diabelski_usmiech
Jak wszem wiadomo w wielu przypadkach słowo występuje jako znak interpunkcyjny inaczej przerywnik w potocznej mowie małolatów, choć nie tylko. Nad czym można tylko ubolewać. :evil:
Zamieszczone przez skupJa znam tylko angielski
I wcale z tego powodu nie czuję się gorszy.
Nie mniej, z dwojga złego wolę swojskie słówko "chuj" niźli anglojęzyczne "fuck" (czy jak tam się to pisze), bo spektrum zrozumiałego dla wszystkich zastosowania tego pierwszego w naszym języku jest daleko szersze niż drugiego. Jak bowiem przetłumaczyć słówko "chujek" = facek, fucek :?:
A zastosowanie jego niejednokrotnie określa nam jakże różne spotykane inwidua.
Zamieszczone przez skupinnej łaciny
Zamieszczone przez skupparę zdań po turecku
bo większość "polówkowych" biznesmenów targujących na ulicach, bazarach tureczyzną (ciuchami) w początkowym okresie powrotu kapitalizmu na ziemię słowian,
też miało obcykane parę zdań z rozmówek, by dogadywać się przy zakupie towaru na handel. :diabelski_usmiech
Ba :!:
Ale to byli Światowcy. 8)
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez irekkkoledze kazikowi to by sie przydal knebel w postaci warna czy dwoch bo trolluje bez umiaru.
Na szczescie nie ty decydujesz
Wygoogluj sobie definicje trolla.
[ Dodano: Sro 03 Paź, 12 18:52 ]
Zamieszczone przez słońAdamB, bo [b]Kazik[b] jest jak premier Oleksy-ostry ku..a jak brzytwa
Jeszcze raz napisze wszystkim ktorzy maja problemy ze zrozumieniem mojego stanowiska:
blog jak blog, jednym sie podoba innym nie - kwestia gustu, jeden czyta z wypiekami inny olewa totalnie.
Ja nie napisalem ze ten kto czyta ten Ch... czy inaczej zwany, jedynie zawarlem jedna refleksje z obserwacji watku.
Mianowicie napisalem ze tu autor watku jest holubiony i wychwalany a w watku "auta z ogloszen" bylby wieszany, palony na stosie i wybrechtywany, a nikt by o nim dobrego slowa nie powiedzial.
Dobranoc
Komentarz
-
-
Tak sobie przypominam... Kiedyś zalogowałem się na forum OCP i jedną z największych zalet tego forum było to, że nikt nikogo nie obrazał - dyskusje prowadzone były kulturalnie i z należytym szacunkiem wobec innych forumowiczów. Ale od jakiegoś czasu coraz częściej pojawiają się wpisy/osoby, których celem jest obrażenie innych lub wywołanie kłótni (typowe trollowanie). Co gorsza: "starzy" forumowicze coraz częściej zdają się nie zauważać w tym niczego złego i wręcz chwalą coś, co powinno być (tak mi się wydaje) tępione. Jeszcze trochę, a OCP dojdzie w poziomie dyskusji(?) to poziomu (mam nadzieję być w mylnym błędzie) wpisów/komentarzy z Onetu lub innej Interii...
Sorry za OT w OT...
PS: zaintrygowało mnie określenie "relatywizm" w przypadku autora tematu... I tak się zastanawiam: z jednej strony narzekamy na różnych nieznanych osobiście urzędników państwowych - ba: niejednokrotnie używamy wobec nich określeń jednoznacznie pejoratywnych. A wobec "swoich" (tzn. forumowiczów OCP pracujących w administracji państwowej) mamy zupełnie inne zdanie. Pytam więc: dlaczego z równą zaciekłością ktoś nie obraza ich w ich temacie i dlaczego ktoś inny nie "pochwala" tego zachowania?
PS2: sorry za 2xOT w OT
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12Tak sobie przypominam... Kiedyś zalogowałem się na forum OCP i jedną z największych zalet tego forum było to, że nikt nikogo nie obrazał - dyskusje prowadzone były kulturalnie i z należytym szacunkiem wobec innych forumowiczów. Ale od jakiegoś czasu coraz częściej pojawiają się wpisy/osoby, których celem jest obrażenie innych lub wywołanie kłótni (typowe trollowanie). Co gorsza: "starzy" forumowicze coraz częściej zdają się nie zauważać w tym niczego złego i wręcz chwalą coś, co powinno być (tak mi się wydaje) tępione. Jeszcze trochę, a OCP dojdzie w poziomie dyskusji(?) to poziomu (mam nadzieję być w mylnym błędzie) wpisów/komentarzy z Onetu lub innej Interii...
Sorry za OT w OT...
ps. co do blogu - to fajny - autor ma widac dar pisania, choc akurat nie ze wszystkim sie tam zgodze... biorac pod uwage moje "przygody" z roznymi handlujacymi autami...
ps. fajny text o W124 :-) Moze ja go od Ciebie kupie hehe.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez sew1981marlej108, skąd Ci się wzięło to 108 ciągle? bo pamiętam, że często tego używasz i nawet w nicku to masz..... :P
a co do liczby 108 to w Azji uchodzi ona za szczesliwa ;-) a jako ze praktykuje zen to dawno temu na studiach jak zakladalem sobie maila (druga polowa lat 90-tych) to nick marlej byl zajety i musialem dodac jakas liczbe... i wybralem 108 i tak juz zostalo.
co zabawne to na Zachodzie czesto buddysci czy praktykujacy zen dodaja sobie wlasnie 108 do nicka w mailach, albo umieszczaja te liczbe w roznych miejscach... jak np. scenarzysci w serialu LOST...
swoja droga watpie zeby leasing 108% w VW z tego wynikal, chociaz z drugiej strony hehe do konca tego nie wykluczam ;-))
do autora watku - sorry za OT :-))))
Komentarz
-
Komentarz