Zamieszczone przez dato
lekarz z komisji podsumował, że w wojsku mi przejdzie a ja na to, że nie mogę nic ciężkiego podnosić...
do dzisiaj pamiętam kolory jego twarzy jak wystawiłem bark łapiąc za biurko przy którym siedzieli...
Karetka, szpital, nastawianie i jak to ładnie mi wpisali niezdolny do służby z powodu nawykowych zwichnięć stawów barkowych i łopatek :diabelski_usmiech kategoria E
Rok później wezwali mnie ponownie i w następstwie "badań" zmienili na D i przenieśli do rezerwy
a barki i łopatki samoistnie się wyleczyły :wink:
i to była jedyna moja osobista przygoda z wojskiem :szeroki_usmiech
Komentarz