Na raucie niezbyt atrakcyjny facet w sile wieku podbija do zajebistej dupy.
Laska go zlewa, ale coś nie daje jej spokoju i idzie do koleżanki zapytać kim jest ten lekko namolny jegomość.
Koleżanka odpowiada, że to ten słynny producent sznurówek, że kasy ma jak lodu, itp. itd.
Laska przestała go zlewać i zachęcona faktem że to gość majętny zaczęła się koło niego kręcić. Facet to zauważył, zaprosił ją na drinka i mówi:
- Słuchaj, ja jestem chłopak prosty, szczery i mówię prosto z mostu: prześpisz się ze mną za sto tysięcy dolarów??
Lasce się oczy zaświeciły, nerwowo poprawiła się na hokerze i zalotnie odpowiada: - Z przyjemnością...
Facet się uśmiechnął, wstał i rzucił: - OK, jesteśmy umówieni. Po czym odszedł.
Za jakiś czas widzi że laska się koło niego kręci, maślane oczy robi, podeszła i pyta:
- To kiedy się spotkamy??
Facio odpowiada:
- Choćby jutro. Tylko jest mały problem. Jebnąłem się o kilka zer i mogę ci dać sto dolców a nie sto koła.
Laska oburzona odpowiada:
- Oszalałeś?? Nie jestem kurwą... Po czym chce odejść.
Facet przytrzymuje ją delikatnie za rękę i do ucha szepcze:
- To kim jesteś ustaliliśmy w pierwszej rozmowie, a teraz zwyczajnie renegocjuję warunki umowy :shock:
Laska go zlewa, ale coś nie daje jej spokoju i idzie do koleżanki zapytać kim jest ten lekko namolny jegomość.
Koleżanka odpowiada, że to ten słynny producent sznurówek, że kasy ma jak lodu, itp. itd.
Laska przestała go zlewać i zachęcona faktem że to gość majętny zaczęła się koło niego kręcić. Facet to zauważył, zaprosił ją na drinka i mówi:
- Słuchaj, ja jestem chłopak prosty, szczery i mówię prosto z mostu: prześpisz się ze mną za sto tysięcy dolarów??
Lasce się oczy zaświeciły, nerwowo poprawiła się na hokerze i zalotnie odpowiada: - Z przyjemnością...
Facet się uśmiechnął, wstał i rzucił: - OK, jesteśmy umówieni. Po czym odszedł.
Za jakiś czas widzi że laska się koło niego kręci, maślane oczy robi, podeszła i pyta:
- To kiedy się spotkamy??
Facio odpowiada:
- Choćby jutro. Tylko jest mały problem. Jebnąłem się o kilka zer i mogę ci dać sto dolców a nie sto koła.
Laska oburzona odpowiada:
- Oszalałeś?? Nie jestem kurwą... Po czym chce odejść.
Facet przytrzymuje ją delikatnie za rękę i do ucha szepcze:
- To kim jesteś ustaliliśmy w pierwszej rozmowie, a teraz zwyczajnie renegocjuję warunki umowy :shock:
Komentarz