abstinent, sam jeżdże na rowerze, ale w tym przypadku to wina bezmózgiego rowerzysty, nawet nie popatrzył, czy cos jest za nim, a tego mógł sie spodziewac na drodze która widac miała kilka pasów ruchu, przecież tam auta zapieprzały, a on se zjeżdża bo może....\
może ta ciężarówka nie miała prawa być na tym pasie, ale zdrowy rozsądek mówi, by popatrzeć za siebie a nie łapa i heja... ja tak nigdy nie robie...
[ Dodano: Wto 14 Kwi, 15 20:58 ] zepter00, na tym drugim filmie, to od pewnego momentu zamienili sie rolami, i to pałkarze uciekali, a on ich na wstecznym gonił...
nie środkowym tylko prawym
fakt, droga szybka, ale wolno na pewno nie jechali
jest znak autostrady, ale się tyczy chyba tego zjazdu/wjazdu po prawej stronie
Pewien kierowca doszedł w końcu do wniosku, że czas wymienić opony. No cóż - za dużo bieżnika to one nie miały. Kierowca uskarżał się na hałas podczas hamowania. Wszyscy obstawiali, że hałas powoduje zużyta opona. Nie spodziewali się jednak takiego widoku.
Jeżeli uważasz, że opona była mocno zużyta, to co powiesz na stan tarczy i klocka hamulcowego?
It's nice to be important but more important is to be nice
If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
_______________________________________
a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM
Jedzie żona z mężem i nagle przy drodze dostrzegają potrąconego skunksa.Zatrzymują się i żona bierze zwierzaka do samochodu.Mówi do męża,:
-Kochanie,on cały się trzęsie.
-Włóż go między uda,będzie mu ciepło.
-A co ze smrodem.?
-Zatkaj mu nos.
rafiki, kuźwa, aleś trafił... :szeroki_usmiech normalnie popłakałem sie ze śmiechu....
.... a to z powodu, że za 2 (słownie: dwa) tygodnie zdaję mature.... :szeroki_usmiech ... hessuu ... i to w moim wieku .... :szeroki_usmiech
i teraz nie wiem, czy sie śmiać czy płakać.... czy sie modlić...
błagam was, trzymajcie kciuki....
Dwóch Polaków na stacji benzynowej w Niemczech zaczepia Niemca tankującego swój samochód celem złapania stopa:
- Dzień dobry, podwiózłby nas pan do Berlina?
- Was?
- Tak, mnie i kolegę.
Komentarz