- Wojska Serbskie zaatakowały spokojnie orający na polu Radziecki ciągnik z moździerzy i ciężkiej brono maszynowej. Ciągnik odpowiedział ogniem rakietowym i odleciał w kierunku Moskwy.
Pewna gazeta zorganizowała konkurs na najpopularniejszy toast.
Wyróżnienia przyznano:
- 100 lat!
- Na zdrowie!
- Pijemy, by nasze dzieci miały bogatych rodziców!
- Chlup, w ten głupi dziób!
A wygrało:
- Pij ku*wa!
***************************************
Pani kazała Jasiowi napisac wierszyk z rymami. Na następny dzień Jasio przynosi wierszyk w zeszyciku i zaczyna czytać:
"Morze morze, Polskie morze,
A w tym morzu dziewcze chorze.
Dziewcze w morzu wciąż się mizdrzy,
Woda sięga jej do......kolan".
-Jasiu ale w tym wierszu na koniec nie ma rymu.
-Jasio na to ripostuje. - Proszę Pani, jak wody przybedzie to i rym będzie.
***********************************
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła
mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:
- Czym się tak martwisz?
- A, bo życie jest do d*py. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce,
kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu, a wszystko będzie OK.
Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak Cindy
Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg z
konta, który po prostu powalił go na kolana.
Jak już doszedł do siebie, postanowił podziękować żabce za to, co dla
niego zrobiła i wrócił się do lasu.
W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej
zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w 12-13 letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
- ... i tak to było Wysoki Sądzie, a nie tak, jak gada ta gówniara - rzekł facet.
:diabelski_usmiech
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła
mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:
- Czym się tak martwisz?
- A, bo życie jest do d*py. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce,
kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu, a wszystko będzie OK.
Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak Cindy
Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg z
konta, który po prostu powalił go na kolana.
Jak już doszedł do siebie, postanowił podziękować żabce za to, co dla
niego zrobiła i wrócił się do lasu.
W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej
zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w 12-13 letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
- ... i tak to było Wysoki Sądzie, a nie tak, jak gada ta gówniara - rzekł facet.
:diabelski_usmiech
trzeba ten kawał wysłać adwokatowi romana polańskiego i będzie po problemie
Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce - on, pielęgniarka i oczywiście kierowca-sanitariusz. Stres, trema, wilgotne dłonie.......... W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie się dłońmi za gardło, zaczyna charczeć i wybałuszać oczy. Pielęgniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowę walizeczką z medykamentami, po czym wszystko się uspokaja. Student ze zdziwienia nie może wypowiedzieć słowa...... Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt za gardło, ochrypły głos, piana z ust, wychodzące z orbit oczy...... Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje się normalnie. Student nie wytrzymuje:
- Co się Panu stało!? Może jakoś mogę pomóc?
- Eeee....nie....ja tylko tak się z siostrą drażnię.....no bo wczoraj jej mąż się powiesił.....
Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu,
jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna
taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł.
Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
- Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
- O tej porze to 20.
- A za 15 nie da rady?
- Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
- Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do
domu daleko.
- Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu. Następnego dnia
idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu
kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej
taksówki i mówi:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku, bo nie ręczę za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksówkarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs, ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i
pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.
Najnowszy pomysł lubelskiej drogówki to fotoradar w pojemniku na śmieci. Przez dwa dni ustrzelił 1300 piratów. – To maszynka do robienia pieniędzy, a nie forma prewencji – komentują zdegustowani kierowcy.
[ Dodano: Sro 14 Paź, 09 17:19 ]
W nocy, w seminarium, w jednym z pokojów słychać płacz. Wpada ksiądz opiekun (czy jak on się tam zwie) i krzyczy:
-Kto tutaj kurwa tak ryczy?!
-To nowicjusz Roman, bo on zawsze w domu przed snem dostawał czekoladę do picia - odpowiada inny seminarzysta.
-Chuj mu w dupę a nie czekoladę!!!
-Już próbowaliśmy, ale ciagle płacze...
Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex? -beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszna romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, ze przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- No zajebiście! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?
- U mnie? Kurwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę-nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę powrotna i musiałem zapierdalać do domu na piechotę. Przychodzimy kurwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. na to wszystko tak się wkurwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem
Barack Obama dostał Nobla za pokój, TurboDymoMan zawstydził Obamę, dostał 50% większego Nobla za pokój z aneksem kuchennym!
Pomyśl sobie liczbę.
Pomnóż ją przez 2.
Dodaj do niej 10.
Odejmij liczbę, którą sobie pomyślałeś.
Dodaj do wyniku 5.
Teraz dodaj tę liczbę, o której sobie pomyślałeś.
Pamiętasz wynik?
Teraz zamknij oczy.
Ciemno, co? :twisted: :twisted:
Karen straciła męża prawie cztery lata temu i nadal go opłakiwała. Jej córka namawiała ją ciągle, by wróciła do świata i zaczęła normalnie żyć. W końcu Karen zgodziła się wyjść z kimś na randkę. Córka natychmiast zorganizowała jej faceta, żeby tylko matka się nie rozmyśliła. Poznali się i po sześciu tygodniach facet zaproponował Karen wspólny weekend. Pierwszej nocy rozebrali się oboje. Karen stanęła przed nim naga, z wyjątkiem pary czarnych koronkowych majtek, których nie zdjęła. On nagi, jak go Pan Bóg stworzył.
Spojrzał na nią i spytał:
- Dlaczego masz na sobie czarne majtki?
Ona odpowiedziała:
- Możesz pieścić moje piersi, możesz dotykać każdą część mego ciała, ale tam, na dole ciągle nosze żałobę.
Facet zrozumiał, że tej nocy nic z tego nie będzie. Następnej nocy przerabiają ten sam scenariusz. Ona staje przed nim w czarnych majtkach a on jest ubrany tylko we własną skórę... z tym wyjątkiem, ze założył czarną prezerwatywę. Karen spojrzała na niego i pyta:
- Po co Ci ta czarna prezerwatywa?
Facet odpowiada:
- Chce złożyć moje najgłębsze kondolencje.
Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki.
Manager zagadał do dziewczynki czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać.
Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę którą czytała i powiedziała:
- ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?
Manager na to :
- może o logistyce?
- OK - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat. Mam jednak pytanie:
jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?
- Nie mam pojęcia - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka odpowiedziała:
- czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza pańskie możliwości...?
Ciemna noc. Idzie patrol dwóch policjantów ulicą i strasznie się nudzą. Nic się nie dzieje przez całe godziny, tematy do rozmów się wyczerpały ... W pewnym momencie zauważają faceta który idzie przed nimi i je jabłko. Pierwszy policjant mówi do drugiego:
- patrz na tego faceta, za chwilę skończy jeść jabłko, a ogryzek wyrzuci na chodnik, więc my go wtedy złapiemy i wlepimy mu mandat za śmiecenie.
- dobry pomysł poczekajmy więc
Facet z przodu zjadł swoje jabłko ale ogryzka nie wyrzucił, tylko schował do kieszeni.
Zdziwieni policjanci dogonili faceta i pytają:
- dlaczego nie wyrzuciłeś ogryzka, po co go niesiesz ze sobą?
- cóż widzi pan panie władzo, w ogryzku jest pełno pestek, a pestki jabłka jak mało kto wie, zjadane na surowo poprawiają inteligencję. Więc niosę ze sobą ten ogryzek, a w domu przed snem zjem sobie z niego pestki.
Policjanci chwilę szepczą między sobą, po czym:
- słuchaj pan, sprzedaj nam ten ogryzek, dajemy 50 zł
- no nie wiem, ... a niech stracę! 70 zł i ogryzek wasz.
- zgoda!
Facet poszedł w swoją stronę, a policjanci zaczęli jeść pestki z ogryzka. Po chwili jeden wybucha:
- Ale z nas głąby! Przecież za 70 zł to byśmy mogli sobie kupić kilka worków jabłek.
- Widzisz ... pestki zaczynają działać!
Józek Gąsienica spod Zakopanego został wezwany do zaszczytnego obowiązku
obrony Ojczyzny. Pierwszego dnia dostał przydziałową szczoteczkę i pastę
do zębów, a dentysta wyrwał mu dwa zepsute zęby. Drugiego dnia dostał
przydziałowy grzebień i ogolono go na zero. Trzeciego dnia dostał
przydziałowe majtki. Żandarmeria szuka go do dziś.
Nie mam nic przeciwko przychodzeniu do pracy, ale te osiem godzin czekania
na wyjście to już totalny absurd
- Kochanie, widziałeś? Ten koń chciał mi odgryźć głowę!
- Widocznie poczuł siano.
>>> Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
>>> - Rozbieraj się i do łóżka!
>>> Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...
>>> Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa
>>> pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą,
>>> razem z głowami i pokazuje:
>>> - Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
>>> --------------------------------------------------------------
>>> Kolega dzwoni do kolegi:
>>> - Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
>>> - Ładne???
>>> - Wypijemy, będzie ok...
>>> ------------------------------
>>> Według najnowszych badań przeprowadzonych przez międzynarodowych
>>> psychologów są dwie główne przyczyny, dla których mężczyźni spędzają
>>> wieczory w knajpie:
>>> 1) Nie mają kobiety
>>> 2) Mają kobietę
>>> ------------------------------
>>> Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
>>> To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie
>>> pokryty
>>> na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i
>>> który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem
>>> mówi:
>>> - Ty jesteś następna, grubasku...
>>> ------------------------------
>>> Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując
>>> go, ze córka nieustannie cierpi na mdłości.
>>> Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym
>>> miesiącu ciąży.
>>> - Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do
>>> czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
>>> - Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.
>>> Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wpatrywać w
>>> dal.
>>> - Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach
>>> zaniepokojona mamuśka.
>>> - Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje
>>> się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I ja za nic k...a nie chcę
>>> tego przegapić!
>>> ------------------------------
>>> Egzamin z ekonomii, milutka dziewczyna opowiada o teorii Adama Smitha
>>> ani razu nie wymieniając jego imienia.
>>> Zauważywszy to profesor pyta:
>>> - Jak miał na imię Smith?
>>> Zmieszane milczenie...
>>> - Proszę się nie denerwować, no jak miał na imię pierwszy mężczyzna? -
>>> naprowadza profesor biedulkę.
>>> - Marian - wyszeptała dziewczyna pokraśniawszy.
>>> ------------------------------
>>> Koło kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna. Ona patrząc na niego z
>>> pogardą mówi:
>>> - Aleś się pan uchlał!
>>> - A pani jest strasznie brzydka!
>>> I dodaje z triumfem:
>>> - Ale ja jutro będę trzeźwy!
>>> ------------------------------
>>> Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie,bo są
>>> świeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie
>>> męża:
>>> - Twoja rodzina?
>>> Na co mąż odpowiada:
>>> - Tak, teściowie!
>>> ------------------------------
>>> Małżeństwo jest jak fatamorgana na pustyni - widzisz pałace, palmy,
>>> wielbłądy.
>>> Potem znikają kolejno pałace i palmy, a na końcu zostajesz sam na sam z
>>> wielbłądem
>>> -----------------------------
>>> Okolice Lublina. Zapadła wiocha. Ławka przed sklepem monopolowym
>>> "U Hanki". Miejscowa elyta odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z
>>> gwinta. Jeden nie pije.
>>>
>>> - Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.
>>> - Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.
>>> Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji
>>> przychodzi do abstynenta:
>>> - Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować...
>>> Już nie mogę tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...
>>> - Jakiego lekarza? To nasz kowal.
>>> Facio podziękował i udał się do kowala:
>>> - Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i kodowanie...
>>> Proszę......
>>> - Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.
>>> Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę kowala.
>>> Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez
>>> pół godziny..... Wreszcie kończy, podciąga spodnie i mówi:
>>> - Wypijesz - całej wsi opowiem....
>>> -------------------------------------------------------------------
>>> Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy
>>> niedźwiedź, zapadał na zimę w sen
>>> zimowy ssąc łapę. Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to
>>> wykorzystywał...
>>>
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Prezydent:
>>> Czasem rano budzę się ze strachem..... A czasem jej nie budzę.
>>>
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Tato! Tato! - wolają dzieci - Możemy sprzedać trochę twoich butelek i
>>> kupić chleb?
>>> - Jasne... Ech... - pomruczał sobie ojciec. - Co wy byście, dzieci,
>>> jadły
>>> gdyby nie ja...
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Cześć tato, wróciłem!
>>> Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta:
>>> - A gdzieś ty był?
>>> - W wojsku tato
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>>> ------------------------------------------------------
>>> Przychodzi facet do seksuologa i mówi, że podczas stosunku jego żonie
>>> zginają się palce u stóp i nie wie czym jest to spowodowane. Seksuolog
>>> po dłuższym namyśle........... A zdejmuje pan żonie rajstopy?
>>>
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Lotnisko w Nowym Yorku. Facet wchodzi do windy a za nim kobieta w
>>> mundurku, mini spodnica, zakiet.
>>> Stewardessa jakaś. Facet zaintrygowany ta sytuacja mówi:
>>> - Hello, you fly USA Airways?
>>> Kobieta nie odzywa sie, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyslal
>>> no to co, sprobuje jeszcze raz:
>>> - Flugen sie Lufthansa ja..?
>>> Kobieta bardziej zdziwona patrzy na niego i nic nie mowi. No trudno -
>>> pomyslal facet....ale probuje jeszcze raz:
>>> - Volare sinora Alitalia?
>>> Wtedy kobieta mowi:
>>> - A w morde chcesz? Palancie!
>>> - Aha, LOT !
>>>
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> - Co moze byc gorszego od kamyczka w bucie?
>>> - Ziarenko piasku w prezerwatywie.
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Czym sie rozni sex oralny od analnego???
>>> Kierunkiem atakowania przewodu pokarmowego.
>>>
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka, przychodzi do Jasia:
>>> - Jasiu masz może pieska?
>>> - Mieliśmy kiedyś psa, proszę pani ale go zabiliśmy, bo ja mięsa nie
>>> jadłem, ojciec nie jadł i matka też nie, a dla jednego psa nie będziemy
>>> kupować
>>> - Jasiu to straszne, a kotka nie masz? - pyta pani
>>> - Mieliśmy też i kotka, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i
>>> matka też nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować.
>>>
>>> - Jasiu co ty mówisz, przyjdź jutro z mamą!
>>> - Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą pozbyliśmy, no bo ja
>>> jeszcze nie bzykam, tata już nie może a dla sąsiada to nie będziemy
>>> trzymać.
>>>
>>> ------------------------------------------------------
>>> Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy
>>> może zdawać. Egzaminator był litosciwy, wiec stwierdził, że nie widzi
>>> przeszkód i na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę.
>>> Student wział kredę, podszedł do tablicy i narysował piękna sinusoidę.
>>> Egzaminator na to:
>>> - No widzi Pan, jednak Pan umie.
>>> Na co student:
>>> - Niech Pan Profesor poczeka, to dopiero układ współrzędnych.
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłogę myje z pupą
>>> wypiętą do góry. Długo nie myśląc, podbiega, łapie za tyłek, spódnice
>>> podwija, majtki w dół i ognia. Zrobił co chciał, a żona odwraca się do
>>> niego
>>> i mówi z politowaniem: Jesteś taki sam pojebany jak chłopaki u mnie w
>>> robocie...
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Małżeństwo w kwiecie wieku zajada obiad. Nagle jej wylewa się zupa na
>>> bluzkę. Ona z uśmiechem: O rety, wyglądam jak świnia! On zblazowany:
>>> Noooooo, i do tego oblałaś się zupą.
>>>
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Wchodzi Lepper do biura poselskiego, patrzy, a tam woda sie leje,
>>> poslowie niektorzy juz w sztok pijani, ogorki na stole, a wszyscy
>>> szczesliwi.
>>> Endrju wkurzony:
>>> - To jak to, notowania leca na pysk, afera goni afere, a wy tu
>>> swietujecie? Co sie stalo?
>>> - Iksinska dostala okresu.
>>> Lepper, po chwili:
>>> - A to i mi polejcie.
>>>
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Dzwoni tato do córki będącej na studiach zagranic
>>> - Czesc córeczko, co słychać?
>>> - Zostałam prostytutką
>>> - Co...??????? Jak mogłaś?...... Ty szmato, Ty k........, Ty taka
>>> i
>>> owaka...
>>> - Ależ tato! Tato: Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i
>>> studia
>>> opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na
>>> wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam
>>> najnowszą Omegę - już tam czeka na Was...
>>> - Czekaj, czekaj........to mówisz, że kim zostałaś?
>>> - Prostytutką
>>> - AAAAA,.... przepraszam. A ja zrozumiałem, że.....
>>> protestantką...
>>>
>>> ------------------------------------------------------------------------
>>> ------------------------------------------------------
>>> Student zdaje egzamin na wydziale weterynarii. Profesor zwraca się
>>> mówiąc
>>> do niego:
>>> - Młody człowieku, jestem bardzo zmęczony, zadam ci tylko jedno pytanie,
>>> jeżeli odpowiesz, to zaliczę ci semestr! Czy u krowy można przeprowadzić
>>> aborcję ?
>>> Aborcję?
>>> Student mysli ,myśli, ale nie ma zielonego pojęcia... oblał!
>>> Wraca, po drodze wstępuje do pubu i wychyla kilka głebszych.Troskliwy
>>> barman przypatruje się studentowi i pyta:
>>> - Słuchaj, powiedz mi, co cię tak dręczy? Może będę ci mógł w czymś
>>> pomóc?
>>> Student na to:
>>> - Jaaakżeeś taaki mąąądryy, too poowiedz mi czy u krowy moożna
>>> przeprowadzić aaborcjee?....
>>> Barman (wycierając szklanice) patrzy na delikwenta i ściszonym,
>>> współczującym głosem odpowiada:
>>> - Ale żeś się kolego wpier***
Komentarz