sorki za zamieszczenie tego tutaj ale na poczatku sie usmialem jak przeczytalem...
fragment z orginalnej instrukcji obslugi Volvo s80 (jaka mam do 2.0 Turbo)
W pewnych warunkach jazdy, np. w terenie górzystym lub z ciężkim ładunkiem,
w szczególnoźci przy wysokich temperaturach otoczenia, istnieje ryzyko
przegrzania silnika lub jego układu chłodzenia.
W celu uniknięcia przegrzania układu chłodzenia silnika:
• W przypadku jazdy pod górę z przyczepą utrzymywać małą prędkoźć.
• Okresowo wyłączać układ klimatyzacji.
• Unikać pracy silnika na biegu jałowym.
• Natychmiast po zatrzymaniu się po ostrej jeździe wyłączać silnik. :shock:
• Przy bardzo wysokich temperaturach otoczenia należy zdemontować
ewentualne dodatkowe źwiatła przesłaniające wlot powietrza do chłodnicy.
nie wiem czy sie smiac czy plakac, ale jak to przeczyta jakis "niedzielny kierowca" to nic dziwnego ze ludzie tak szybko zarzynają turbiny... :? (przeciez w ramach dzialan profilaktycznych mozna tak robic caly czas - silnik nie bedzie sie grzal...)
Tak mi się przypomniało a propo listu z koloni,
Piszą córki do rodziców z koloni
-u nas wszystko w porządku bawimy się jak damy, a jak nie damy to się nie bawimy :szeroki_usmiech
sorki za zamieszczenie tego tutaj ale na poczatku sie usmialem jak przeczytalem...
fragment z orginalnej instrukcji obslugi Volvo s80 (jaka mam do 2.0 Turbo)
W pewnych warunkach jazdy, np. w terenie górzystym lub z ciężkim ładunkiem,
w szczególnoźci przy wysokich temperaturach otoczenia, istnieje ryzyko
przegrzania silnika lub jego układu chłodzenia.
W celu uniknięcia przegrzania układu chłodzenia silnika:
(...)
Natychmiast po zatrzymaniu się po ostrej jeździe wyłączać silnik. :shock:
A więc (nigdy się nie rozpoczyna od A WIĘC, ale robię sobie wyjątek) - ponieważ generalnie ufam ludziom, to na niektóre fakty (bądź bzdury) mogę machnąć ręką - zwłaszcza jeśli mało bądź w ogóle nie istotne. Ale zwykle muszę mieć podkładkę, zanim jakąś bzdurą się podzielę z innymi [dlatego nie wierzę w boga], albo jak ktoś chce wcisnąć KIT MNIE bądź innym :-) Więc w GOOGLACH wpisałem "VOLVO S80 instrukcja" i ściągnąłem coś, co się znalazło pod pierwszym linkiem. I faktycznie była to angielska instrukcja do tego auta. Z 2003 roku, ale zawsze. I postanowiłem ją "przelecieć' w poszukiwaniu owej bzdury. I znalazłem. Tylko jakby nie patrzeć, to (można sobie wybrać):
a) Albo źle przeczytałeś,
b) albo źle przetłumaczyłeś (jeśli też korzystasz z angielskiej)
c) albo faktycznie jest byk w nowej, przetłumaczonej wersji (chociaż średnio w to wierzę)
d) albo nas robisz w tzw. balona żeby nie nazwać po imieniu w co jeszcze nas możesz robić
Poniżej zamieszczam wycinek z PDF'a, w którym wyraźnie jest napisane w dwóch miejscach, że:
- (...) ryzyko przegrzania jest największe (.bla bla bla.) przy natychmiastowym wyłączeniu silnika po ostrej jeździe (...)
- (...) aby zapobiec przegrzaniu (.bla bla bla.) po ostrej jeździe NIE WYŁACZAĆ SILNIKA (...)
Resztę sobie sami przetłumaczcie.
Co to wytłuściłem, jest wytłuszczone na obrazku.
P.S.
Znalazłem polską instrukcję, do której też zamieszczam podobne informacje (celowo zaznaczyłem istotne, zamydliłem nieistotne, żeby nie tracić Waszego czasu). To jest akurat instrukcja do auta z 2007 roku.
A więc (nigdy się nie rozpoczyna od A WIĘC, ale robię sobie wyjątek) - ponieważ generalnie ufam ludziom, to na niektóre fakty (bądź bzdury) mogę machnąć ręką - zwłaszcza jeśli mało bądź w ogóle nie istotne. Ale zwykle muszę mieć podkładkę, zanim jakąś bzdurą się podzielę z innymi [dlatego nie wierzę w boga], albo jak ktoś chce wcisnąć KIT MNIE bądź innym :-) Więc w GOOGLACH wpisałem "VOLVO S80 instrukcja" i ściągnąłem coś, co się znalazło pod pierwszym linkiem. I faktycznie była to angielska instrukcja do tego auta. Z 2003 roku, ale zawsze. I postanowiłem ją "przelecieć' w poszukiwaniu owej bzdury. I znalazłem. Tylko jakby nie patrzeć, to (można sobie wybrać):
a) Albo źle przeczytałeś,
b) albo źle przetłumaczyłeś (jeśli też korzystasz z angielskiej)
c) albo faktycznie jest byk w nowej, przetłumaczonej wersji (chociaż średnio w to wierzę)
d) albo nas robisz w tzw. balona żeby nie nazwać po imieniu w co jeszcze nas możesz robić
Poniżej zamieszczam wycinek z PDF'a, w którym wyraźnie jest napisane w dwóch miejscach, że:
- (...) ryzyko przegrzania jest największe (.bla bla bla.) przy natychmiastowym wyłączeniu silnika po ostrej jeździe (...)
- (...) aby zapobiec przegrzaniu (.bla bla bla.) po ostrej jeździe NIE WYŁACZAĆ SILNIKA (...)
Resztę sobie sami przetłumaczcie.
Co to wytłuściłem, jest wytłuszczone na obrazku.
P.S.
Znalazłem polską instrukcję, do której też zamieszczam podobne informacje (celowo zaznaczyłem istotne, zamydliłem nieistotne, żeby nie tracić Waszego czasu). To jest akurat instrukcja do auta z 2007 roku.
1 Odbierz poczte ([email protected])
2 Otworz manual na wskazanej w tytule stronie
3 Przeczytaj
4 Przepros :chytry
- ani nic nie pilem ani nie tlumaczylem (choc wierze ze nie zrobilbym bledow) screen z instrukcji z 2003r ponizej
Geralt, PRZEPRASZAM!! .... naprawdę szczerze :-) ale jak zauważyłeś, wziąłem pod uwagę błąd w instrukcji. Ale chyba sam rozumiesz, że ciężko było w to uwierzyć nawet bez instrukcji!!
kropeck przeprosiny przyjete zgodze sie ze jest to... co najmniej dziwne ale coz - dali dupy i tyle
[ Dodano: Czw 05 Sie, 10 20:41 ]
a na rozluznienie atmosfery:
Ona i on w łóżku. Ona pieści jego jądra. Gładzi jajeczka paluszkami, łaskocze, podszczypuje, masuje. Od czasu do czasu westchnie...
- Kochana, o czym myślisz?
- Ot tak... swoje wspominam.
:twisted:
----------
generalnie jak w dowcipie:
Tata pyta syna: Co powiedział sąsiad jak rozbiłeś mu okno piłką?
Syn: Tato, mam opuścić brzydkie wyrazy?
Ojciec: Tak.
Syn: Tak więc Tato, sąsiad zaniemówił.
_________________
Sekretarka przynosi do dyrektora dokumenty kandydatów na oferowane stanowisko.
Dyrektor z całego stosu wybiera naprędce powiedzmy 10-15 kompletów i oddaje sekretarce, resztę wali do niszczarki.
Sekretarka do Niego: ale Panie Dyrektorze, być może wśród wyrzuconych zgłoszeń była osoba jakiej właśnie szukamy.
Dyrektor odpowiada: Proszę umówić na spotkania osoby, których zgłoszenia Pani oddałem. Co do reszty, przecież wie Pani, że nie lubię pracować z ludźmi, którzy mają pecha.
_________________
Ojciec uczy syna strzelać z łuku. Synek bierze łuk, strzałe naciąga i szuka miejsca, w które może strzelić.
-Synek wal tam w krzaki- mówi ojciec
No to jak ojciec powiedzial tak synek zrobił i sru z łuku w krzaki. Słysza krzyki
-AAAAAAAAAAAAaaaaaa!!!!!!
Patrzą się jeden na drugiego i ojciec mówi:
-co się patrzysz baranie!? biegnij i zobacz
Synek wraca po kilku minutach i mówi do ojca:
-Mam dwie wiadomości tatuś.Jedną złą, drugą jeszcze gorszą. Od której zacząć?
-Po kolei synek
-ok pierwsza zła...przestrzeliłem sąsiadowi fujare
-och żesz ku*wa! -krzyczy ojciec
-Druga jeszcze gorsza to taka, że przestrzeliłem matce dwa policzki.
Lekcja 1
Mąż wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego żona wychodzi z łazienki.
W tym momencie słychac dzwonek do drzwi. Żona szybko zawija się w ręcznik i biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z naprzeciwka.
Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli zrzucisz z siebie ten ręcznik.
Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed Bobem. Po kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.
Kobieta ponownie zawija się w ręcznik i idzie na górę.
Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?
"To Bob z naprzeciwka" - odpowiada żona
"To świetnie" mówi mąż - "Czy on może oddał te $800, które ode mnie pozyczył?"
Morał z tej historii:
Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z tym związanego - podziel się tymi wiadomościami ze współwłaścicielami akcji zawczasu.
Lekcja 2
Ksiądz oferuje zakonnicy podwiezienie. Zakonnica wsiadła i założyła nogę na nogę, przez co kawałek kolana stał się widoczny.
Ksiądz mało nie spowodował wypadku.
Po odzyskaniu kontroli nad samochodem, mimochodem połozył jej rękę na nodze.
Na to zakonnica: "Ojcze, a pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz zabrał rękę, ale przy zmianie biegów, znów ręka mu się ześlizgnęła na nogę zakonnicy.
Ta ponownie zapytała: "Ojcze, pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz przeprosił "Wybacz siostro, ale ciało jest słabe"
Po dojechaniu do klasztoru zakonnica westchnęła ciężko i wysiadła.
Kiedy ksiądz dojechał do swojego kościoła, czym prędzej zaczął szukać Psalmu 129.
Brzmiał on " Idź śmiało i szukaj, im wyżej zajdziesz, tym większa radość"
Morał tej historii:
Jak za dobrze nie znasz się na swojej pracy, to łatwo stracisz interesującą okazję.
Lekcja 3:
Przedstawiciel handlowy, urzędniczka administracji i kierownik idą razem na lunch. Na ulicy znajdują starą lampę. Kiedy jej dotknęli, z lampy wyszedł dżin i obiecał spełnić jedno życzenie każdego z nich.
"Ja pierwsza, ja pierwsza" krzyknęła urzędniczka "Chcę być na Bahamach i plynąć motorówką, nie myśląc o całym świecie"
I puff - zniknęla
"Teraz ja, teraz ja: krzyknął przedstawiciel handlowy "Chcę być na Hawajach, odpoczywać na plaży, z osobistą masażystką i zapasem Pina Colady"
Puff - zniknął.
"No dobrze, Teraz ty" mówi dżin do kierownika.
A ten na to: Chcę, żeby ta dwójka stawiła się w biurze zaraz po lunchu"
Morał z tej historii:
Zawsze pozwól aby twój szef mówił pierwszy.
Lekcja 4
Orzeł siedział sobie na drzewie, odpoczywał i nic nie robił.
Mały królik zobaczył orła i zapytał : "Czy ja też mogę sobie tak usiąść i nic nie robić?"
Na to orzeł: "Pewnie, dlaczego nie"
Więc królik usiadł pod drzewem I odpoczywał.
Nagle pojawił się lis, skoczył na królika I zjadł go.
Morał z tej historii:
Żeby siedzieć i nic nie robić, trzeba siedzieć odpowiednio wysoko.
Lekcja 5
Indyk rozmawiał z bykiem. "Chciałbym móc wzlecieć na szczyt tego drzewa, ale nie mam tyle siły"
Na to byk: "Może byś tak podziobał trochę moje odchody, jest w nich dużo odzywczych składników."
Indyk wskoczył na kopczyk odchodów, pojadł i udało mu się wzlecieć na najniższą gałąź.
Następnego dnia, po zjedzeniu jeszcze więcej udało mu się usiaść na drugiej gałęzi.
Po czterech dniach indyk dumnie zasiadł na szczycie drzewa.
I zaraz zobaczył go farmer, wziął za strzelbę i zestrzelił indyka.
Morał tej historii:
Dzięki g*nu możesz wejść na szczyt, ale ono cię tam nie utrzyma.
Lekcja 6
Mały ptaszek uciekał przed zimą na południe. Ale, że było bardzo zimno, ptaszek zmarzł i spadł na ziemię. Kiedy tak leżał, przechodziła krowa i upuściła na niego trochę "placka".
Ptaszek leżał sobie w krowich odchodach i poczuł, że robi mu się ciepło. Było mu tak przyjemnie, że zaczął śpiewać z radości.
Przechodzący kot usłyszał ptasie śpiewy i podszedł zbadać sprawę.
Odkrył ptaszka pod krowim plackiem i szybko go odkopał i zjadł.
Morał z tej historii:
1. Nie każdy kto narobi na ciebie jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy, kto wydobędzie cię z g*a jest twoim przyjacielem.
3. Jak siedzisz głęboko w g*nie to lepiej trzymaj buzię na kłódkę.
_________________
[ Dodano: Czw 05 Sie, 10 20:46 ]
Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny.
Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.
Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża.
Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...
---------------------------------------------
Facet oglada telewizje i skacze po kanalach - z meczu pilki noznej na film XXX i z powrotem.
Po pol godzinie zona pyta - co tak skaczesz po tych kanalach ???
Nie moge sie zdecydowac co ogladac - jak myslisz - co zostawic ??
Zostaw XXX - mowi zona - o pilce masz juz jakies pojecie ...
Rosja, Władywostok, dzwoni telefon:
- Szasza, ile u was mrozu ?
- minus 20 C
- a w telewizji mówili, że minus 50;
- czekaj, zaraz sprawdzę .... nie, jest minus 20;
- no ale w telewizji mówili że minus 50;
- eee, chyba, że na dworze
------
Rozmowa dwóch kumpli:
- Słuchaj jeszcze parę miesięcy temu na dobrej jakości seks wydawałem 3-4 tysiące miesięcznie, a teraz mam go praktycznie za darmo.
- Ożeniłeś się?
- Nie, rozwiodłem
Żona do Męża:
- Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec
tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i
tym podobnych błazeńskich rozrywek... Przerywa spoglądając zdziwiona na
Małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia:
- A Ty dokąd!? Jeszcze nie skończyłam...
- Idę do apteki.
- Po co?
- Po Stoperan, bo chyba Cię posrało...
---
I trochę rasistowsko
Murzyn, Hindus i Żyd podróżowali samochodem po Ameryce. W środku nocy i
prerii mieli awarię. Po ciemku ciężko coś nareperować postanowili więc,
poszukać miejsca na nocleg. Szczęściem tuż obok znajdowała się farma, z
bardzo życzliwym gospodarzem, który powiedział do niespodziewanych gości:
- Mam w pokoju gościnnym tylko dwa łóżka, tak wiec jeden z was będzie musiał
się przespać w chlewiku.
Żyd na to:
- Ja pół życia spędziłem w kibucu. Taki czysty chlewik to dla mnie nic
nowego. Ja się tam prześpię.
Żyd poszedł do chlewa, Murzyn z Hindusem zajęli obydwa łóżka w pokoju. Po 15
minutach, pukanie do drzwi pokoju. Za drzwiami stoi Żyd i mówi:
- Niestety w chlewie jest świnia. Nie mogę tam spać, religia mi zabrania.
Na to Hindus:
- Ja żyłem w slumsach Bombaju. Mnie tam świnia nie przeszkadza. Ja będę spał
w chlewie.
I tak zrobił. Ale po 15 minutach stał przed drzwiami i mówił do Żyda:
- Nic nie mówiłeś, że tam stoi także krowa. Ja nie mogę tam spać. Religia mi
na to nie pozwala.
Tym razem zaoferował się Murzyn:
- Przecież ja jestem z Harlemu. Jak dla mnie spać ze świnią i krową to i tak
luksus.
Murzyn poszedł więc do chlewa. Po chwili znowu pukanie do drzwi. Żyd z
Hindusem biegną aby je otworzyć. Za drzwiami stoją świnia z krową.
Opel Vectra 1.6 16V --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ALH+ --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ASZ+ --> Ford Mondeo ST220 3.0V6 --> Skoda Octavia II 2.0 TDI BKD -->Vectra C OPC 2.8T -->Mitsubishi Lancer X 2.0DI-D --> Skoda Octavia 2 FL -->Renault Laguna III GT 2.0dci-->obecnie Toyota Auris IIFL Hybrid i Ford Focus MK3
DZIEŃ POLAKA
... po czym wsiada do czeskiego samochodu ...... szuka pracy w polskiej gazecie - znowu nie ma ! Zastanawia się, Dlaczego, Qrwa, w Polsce nie ma pracy ?
Ding-dong!
- Dzień dobry pani.
- A to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy aucie i nie może sobie poradzić.
- Stary, rusz dupę i idź pomóc sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz, bo tata nie ma.
- A jaki?
- Szklana pięćdziesiątka...
"Cześć stary. Romskie dzieci mieszkające po sąsiedzku właśnie zapytały mnie, czy nie chciałbym pobawić się z nimi w śmigus dyngus. Więc pomyślałem, że napiszę do Ciebie i zapytam co słychać, w czasie gdy czekam, aż czajnik mi się zagotuje..."
Jutro pod Pałac Prezydencki ma przyjechać ekipa składająca się z urzędników ministerstwa pracy i ZUS. Popatrzą i ocenią, ile jeszcze jest siły w tych starych ludziach broniących krzyża, a potem zastanowią się nad podniesieniem wieku emerytalnego od 75 do 80 lat.
Po 25 latach jeżdżenia Harleyem facet doszedł do wniosku, że zobaczył już kawał świata i uznał, że czas osiąść gdzieś na stałe. Kupił więc kawałek ziemi w Vermont, tak daleko od innych ludzi, jak to tylko możliwe. Z listonoszem widział się raz na tydzień, a po zakupy jeździł raz na miesiąc. Poza tym była tylko natura i on.
Po mniej więcej pół roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Cześć - mówi tubylec. - Jestem Enoch, twój sąsiad, mieszkający jakieś cztery mile w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po pól roku na tym odludziu, będzie fajnie.
Enoch pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 25 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę. Enoch już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że dam sobie radę.
Enoch odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu. Widziałem już tam rzeczy, o których mi się nawet nie śniło.
- Po 25 latach jeżdżenia Harleyem i pół roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, Enoch, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj
---------------
llio: Znajomi z Niemiec chcą do mnie przyjechać na początku września
Phaet: ZNOWU?????
llio: Jeszcze mnie nie odwiedzili
llio: Ty znasz dobrze niemiecki
Phaet: Niemcy przyjeżdżają do Polski we wrześniu i ty uważasz, że to nie podejrzane?
llio: Po prostu pomóż mi powiedzieć im jak dojechać
Phaet: Tak jak ostatnio: czołgami
------------
paweł: Jak się nazywa ta metoda antykoncepcji kiedy kobieta prowadzi kalendarzyk??
Argad: Watykańska ruletka
Komentarz