a dziś o ile nie zapomnę to będę testował jakąś włoską brendy którą żona przytargała z targów w Bolonii (a już myślałem że spaghetti bolognese przywiezie heheh)
ryhO, Ty to masz dobrze... ja muszę sobie sam kupić żeby się napić :P chyba że mi klient w ramach wdzięczności przyniesie to wtedy jest możliwość żeby coś łyknąć free :P
Komentarz