Zapachy do aut

[r2r]

Tour, pisałem o tym tutaj gdzieś wyżej. Za granica asortyment WB, tez obejmuje takowe. Świetnie byłoby miec taką choinkę i co pare dni psiknąć, żeby zapaszek się trzymał. Ale gdzie Ci o tym Ktoś pomyśli w Polsce :?: :roll:

[Tour]

Na tym etapie jedyna rada to zamówienie zbiorowe (2-3 osoby) z jakiegoś np. francuskiego sklepu wysyłkowego zajmującego się takimi gadżetami tj. zamawiasz dowolny zapach + płyn w ilości"n" i wtedy przesyłka nie zabija. Kiedyś trzeba będzie o tym pomyśleć. Znalazłem jakiś czas temu pewną stronę u Żabojadów, ale za nic nie chciała się przetłumaczyć, a kupowanie ze słowniczkiem mija się z celem

[maksiu]

r2r, o tym rozmawialiśmy
Nie oczekiwałbym cudów po tym czymś ale w tych pieniądzach warto spróbować

[rytcher]

r2r, o tym rozmawialiśmy
Nie oczekiwałbym cudów po tym czymś ale w tych pieniądzach warto spróbować

Jeśli nie kupiłeś to ja kupiłem i nie polecam. Wogóle brak zapachu nawet po otwarciu. Zapach jest! ale max do 5cm od opakowania!

[Tour]

Panowie wniosek nasuwa się jeden: robią nas z tą chemią samochodową i tyle dlatego też należy wybierać mniejsze zło... 8) to samo dotyczy płynów do mycia, konserwacji plastików, prania tapicerek itd.

[r2r]

r2r, o tym rozmawialiśmy
Nie oczekiwałbym cudów po tym czymś ale w tych pieniądzach warto spróbować

Jeśli nie kupiłeś to ja kupiłem i nie polecam. Wogóle brak zapachu nawet po otwarciu. Zapach jest! ale max do 5cm od opakowania!

To mnie nie pocieszyłeś, ale wkońcu to firma K2, czyli bardzo budżetowa.
maksiu ma jeden taki zapaszek za 5zł.
"Piątka" - nie pieniądz, więc się zobowiązałem, że wezmę.

PS: Jak Boga kocham, tego lata przestanę się szczypać i zapodam coś hardkorowego do samochodu, bo rozczarowanie "zapaszkami" coraz bardziej narasta.

[kornat]

Zawsze ktoś jak czuje się na siłach podjąć zamówienia grupowego. Najpierw zebrałby listę osób chętnych, zamówiłby za granicy i później rozesłał ludziom z forum.

[r2r]

kornat, pytanie, czy taki się znajdzie :?:

[Tour]

Spróbuję odszukać stronę tego francuskiego dostawcy

[maksiu]

Chętnie dopiszę się do listy

[kornat]

kornat, pytanie, czy taki się znajdzie :?:

Tego to nie wiem, ja na chwilę obecną zapisuję się na listę grupową na California scents. Na innym forum jest taka lista otwarta i użytkownik miał dobre opinie.

[maksiu]

r2r, o tym rozmawialiśmy
Nie oczekiwałbym cudów po tym czymś ale w tych pieniądzach warto spróbować

Jeśli nie kupiłeś to ja kupiłem i nie polecam. Wogóle brak zapachu nawet po otwarciu. Zapach jest! ale max do 5cm od opakowania!

Kurcze liczyłem na lepszą opinię ale prawdopodobnie jaka cena taka jakość.
r2r jakby co to rozpakuje to i wsadzę u siebie w aucie i przetestuję. Nie ma konieczności wykupu Najwyżej na naszym spocie już coś będziemy wiedzieć czy opinia się potwierdza czy może jednak jest lepiej

[diablo228]

hm a jaka to fajna cena jest dla was koledy ?? chodzi oczywiście o zapachy Californi :P

[ Dodano: Pon 24 Lut, 14 12:15 ]

PS: Jak Boga kocham, tego lata przestanę się szczypać i zapodam coś hardkorowego do samochodu, bo rozczarowanie "zapaszkami" coraz bardziej narasta.

hm a jaka to fajna cena jest dla was koledy ?? chodzi oczywiście o zapachy Californi.

mam nadzieję że w końcu dasz się przekonać na markowe produkty :P

[r2r]

maksiu W relacji cena/jakość najlepsze były te buteleczki od Ciebie. Tanie i wydajne. Jedna starczyła mi na 2 miesiące spokojnie, a używałem codziennie i nie żałowałem.
Po ostatniej opisanej tu u góry wpadce, zaczynam mieć poważnie dość grania w hu..a ze strony tych pożal-się-boże-firm produkujących "kosmetyki samochodowe" i czas chyba będzie jednak wejść w California Scents, a także Chemical Guys, Poorboy's i po prostu już się tego trzymać - bo wydawanie na "próby" jakichś zapaszków co pachną dwa dni, jest bez sensu.

diablo228, markowe produkty to chyba jedyna słuszna droga, większość tych budżetowych już przerobiłem i rzeczywiście do 20zł. radę daje tylko Ambi-Pur, lub Car Aroma założone na kratki nawiewu, a to i tak jeszcze nie jest prawdziwy klasowy ZAPACH, jaki ja sobie wyobrażam w samochodzie. Większość z tego szajsu który zalega na dziale auto-moto w Tesco to z góry wywalone pieniądze w błoto.

hm a jaka to fajna cena jest dla was koledy ?? chodzi oczywiście o zapachy Californi :P

Na Allegro zaczynają się od 14zł. Myślę, że do ~15zł. każdy by się skusił.

[rytcher]

Nie pamiętam. Jest taki fajny zapach coś podobnego do prochem czy jakoś tak drogie bo litr ok 100zł ale zapach na dywanie utrzymuje sie miesiąc a jedno psiknięcie.

[kornat]

Na Allegro zaczynają się od 14zł. Myślę, że do ~15zł. każdy by się skusił.

Na forum A3-club obecnie jest zamówienie do 10marca, po tym dniu wpłaty a wysyłka będzie 20marca. Koszt CS za 13,50 + 8,5 piorytet do 5szt.
Jak ktoś tam nie ma konta to spróbowałbym coś załatwić aby użytkownicy tego forum mogli też zamówić.

[piotrek_os]

na allegro 20zł z przesyłka http://allegro.pl/california-car-sce...961379552.html

[Tour]

Dokładnie tak. Ja kupiłem u tego sprzedawcy: http://allegro.pl/zapach-wisniowy-ca...851527422.html i mogę polecić w 100%

[gusiak11]

Osobiście uważam że najlepszy zapach do auta to wysprzątane SUCHE wnętrze z odrobiną dressingu np. Natural look od PB na plastikach (skórze jak ktoś ma).

Wszelkiej maści zapachy czy to w płynie czy innym żelu to leczenie skutku a nie przyczyny, oraz wdychanie jakiś chemicznych syfów. Zdarzają się wypadki ww. Ambipur wylał sie zniszczył to czy tamto. W moim przypadku poprzedniemu właścicielowi wylał sie waniliowy ambipur zniszczył tapicerkę, pozaklejał przyciski i miałem naprawdę ogromny problem żeby pozbyć sie mojego "ulubionego" zapachu

[ELM0]

Jeśli też mogę polecić sprzedawcę CS to jest nim ---> http://www.sklep.polishangel.pl/index.php/

[maksiu]

Osobiście uważam że najlepszy zapach do auta to wysprzątane SUCHE wnętrze z odrobiną dressingu np. Natural look od PB na plastikach (skórze jak ktoś ma).

Jak najbardziej zgadzam się, jest jednak jedno ale: kolega r2r jest taksówkarzem więc jedynym rozwiązaniem byłoby ściągnięcie szyldu Taxi z dachu a tego raczej czynić nie zamierza

[r2r]

Osobiście uważam że najlepszy zapach do auta to wysprzątane SUCHE wnętrze z odrobiną dressingu

gusiak11 u mnie musi coś pachnieć, bo czasem klientela jest na takim poziomie, że ja pierd... :wow
Wyobraź sobie cap babci, która myje mychę raz w miesiącu i gdzieś koło 26 dnia od mycia wybiera się do przychodni. Żeby do niej dojechać, zamawia taksówkę i wtedy moja droga krzyżuje się z taką osobą. Niestety bukiet, który po niej zostaje, nie jest w żadnym wypadku wytłumaczalny dla estetyki kolejnego klienta, który wsiadając daje mi i mojej firmie na starcie -10 za takie warunki przejazdu.

Wyobraź sobie 4 zbieraczy metalu, którym wpadła "grubsza partia" a po której spieniężeniu, chcą chociaż jeden wieczór być "królami nocy". Telefon...taksówka..."Do Żabki jedziemy szefie..."...tam zakupy tytoń + alko. W międzyczasie jak dwóch robi zakupy, dwóch wysiada na fajeczkę, potem mięsny, karkówki, boczki, szynki, huje-muje dzikie węże...szlachcice pakują to wszystko i siebie, jadą do jednego z nich na zawilgoconą chałupę i zostawiają mi w aucie po sobie FETOR JAK HUUUUUUUUU... :!: :ble :sick

SUCHE wnętrze mówisz :?: Wyobraź sobie babcię z dwójką bezstresowych wnuczków, które wsiadają w zajebistą zimę wnosząc około 2 kilo ubitego śniegu na dywaniki, krzyczą, wariują a babcia potrafi tylko : "Damianku, ostrożnie, nie dokuczaj Adriankowi, bo Pan nas wysadzi", na co z reguły mam ochotę wypalić "jak Pani nie ryknie na te dzieci, żeby siedziały na dupie a nie malowały bohomazy po zaparowanych szybach drąc się wniebogłosy, to ja to zaraz zrobię".

11-ste przykazanie : W aucie ma zwyczajnie pachnieć, a nie jebać. Ot i co...
Muszę mieć coś na takie sytuacje, bo tutaj czasem warunki bywają ekstremalne. Niestety nie mam auta, którym popylam na działeczkę i spowrotem, tylko muszę dzielić swój pojazd niekiedy z szumowiną nie wartą atencji, dlatego wietrzenie czasem nie pomaga. Raz w tygodniu robię własnoręcznie godzinną inspekcję z myciem i odkurzaniem. Raz w miesiącu oddaję auto na pełne mycie z zewnątrz i sprzątanie wnętrza do myjni, a raz w roku na pełne pranie na mokro. Bez takiej dezynfekcji miałbym chlew, a nie taksówkę. Nie którzy panowie w mojej profesji zatrzymani ustrojowo gdzieś w granicach roku 1988-1989, mają to w dupie i jak wsiadasz do ich auta, w którym gacie przylepiają się do fotela, który był już X-naście razy ojszczany, to masz wrażenie że ktoś tutaj zwyczajnie oferuje usługę nie wartą swojej ceny. Nie chcę się dopisywać, do listy takich panów Eugeniuszów, bo potrafią z każdego auta zrobić złom na własne życzenie. 8-letni Passat B5 kupiony za skredytowane 6.500 Euro, po 3-letniej eksploatacji u takiego Pana Gienia, jest śmierdzącym sztruclem, wartym góra 3000zł. Zero myć, remontów, wymian płynów i części. Jak kupione-tak eksploatowane. Ja chcę jeszcze pojeździć swoją O1. To jest mój warsztat pracy i chcę mieć go w należytym porządku. Dlatego im bliżej wiosny i ciepła, tym bardziej skłaniam się ku nie małym zakupom w jednym ze sklepów z działu "ogłoszenia komercyjne". Nie dam się już naciąć na jakieś Clip'y z Wunder-Bauma.

[maksiu]

r2r, krótka acz wyczerpująca odpowiedź :wink:

[Tour]

.... W aucie ma zwyczajnie pachnieć, a nie jebać. Ot i co...

Amen 8)

Podziwiam Cię za Twoją pracę i cierpliwość uchar Mnie denerwuje jak ktoś zadepcze mi tylny próg, a co dopiero...stado ludzi. Masz rację stan niektórych taksówek pozostawia wiele do życzenia. Niektórzy myślą, że powieszenie waniliowego WB załatwi sprawę. Podoba mi się Twoje podejście do tematu w zakresie "higieny" samochodu. Tak trzymać.

[gusiak11]

r2r,

Kolego masz nie 100% a 100000% racji tylko wątek ma już 6str. to co tylko ja nie pracuje w korporacji szczerze wątpię , jeżeli chodzi o ''przyjemny'' zapach ''naszych'' klientow czasem przyjdzie do mnie cos kupić taki gościu "Top Model 1970" w koszuli Non-Iron od tamtego czasu chyba pralki nie widziała on mydla chyba też a na dworze jest lekko ponad +30 ale koszula mus byc , więc wiem o czym mówisz BTW bo odbiegamy... w 95% wypowiadających da radę sie trzymać mojej wersji z autem czystym i suchym