ja mam pytanie o amortyzatory KYB Excel-G na przód a konkretnie jaka jest różnica między:
334812 a 333713 ? w katalogu te pierwsze występują jako pasujące do wersji 110/130KM itd. z tym ze zawieszenie przecież jest chyba identyczne we wszystkich TDI poza kombi i 4x4 ? czy się mylę Swoją droga do KYB mam jakiegoś pecha najpierw po trochę ponad roku wylały mi oba Excel-G z tyłu, teraz po ok 2.5 roku tłucze mi lewy przód (dość słyszalny huk przy szybkim zjeżdżaniu z progów zwalniających czy krawężników lub na głębokich dziurach łożysko amortyzatora i guma wymienione - jest lepiej ale problem pozostał) i tam myślę czy może te 334812 są jakieś lepsze bo poprzednio kupowałem 333713 ktoś się orientuje w temacie ?
panowie, ktoś wie jaki nr mają KYB AGX? Nadchodzi czas wymiany amorów i się zastanawiam nad AGX, Ultra SR (SR'y mam nr) albo ... . No właśnie - albo, może macie jakieś inne propozycje? Amory pod springi rs'y.
ja mam pytanie o amortyzatory KYB Excel-G na przód a konkretnie jaka jest różnica między:
334812 a 333713 ? w katalogu te pierwsze występują jako pasujące do wersji 110/130KM itd. z tym ze zawieszenie przecież jest chyba identyczne we wszystkich TDI poza kombi i 4x4 ? czy się mylę Swoją droga do KYB mam jakiegoś pecha najpierw po trochę ponad roku wylały mi oba Excel-G z tyłu, teraz po ok 2.5 roku tłucze mi lewy przód (dość słyszalny huk przy szybkim zjeżdżaniu z progów zwalniających czy krawężników lub na głębokich dziurach łożysko amortyzatora i guma wymienione - jest lepiej ale problem pozostał) i tam myślę czy może te 334812 są jakieś lepsze bo poprzednio kupowałem 333713 ktoś się orientuje w temacie ?
Kup Sachsy Advantage. Ich nie podrabiają. Zrobiłem na nich prawie 40 tyś w trudnych warunkach drogowych i wszystkie suche, sprawne i ciche.
Podepnę się pod ten temat, bo mam pewną zagwostkę. Wpadły mi w ręce amortyzatory Sachs Super Touring na tył i advantage na przód. Jakoś tak wyszło, że nic mnie nie kosztowały, a moje oryginalne miały już nalatane ponad 200k km, więc co prędzej je zmieniłem. Auto sprawuje się zdecydowanie lepiej niż przed wymianą, ale nie w tym problem. Po pewnym czasie po założeniu tylnych amorów wpadły mi w ręce pudełka po nich. Z ciekawości wklepałem u wujka google numer części (556 268) i okazało się, że są to amory do wersji sedan! Amory do kombi z tej serii mają oznaczenie 556 273. Dziwna to trochę sytuacja, bo myślałem, że kombi i sedan mają inne amory, ale spasowały idealnie. Auto ogólnie sprawuje się nieźle. Teraz zagadka- czy amory o numerach 556 268 i 556 273 to te same amortyzatory, a rozróżnienie to "chłit matentingowy", czy może się czymś różnią? Zmienialibyście na te przeznaczone do kombi czy jeździć i nie kombinować?
Jak jeździsz na psuto lub z niewielkimi ładunkami to śmiało śmigaj. Jak od czasu do czasu wozisz coś więcej to też śmigaj.. Jaka ci zdechną za kilkadziesiąt tyś km to sobie wymienisz na te z kombi. Teraz nikt ci kasy za te nie zwróci.
Jak jeździsz na psuto lub z niewielkimi ładunkami to śmiało śmigaj. Jaka ci zdechną to sobie wymienisz na te z kombi. Teraz nikt ci kasy za te nie zwróci.
Tak patrzę na pewien serwis aukcyjny i część producentów nie rozróżnia wersji kombi/sedan. Zrobię tak jak mówisz, jak padną wymienię na dedykowane do kombi. Dobrze, że robota moja była, a i za amory nie płaciłem.
Dalej mnie jednak ciekawi czy to te same amory. Przód w wersji advantage jest przeznaczony dla obu modeli, różnice dotyczą tylnych amorów.
Podejrzewam (choć nie wiem tego na 100%), że różnią się tylko siłą tłumienia w zakresie 5-10 % (uzyskuje się to przez bardzo niewielkie różnice w średnicy otworów w zaworkach wewnątrz amortyzatora.) jeśli mówiłeś, że na długość są takie same. Na tych możesz odczuć poprawę komfortu kosztem niewielkiego pogorszenia prowadzenia - zwłaszcza pod większym obciążeniem.
a jak z amortyzatorami przednimi do Octy RS 1.8t ??? mam u siebie jeszcze oryginał 185000 przebiegu i zaczyna troche bujać ... Chciał bym zmienic ale jest problem bo są z mocowaniem na długi łącznik stabilizatora ... Co zrobić ??
To i ja coś napiszę ze swojego doświadczenia.
Oryginalne amortyzatory na przedniej osi wytrzymały u mnie od nowości (samochód kupiony w salonie w 2001r.) 160k km, wymieniłem w sumie tylko dlatego że pękł i pobrzękiwał kawałek sprężyny, więc zdecydowałem się na kompleksową wymianę:
- sprężyny KYB,
- amortyzatory KYB Excel-G,
- łożyska kielichów INA, do tego nowe te górne gumy,
Zdecydowałem się na Kayabę ponieważ miały dobre opinie i miałem też takie kiedyś w Civic-u.
Było to w maju 2011r. Od tamtego czasu przejechałem nieco ponad 40k km i jakieś 2 tygodnie temu zauważyłem że buja mi przód na nierównościach. Na postoju sprawdzenie o co chodzi i szok - prawy amortyzator szrot, 0 tłumienia a zwrotnica cała mokra (nie tylko wyleciał gaz ale i wywaliło olej). Ponieważ od momentu wymiany samochodem jeździłem tylko ja to gwarantuje że nie wpadłem w żadną konkretną dziurę ani nic takiego co by uzasadniało to że amortyzator się po prostu rozleciał.
3 dni temu zamontowałem Bilsteiny, zobaczymy ile posłużą. W każdym razie KYB - ZDECYDOWANIE ODRADZAM, ja już na pewno nigdy więcej ich nie kupię, stracone 400zł.
Kapitan Zbik, ja mam excel-g na obu osiach i zrobiłem na nich przez ok. 3,5 roku 102 tysiące km, nieraz walnąłem czy to w dziurę czy w niewyfrezowany próg przy remoncie i dalej jestem zadowolony z tego, jak samochód jedzie i trzyma się drogi. albo kwestia tego jak trafisz albo księgowi się dorwali i do kayaby
Koledze po 5kkm jedna kayaba z przodu się posypała - amorek stwierdzil że się napracował i tak jak u kolegi wyżej 0 tlumienia.
Jako że po tym zdarzeniu zamontował skracane amory, odkupiłem od niego sprawne tylne, dokupiłem nowe przednie i wsadziłem do siebie - około 40k km przejechane i jest dobrze
Na którymś z forów wyczytałem ostatnio że Kayaba jest dobra, ale do aut japońskich, bo wówczas produkcja amortyzatorów jest również japońska, nie wiem ile w tym prawdy.
W tym samym czasie jak z przodu to również na tylną oś założyłem KYB. Pracują do tej pory, aczkolwiek pamiętam że zmieniając je odkryłem że bałwanki mam w kiepskim stanie. Za jakiś więc czas (może ze 2 tyg później), odkręciłem te amory jeszcze raz żeby założyć nowe bałwanki i wówczas zauważyłem że jeden jest mocno "spocony". I już wtedy zacząłem mieć wątpliwości co do jakości amortyzatorów KYB. Niby pocenie nie jest groźne, ale wg mnie w takiej uznanej marce jak KYB nie powinno się zdarzyć.
Dzisiaj wymienilam przednie, jeden mial luz i stukal.
Jako ze szybko podjalem decyzje, nie przesledzilem forum pod katem doboru do preferencji. Pozatym mialem komplet KYB excel G, wiec wzialem tez te by nie miec roznych.
A dylemat stad ze bylbym sklonny sprobowac cos troche miekszego.
Mam nowki springi Lesjofors, na tyle wersja HD.
Wiec tak mysle, czy nie bylby to blad przy wymianie tylu zalozyc jakies mieksze ?
Jak by sie spisaly na tyle springina twarde w polaczeniu z miekkimi amorami ?
I czy mozna tak kombinowac, na przodzie inne, na tyle inne ??
Twarde sprężyny HD nie mogą współpracować z amortyzatorami o mniejszej sile tłumienia (tzw miększymi amortyzatorami) ponieważ bardzo szybko je wykończą, to nie jest bezpieczna konfiguracja.
Ja mam na przodzie gazowo olejowe Sachsy Advantage (czerwone naklejki) a z tyłu gazowo olejowe Sachsy Super Touring (niebieskie). Nie ma gazowo olejowych Super Touringów na przód - są tylko olejowe. Jeździ się bardzo dobrze, przód nie dobija na nierównościach i śpiących policjantach, nawet branych stosunkowo szybko a tył jest komfortowy i nie podskakuje - ważne dla mnie bo jeżdżę w pojedynkę i bez bagażu. Sprężyny mam standardowe a z przodu mam tulejki podwyższające. Miałem u diagnosty w ASO Skody testowane zawieszenie i sprawność była bardzo dobra.
Zrobiłem na zestawie Sachsów blisko 40 tyś km w delikatnie mówiąc średnich warunkach jakościowych dróg i jest bardzo dobrze. Sachsy mają najmniej reklamacji. Nie żałuję wyboru.
No to istotne spostrzezenie.
Czym sie roznia Sachcy niebieskie od czerwonych i dlaczego masz rozne ?
Moj zawias jest stabilny, dobrze sie trzyma drogi. Na tlumienie nierownosci nie narzekam. Aczkolwiek nie mam porownania z innym autem wiec nie wiem czy nie moze byc lepiej :P
Mialem na poczatki springi od RS, jako ze po zalozeniu lpg odwlok siadal, wymienilem na seryjne. Roznica znaczna - bujalo nie tylko do przodu ale i na boki.
Stwierdzilem ze to dobre i komfortowe bedzie za 30 lat, a ze juz bede mial wyedy inne auto (mam nadzieje) wymienilem tyl na HD.
Efekt podobny do RS z tym ze siedzi wyzej i mozna wozic ziemniaki w bagazniku
Jak już napisałem zrobiłem tak bo nie ma amortyzatorów gazowo olejowych na przód w linii Super Touring. W linii Super Touring na przedzie są olejowe a z tyłu są zawsze gazowo olejowe w każdej linii. Do wożenia ciężarów i gabarytów mam Forda Transita 125 KM RWD.
A co byście powiedzieli na taki zestaw do liftbacka z LPG:
Z tyłu amor gazowo-olejowy Sachs Super Touring + sprężyna Lesjofors od Combi
z przodu Sachs olejowy Super Touring + sprężyna Lesjofors + tulejka podwyższająca.
Do spokojnej jazdy chyba wystarczy gdzie priorytetem jest komfort??
Z tyłu musisz do twardszej sprężyny (kombi, HD) dać mocniejsze amortyzatory. Twarda sprężyny wymęczy bardzo szybko miękki amortyzator. Do pozostałych nie mam uwag. Minimum na tył to Sachs Advantage od liftbacka albo jakiś amortyzator na tył od kombi. np to
Sklep motoryzacyjny Inter Cars ➤ największy sprzedawca części samochodowych oraz opon. W ofercie posiadamy ponad 2 mln części! Sprawdź naszą ofertę!
Standardowa sprężyna - standardowy amortyzator (lub jego markowy odpowiednik) OK - czyli standard.
Miękka sprężyna i twardszy amortyzator - bezproblemowo (tak właśnie się konstruuje ogromną większość zawieszeń współczesnych samochodów.)
Twardsza ( lub twardsza i niższa), niższa sprężyna i standardowy amortyzator - Niewskazane i możliwie niebezpieczne. Przy okazji mocno obniżona trwałość.
Komentarz