Wyraźnie chciałem podkreślić, iż gdyby nie to, że się pociły, to zupełnie nie zauważałem jakiegoś bujania (amfibii, jak to uszczypliwie określiłeś)
W tym okresie - pocenia się - sam kilkakrotnie nieźle bujałem go ręcznie i co najwyżej, to było tylko raz na górę i wracał na dół.
Czy to świadczy o nieprzydatności amortyzatorów ??
Co do tych nowych, to są jakby inne.
Są po prostu jakieś 'twarde', że np. po wspomnianym zjeździe z krawężnika, jest wrażenie spadnięcia tyłkiem na piach.
Tyle ode mnie w tym temacie.
W tym okresie - pocenia się - sam kilkakrotnie nieźle bujałem go ręcznie i co najwyżej, to było tylko raz na górę i wracał na dół.
Czy to świadczy o nieprzydatności amortyzatorów ??
Co do tych nowych, to są jakby inne.
Są po prostu jakieś 'twarde', że np. po wspomnianym zjeździe z krawężnika, jest wrażenie spadnięcia tyłkiem na piach.
Tyle ode mnie w tym temacie.
Komentarz