OPONY całoroczne - temat zbiorczy

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Zorr
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez zepter00
    Zorr: sporo głupot napisałeś. Jazda na całorocznych ma sens ekonomiczny jeśli ktoś dużo w ciągu roku nie jeździ. Omija go dwa razy w ciągu roku wymiana opon (każdorazowo po kilkadziesiąt zł, w tej chwili 50zł) i zakup drugiego kompletu opon lub opon i felg ( co też tanie nie jest). Nie ma też problemu z ich przechowywaniem: miejscem i koniecznością pamiętania przestawianiu o 25 stopni co 2 tyg opon składowanych bez felg. W dużych miastach na ogół jest czarno i jeśli ktoś mieszka w mieszkaniu, porusza się w większości po mieście - zakup opon całorocznych ma głęboki sens. Bicie na kierownicy to na ogół niewyważone koła ( ale co to za argument jeśli każde koła co jakiś czas trzeba wyważyć jeśli zauważymy bicie?). Znoszenie w lewo lub w prawo przez niewyważone koła to kpina i bajka.
    to zwróć uwagę iż równie dobrze jak ktoś niewiele jeździ można przejechać cały sezon na letnich, a o ile taniej... bla bla bla ... co to bicia i znoszenia to proponuję czytać ze zrozumieniem, chodzi o to, iż jak się przez lata nie-odwiedza warsztatu, bo i po co skoro nie zmieniamy opon, to później po zakupie nowych wielosezonowych może się okazać, iż wyważanie nowych nie wystarczy...

    Zostaw komentarz:


  • zepter00
    odpowiedział(a)
    Myślę, że to raczej przesz setki tysięcy samochodów.

    Zostaw komentarz:


  • Voit
    odpowiedział(a)
    zepter00 To zapewne przez te pługi i solarki macie w stolicy te korki.

    Zostaw komentarz:


  • xtremesystems
    odpowiedział(a)
    powiem ze vector 4seasons musi byc niezla. profil jest podobny do ug7 a to elita zimowek. powiekszone rowki na wode w lecie .pewnie mieszanka twardsza niz ug . wiec poewnie kapke gorzej na sniegu . ale po budowie to jakies gowno to nie jest

    Zostaw komentarz:


  • zepter00
    odpowiedział(a)
    Sporo siedzę w stolicy i nie pamiętam kiedy tam było biało na głównych ulicach. W dużych miastach to nie takie czy inne opony są przyczyną wolniejszej jazdy tylko... korki. Kiedy padał śnieg to biało zaczynało być 10 km za rogatkami. Wracam do domu o godz 1 .... godz 2 i i sakramencko dużo pługów - solarek sprząta białe

    Zostaw komentarz:


  • Voit
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez zepter00
    (...)W dużych miastach na ogół jest czarno i jeśli ktoś mieszka w mieszkaniu, porusza się w większości po mieście - zakup opon całorocznych ma głęboki sens. (...)
    ...Chyba tylko w Anglii.
    Ze względu na tamtejsze zimy...

    Zostaw komentarz:


  • zepter00
    odpowiedział(a)
    Zorr: sporo głupot napisałeś. Jazda na całorocznych ma sens ekonomiczny jeśli ktoś dużo w ciągu roku nie jeździ. Omija go dwa razy w ciągu roku wymiana opon (każdorazowo po kilkadziesiąt zł, w tej chwili 50zł) i zakup drugiego kompletu opon lub opon i felg ( co też tanie nie jest). Nie ma też problemu z ich przechowywaniem: miejscem i koniecznością pamiętania przestawianiu o 25 stopni co 2 tyg opon składowanych bez felg. W dużych miastach na ogół jest czarno i jeśli ktoś mieszka w mieszkaniu, porusza się w większości po mieście - zakup opon całorocznych ma głęboki sens. Bicie na kierownicy to na ogół niewyważone koła ( ale co to za argument jeśli każde koła co jakiś czas trzeba wyważyć jeśli zauważymy bicie?). Znoszenie w lewo lub w prawo przez niewyważone koła to kpina i bajka.

    Zostaw komentarz:


  • krzysn
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez outlaw
    witam aktualnie uzywam opon ,pirelli p6 all seansions, opony wielosezonowe mile jestem zaskoczony mam ciszej komfort z jazdy ,i zakrety! podziw mnie bieze szkudnik trzyma sie jak na torach
    Daj spokój, nie pisz takich bzdur ;-)
    Zaraz ktoś Ci napisze, że jesteś dziad i pewnie jeździsz < 5 tys km/rok ;-)

    Zostaw komentarz:


  • outlaw
    odpowiedział(a)
    witam aktualnie uzywam opon ,pirelli p6 all seansions, opony wielosezonowe mile jestem zaskoczony mam ciszej komfort z jazdy ,i zakrety! podziw mnie bieze szkudnik trzyma sie jak na torach , ale czekam na zime w uk, i dopiero pozniej moge napisac czy faktycznie zdaja egazmin z jazdy w zimie, narazie woda i wilgotna nawiezchnia a asfalt w szkocji nie nalezy do najleszpych odmiana to , jak to sie mowi orzech wloski takie sa kamyki w asfalcie wiec czasem jest ciekawie, bylem juz w polsce i mialem zlota polska jesien.
    Co do tego ze pirelli niby oszczedza paliwo z przymrozeniem oka podchodze , taki chwyt marketingowy!!! na poprzednich wielosezonowkach jezdzilem 2,5 roku a bieznik mial juz 3 mm, wiec czuc jak sie sliga auto, narazie tyle czekam na sniegi

    Zostaw komentarz:


  • Zorr
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez tryton
    Zamieszczone przez Zorr
    wystarczą na 6 lat.
    Nie pisz takich rzeczy bo już dawno na tym forum ustalono że max po 5 latach opony należy wyrzucić
    Całoroczna jak ktoś mało jeżdzi pewnie te pięć lat przeżyje za te 200 zł
    A mix 325 zł do tego przekładki lub felgi więc wyjdzie dużo drożej a po 5 latkach śmietnik
    5lat przeżyje całoroczna? ciekawe jak mało trzeba jeździć i jak wygląda ostatni sezon zimowy takiej opony.

    Owszem opony na których się jeździ 5lat można wyrzucić, natomiast jak masz 2 zestawy to na każdym zestawie jeździsz 2,5roku. 5-6 letnie opony tylko składowane, niektórzy uważają za pełnowartościowe. (chociaż nie ja).

    I jeszcze jedna taka uwaga co do kosztownego przekładania. Owszem kosztuje to trochę (można by kupić stalowe felgi i taniej wymieniać) ale przy okazji opony też są wyważane. Jeżeli jeździmy na całorocznej przez parę lat a wulkanizatora omijamy z daleka to się może okazać, iż jakieś koło od dawien dawna jest niewyważone. W efekcie po założeniu nowych opon, kół może nam się pojawić np.: bicie kierownicy albo znoszenie na lewo prawo, których to naprawa może być dość kosztowna.

    Ja nie jestem przeciwnikiem oszczędzania, ale jak ktoś rocznie robi 5tys km i w okresie zimowym może się przesiąść do komunikacji miejskiej to niech kupuje letnie, bo przynajmniej na tym zaoszczędzi kilkaset złotych. Jazda na całorocznych to wg mnie żadna ekonomiczna oszczędność.

    Zostaw komentarz:


  • Agamek12
    odpowiedział(a)
    Zorr, nie mam statystyk, ale nie widzę, żeby nagle zimą stało na poboczach więcej powypadkowych ciężarówkek niż latem...
    Powiem wręcz wiecej: jak kiedyś co tydzień jeździłem gierkówką, to wypadki z udziałem ciężarówek widziałem TYLKO latem, zimą nigdy nie widziałem wypaku lub też ślizgającej się lub leżącej w rowie ciężarówki...

    Zostaw komentarz:


  • Voit
    odpowiedział(a)
    Na lato mam opony letnie, na zimę mam zimówki na stalowych felgach.
    Mieszkam w Gdańsku.
    Tu równiez pada śnieg, zdaża się oblodzenie, gołoledź i błoto pośniegowe.
    Nikt mnie nie przekona, że lepiej lub taniej jest jeździć na oponach całorocznych.

    W samochodzie służbowym miałem opony Dębica Navigator II.
    Wiem, skąd ta nazwa.
    Właściwości nautyczne tych opon były zdumiewające...
    Całe szczęście, ze nikt w firmie nie traktował tych opon jako całoroczne i na zimę dostałem zimówki.
    Następnej wiosny byłem pierwszy pod magazynem z oponami i wybrałem sobie coś mniej stresującego.

    Zostaw komentarz:


  • tryton
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez Zorr
    wystarczą na 6 lat.
    Nie pisz takich rzeczy bo już dawno na tym forum ustalono że max po 5 latach opony należy wyrzucić
    Całoroczna jak ktoś mało jeżdzi pewnie te pięć lat przeżyje za te 200 zł
    A mix 325 zł do tego przekładki lub felgi więc wyjdzie dużo drożej a po 5 latkach śmietnik

    Zostaw komentarz:


  • Zorr
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez Agamek12
    Zresztą niemal wszystkie samochody ciężarowe jeżdzą na oponach wielosezonowych i jakoś nie dzieje się tak, że nagle zimą znacząco zwiększa się ilość wypadków z ich udziałem (oczywiście pomijam tu problemy z podjazdami tych aut na ośnieżonych wzniesieniach - niejedna pierdoła w osobówce na zimówkach również ma z tym problem).
    masz jakieś statystyki tych wypadków?

    Widzisz zdarzyło mi się w zeszłym roku w najgorsze śniegi wracać z Niemiec do Polski. Autostrada Niemiecka, 3 pasy, podjazdy może 1-3%, a tu co chwilę korek bo jakiś TIR (40ton. ciężarówka) stanęła w poprzek drogi. Na CB jeden z drugim nic tylko kurw*wali, bo się ślizgali po drodze. TIRy jechały z prędkością góra 60km/h.

    Po stronie polskiej to były tylko komunikaty, jakie drogi należy omijać, bo są zablokowane, przez ciężarówki, które nie były w stanie podjechać pod minimalne wzniesienia.

    Zupełnie inna sprawa to podejrzenie, iż w ciężarówkach to zużycie bieżnika jest kluczowym kryterium wymiany opon i pod tym kątem dobierana jest mieszanka.
    Raczej aquaplaning to ciężarowce nie grozi.

    [ Dodano: Wto 11 Paź, 11 16:35 ]
    Zamieszczone przez tryton
    Przykładowe ceny opon całorocznych
    Opony Całoroczne Osobowe 195/65 R15 - najlepsza propozycja na rynku. Wybierz opony z naszej szerokiej oferty. Dostawa Gratis! Wyszukiwarka opon.

    Jakoś nie widać żeby te opony były droższe od opon normalnych
    Trzymając się jednej marki to
    Dębica całoroczne = 200zł
    Dębica letnie = 150zł
    Dębica zimowe = 202zł.
    Nadal tańszy jest mix, bo średnio jeździsz za 176zł. (nie licząc kosztów zamiany opon 2 razy do roku, które tutaj będą grały sporo większą rolę.)

    Zamieszczone przez tryton
    Wszyscy jak już polecają opony całoroczne to tylko tym którzy mało jeżdzą . A ktoś kto mało jeżdzi nie zetrze tych opon w 2 lata
    sęk w tym, że mało też będziesz jeździł na letnich i na zimówkach. Jeżeli 1 komplet opon starczy na 3 lata to dwa komplety (zima + lato) wystarczą na 6 lat.

    Zostaw komentarz:


  • tryton
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez pandzik
    Tylko aspekt ekonomiczny jest raczej chybiony. Dobre całoroczne są sporo droższe od znośnych zimówek no i zużyją sie przecież szbciej niż dwa komplety...
    Przykładowe ceny opon całorocznych
    Opony Całoroczne Osobowe 195/65 R15 - najlepsza propozycja na rynku. Wybierz opony z naszej szerokiej oferty. Dostawa Gratis! Wyszukiwarka opon.

    Jakoś nie widać żeby te opony były droższe od opon normalnych
    Wszyscy jak już polecają opony całoroczne to tylko tym którzy mało jeżdzą . A ktoś kto mało jeżdzi nie zetrze tych opon w 2 lata

    Zostaw komentarz:


  • pandzik
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez Agamek12
    Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby używać tego samego oleju silnikowego zimą i latem - dziś są oleje wielosezonowe
    Nie kojarzę kiedy mogło by to mieć miejsce. W latach '80-tych ojciec lał Selektola do FSO co 15kkm bez oglądania sie na porę roku.


    Zamieszczone przez Agamek12
    (oczywiście pomijam tu problemy z podjazdami tych aut na ośnieżonych wzniesieniach - niejedna pierdoła w osobówce na zimówkach również ma z tym problem).
    Poprzedniej zimy mijałem staczające sie z góry TIRy i osobówki. Delikatnie mówiąc sytuacja była niezręczna. Na szczęście wszystko skończyło się OK. Maicroft, będzie znał ten odcinek, chodzi o S1, kierunek na BB zaraz po wyjeździe z Cieszyna.

    Zostaw komentarz:


  • Agamek12
    odpowiedział(a)
    Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby używać tego samego oleju silnikowego zimą i latem - dziś są oleje wielosezonowe... Może więc za jakiś czas okaże sie, że wcale nie trzeba mieć opon oddzielnie na lato i oddzielnie na zimę, bo bezpiecznie i bez problemu można jeździć na wielosezonowych...
    Zresztą niemal wszystkie samochody ciężarowe jeżdzą na oponach wielosezonowych i jakoś nie dzieje się tak, że nagle zimą znacząco zwiększa się ilość wypadków z ich udziałem (oczywiście pomijam tu problemy z podjazdami tych aut na ośnieżonych wzniesieniach - niejedna pierdoła w osobówce na zimówkach również ma z tym problem).

    Zostaw komentarz:


  • pandzik
    odpowiedział(a)
    Tylko aspekt ekonomiczny jest raczej chybiony. Dobre całoroczne są sporo droższe od znośnych zimówek no i zużyją sie przecież szbciej niż dwa komplety...
    Ja jednak sie wycofałem. Kupiłem zimówki bo jednak te kilka razy jade w góry a i po trasie pomykam.

    Zostaw komentarz:


  • tryton
    odpowiedział(a)
    Koledzy nie wmawiajmy tu że nie idzie o kasę brak garażu itd jak ktoś ma kasę to nie ma dylematu zimówki czy całoroczne tylko jedzie do gumiarza u którego przechowuje swoje oponki daje mu kluczyki i idzie na kawkę . A wszyscy ci których z jakiś powodów nie stać na dwa komplety opon to na pewno lepiej niech kupią wielosezonowe niż mieli by jeżdzić na letnich w zimie . Ja dzisiaj zmieniłem na zimowe

    Zostaw komentarz:


  • Zorr
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez krzysn
    Gadka bez sensu, proponuję przeczytać wątek od początku. Powtarzamy się
    a nie do końca...
    sęk w tym, iż sporo osób uważa rozwiązanie całoroczne za tańsze, a mi wychodzi że jednak taniej jest kupić osobno letnie i zimowe i przekładać.

    Jedyny powód posiadania całorocznych to:
    Zamieszczone przez krzysn
    A kupiłem opony nie z biedy i dziadostwa, jak to niektórzy sugerują, ale z wygody. Nie mam garażu i jest problem z przechowaniem kół zimowych. Samemu po kilkunastu latach już nie chce mi się bawić w wymianę i kolejne zawracanie d. -zapakować koła, pojechać na wymianę, wypakować i wnieść do bloku.

    Zostaw komentarz:


  • krzysn
    odpowiedział(a)
    Gadka bez sensu, proponuję przeczytać wątek od początku. Powtarzamy się

    Zostaw komentarz:


  • macluke
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez krzysn
    Zorr, nie histeryzuj. Przyroda lubi różnorodność - ja się dzielę opinią nt tych opon mając już jakieś doświadczenie z oponami całorocznymi. Czy Ty wyrażasz swoje zdanie, w oparciu o jakieś doświadczenia ? Bo porównanie całorocznych do letnich w zimie jest bez sensu.
    Oczywiście - jeździsz na tym, na czym chcesz - w Polsce nie ma żadnego przymusu na zmianę opon.
    I wszystko fajnie, tylko opona całoroczna ustępuje parametrami oponie zimowej - z tym się chyba zgodzimy.
    To, że ktoś przejechał kilka sezonów na takich oponach i nic się nie stało nie jest żadnym argumentem. Mogę powiedzieć, że przejechałem sporo kilometrów bez zapiętych pasów i tez mi się nic nie stało. Chętnie zobaczyłbym jakieś testy - te same warunki, te same samochody - opony całoroczne i opony zimowe.

    Ale skoro w zimie zdarza się, że występuje śnieg, także w miastach, zatem zdenerwowałbym się, gdyby ktoś we mnie wjechał, ponieważ nie wyhamował, bo założył sobie opony całoroczne, ponieważ nie chciało mu się ich przekładać w zimie.
    Tym bardziej, że np. w Krakowie ogłoszono ostatnio, że część dróg w centrum będzie utrzymywana na biało, ze względu na szkodliwość soli.

    Kiedyś w ogóle nie zmieniano opon na zimę w samochodach typu fiat 125, fiat 126 i jakoś się dojechało do celu. Kiedyś tez nie było obowiązku zapinania pasów oraz wożenia dzieci w fotelikach.
    Teraz stety albo niestety takie obowiązki są.
    Sądze, że kwestią czasu jest wprowadzenie w Polsce obowiązku jeżdżenia na oponach zimowych w zimie.

    Jeżeli już tak sobie rozmawiamy na ten temat - czy przy okazji nie jesteś zwolennikiem jazdy na światłach cały dzień bo poprawiają bezpieczeństwo?

    Zostaw komentarz:


  • Zorr
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez krzysn
    Zorr, nie histeryzuj.
    histeryzuj? nie bądź śmieszny...

    Zamieszczone przez krzysn
    Czy Ty wyrażasz swoje zdanie, w oparciu o jakieś doświadczenia?
    tylko z moich obserwacji poruszających się zimą samochodów po Wrocławiu.
    Poza tym, mogę podeprzeć się testami ADAC które wyraźnie mówią, iż najlepsza opona całoroczna, zimą jest tak dobra jak kiepska zimowa.


    Zamieszczone przez krzysn
    Bo porównanie całorocznych do letnich w zimie jest bez sensu.
    a gdzie takie porównanie zastosowałem?
    Jak nie zrozumiałeś to napiszę wprost: Dobre Zimówki + Letnie + Przekładanie wychodzą taniej niż dobre wielosezonowe.

    Zamieszczone przez krzysn
    Zamiast nakręcać się poczytaj opinie o vector4seasons w internecie - bardzo trudno jest znaleźć złe opinie.
    jedną znalazłem z ADAC: "słabsza (od "dostatecznych" opon zimowych) na wszystkich czterech rodzajach nawierzchni". To dla mnie więcej znaczy niż opinia dziadka z Matiza.

    Zamieszczone przez krzysn
    Twoje argumenty są oklepane: bezpieczeństwo, oszczędności... Jedno i drugie jest bez sensu, najważniejsza jest głowa a nie opony. Oszczędność to też bzdura, sprzedając letnie bridgestony i kupując całoroczne dołożyłem 700zł.
    Widać, że nie bardzo umiesz kalkulować. Sprzedałeś letnie i dołożyłeś 700zł a mogłeś dołożyć jeszcze trochę i jeździć na dwóch kompletach, znacznie dłużej. Oczywiście oklepany temat bezpieczeństwa nie warty jest wzmianki, w końcu nie o to chodzi.

    Zamieszczone przez krzysn
    Bawiłem się w przekładanie kół zima/lato przez kilkanaście lat, po prostu mi się znudziło :-)
    "znudziło się" to jest właśnie, chyba jedyny powód dla którego warto mieć opony całoroczne.

    Zostaw komentarz:


  • krzysn
    odpowiedział(a)
    Zorr, nie histeryzuj. Przyroda lubi różnorodność - ja się dzielę opinią nt tych opon mając już jakieś doświadczenie z oponami całorocznymi. Czy Ty wyrażasz swoje zdanie, w oparciu o jakieś doświadczenia ? Bo porównanie całorocznych do letnich w zimie jest bez sensu.

    Zamiast nakręcać się poczytaj opinie o vector4seasons w internecie - bardzo trudno jest znaleźć złe opinie. Mój sposób użytkowania samochodu pozwala na taki kompromis, sprawdziłem i jest ok. Twoje argumenty są oklepane: bezpieczeństwo, oszczędności... Jedno i drugie jest bez sensu, najważniejsza jest głowa a nie opony. Oszczędność to też bzdura, sprzedając letnie bridgestony i kupując całoroczne dołożyłem 700 zł. Jazda na całorocznych to w moim przypadku maximum 4 lata.

    Bawiłem się w przekładanie kół zima/lato przez kilkanaście lat, po prostu mi się znudziło :-)

    [ Dodano: Wto 11 Paź, 11 10:15 ]
    Zamieszczone przez lu5asz
    Wielosezonowek nigdy nie mialem,ale wydaje mi sie ,ze to opony dla aut ,,miastowych,,
    I to jest najprawdziwsza prawda :-)

    Zostaw komentarz:


  • Zorr
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez krzysn
    Nigdy nie zastanawiałem się nad oszczędnościami. Dla mnie liczy się wygoda, nie mam kłopotu ze zmianą i przechowywaniem opon.
    wygada kosztem bezpieczeństwa? to tak jakby jeździć bez pasów a dzieci wozić bez fotelików (bo jest im wtedy wygodniej).
    Fakt nie wiem ile kosztuje w mieście przechowywanie opon. Jak się mieszka w bloku, i nie ma miejsca w piwnicy, to można spróbować poprosić kogoś z rodziny o przechowanie opon albo sąsiada który ma garaż itp.

    Zostaw komentarz:

Pracuję...