Grunt, to dobrze wywietrzyć samochód po jeździe.
Ostatni kawałek drogi robię z wyłączonym ogrzewaniem, na parkingu otwieram na chwilę wszystkie drzwi.
Dzięki temu nie mam później lodu na szybie wewnątrz auta.
Z zewnątrz miotełka (jak śnieg nawali), odmrażacz w "psikaczu", a po chwili murska i szybki mam czyste.
Jeśli szron jest wewnątrz, to niestety trzeba czekać aż zacznie pracować ogrzewanie i odmrozi...
A to już trochę czasu trwa.
Ostatni kawałek drogi robię z wyłączonym ogrzewaniem, na parkingu otwieram na chwilę wszystkie drzwi.
Dzięki temu nie mam później lodu na szybie wewnątrz auta.
Z zewnątrz miotełka (jak śnieg nawali), odmrażacz w "psikaczu", a po chwili murska i szybki mam czyste.
Jeśli szron jest wewnątrz, to niestety trzeba czekać aż zacznie pracować ogrzewanie i odmrozi...
A to już trochę czasu trwa.
Komentarz