Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[Tippo]

Rozsmieszaja mnie kierowcy niby "super" ekskluzywnych aut, co gadaja z komorka przy uchu.

Albo jednak bidene wyposazenia auta, albo sa za tempi i nie potrafia obsluzyc polaczenia BT

Ja widze to nader czesto, zwykle w q7 lub jakims MLku lub x5 x6 :P

[dominik9420]

A mnie dzisiaj rozbroił kierowca ciemnosrebrnej corsy "WD..."
No więc jadę ulica i po drodze mijałem misiaczków, jakieś 500m dalej jechał pierwszy pacjent corsą bez świateł, no to mrugnąłem gościowi, żeby uważał, był dosyć nerwowy bo nie dość, że wymachiwał ręką, to jeszcze coś gadał (widziałem ruch warg :lol: )
Ja akurat za chwilę wracałem tą samą ulicą, jakież moje zaskoczenie było, jak Pan z owej corsy mandat podpisywał :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech

[słoń]

kiedyś było tak, że 1 osoba ma wjechać do połowy skrzyżowania i tam się zatrzymać, następny jedzie ten komu się zwolniło prawe itd itd

hmm,czyli zajeżdza drogę przejazdu właśnie temu,któremu "zwolni/ło się prawe"??

nie jesteśmy w USA ,ale tam dość nagminne są skrzyżowania ,na których wszyscy wjeżdzający na nie ,maja znak STOP i pierwszy wjeżdza ten ,który był przy skrzyżowaniu pierwszy,brzmi absurdalnie ,ale działa

[Zorr]

kiedyś było tak, że 1 osoba ma wjechać do połowy skrzyżowania i tam się zatrzymać, następny jedzie ten komu się zwolniło prawe itd itd

hmm,czyli zajeżdza drogę przejazdu właśnie temu,któremu "zwolni/ło się prawe"??

o ile skrzyżowanie jest małe to tak...

ogólnie w temacie to korzysta się z przepisu:
Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.
a jest on mało precyzyjny... np.: skręcam w lewo i mam prawą wolną, z naprzeciwka jedzie na wprost auto i ma prawą zajętą (w sumie są 3 auta) ... co jest ważniejsze reguła "prawej wolnej" czy konieczność ustąpienia jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost. ?

[Agamek12]

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/absurdy,news,skoda-przebila-spod-sniegu,77677.html

[westwi78]

o jest ważniejsze reguła "prawej wolnej" czy konieczność ustąpienia jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost. ?

no ale przecież to są dwie różne sytuacje. Ty mu masz ustąpić, bo przecinasz jego kierunek jazdy. On ma ustąpić temu z prawej.
Gdzie tu jakaś nieścisłość?

[Zorr]

o jest ważniejsze reguła "prawej wolnej" czy konieczność ustąpienia jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost. ?

no ale przecież to są dwie różne sytuacje. Ty mu masz ustąpić, bo przecinasz jego kierunek jazdy. On ma ustąpić temu z prawej.
Gdzie tu jakaś nieścisłość?

właśnie
ja muszę ustąpić temu na wprost bo skręcam w lewo
ten na wprost ode mnie musi ustąpić temu po jego prawej
a znowu ten po jego prawej ma mnie po prawej i musi mi ustąpić

[westwi78]

no i gdzie kłopot?

[Zorr]

no i gdzie kłopot?

kto jedzie pierwszy skoro każdy każdemu ustępuje?

[szkoda]

no i gdzie kłopot?

kto jedzie pierwszy skoro każdy każdemu ustępuje?

już wcześniej wyjaśniłem, o ile w ogóle można mieć z tym jakiś problem

[Zorr]

no i gdzie kłopot?

kto jedzie pierwszy skoro każdy każdemu ustępuje?

już wcześniej wyjaśniłem, o ile w ogóle można mieć z tym jakiś problem

coś jak
pierwszy jedzie ten co ma AC i ważne OC
drugi ten co ma ważne OC
a trzeci ten bez OC?

a tak poważniej chodzi mi o taką sytuację jak w tym linku

http://oskduet.pl/nauka-jazdy/skrzyzowania/sytuacje-rownorzedne

Trzeba wyszukać tekst
"Pytanie egzaminacyjne numer 185 jak najbardziej potwierdza tę zasadę"
jaka będzie kolejność przejazdu?

[westwi78]

zorr odpowiedz masz niżej.

Z tym że jeśli dojdzie do kolizji, wtedy brane są pod uwagą tylko dwa auta i ich wzajemne położenie.

Tak jak szkoda pisał, nie zawsze na wszytko przepisy zaradzą.

To jest tak,że jak masz zielone, to nie znaczy ze możesz kogoś na pasach rozjechać

[dominik9420]

To jest tak,że jak masz zielone, to nie znaczy ze możesz kogoś na pasach rozjechać

o to to to
Tak samo, jak jakiś idiota przebiega przez jezdnię to nie upoważnia do tego, że można przyśpieszyć :diabelski_usmiech

[szkoda]

coś jak
pierwszy jedzie ten co ma AC i ważne OC
drugi ten co ma ważne OC
a trzeci ten bez OC?

nie, zupełnie nie.
ale widzę, że jednak to czasem dobrze, że są przepisy

[JanuszSz]

Mnie na kursie uczyli,że w takim przypadku jeden z kierowców wyraźnie daje znak kierowcy po lewej żeby jechał,a jak jeden przejedzie to dalej samo pójdzie.

Za czasów panowania Józefa Poniatowskiego na wąskiej uliczce w Warszawie spotkały się dwie karety naprzeciwko siebie.Dwie wysoko urodzone damy nie mogły dojść do porozumienia,która kareta ma jechać pierwsza,więc posłały po werdykt do króla.Ten orzekł,że pierwsza przejeżdża starsza wiekiem i wtedy obie karety zrobiły zwrot przez dyszel i pojechały inną drogą.

[eaglemirek]

JanuszSz, :diabelski_usmiech

[Zorr]

tu jest odpowiedź:

Z tym że jeśli dojdzie do kolizji, wtedy brane są pod uwagą tylko dwa auta i ich wzajemne położenie.

To jest tak,że jak masz zielone, to nie znaczy ze możesz kogoś na pasach rozjechać

zdaję sobie z tego sprawę...

a tak wracając od czego zacząłem... przepisy dotyczące skrzyżowań równorzędnych nie są zbyt precyzyjne... określają jedynie zależności 1 kierowcy w stosunku do 1 auta a nie sytuacji na skrzyżowaniu, która może być patowa dla 3 i 4 aut.

[westwi78]

Zorr, co to znaczy "precyzyjne"? Przepisy to zestaw zasad, a nie kazuistyczny zbiór wszystkich możliwych przypadków.

[hubert78]

no i gdzie kłopot?

kto jedzie pierwszy skoro każdy każdemu ustępuje?

Pierwszy jedzie czerwony :diabelski_usmiech

[Zorr]

Zorr, co to znaczy "precyzyjne"? Przepisy to zestaw zasad, a nie kazuistyczny zbiór wszystkich możliwych przypadków.

no ale może nie w kodeksie drogowym w kwestii pierwszeństwa przejazdu

ten przykład z pojazdami to jak gra w kamień/nożyce/papier, ale w trójkę
A ma kamień
B ma nożyce
C ma papier
przepisy mówią tylko o relacji 1:1 każdej pary, natomiast brakuje opisu zasad niektórych relacji złożonych, które występują w rzeczywistości.

[westwi78]

no ale może nie w kodeksie drogowym w kwestii pierwszeństwa przejazdu

niczego nie brakuje zorr, wierz mi, wychodząc z zasad ogólnych PROD to tych szczególnych nie ma problemu z zachowaniem się na takim skrzyżowaniu.

[hubert78]

Ech od wczoraj (26.02) w południe do teraz zrobiłem ok 1,5 tys km (szybki wypad na śląsk i taktyczny odwrót) średnia na trasie 115 km/h i huj 3 kilometry przed chatą Pani w corsie stwierdziła że ciągła jazda lewym pasem na S3/S6 to zły pomysła i wracamy na prawy tuż przedemną :| efekt prawa przednia opona do wymiany bo wyhamowałem ale niestety na awaryjnym sporo "gruzu" było i roz..jechało gumę

[eaglemirek]

hubert78, Dobrze że tylko opona bo mogło być gorzej :!:
Dlatego ja nie lubię robić manewru wyprzedzania prawym bo też już miałem kilka podobnie stresujących syt. W lewe lusterko to jeszcze patrzą ale w prawe po a kierunkowskaz to zbędne zużywanie prądu :!: Przy 2 pasach jak jeszcze dasz syg. światłami lub klaksonem to kierownik potrafi zjechać ale przy 3 to już rzadkość i wielkie oburzenie co ja chcę gdy on jedzie środkiem a prawy pusty :evil:

[maymer]

Mnie wczoraj oslabil jakis jegomosc w corsie a na autostradzie. Lecialem prawym pasem okolo 120 lewym wyprzedalo mnie auto, on wlaczal sie z rozbiegowki. Zawsze zjezdzam ale wtedy nie mialem nawet jak, go wpuscic gdybym chcial to musalbym pewnie do jakis 40 zwolnic i myslalem, ze poczeka...zle myslalem wpakowal mi sie przed mache. Rezultat - kilka chu... pod jego adresem z mojej strony, test awaryjnego hamowania swiezo zakupionej O2 (szczesliwie zaliczyla celujaco) no ale kierownik A4 za mna mial cieplo, dobrze, ze BMW juz mnie wyprzedzilo i mogl uciekac na lewo bo nie wiem czy by mi w bagazniku niezaparkowal.

Wybaczcie brak polskich znakow, ale pisze z jakiegos dziwnego uczelnianego komputera :diabelski_usmiech

[beaviso]

Pani w corsie stwierdziła że ciągła jazda lewym pasem na S3/S6 to zły pomysła i wracamy na prawy tuż przedemną

Jej wina, ale doświadczenie uczy, by nie robić tak jak Ty. Zwłaszcza szybkie dojście z prostej i wyprzedzanie prawym pasem może okazać się zgubne, bo po prostu nie zostaniesz zauważony przez zaskoczonego gamonia blokującego lewy pas. Dużo jeżdżę obwodnicą Trójmiasta (dwa pasy w każdą stronę, droga ekspresowa) i za wiele już widziałem. Z zasady nie wyprzedzam prawym gamoniów jadących bez uzasadnienia lewym pasem (podkreślam - bez uzasadnienia, bo nie uznaję chamskiego przepędzania słabszych). Wówczas stosuję lewy kierunek -> potem mrugnięcie drogowymi -> potem klakson -> potem uparty klakson -> a jak widzę, że ktoś po czymś takim celowo mi nie zjeżdża, to wówczas nieco zostaję w tyle, rozpędzam i atakuję prawym, będąc przygotowanym na próbę złośliwego zajechania mi drogi. Ale, taki przypadek zdarza się może raz na 100 jazd.

M.