Pan KIEROWCA mnie dzisiaj osłabił

[keneida]

http://kontakt24.tvn.pl/temat,zawracal-na-autostradzie-doszlo-do-tragedii,15323.html

[Mihau]

http://kontakt24.tvn.pl/temat,zawracal-na-autostradzie-doszlo-do-tragedii,15323.html

dobry idiota, bo inaczej to nie można powiedzieć

[szkoda]

mnie kilka dni temu osłabił pan kierowca, ale w trochę innej kwestii niż jazda.

podjechałem bardzo późnym wieczorem na stację po fajki, kupiłem i jaram sobie na parkingu, jedyną atrakcją była jakaś para szamocząca się przy samochodzie, więc sobie obserwuję, okazało się, że to jakaś pani przyjechała ze schodzącym z koła powietrzem, żeby dopompować - stwierdziła, że skoro powietrze schodzi to nabije więcej i tym sposobem na dłużej jej starczy

niestety próbowała nabić tam ciśnienie 5,5 no i gwóźdź, który siedział w oponie wystrzelił, no cóż, urocze
oczywiście całe powietrze zeszło i pojawił się problem.
pan, który chyba obok odkurzał swój samochód a więc KIEROWCA ( :idea: ) zaoferował swoją pomoc przy zmianie koła.

okazało się, że w bagażniku siedzi dojazdówka, która jak wiadomo różni się od typowego koła:



więc padło pierwsze stwierdzenie, że widocznie w salonie (bardzo świeży samochód) musieli jej wsadzić zapas od innego samochodu więc nie da się tego tutaj założyć.
(w tym momencie już delikatnie wkroczyłem )

dobra, jak się okazało, że można to teraz trzeba samochód podnieść, pani dysponowała lewarkiem tego typu:



i tutaj już musiałem wkroczyć na całego i się pobrudzić, bo przecież nie da się samochodu podnieść kręcąc elementem w czerwonym kółeczku PALCAMI - tzn. sorry, ja nie jestem w stanie...

no to odkręcam, podnoszę i jeszcze tylko zza pleców słyszę ofertę pomocy przy poszukania klucza do odkręcenia elementu, który znowu jest w czerwonym kółeczku:



tak, nie mylicie się, to jest PIASTA

no i tyle, koło wymienione i szerokości, ale prawdę mówiąc, myślałem, że na oko z 10 lat młodszy ode mnie kierowca, powinien być... nie wiem jaki powinien być, ale powinien chyba do cholery być w stanie zmienić koło, no nie :?: :!: :shock:
sam mam dwie lewe ręce, ale...

a pani była całkiem do rzeczy

[bradley]

szkoda, ale czy odkreciles piaste i wymieniles lozysko w kole?

[Mihau]

Jadę sobie dziś ok. 18, deszcz nap***** jak dziki, a koleś S2 na dziennych :shock:

[RafalekM]

Powrót z Białegostoku. W pewnej wiosce po drodze odbywało się jakieś wesele. Na odcinku 300m ustawiono 4 (słownie cztery) bramy :evil:. Myślałem, że wyjdę z siebie.

[szkoda]

szkoda, ale czy odkreciles piaste i wymieniles lozysko w kole?

klucza nie miałem :!: :szeroki_usmiech

[bradley]

Widocznie w salonie zapomnieli dac :roll:

[szkoda]

:szeroki_usmiech

[szkoda]

dla lokalsów:
dzisiaj pani ZAWRACAŁA tutaj (Powstańców Śląskich) o 1500 :szeroki_usmiech
i zawróciła, chyba wszyscy byli w szoku

(jechała w kierunku Górczewskiej i zawróciła w kierunku Żolibiorza, nawet sprawnie, tak na 4x)

[Deo]

Powrót z Białegostoku. W pewnej wiosce po drodze odbywało się jakieś wesele. Na odcinku 300m ustawiono 4 (słownie cztery) bramy :evil:. Myślałem, że wyjdę z siebie.

Czyżbyś musiał płacić myto :roll:
Jeśli tak, to trzeba było pokazać im legitymację szkolną, to by sobie dali siana :wink:

[ZipY]

Za onet.pl

Wiozła swoje dziecko mając 1,8 promila
Stołeczna policja zatrzymała nietrzeźwą kobietę, która w nocy spowodowała kolizję. 36-latka jechala samochodem ze swoim 11-letnim synem.
Więcej informacji ze stolicy na tvnwarszawa.pl.

Zdarzenie miało miejsce w nocy w Nowym Dworze Mazowieckim. Patrol policji zauważył iskry lecące spod jadącego ulicą Morawicza forda. Okazało się, że samochód ma wgniecioną maskę a pod nim znajduje się wyrwany znak drogowy.

Pojazd prowadziła 36-letnia Anna J. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że ma w organizmie 1,8 promila alkoholu. Kobieta chwilę przed złapaniem przez policję wpadła na wysepkę, ścinając słupek i znak drogowy. Nie przejęła się tym jednak i pojechała dalej.

Teraz odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwym.

Jak dla mnie robi wrażenie ops:

[karolca]

Jak dla mnie robi wrażenie

na mnie jedynie głupota. chyba tylko ona nie zna granic.

[Mihau]

Ja :klnie: niedługo będę musiał do domu helikopterem wracał! Żwirki stoją, bo skrzyżowanie 17 stycznia/Żwirki jest w remoncie (a mają jeszcze zamknąć :shock: ), Marynarska -> Hynka stoi, bo remontują wiadukt w stronę Jerozolimskich, Al. Krakowska stoi też dość często. Poprostu N/C Ci drogowcy i reszta tych pajaców to nie myślą racjonalnie, bo jak można robiąc remonty SPARALIŻOWAĆ ruch na Okęciu/Ochocie :zastrzelic
W ogóle to chyba jakiś nowy trend się zrobił w naprawianiu dróg po jakiś wykopach. Dziś pojeździłem sobie tu i tam i co widziałem? Wszędzie gdzie były rozkopane ulice to zamiast zalać to asfaltem/betonem/czy inną kupa to napchali tam kostek rubika co opadają pod każdym cięższym samochodem i robią się jakieś kaniony.

ps. powinien być jakiś temat "żale" czy coś :twisted:

[szkoda]

napchali tam kostek rubika co opadają pod każdym cięższym samochodem i robią się jakieś kaniony

to jest gówno na maksa, widziałeś lewy pas ŻiW tuż za 17 stycznia w stronę centrum :?: :!: :?
masakra, chyba w środę mają otworzyć wreszcie wiadukt, ale to co się dzisiaj tam działo...
a zobaczymy jutro

[Mihau]

wszystkie 6 pasów w obu kierunkach w okolicach ŻiW przy 17-stycznia są :klnie: na maksa! tam się samochodem osobowym nie da jeździć, a we wczorajszej Rzeczpospolitej napisali, że zamknąć mają te skrzyżowanie :shock:

Dziś przecież od Orlenu (tam jak się z Poleczki zjeżdża) do 17-stycznia jechałem 40 minut :zastrzelic :zastrzelic

[szkoda]

Rzeczpospolitej napisali, że zamknąć mają te skrzyżowanie :shock:

ale chyba na weekend :idea:

Dziś przecież od Orlenu (tam jak się z Poleczki zjeżdża) do 17-stycznia jechałem 40 minut :zastrzelic :zastrzelic

spieprzyłem w 17, bo słyszałem na radiu, że to do Lotnika tak stoi :shock: :shock: :shock:

[Mihau]

spieprzyłem w 17, bo słyszałem na radiu, że to do Lotnika tak stoi :shock: :shock: :shock:

LOL ciekawe ile moja mama będzie jutro jechała na Lotnisko, bo leci na urlop? ale chyba o 5.30 nie będzie korków :roll:

[szkoda]

spieprzyłem w 17, bo słyszałem na radiu, że to do Lotnika tak stoi :shock: :shock: :shock:

LOL ciekawe ile moja mama będzie jutro jechała na Lotnisko, bo leci na urlop? ale chyba o 5.30 nie będzie korków :roll:

też o tej porze planuję wyjazd - do roboty

[Jac_ek]

Mihau napisał/a:
napchali tam kostek rubika co opadają pod każdym cięższym samochodem i robią się jakieś kaniony

to jest gówno na maksa

tak się robi, żeby po robocie zagęściła się konstrukcja drogi po naprawie, a później (po 14-30 dniach) uzupełnia się dziurę i robi asfalt. Jeśli odrazu zrobili by asfalt to by się zrobiła dziura w asfalcie, trzeba by go wycinać skuwać itd. A tak jest szansa że będzie dobrze

[szkoda]

A tak jest szansa że będzie dobrze

ale na tym co jest teraz można zostawić swobodnie koło :?

[Mihau]

Jac_ek, hmmm ale tam niektóre kostki rubika mają dobrze koło miesiąca i są coraz głębiej. U mnie koło bloku jak przecięli ulice w poprzek to (gruba na dobry metr) to dwa dni i teraz można normalnie jeździć.

A tak jest szansa że będzie dobrze

ale na tym co jest teraz można zostawić swobodnie koło :?

obstawiał bym spokojnie zostawienie zawieszenia :twisted:

[Jac_ek]

nie powinna się ta kostka jednak zbytnio zapadać - bo po remoncie to wykonawca musi odpowiednio zagęścić konstrukcję drogi - kostkę się układa po to żeby się upewnić że wszystko jest OK, oczywiście mogło też być tak że po ostatnich deszczach trochę za dużo wody się tam dostało i wypłukało grunt. Nie mniej jednak powinno być to jakoś "monitorowane" przez wykonawcę bo jedno teoria a co innego "fachowcy" na których nie ma za bardzo rady - pozostaje mieć nadzieję że szybko to naprawią. Sama technologia jest dobra - gorzej jak widać jest z wykonaniem :/

[szkoda]

gorzej jak widać jest z wykonaniem :/

najprawdopodobniej :?

kostkę się układa po to żeby się upewnić że wszystko jest OK

ewidentnie jest BARDZO nie OK

[Mihau]

Ap ropo skrzyżowania ŻiW z 17 stycznia

http://www.zw.com.pl/artykul/507071_Lotnisko_bez_dojazdu_.html